Skocz do zawartości

Jak to w koncu jest z tym NO2 ?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam


Mam pytanie co do wartosci NO2 - azotynów.


W FAQ klubu malawi pisze:

"Toksyczne stężenie dla azotynów wynosi od 10 mg/l, dla azotanów 100-300 - mg/l...."


W ulotce ZOOLEK testow NO2:

"Zawartość przekraczająca 0,3mg/l staje się niebezpieczna..."


A na forum/internecie jest wielka obawa przy stężeniu przekraczającym 0,1mg/l ?


Rozumiem że inne parametry też moga mieć wpływ na toksyczność NO2 ale ostatecznie to nie wiem kiedy mam jest ta granica zdrowego rozsądku.. czytaj: granica prawdopodobnej śmiertelności lub stałego kalectwa podopiecznych.


? Pozdrawiam

Opublikowano

Granicą prawdopodobnej śmiertelności lub stałego kalectwa podopiecznych jest granica podana przez FAQ.Natomiast w prawidłowo działającym akwarium NO2 powinny być dobrze poniżej 0,1 .Najlepiej aby były na poziomie zbliżonym do zera.Odpowiednie kultury bakterii,regularna podmiana wody,dobra filtracja spowodują że nie będziesz miał problemów z NO2 oraz NO3.

Opublikowano
Witam


Mam pytanie co do wartosci NO2 - azotynów.


W FAQ klubu malawi pisze:

"Toksyczne stężenie dla azotynów wynosi od 10 mg/l, dla azotanów 100-300 - mg/l...."


W ulotce ZOOLEK testow NO2:

"Zawartość przekraczająca 0,3mg/l staje się niebezpieczna..."


A na forum/internecie jest wielka obawa przy stężeniu przekraczającym 0,1mg/l ?


Rozumiem że inne parametry też moga mieć wpływ na toksyczność NO2 ale ostatecznie to nie wiem kiedy mam jest ta granica zdrowego rozsądku.. czytaj: granica prawdopodobnej śmiertelności lub stałego kalectwa podopiecznych.


? Pozdrawiam



no nie - ubawiłeś mnie

kolego balansowanie na granicy prawdopodobnej śmiertelności ryb to granica skrajnego nierozsądku. i nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem ( wersja delikatna)

Narybek pada pierwszy, słabsze osobniki potem duże zdrowe trzymają się najdłużej a niektóre gatunki ryb są bardzo odporne np glonojad, danio pręgowane, gupiki. Więc jak wszedłeś w Malawi to wiedz że pyszczaki są delikatne i nie odporne na trucizny dlatego trzymaj się tego co tu piszą bardziej doświadczeni koledzy czyli NO2 - 0,1 mg/l jako nieprzekraczalnej granicy z alarmem że coś z biologią szwankuje i trzeba natychmiast reagować.

Opublikowano

Najlepszym rozwiązaniem jest utrzymywanie NO2 na niewykrywalnym poziomie i tyle, żadnych granic, rozsądek mówi by dobrać biologiczną filtrację tak by testy nie wykrywały NO2. Zwłaszcza, że te których używamy na codzień do zbyt dokładnych nie należą. No chyba , że Hanki używasz.

Opublikowano

Wykrywalne NO2 zazwyczaj oznacza problemy, mniej lub bardziej poważne ale zawsze. Tak jak wyżej było było napisane; musisz ustalić dlaczego filtracja w twoim zbiorniku nie jest wystarczająca. U siebie, od czasu do czasu mierzę NO2 i już nie pamiętam kiedy ostatnio test cokolwiek pokazał, czyli jest to możliwe.


Ps. Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać, a wszystkiemu winny jest @stan :)


No chyba , że Hanki używasz.


a8f90401-eefc-4f07-b2c7-f0c9211f5f46_xxl.jpg

Opublikowano

No kolega mowi ze go rozbawilem, to dobrze :)

Tylko nie wiem czy poczatkujacy czytajacy FAQ bedzie sie smial widzac u siebie np. 5mg/l NO2 a nastepnie otrzymujac opieprz na forum za takie stezenie :)


Napisalem ten post wlasnie w tym celu. Nieuwazacie ze nalezalo by wpisac w FAQ np. ze stezenie 0,1mg/l powinno sie spotkac z szybka reakcja ???


