Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość pemergency
Opublikowano

Hehe, czyta czyta kolego, jak najbardziej, ale trzeba kilka razy napisać jak widać, żeby ktoś się do tego odniósł :D

-- dołączony post:

Dla mnie skimmer jest zbędny, ale jeśli komuś w kaseciaku się przyda to czemu nie próbować ;)

Gość pemergency
Opublikowano

no bo jak po raz wtóry wałkujemy to samo, to w końcu ktoś się musi zlitować i odpisać ;) Proponuję koniec OT w tym miejscu ;)

Opublikowano
Czytamy czytamy. Ja już cuda z tym skimmerem wyprawiałem i sobie dałem spokój. To co pisze Karol (chyba mogę zwrócić się po imieniu?) miało by sens ale obawiam się o zbyt częste zapychanie tych gąbek i często brudna woda przelewałaby się do komory pompy. Sam wiem, że często zapominam o skimmerze eheima i dopiero zalegający na powierzchni film bakteryjny przypomina mi o wyczyszczeniu gąbeczki w nim.

Chyba trzeba raz a dobrze dać sobie już siana ze skimmerem w kaseciaku. Ja przynajmniej tak zrobiłem i eheim działa znakomicie.



Seba twoje doświadczenia i rozumowanie popieram w całej rozciągłości i od dawna sugeruję by zamiast kombinować ze skimmerem w kaseciaku dać spokój i kupić skimmer Eheima wsadzać do baniaka jak widać film i potrzebę, ale koleżeństwo widzę nie odpuści.

Może to kiedyś nazwiecie Skimmer Decco a może i nie bo się nie sprawdzi ale żeby było wesoło to:

Wersja dla Piotra spiocha i wszystkich którzy schowali kasetę.

wywierć otwór na dole komory pompy nie ważne czy nad ceramiką czy pod wklej szczelnie 2 cm rurkę załóż na nią wąż pcv by sięgał do powierzchni i wylazł zza tych osłon kamiennych kasety, a na powierzchni wody połóż krążek wycięty ze styropianu z zębami skimmera i szczelnie podłącz do tego węża.

W takim skimmerze Decco poziom wody będzie jak w komorze pompy więc wodospad gwarantowany ale jak włożonej tam gąbeczki nie będziesz czyścił to będzie syf i w kaseciaku i na powierzchni wody czyli to co napisał Seba.


wersja dla upierdliwych co chcą zęby w kaseciaku z przodu lub z boku większe lub mniejsze.:D


skrócić gąbki od góry o 3-4cm a do ścianki obecnego skimmera przykleić taką gąbkę 2mm nie przepuszczającej wodę ( te od paneli podłogowych albo podkłądki pod baniaki) tak by woda ze skimmera popłynęła po gąbce aż do komory eljota. Cieniutka nie przepuszczalna gąbka po to by po jej odchyleniu wyjąć właściwe gąbki do czyszczenia.:D

Ja tego nie będę robił.


PS najlepiej jakby zrobić takie odrębne pudełeczko skimmera pływające lużno w kaseciaku nad gąbkami. Obie wersje powinny pływać by co dzień nie trzeba było dolewać wody do baniaka.

Opublikowano

Wysyłam kolegą mój projekt ,jak ja widzę rozwiązanie problemu skimmera w kaseciaku.Zrobiłem to w excelu więc z góry przepraszam za jakość.Pomysł mi wpadł gdy podpatrywałem działanie oryginalnych skimmerów, że zasys następuje od dołu.Nie wiem czy to wypali bo nie przetestowałem w praktyce.Proszę o opinie.

post-14426-14695718656441_thumb.jpg

Opublikowano
Wysyłam kolegą mój projekt ,jak ja widzę rozwiązanie problemu skimmera w kaseciaku.Zrobiłem to w excelu więc z góry przepraszam za jakość.Pomysł mi wpadł gdy podpatrywałem działanie oryginalnych skimmerów, że zasys następuje od dołu.Nie wiem czy to wypali bo nie przetestowałem w praktyce.Proszę o opinie.

[ATTACH]5057[/ATTACH]



Grzegorz to nie będzie działało ale IMHO jesteś blisko rozwiązania.

1/ Zamknij to pudełko skimmera i odizoluj całkowicie od komory śmieciowej.

2/ zaznacz poziomy wody w komorze Matrixa o 1cm niżej a w komorze pompy 3cm niżej.

3/ połącz wężykiem komorę skimmera na dnie i komorę pompy poza kasetą z boku i narysuj jaki poziom będzie w skimmerze - poziomy w obu się wyrównają i będą jak w komorze pompy

i co się okazało:D :D :D

cały czas jednak nie podoba się mnie że brudna woda płynie bezpośrednio do komory pompy.

Czym więcej będzie płynęło przez skimmer tym 2x gorzej będzie grawitacja filtrowała wodę przez gąbki - pisał o tym kolega japko.

Mam dwa kaseciaki o identycznych wymiarach i gąbkach i mogę je ustawiać na przepływy

- 1Hydor Pico 1200 - około 900l/h = 1 cm niżej w komorze pompy

- 2 Hydory 2x1200 - ok 1800l/h = 3-4 cm niżej

- 1 AqC2000 - ok 1800l/h = 3-4 cm niżej

- jak dałem AqC + 1 Hydor -ok 2600l/h = 7-8cm niżej i AqC zaczął zasysać już powietrze.

To nie są liniowe proporcje - każda lewa woda w komorze pompy zdecydowanie psuje filtrację kaseciaka, ale próbujcie.:D trzeba znależć złoty środek.

Opublikowano
Grzegorz to nie będzie działało ale IMHO jesteś blisko rozwiązania.

1/ Zamknij to pudełko skimmera i odizoluj całkowicie od komory śmieciowej.

2/ zaznacz poziomy wody w komorze Matrixa o 1cm niżej a w komorze pompy 3cm niżej.

3/ połącz wężykiem komorę skimmera na dnie i komorę pompy poza kasetą z boku i narysuj jaki poziom będzie w skimmerze - poziomy w obu się wyrównają i będą jak w komorze pompy

i co się okazało


Nie wiem czemu sadzisz że to nie zadziała?

1/ Może rysunek jest niewyraźny ale woda wpływa do komory skimmera(od góry przez ząbki) i jest zasysana oo dołu do komory śmieciowej i na gąbki.Ząbki są na przedniej ściance komory skimera,a od komory śmieciowej u góry nie ma żadnych ząbków.Woda musi być zassana przez dolny otwór.

2/Drugiego podpunktu nie rozumiem(kolory to nie poziom wody na moim rysunku).

3/A z trzecim średni się zgadzam bo nie mam zamiaru pompować brudnej wody do komory pompy.

Reasumując nie twierdzę że nie masz racji,ale jakoś mnie nie przekonałeś że to nie będzie działać.Wszystko rozwiązałaby praktyka,problem w tym że moja filtracja działa dobrze i wykonanie kaseciaka sobie a muzą nie wchodzi u mnie w rachubę (wolę wydać kasę na piwo :D)

Opublikowano

Ale czemu się uparliście, że ta woda jest brudna? Przecież w obu rozwiązaniach spokojnie można zastosować choćby gąbkę tapicerską. Poza tym takie rozwiązanie jak próbuje deccorativo nie psuje moim zdaniem aż tak zasysu bo ilości wody zasysane przez skimmer nie są jakieś olbrzymie. Tym bardziej, że otwory w ząbkach można zrobić wąskie.


Wysłane z telefonu

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.