Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Ale mi się troszku pomyliło o przecinek.Nie 47 a 4,7 tak to jest jak się szybko liczy:( .Ale i tak cenne te 4,5 litra:)


widziałem to ale tylko popraw, ale jeszcze dodam że w kaseciaku też jest z 50% wody to nie ma objętości kamienia i wcale nie ma mniej wody o objętość kaseciaka. Powiem ci więcej to zupełnie dobry kotnik. Narybek tak samo dobrze rośnie w filtrze kubełkowym jak i kasetowym. Ta na ostatnich zdjęciach włożona mata perlonowa między Matrixem a pompą to właśnie po to by maluszków nie mieliło. Kratki na krety tam nie polecam.

Opublikowano
Narybek tak samo dobrze rośnie w filtrze kubełkowym jak i kasetowym. Ta na ostatnich zdjęciach włożona mata perlonowa między Matrixem a pompą to właśnie po to by maluszków nie mieliło. Kratki na krety tam nie polecam.

Co do kratki na krety to masz rację trochę za duże oczka.Ale w "alfie" u mnie znalazłem siatkę z pcv o oczkach ok 5mm,ta już mogłaby być.Co do młodych i ich bezpieczeństwa ,przerybienie tez dobre nie jest:D.

P.S.

Namawiasz mnie żebym zrobił swój kaseciak. Uwierz mi walczy u mnie serce z rozumem:D.Gdybym go nawet zrobił musiałbym go przesłać do Ciebie:D ,bo po pierwsze u mnie w akwarium filtracja którą mam działa dobrze,a więc nie miałbym dobrego porównania która lepsza,a trzeba pamiętać że kubły u mnie już trochę działają i odłączenie ich to byłby zgon dla biologii.A po drugie nie miałbym porównania z innymi konstrukcjami kasetowymi i jak wypada na ich tle.Ale wiesz w tym tygodniu biorę urlop to jak mnie najdzie ochota to skonstruuje może jakiś minikaseciak aby tylko sprawdzić jak by działał z tym zasysem:)

Opublikowano

Panowie, planuje tez kaseciaka do nowego akwa 200cm. Chce skleic tak jak proponuje kolega deccorativo.

Pytanie 1) dac go w poprzek na bocznej ściance (niewidoczna dla obserwatora) czy na tylnej wzdłuż?

pytanie 2) czy kupowaliście pcv przez interenet czy lokalnie?

pytanie 3) ile m2 pcv kupić?

Opublikowano

Jestem już po montażu mojej nowej wersji kaseciaka. Powiem jedno. Zasys, który teraz wykonałem (pomysł RavenPL) jest rewelka. Zdecydowanie lepiej zaciąga nieczystości przepływające obok. Teraz już nic nie umknie paszczy kaseciaka :D

Zdecydowanie podniósł się też poziom wody w ostatniej komorze. Wcześniej brakowało 3-4cm teraz tylko 1-2cm. Myślę, że to dodatkowe 10cm wysokości gąbki swoje zrobiło i więcej wody przedostaje się przez nie. Nadal nie mogę uzyskać skutecznej pracy skimmera. Woda w komorze gąbek jest na poziomi wody w akwarium i nie wiem jak u Was to działa. To mało ważne dla mnie bo mam skimmer eheim`a, ale mimo wszytko nie daje mi to spokoju :(



Panowie, planuje tez kaseciaka do nowego akwa 200cm. Chce skleic tak jak proponuje kolega deccorativo.

Pytanie 1) dac go w poprzek na bocznej ściance (niewidoczna dla obserwatora) czy na tylnej wzdłuż?

pytanie 2) czy kupowaliście pcv przez interenet czy lokalnie?

pytanie 3) ile m2 pcv kupić?



1. To zależy od Ciebie i od dostępu jaki masz do akwarium. Ja osobiście mam i preferuję na tyle bo jest jednak mniej widoczny. Utrudniony jest natomiast dostęp do gąbek ale nie do tego stopnia aby sobie nie poradzić.

2. Ja kupuję lokalnie w firmie zajmującej się reklamom. Rozeznaj cenę u siebie i jak nie będzie lub będzie drogo to szukaj na allegro. Parę postów wcześniej Deccorativo podał namiary na firmę, która tnie i wysyła na całą PL

3. a kup z 1,5m x wysokość twojego akwarium i będziesz miał z zapasem.

