Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

No i tak, z racji że przeżyłem budowę kasety gdzie ciąłem z arkusza, a nie kleiłem z formatek, powiem krótko:


Młodzi kaseciarze, Nie róbcie tego!!

Zamówcie gotowe formatki!!


Ledwo udało się to w całość skleić, na oko jest szczelne.


Ogólnie jestem zadowolony ale troszkę nerwowo się robiło, na szczęście nie było rodziny w domu w tym czasie :)


nie kupie chyba atmana, dokupię drugiego hydorka 1150 tak myślę

mam jeszcze jedną sprawe ale o tym jutro

troszkę piasku już jest

c216c84d775c9ccem.jpg


0597fe1fbb71e5c8m.jpg

  • 3 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Witam , ja tu nowa choć czytam to forum nie od dziś . Dziś natomiast zdecydowałam jednak założyć konto ponieważ mam kilka pytań a niestety nie ma mi kto na nie odpowiedzieć . Mam nadzieję, że to nie będzie dla Was problem.

Zacznę od tego, że moje akwarium to nie malawi (chodź nad takowym myślę w przyszłości). Obecnie jest to już, prawie, dojrzały zbiornik 112 po restarcie. Prawie ponieważ NO3 mam na poziomie ~40 (i zastanawiam się czy zniknie) a NO2 0,05.

Właśnie z racji tych parametrów (oraz że do tej pory ciągnęłam akwarium jedynie na zwykłym filtrze gąbkowym) planuję zrobić inny filtr. Czytałam też http://forum.klub-malawi.pl/topic/11570-filtr-hamburg-parametry-wody-bez-kubełka/?page=1 Z racji tego, że zabrałam się do tego zbyt gwałtownie, akwarium jest już zalane a na dnie mam podłoże aktywne i mnóstwo roślin, nie chciałabym tego po prostu ruszać. Stąd planuje zrobić konstrukcję nie z PCV a ze szkła (z wklejonym dnem) i ustawić całość, na podłożu, w miejsce obecnego filtra. Wymiary zew. jakie bym tam zmieściła to trójkąt (w lewym tylnym rogu), o wymiarach 13 wzdłuż bocznej ściany, 15 na tylnej oraz nie wiem ile wynosiłaby łącząca, nie potrafię sobie dokładnie wyrysować jak ułoży się gąbka i jaki promień mi stworzy. Do linii wody mam 35 cm więc wysokość pewnie muszę zrobić większą. I tu mam pierwszy problem ponieważ nie wiem ile mi siądzie podłoże pod ciężarem całości. Kolejnym pytaniem jest ile tam wejdzie ceramiki? bądź lawy , nie wiem co lepsze.  Na pierwszy prefiltr planowałam gąbkę (i tu też nie wiem skąd ją wziąć) 3 cm 20 albo 30ppi, kolejną 1 cm 45ppi ale nie wiem czy jest tam potrzebna a zajmować będzie cenne miejsce. Myślałam też, żeby zostawić go ciut na mały woreczek okresowo wkładanego purigenu czy węgla. Głowica zajmuje 7x5. Wylot planowałam zrobić na dole aby zmiatało z dna (chodź boję się, że mi rośliny powyrywa a krewetki będą latać jak w pralce), albo bardziej rozdzielić na 2 i jeden dać przy dnie a drugi na tafle wody. 

I teraz zastanawiam się czy ten filtr, bardziej bym się jednak skłaniała do hamburskiego z racji łatwiejszego wykonania i tego, że pasuje do rogu; będzie odpowiedni do akwarium z przyszłą obsadą? Zawsze to lepszy niż ten co mam bo biologia będzie się miała gdzie rozwijać ale nie chce wpaść z deszczu pod rynnę ;p   Planuję 3x prętnik karłowaty, 12-15 razbor espei oraz krewetki i 8 otosków przyujściowych. (to chyba nie przerybienie..? )

Opublikowano
8 godzin temu, Yoshine napisał:

Witam , ja tu nowa choć czytam to forum nie od dziś . Dziś natomiast zdecydowałam jednak założyć konto ponieważ mam kilka pytań a niestety nie ma mi kto na nie odpowiedzieć . Mam nadzieję, że to nie będzie dla Was problem.

Zacznę od tego, że moje akwarium to nie malawi (chodź nad takowym myślę w przyszłości). Obecnie jest to już, prawie, dojrzały zbiornik 112 po restarcie. Prawie ponieważ NO3 mam na poziomie ~40 (i zastanawiam się czy zniknie) a NO2 0,05.

