Skocz do zawartości

Blok absorbera azotanów NO3 na Purolite A520E


Rekomendowane odpowiedzi

Takie pytanie do tych co już zregenerowali złoże.Z tego co widzę na zdjęciach to regeneracja odbywa się w układzie zamkniętym,czyli blok znajduje się w garnku z solanką i to co z niego wypłynie znów jest pobierane i tak przez ok.1 h.Ale może się mylę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli tak,to mam drugie pytanie.Regeneracja złoża zapewne polega na tym że jony azotu są podmieniane przez jony chloru.Czyli to co wypływa ze złoża już raczej roztworem NaCl nie jest,więc nasuwa się pytanie czy należy to znów pakować do złoża?Czy nie lepiej zrobić układ otwarty gdzie syf jest zbierany do drugiego pojemnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Grzegorz... strasznie widzę lubisz szukać dziury w całym. Regeneracja przebiega pomyślnie bo zbija no3 na wylocie z bloku do około 5gr i utrzymuje się w granicach 20 przez kolejne 3 miesiące - czego chcieć więcej? Po co więc kombinować i robić 100l solanki aby można było przepłukać cały absorber. Od razu uprzedzę abyś nie brał sobie moich 100l do serca bo tak po prostu rzuciłem.

Fakt jest taki, że regeneracja działa i nie widzę problemu ponownego roztrząsania tego problemu. Zaczyna się tu w tym temacie robić taki burdel, że sam już nie ogarniam. Dosłownie kilka postów wcześniej zacytowałem Henryka i jego przepis na regenerację a dziś znów pytanie o to samo. Chyba wezmę to na klatę i stworzę opis według tego co stworzył Henry i poproszę o wklejenie na pierwszej stronie aby każdy mógł bez trudu znaleźć wszystko w jednym miejscu. Z prostego bloku absorbera zrobił się temat rzeka a kolejne posty tylko sieją niepotrzebny zamęt.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się tu w tym temacie robić taki burdel, że sam już nie ogarniam. Dosłownie kilka postów wcześniej zacytowałem Henryka i jego przepis na regenerację a dziś znów pytanie o to samo.

Bez urazy ale Henryk to nie jakieś guru,a przynajmniej dla mnie.Gdyby nie moje "bicie piany" do dzisiaj byś regenerował złoże zamiast 10% roztworem to 20% bo tak napisał Henryk.Czasami warto się nad czymś samemu zastanowić,a nie bezkrytycznie przyjmować to co powiedział ktoś inny.To że Henryk podał przepis na regenerację, nie zwalnia mnie z myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez obrazy oczywiście ale ja po konsultacjach z Henrym nadal regeneruję według jego przepisu. Zastanawiać się możesz i nikt Ci tego nie broni ale nie musimy tu wylewać wszystkiego co nam do głowy przyjdzie bo temat zrobił się jak rzeka. Sam zobacz o co zapytałeś a ile wcześniej była odpowiedź na to pytanie. Nikomu już się nie chce nawet czytać tych wywodów i wierz mi, że Twój post o roztworze 20% zginie tak samo jak wszystkie inne. Może warto byś powymieniał zdania z Henrym poprzez maila bo z pewnością mielibyście o czym pisać. Ja ewentualnie bardzo chętnie poskładam to do kupy i napiszę instrukcję krok po kroku według tego co ustalicie. Bez odbioru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba wezmę to na klatę i stworzę opis według tego co stworzył Henry i poproszę o wklejenie na pierwszej stronie aby każdy mógł bez trudu znaleźć wszystko w jednym miejscu. Z prostego bloku absorbera zrobił się temat rzeka a kolejne posty tylko sieją niepotrzebny zamęt.

Tylko że jak już zauważyłem wiele osób nie czyta wątku od początku albo na wyrywki i wtedy jest milion pytań o to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wreszcie i Ja wpakowałem w oba akwaria Purolite ;-). Oczywiście z założenia miałem formatować złoże ale szczera niechęć do tego wzięła górę i bez formatowania wpakowałem do baniaków po około 600ml i 400ml purolitu. Po 24h no3 spadło do prawie 1mg w jednym akwarium, a u predatorów do 5mg ale to jest pikuś najbardziej ucieszyła mnie super wykrystalizowanie wody - szok. Teraz będę obserwował jak długo purolite nie sformatowany będzie utrzymywał taki kryształ w akwarium.