Dokladnie wiem juz o co chodzi z ta wartoscia NO2 jednak stwierdzilem ze porusze temat bo wielu nowych jest troche wprowadzanych w blad.


Dziekuje za wyjasnienie :) Obecnie walcze bo mam wlasnie 0,1 mg/l NO2 przez moje troche niechlujne podejscie.


Edit:

Hanki bym chetnie pouzywal :P

Opublikowano
Tylko nie wiem czy poczatkujacy czytajacy FAQ bedzie sie smial widzac u siebie np. 5mg/l NO2 a nastepnie otrzymujac opieprz na forum za takie stezenie

Chyba że będzie czytał strasznie wybiórczo.


Jakie stężenie NO2 i NO3 jest niebezpieczne dla ryb?

"Toksyczne stężenie dla azotynów wynosi od 10 mg/l, dla azotanów 100-300 - mg/l. Występowanie podanych wartości w razie nie podjęcia odpowiednich - kroków skutkuje śmiercią ryb. W prawidłowo utrzymywanym akwarium azotyny - NO2 powinny być niewykrywalne a stężenie azotanów nie powinno przekraczać - 50mg/l."

Podobnie jak ty ;)

W FAQ klubu malawi pisze:

"Toksyczne stężenie dla azotynów wynosi od 10 mg/l, dla azotanów 100-300 - mg/l...."


--------------

Dla podsumowania

Toksyczne/śmiertelne: NO2 pow 10; NO3 pow. 100

Szkodliwe zaczyna się: NO2 pow 0,3; NO3 pow. 50

Prawidłowe całkowicie bezpieczne: NO2 0.0; NO3 im niższe tym lepsze.

  • Dziękuję 2
Opublikowano

Ladnie podsumowane :)


No prawda ze wybiorczo :P


Ale jesli cos kogos interesuje to czyta FAQ jak slownik, indeks a nie czyta calosci. Po to jest FAQ - szybkie pytanie i szybka odpowiedz.


Ogolnie ja szukalem informacji kiedy jest prog gdzie moge probowac ustatkowac parametry a kiedy nalezy bezzwlocznie przeprowadzic lokatorow akwarium albo wymienic znaczna ilosc wody.

  • 4 lata później...
Opublikowano (edytowane)
W dniu 20.04.2014 o 16:57, eljot napisał:

Prawidłowe całkowicie bezpieczne: NO2 0.0; NO3 im niższe tym lepsze.

NO2 nigdy nie będzie 0. To nie możliwe. Może być niewykrywalne przez większość testów. Może poza JBL który pokazuje wartości nawet 0,01 ;) W dojrzałym zbiorniku NO2 powinno być poniżej 0,1mg/l. Przy czym w wielu testach pierwsza wartość po 0 to właśnie 0,1 stąd potocznie mówi się że wynik wynosi 0 co nie do końca jest prawdą ;)

Edytowane przez AndrzejGłuszyca

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ale o co chodzi z tymi wylotami/wlotami? Mam ultramaxa 1500 i 2000 wszystko z nimi ok.
    • Witam wszystkich. Rozważam zakup dwóch filtrów Aquael ULTRAMAX BT.Filtry jak wiecie mają węże 19/25.Wloty i wyloty w tych filtrach to jak dla mnie dramat.Zastanawiam się nad Chińskimi zamiennikami od filtra SunSun Hw-3000.Jest też do kupienia osobno skimmer,który podłącza się na zasys.Co o tym myślicie?Macie takie zamienniki u siebie?Jak to zdaje egzamin?Warto dokupywać skimmer czy lepiej jakiś jeden osobny?Jeżeli macie takie rozwiązania to bardzo proszę o wasze opinie.Mile widziane też wasze zdjęcia.Z góry dziękuję za poświęcony czas.Pozdrawiam.
    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.