Właśnie z racji tych parametrów (oraz że do tej pory ciągnęłam akwarium jedynie na zwykłym filtrze gąbkowym) planuję zrobić inny filtr. Czytałam też http://forum.klub-malawi.pl/topic/11570-filtr-hamburg-parametry-wody-bez-kubełka/?page=1 Z racji tego, że zabrałam się do tego zbyt gwałtownie, akwarium jest już zalane a na dnie mam podłoże aktywne i mnóstwo roślin, nie chciałabym tego po prostu ruszać. Stąd planuje zrobić konstrukcję nie z PCV a ze szkła (z wklejonym dnem) i ustawić całość, na podłożu, w miejsce obecnego filtra. Wymiary zew. jakie bym tam zmieściła to trójkąt (w lewym tylnym rogu), o wymiarach 13 wzdłuż bocznej ściany, 15 na tylnej oraz nie wiem ile wynosiłaby łącząca, nie potrafię sobie dokładnie wyrysować jak ułoży się gąbka i jaki promień mi stworzy. Do linii wody mam 35 cm więc wysokość pewnie muszę zrobić większą. I tu mam pierwszy problem ponieważ nie wiem ile mi siądzie podłoże pod ciężarem całości. Kolejnym pytaniem jest ile tam wejdzie ceramiki? bądź lawy , nie wiem co lepsze.  Na pierwszy prefiltr planowałam gąbkę (i tu też nie wiem skąd ją wziąć) 3 cm 20 albo 30ppi, kolejną 1 cm 45ppi ale nie wiem czy jest tam potrzebna a zajmować będzie cenne miejsce. Myślałam też, żeby zostawić go ciut na mały woreczek okresowo wkładanego purigenu czy węgla. Głowica zajmuje 7x5. Wylot planowałam zrobić na dole aby zmiatało z dna (chodź boję się, że mi rośliny powyrywa a krewetki będą latać jak w pralce), albo bardziej rozdzielić na 2 i jeden dać przy dnie a drugi na tafle wody. 

I teraz zastanawiam się czy ten filtr, bardziej bym się jednak skłaniała do hamburskiego z racji łatwiejszego wykonania i tego, że pasuje do rogu; będzie odpowiedni do akwarium z przyszłą obsadą? Zawsze to lepszy niż ten co mam bo biologia będzie się miała gdzie rozwijać ale nie chce wpaść z deszczu pod rynnę ;p   Planuję 3x prętnik karłowaty, 12-15 razbor espei oraz krewetki i 8 otosków przyujściowych. (to chyba nie przerybienie..? )

Cześć.

Na Twoim miejscu proponuję zrobić hamburga. Nie ma większego sensu bawić się w kasetę w tak małym akwarium.

Nie wiem jakimi testami badałaś wodę ale NO2=0.05 jest ok, natomiast NO3 ~ 40 to już sporo. Aby ten parametr spadł proponuję zrobić podmianę wody o ile wiesz ile NO3 jest w kranie. Nie wiadomo też jakie masz rośliny ( szybko rosnące czy wolno rosnące ). Jeżeli szybko rosnące to NO3 powinno same spaść w dość krótkim okresie ale jeżeli wolno rosnące to podmiana też jest wskazana. Pamiętaj, że my tutaj w malawi nie mamy z reguły roślin i stąd utrzymujemy NO3 na możliwie niskim poziomie bo go po prostu nie potrzebujemy, natomiast w akwarium roślinnym poziom ok 20mg/l jest już zalecany. 

Jeżeli chodzi o obsadę to spokojnie możesz dać planowaną. Tak jak pisałem to nie malawi a akwarium z roślinami i tutaj można dać te rybki o których piszesz.

Gdyby okazało się, że w kranie masz wysokie NO3 to proponuję kupić 2 korpusy narurowe ( pierwszy sedymentacyjno węglowy, drugi z purolite 520e ) do prowadzenia podmian wody. W akwarium roślinnym nie polecam trzymać w kubełku czy innym filtrze wkładów typu: węgiel, purigen, purolite, zeolit itd. ponieważ może to doprowadzić do takich efektów jak obumieranie roślin. 

Kiedyś prowadziłem akwaria roślinne i powiem szczerze, że gdybym miał je reaktywować to ponownie zrobił bym akwarium LOW-TECH na ziemi ogrodowej.

Koniec OT bo ani to temat o roślinnych ani tym bardziej forum :)

Opublikowano
9 godzin temu, Yoshine napisał:

Witam , ja tu nowa choć czytam to forum nie od dziś . Dziś natomiast zdecydowałam jednak założyć konto ponieważ mam kilka pytań a niestety nie ma mi kto na nie odpowiedzieć . Mam nadzieję, że to nie będzie dla Was problem.