Acha jeszcze jedno. Jedną z części purolite trafiła do puszki od narurowca jak i samego narurowca, przepływ ustaliłem na tzw. oko bo nie ma innej możliwości w juz pracująceym narurowcu. Oczywiście zawór jest dosyć mocno przykręcony na tak mniej więcej 1/4.

Jak na razie po tygodniu wsio jak najbardziej ok.

Podziękowania dla Henia za pionierkę w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blok absorbera mam i ja :)

Również dołączyłem do grona posiadaczy absorbera NO3 na Purolite jak w temacie.

Część konstrukcyjna:

Blok wykonany został z pojemnika 2 litrowego o budowie cylindrycznej, którego przeznaczeniem jest przechowywanie produktów żywnościowych - sypkich (Plast Team - Stockholm). Wysokość 29,5 cm x 11 cm - wewnętrzny wymiar ma - w górnej części 9,7cm, a w dolnej 9,5 cm, dlatego z powodzeniem pasuje gąbka do filtrów o średnicy 10 cm. O ile ścianki boczne w/w pojemnika są grubości ok. 3 mm, to dno im jakoś nie bardzo wyszło, ponieważ jest cienkie i elastyczne, a co za tym idzie kruche. W związku z czym musiałem podkleić dno dodatkowym kawałkiem plexi. W wycięte otwory na dnie i wieczku wsadziłem złączki ze śrubunkiem 1/4'' -szybkozłączki. Nie wklejałem ich lecz dokupiłem gumowe uszczelki 3/4'' (wewnętrzne), które pasowały pod otwór idealnie. D0 pojemnika swobodnie mieści się 1 litr Purolite A520E, wycięte kawałki gąbki oraz część separacyjna opierająca się na wyciętych kawałkach plastiku z wkładu sznurkowego do narurowca. Absorber napędza mała pompka Atman AT-301, o przepływie 300 l/h i mocy 4 W. Jest maluśka i cichutka.

Teraz część empiryczna:

24.11.2014 - poniedziałek

Blok został wstępnie sformatowany roztworem solanki: do 2,5l wrzącej wody wsypałem 240 g soli ochronnej do zmywarek "Ludwik" (taką miałem pod ręką). Po jej ostygnięciu do temp. ok. 40*C rozpoczęto formatowanie przez ok. 1 godzinę solanką o prędkości ok. 8 l/h. Następnie dwa razy po 30 minut płukanie z przepływem ok. 20 l/h. Na moje oko troszkę za szybki przepływ przy formatowaniu, no ale jakoś tak mi to wyszło. Po całym zabiegu przygotowawczym podłączyłem układ do akwarium. Atman umieściłem w części technicznej hydroponiki (tam miałem miejsce), a wężyk z absorbera tuż za ścianką dalej (w kolejnej przegrodzie) - utrzymałem w tym układzie przepływ ciągły. Ustawiłem przepływ (na oko) na bardzo szybkie kapanie :) Woda badana kropelkowymi JBL (tylko KH i GH jest mierzone Zoolek)

Parametry wody w akwarium:

NO3 - 20-40

PO4 - 1,2 - 1,8

KH - 13

GH - 15

pH - 7,8 - 8,0


Wtorek 25.11.2014

Parametry wody w akwa:

NO3 - 20 -40 (bliżej 40)

pH - 7,6-7,8 (spadło o 0,2 - tak jak opisywał to Kol. Deccorativo) tylko wg mnie coś za szybko :(

woda z absorbera:

NO3 - poniżej <0,05,

pH - poniżej 7,4


Środa 26.11.2014

Parametry wody w akwa:

NO3 - 20-40

KH - 11

GH - 15

pH - 7,6-7,8

PO4 - 0,8-1,2

woda absorber:

NO3 - poniżej <0,05

KH - 7

GH - 15

pH-poniżej 7,4

PO4 - <0,02 (powtarzalny)


Piątek 28.11.2014

Parametry wody w akwa:

NO2 - 0,01-0,025 (tu mi się coś wahnęło)

NO3 - 20-40 (bliżej 20)

KH - 10

GH - 14

pH - 7,6-7,8

NH4 - <0,05

PO4 - 0,8-1,2

woda absorber:

NO2 - 0,01-0,025

NO3 -0,5-1

KH - 11

GH - 14

pH - 7,6-7,8

PO4 - 0,1-0,2

Następnie ustawiono przepływ absorbera na ok.5 l/h - ponieważ pH się unormowało, a z absorbera zaczęła płynąć woda wzbogacona o NO3 :) . Wyjęto z filtra (mechanik) Purigen, który cały czas pracował na wypadek "W".

