Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
Witam. Jestem posiadaczem copadichromis Ivory Undu. Zakupione od Malawiana. Czy przy 6-7 cm sztukach jest możliwe, aby samiec jeszcze się nie wybarwiał? Wszystkie 4 sztuki jakie mam są szare z widocznymi charakterystycznymi kropkami. Tylko u jednej sztuki te kropki zbladły znacząco ale nadal są widoczne. Dodam, że pływają w 450l w towarzystwie Fryeri, Aulonocary MAleri Maleri, Aulonocary Cape Maclear. Pytam tylko dlatego, że myślę o zamówieniu jeszcze kilku sztuk bo obawiam się o brak samca.
Moje przy tej wielkości szło rozpoznać samce zrobiły się lekko niebieskie i zaczeły szybciej rosnąć samice zostały szare, Jedna sztuka była sporna podejrzewałem że to samiec i tak się stało. Moje samce mają wyraźne atrapy jajowe jeżeli dopaczysz się ich u swoich ryb to będzie dobrze, samiczki prawie wcale a jednej często znikają kropki. Mój charem to niestety 4+2 jak byś miał same samice to nieprawdopodobny wprost pech.
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Moja przygoda zaczęła się jakieś 16miesięcy temu. Postanowiłem iść w non mbune. Pierwszym zakupem jaki dokonałem była właśnie Copadichromis Ivory. Oczywiście ta rybka miała pływać razem z gatunkami mbuny. W końcu zawitały do mnie w układzie 2+2 około 7cm. Cieszyłem się jak dziecko bo mam je, w końcu mam:-).

Moja radość szybko zmieniła się w przerażenie, gdyż od pierwszego nie zauważyłem aby pobierały pokarm. Nie pomogło leczenie, z owego układu pozostała tylko jedna sztuka. Nadarzyła się okazja, więc zakupiłem jedną sztukę bo tyle było a w dwoje rzaźniej.

Ryby pływały sobie z mbuna jak już wspomniałem czyli z M msobo Magunga i M Luwino Reef. Po półtora miesiąca zauważyłem pewną metamorfozę u Ivory. Jedna z ryb zaczęła dostawać kolorków i białą kreskę na grzbiecie. Co się okazało z dwóch sztuk jest samczyk i samiczka.

Nawiązując do tematu Samczyk zaczął się wybarwiać przy około 8 centymetrach. Nie przeszkadzało, że pływa z mbuną. Gdzie panuje opinia, że ryby z gatunku mbuny zdominują niby słabszą non mbune. W tej chwili, samczyk ma około 11cm. Jest już ślicznie wybarwiony. Tylko z jednym ale. Nie wiem czy u innych hodowców też tak jest czy tylko u mnie. Samczy pełną swoją krasę pokazuje tylko od popołudnia aż do wyłączenia światła w zbiorniku. Z rana nie ma tak intensywnych kolorów. Jest to ryba bardzo spokojna nikomu nie wadząca, a wręcz schodząca aby uniknąć starcia. Choć podczas tarła pokazuje swój lwi pazur i nie da sobie dmuchać w kaszę:-)

Obecnie pływa u mnie układ 1+2 gdzie są Aulonocara Otter Point, S. fryeri, Protomelas Taeniolatus Boadzulu Namalenje. Nie ukrywam, że aulona rządzi zbiornikiem razem z Freyri ale nie przeszkadza to Copadichromis Ivory Undu Reef bo pod taką nazwą kupiłem te ryby.

Seba poczekaj jeszcze trochę nic nie kupuj. U znajomego w zbiorniku ryby maja około 9cm i dopiero coś się zaczyna dziać z kolorkami. A i wypowiedzi innych też o tym świadczą. Tak więc, nie ma reguły kiedy to ma nastąpić.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

u mnie przy ok 8cm jedna z 4 ryb stała się ciemna, szara, wybarwił się z niej piękny samiec alfa, rządzi w akwarium ! Kolory ma piękne w dzień, w nocy o każdej porze. Cieszyłem się z układu 1+3 prawdziwe szczęście, a tu zonk kolejne dwa samce ujawniły się dopiero przy ok. 10-12cm, beta końcówka wybarwiania, a trzeci szaro-bury z białym pasem na łbie.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Witam po 2 miesiącach od zakupu copa muszę się pochwalić ze dziś oto samiec dopiął swego.Po krótce opisze przebieg zdarzeń.

Jakieś 2 miesiące temu kupilem copadichromis mloto lupingu w ilości 1+3 u pana Karola z Aquarium fish,po kilku tygodniach nic się nie działo kiedy to jedną samica straciła charakterystyczne 3 kropki i pojawiły się lekko błękitne przeblaski.Okazało się ze mam 2+2.Przez ten czas w akwarium się nic nie działo,kiedy to zadzwoniłem się z doświadczonym malawista.Odradzil mi trzymanie akwarium przy oknie i częściej podmieniac wodę.Tak też zrobiłem.Po 2 dniach od zmiany miejsca akwarium i podmianie 40% wody samiec stał się taki jak ma być,wytarl jedną samice i bierze się za druga.Jak się okazuje to ich pierwsze tarlo,więc stosunkowo późno przystąpiły,bo mając 12 cm.Dodam też ze trzymam je (przejściowo) z cynotilapia afra jalo i metriaclima chilumba maison reef(na szczęście młode).Copa opanował cały zbiornik i w 2 godziny zmienił się w mordercę.Zabił jedną afre na śmierć.Na tym przykładzie wnioskuje ze niby tak wiele a tak mało wiemy o malawce.Pozdrawiam.

Opublikowano

Moje były tak zastraszone przez sporo mniejsze dwa samce aulonocary eureki że nie wypływały z kąta, po wydaniu prześladowców odżyły ale do tarła jeszcze nie podchodzą a mają ok 11 cm (samce a samice 7 cm).

Opublikowano

To tuż tuż.

Po tych zmianach zauważyłem ze samiec bierze się do drugiej.Nawet mbuniaki mu nie przeszkadzają.

Trochę boję się wpuszczać scieanochromisa i protomelasa do copa,żeby czasem nie przytłumiły jego kolorów i pozycji w stadzie.Copadichromis to moja pierwsza ryba non mbuna ale po obserwacjach zachowania i kolorkow mbuna idzie out.

Seba a jak Twoje copa?

Opublikowano
U mnie dalej cisza. Jedma sztuka padła podczas choroby. Dokupiłem 3 młode sztuki bo miałem okazję. Samca jak nie było tak ni ma ;) czekam cierpliwie.


Jak będziesz kiedyś w Zielonej Górze to wal śmiało jednego z moich czterech samców oddam Ci bez problemu.

Opublikowano

Witam ponownie.

Dziś nieco lepiej przyjrzałem się moim Ivory Undu. Co rzuciło mi się w oczy, to że dwie sztuki (po 7-8 cm) są strasznie chude. Normalnie są cieniutkie jak żyletki. Niby wszystkie jedzą normalnie i nie zauważyłem aby te dwie odstawały. Jak to wygląda u Was?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.