4.Szukaj bo tu na wszystko co pytasz jest już odpowiedź.

Opublikowano

Sebastianie a gabke masz krotsza od przykrycia smietnika?U mnie ladnie zbiera.Pozniej wstawie filmik,sypie jedzonko kolo grzebienia i prawie wszystko na raz wciaga z powierzchni wody.

Co do ilosci pcv.Kupilem w castoramie plyte 100/50 za 21 zl.Wystarczylo mi to na kaseciak 40/30 i wnetrze i jeszcze mi zostalo.Bialy kaseciak w jasnym akwa tez ladnie sie prezentuje.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Akwarium ciągle w planach, znaczy teraz robi się stelaż.

Natomiast wykrastylizowało mi się, że chcę kaseciak oraz tło z naturalnych kamieni, czyli pewnie łupków. Filtr chcę schować. W związku z tym parę pytań.

1. Akwa ma wysokość 55 cm. Do tego wzmocnienie wzdłuż dłuższej ścianki. Nie wiem na jaką wysokość zrobić kaseciaka aby był nad dnem czyli aby rybki miały tam swoją kryjówkę.

2. Kaseciak chcę postawić na tylnej ściance. Chcę go oczywiście okleić kamieniami. Macie jakiś pomysł jak rozwiązać wyciąganie gąbek? Z jednej strony przeszkadza wzmocnienie, z drugiej, z kamieniami, może być za ciężkie dla przyssawek. A znów akwarium ma tylko 45 cm głębokości i wolałbym kaseciaka nie odstawiać od ściany. Może spróbować zrobić je pod kątem?

3. Czy zasys może być blisko bocznej ściany? Jak blisko? Czy może lepiej ustawić je bardziej na środku akwarium?

4. Jest już jakaś nowa, udoskonalona wersja? ;)

5. Akwarium ma prawie 300l, czyli 120x45x55. Jaką pompkę polecacie, przede wszystkim aby była cicha.

6. Czy ciężko dociąć równo spienione PCV? Czy może zamówić już podocinane? Wolałbym opcję pierwszą (koszty i satysfakcja) ale nie "bawiłem" się jeszcze tym matriałem.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Opublikowano

spiochu satysfakcja z krojenia pcv - żadna, ale ze sklejania jak wszystko idealnie pasuje - duża.

Masz ArtCopa na Łubinowej rzut beretem, jak sam kupisz spienione pcv wyjdzie cię drożej bo trzeba kupować arkusze.

Także piękne ciemno-zielone łupki masz rzut beretem tylko w przeciwną stronę.

Stojadła skład kamieni przed salonem Skody, tylko serpentynitu nie mają co zawsze im wymawiam.

Kaseciak oklejony z jednej strony łupkami sam się przewraca ( wiem sam)

Nie bój się tych tylko 45 cm szerokości baniaka i 10 cm grubości kaseciaka ( wiem bo sam tak mam nawet razy 2)

Zrób pyskom radochę do kwadratu. Daj im dwie bajki, wstawiając kaseciak wysokości 40 cm na tylnej ścianie podwieszony na wzmocnieniu wzdłużnym i podparty na dwu szczudłach. Możesz go suwać po całym tyle od końca do końca chyba że wkleisz spinkę.

W ten sposób masz grotę pod kaseciakiem i ciemną 4 cm szczelinę między tłem a kasetą.

Moje uwielbiają tam wpływać.

Pochylanie komplikuje konstrukcję i zawsze pysku może się zaklinować jak się czegoś przestraszy no i syf się tam zbiera który ciężko wybrać.

Opublikowano

I tak pewnie skończy się na arkuszu bo jeszcze tło trzeba do czegoś przykleić. A w ArtCopie arkuszy nie sprzedają a przycinają tylko na specjalne zamówienie jak mi to jakiś gość przez telefon powiedział.

Bylem wczoraj w Stojadłach ale już zamknięte mieli. Sąsiad mi mówił, że mają dość dobry wybór. :D

Najbardziej mi pasuje koncepcja dużego kamulca aż do tafli wody i kaseciak w środku. Tylko kto mi taki kamień wydrąży za rozsądne pieniądze ;) No i baniak przydałby się większy wtedy :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.