W niedzielę spróbuję jeszcze zrobić wszystkie pomiary i porównam jeż z tym co dotychczas wykonałem. Jak NO3 jeszcze wzrośnie to zwiększę jeszcze o drobinę przepływ.

Kosztorys:

Pojemnik Plast Team (zakupiony w Kaufland) - 8,89 PLN

http://sklep.osmoza.pl/klips-zabezpieczajacy-a4lc-p-163.html szt. 10 2,50PLN

http://sklep.osmoza.pl/kolanko-a4ue4-w-p-167.html szt.2 12 PLN

http://sklep.osmoza.pl/kurek-bv250w-jg-p-209.html sz.1 17 PLN

http://sklep.osmoza.pl/przewod-czarny-ktpe14c-p-630.html 5 mb 7,50 PLN

http://sklep.osmoza.pl/zlaczka-a4bu4-w-p-175.html szt. 2 14 PLN

http://sklep.osmoza.pl/zloze-do-usuwania-azotanow-a520e-p-461.html szt. 1 38 PLN

gąbka 10x15 cm 14 PLN

Pompka Atman AT-301 32 PLN

RAZEM: 145,89 PLN + koszty przesyłki 15 PLN = 160,89 PLN


Dodano dnia 02.12.2014

Pomiary wykonane w:

Niedziela 30.11.2014

Parametry wody w akwa:

NO2 - 0,01-0,025

NO3 - 10-20

KH - 11

GH - 13

pH - 7,6-7,8

PO4 - 1,2-1,8

woda absorber:

NO2 - nie wykonano

NO3 - 1-5

KH - 11

GH - 13

pH - 7,6-7,8

PO4 - 1,2-1,8


Poniedziałek 01.12.2014

Parametry wody w akwa:

NO3 -10

woda absorber:

NO3 - 1-5


Jak widać z powyższych wyników w czasie nasycania się złoża Purolite pochłania on w ogromnych ilościach PO4, NO3 i powoduje spadek pH oraz delikatnie twardość węglanową i ogólną. Po czasie nasycenia PO4 i KH, a także pH stabilizują się i pozostają na poziomie jak w akwarium, a NO3 z bloku wypływa na poziomie 1-5 mg/l.

To tyle jeżeli chodzi o moje wrażenia z obserwacji bloku absorbera NO3 wciągu 7 dni :) O klarowności wody już nie wspomnę :)

post-14671-14695719440594_thumb.jpg

post-14671-14695719442223_thumb.jpg

post-14671-14695719444404_thumb.jpg

post-14671-14695719446245_thumb.jpg

post-14671-14695719448399_thumb.jpg

post-14671-14695719452068_thumb.jpg

post-14671-14695719464633_thumb.jpg

post-14671-14695719486072_thumb.jpg

post-14671-14695719489336_thumb.jpg

post-14671-1469571949279_thumb.jpg

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo prosty w wykonaniu byłby blok absorbera leżący na wzmocnieniu podłużnym. Kilka postów wcześniej jest link do plastikowych kształtowników, ktory idealnie wchodzi między wzmocnienie a pokrywę. Do tego malutka pompka pracująca poza wodą i mamy niewidoczny w akwarium absorber.

Ktoś wcześniej pokazał już taki leżący na wzmocnieniu więc warto cofnąć się kilka stron do tył.