Zacznę od tego, że moje akwarium to nie malawi (chodź nad takowym myślę w przyszłości). Obecnie jest to już, prawie, dojrzały zbiornik 112 po restarcie. Prawie ponieważ NO3 mam na poziomie ~40 (i zastanawiam się czy zniknie) a NO2 0,05.

Właśnie z racji tych parametrów (oraz że do tej pory ciągnęłam akwarium jedynie na zwykłym filtrze gąbkowym) planuję zrobić inny filtr. Czytałam też http://forum.klub-malawi.pl/topic/11570-filtr-hamburg-parametry-wody-bez-kubełka/?page=1 Z racji tego, że zabrałam się do tego zbyt gwałtownie, akwarium jest już zalane a na dnie mam podłoże aktywne i mnóstwo roślin, nie chciałabym tego po prostu ruszać. Stąd planuje zrobić konstrukcję nie z PCV a ze szkła (z wklejonym dnem) i ustawić całość, na podłożu, w miejsce obecnego filtra.

 

Jak to nie ma kto odpowiedzieć:D - my.

Witaj i pytaj co prawda to nie te forum i nie ten temat ale zawsze możesz o filtrze hamburskim pisać nie tu a w temacie który sama przywołałaś a który prowadzi Sławek Meszek.

Zupełnie abstrahując od biotopu jaki masz i rybek wraz z krewetkami to podpowiem jak ja to widzę, bo piszesz w temacie kaseciaka i przy tej wersji filtracji bym radził pozostać.

Dlaczego - bo w 112l jak kolega pskalski zrobisz filtrację która nie zburzy zalanego baniaka - spuścisz tylko 50% wody bo i tak podmiankę musisz szybko zrobić by utrzymywać NO3 na poziomie poniżej 20ppm ( podaj jaki masz test) .

Tło np z motywem roślinnym połączone jak u pskalsiego z kaseciakiem który wisi nad dnem wciśniesz bez ruszania podłoża przy tylnej szybie.i przykleisz na soudal all fix turbo bo tam nie ma wzmocnienia wzdłużnego by samo trzymało tło.

W kaseciaku do 112l mamy już eksperta - pskalski pisz do niego to bardzo rozmowny facet:D zawali cię pocztą:D a na pewno nie będziesz narzekać na brak odpowiedzi.

 

Odrębną sprawą  o której pisał kolega lufa -to twoja woda kranowa.

Dąbrowa Górnicza to kłębowisko stacji uzdatniania wody i tylko po wnikliwej analizie gdzie mieszkasz w tej Dąbrowie tu dojdziesz z jakiej SUW korzystasz i jaką masz wodę.

Tylko po jednym parametrze - NO3 masz wachlarz jak lody w Żabce - od  0,6 do 26ppm 

zobacz tu i wybieraj jak w toto lotku

http://www.dabrowskie-wodociagi.pl/Data/Sites/1/pdf/tabela_jakosci_wody/jakosc_wody_czerwiec_2016.pdf

 

w zależności jak trafiłaś tak będzie wyglądało ustrojstwo do nalewania wody do akwarium z krewetkami.

jak chcesz coś pisać o roślinnym to pisz na pw np do Andrzeja Wałb.:D on to ćwiczy.

Opublikowano

...ja osobiście też byt Tobie poradził tak jak Lufa555 akwa typu LT. Oczywiście nie neguję kaseciaka bo jeżeli chodzi i filtrację to jak najbardziej będzie OK. Ale jak sama stwierdziłaś nie wiesz czy podołasz manualnie go wykonać. W hamburskim też będziesz musiała sobie poradzić z zamocowaniem gąbek w narożniku .

Ale wracając do LT nie będziesz musiała się martwić ani o NO2 ani o N3. Kupisz malutki filtr za 14 zł który będzie Ci tylko mieszał delikatnie wodę tym bardziej ,że Twoja proponowana obsada nie lubi silnego ruchu wody. I w ten sposób rozwiążesz problem wykonania filtracji:) Malo tego..Twoja obsada lubi akwa z duża ilością roślin co w LT  jest bardzo ważne. A na dodatek gwarantuję Tobie ,że wodę możesz wtedy w niewielkich ilościach wymieniać raz na miesiąc albo i dłużej.

Oczywiście to jest tylko alternatywa.. Wybór należy do Ciebie a koledzy tu z forum pomogą.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.