Raczej trudno będzie o gotowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dzień dobry. Witam wszystkich szanownych klubowiczów. Startuję ze swoim marzeniem o Malawi.... Wiem takim malutkim Wczoraj kupiłem większość gratów, i czekam na akwa... Zamówiłem Oase High Line 400 i mam pytanie ma ktoś taki zestaw może? W instrukcji ściągniętej od Oase nie ma wymiarów komina, zasysu ile cm od komina i na jakiej wysokości są mocowanie, potrzebne mi to do tła... ktoś mógłby mi pomóc? Btw. witam wszystkich i pozdrawiam. Darek.
    • Msobo oczywiście przy najbliżej okazji wraca do drugiego zbiornika z mbuną. Na chwilę obecną dwie próby wyłowienia tego nygusa zakończyły się moją porażką. Akwarium nie jest zagruzowane, ale żyjąc w samotności dokładnie poznał wszelkie szczeliny w tle strukturalnym i złapanie go nie będzie takie łatwe. Mbune czasami karmię z ręki lub przyklejam im tabletki ze spiruliną. Po dwóch latach ryby mi tam ufają i nie miałem problemu wyjąć ręką konkretnego upatrzonego samca i przełożyć do drugiego akwarium. Msobo oczywiscie będąc sam w nowym akwarium nie był już taki ufny ale teraz przy tylu głodomorach już dużo pewniej i na dłużej podpływał do tafli, także kilka razy ich jeszcze nakarmię i będę próbował go złapać. Poza tym myślę, że pomijając kwestię różnic pokarmowych przez kilkanaście następnych miesięcy byłby w tym akwarium nie do ruszenia. Aktualnie msobo jest totalnie ignorowany i pływa najczęściej w centralnej części akwarium (przywłaszczył sobie teren w okolicach dwóch największych kamieni). Co ciekawe jednymi rybami, które czasami są przeganiane przez msobo są 3 buccochromisy. Upatrzył sobie tylko ten gatunek, a w kierunku bardzo zbliżonego rozmiarem tyrannochromisa i odrobinę mniejszych samic nimbo nawet nie drgnie.  Pomijając kwestię tego Pana, który tylko chwilowo przedłużył pobyt w tym ,,hotelu" od pierwszego dnia rzuca się w oczy zachowanie samca Fossorochromis, który nawet na chwilę nie odstępuje swoich dwóch Panienek. Nawet jeśli jakimś cudem, na chwilę popłynie w innym kierunku, opłynie kamień i straci je z pola widzenia to od razu skanuje teren, cyk i znowu jest już przy dziewczynach i tak całą trójką ,,ramię w ramię" przez kolejne X minut przemierzają zbiornik. Jest to jakaś tam ciekawostka bo gdy popatrzę na moich asów z drugiego zbiornika to tam żaden ,,dżentelmen" nie wytrzymałby bez molestowania koleżanki, a dziewczyny też nie byłby chętne tak pływać w trójkącie tylko wolałyby dać sobie po razie w celu przypomnienia hierarchii. Także na pierwszy rzut oka widać odmienne zachowania, które wcześniej mogłem jedynie zobaczyć na dłuższych filmach z drapieżnikami na YT czy przeczytać na forum. 
    • Całość świetnie się prezentuje, piękne "bandyckie" pyski. 😁 ciekawe, jak tester Msobo się odnajdzie, widać go na czwartym zdjęciu od końca. 😉 Powodzenia, niech ryby rosną zdrowo.
    • Po +/- 60 dniach od zalania zbiornika przyszedł wreszcie czas na mieszkańców. Wcześniej jako zwiadowca/tester warunków w akwarium bardzo długo pływał już samiec m. msobo, a na kilka dni przed wprowadzeniem ryb wpuściłem jeszcze 4 sztuki synodntis petricola (2 dorosle i 2 średnie osobniki). Przy starcie skorzystałem też z drugiego akwarium - kulki maxspect moczyły się tam w filtrze chyba od marca, a po założeniu akwarium stopniowo je dokładałem. Ostatni największy rzut dodałem przed wpuszczeniem ryb. Ogólnie cały cykl azotowy i wstępny okres dojrzewania akwarium przeszedł bez najmniejszych problemów. Dopiero po około 40-45 dniach na tle strukturalnym zaczęły pojawiać się pierwsze wyrazne okrzemki, na pewno przyczyniło się do tego mało intensywne oświetlenie, którego czas został sukcesywnie wydłużany. Przy wpuszczeniu kilkunastu ryb, w świeżym akwarium może oczywiście dojść do pewnego zachwiania parametrów, ale mam nadzieję, że cierpliwość i podjęte przy starcie działania spowodują, że obędzie się bez dużych komplikacji. W poczatkowych planach miałem podzielenie ,,zakupów" na dwie partie aby biologia lepiej zniosła napływ nowych organizmów, no ale jak większość osób zdaje sobie sprawę pozyskanie  drapieżników w akceptowalne zbliżonej wielkości to spore wyzwanie i jeśli jest możliwość skompletowania obsady to grzechem byłoby nie skorzystać. W sobotę 29 czerwca udałem się po ryby do Sebastiana z Tanganika Konin. Tak zbaczając na jedno zdanie z relacji dotyczących własnego akwarium, muszę przyznać, że fajnie zobaczyć na żywo kilka gatunków, które wcześniej widziałem tylko na stronach: tanganika i malawi si, także zdecydowanie polecam. Co do samej obsady to od wstępnego ,,projektu" i pierwotnej koncepcji do ostatecznego zamówienia, w sumie nic się nie zmieniło.  ###Obsada na obecną chwile: 1) Champsochromis Caereuleus 1+1 2) Fossorochromis Rostratus 1+2 3) Nimbochromis Livingstoni 1+2 4) Buccochromis Rhoadesii 3 szt. (1+2 ???) 5) Dimidiochromis Compressiceps 1+0 6) Tyrannochromis macrostoma 1+0 W sumie na obecną chwilę zagościło u mnie 13 ryb (+ wspomniane wcześniej 4 synodotisy) Docelowo w ciągu najbliższego miesiąca lub maksymalnie dwóch do obsady dojdą na pewno 2 samice dimidiochromis (na obecną chwilę sam samiec, a bardzo ,,potencjalne" samice miałyby z 6 cm więc trochę małe).  Rozważam też: - dołożenie jeszcze 1 samicy Nimbo (doprowadzenie do układu 1+3) - jest też pomysł z samicą tyrano (obecnie sam samiec) Doliczając dwie samiczki dla samca Dimidio w akwarium będzie pływało 15 ryb (nie licząc synodontisów), przy ewentualnym dołożeniu samicy  tyrano (obecnie sam samiec) lub/oraz samicy nimbo licznik obsady zatrzyma się na 16/17. Ogólnie rozważałem zarówno zakup obsady w wersji bardzo młodych osobników (5-7cm) oraz już lekko podrośniętych młodziaków (8-14cm). Ostatecznie okazało się że łatwiej będzie skompletować obsadę w tym drugim rozmiarze,  mając teoretycznie wstępna gwarancję płci (oczywiście niespodzianki są zdarzają). W każdym razie nie licząc Bucco, które mają około 8,5 może 9 cm układ płci u pozostałych gatunków jest jasno ustalony. U Buccochromisów było oczywiście uroczyste zajrzenie ,,pod ogonek" no ale przy tak młodych rybach ryzyko błędu jest ogromne. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przed wpuszczeniem ryb nie było jakiegoś oficjalnego mierzenia ale jeśli chodzi o samce to Champsochomis ma 15, no może 16cm, Fossorchromis 13/14cm, Dimidiochromis 12/13cm, Nimbochromis 11cm i Tyrannochromis około 9cm. Także niby to jeszcze dzieciaki ale będąc przyzwyczajony do rozmiarów mbuny, można powiedzieć, że już na starcie te większe osobniki ,,to kawał ryby". Od wpuszczenia ryb minęły dopiero 3 doby także ciężko cokolwiek konstruktywnego napisać o zachowaniu, ALE ... Po X latach trzymania mbuny, wcześniej miesożernej Tanganiki czy pielęgnic głównie z Ameryki Południowej można powiedzieć ,,jest bardzo spokojnie". Oczywiście taki stan utrzyma się pewnie tylko do pierwszego tarła, ale zobaczymy, może nie będzie aż tak źle. W każdym razie fajnie wreszcie popatrzeć na tętniący życiem zbiornik. Szczególnie te większe osobniki już cieszą oko i pięknie prezentują się w akwarium. 
    • https://www.olx.pl/d/oferta/labeotropheus-fuelleborni-katale-samice-9-10-cm-CID103-ID10P6rr.html ryby od Darka Gaży.
    • No, pochwal się, co za szczupaki kupiłeś, czekam na aktualizację Twojego wątku. 😉
    • Dzięki za pamięć Marcin. Moja samotna samica jest w świetnej formie. Jestem zainteresowany jednym samcem, tylko w tym ogłoszeniu tylko odbiór osobisty a do stolicy na razie się nie wybieram 
    • Jest prostsza metoda - kiedyś tak się robiło opaski do opatrunków gipsowych (teraz przychodzą gotowe z fabryki):  bierzesz szeroki bandaż, rozwijasz kawałek, obficie posypujesz suchym gipsem - a w tym przypadku zaprawą i luźno zwijasz. I tak kolejno do przewinięcia całej rolki.  Takich rolek trzeba przygotować oczywiści odpowiednią ilość (lepiej mieć za dużo, niż żeby miało braknąć - to jeść nie woła, przyda się do następnych kamieni). Przystępując do pracy zamaczamy opaskę w wodzie na chwilę, aż przestaną wydobywać się  pęcherzyki powietrza, lekko odciskamy i stopniowo rozwijając modelujemy na szkielecie z siatki. Tak uczciwie mówiąc, to nie wypróbowałem tego z zaprawą, ale w przypadku gipsu to się sprawdzało, więc tu też powinno.
    • @darianus Darek, kiedyś były w kręgu Twojego zainteresowania, nie chcesz? 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.