Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Bo to chyba miała być szklarnia tylko z wodą zamiast ziemi


I rybim gównem zamiast końskiego, kurzego i każdego innego. Ani razu nie użyłem słowa "akwarium", zawsze "akwaponika" :P , a to jest subtelna różnica. Cztery lata ćwiczyliśmy akwaponikę w skali akwarystycznej. Teraz przyszedł czas na skalę ogrodniczą.

Opublikowano

Koledzy! Tutaj nie chodzi o to żeby uprawiać rośliny filtrujące wodę żeby hodować ryby tylko o to żeby hodować ryby produkujące nawóz żeby uprawiać rośliny :)

Opublikowano

A dokładniej - żeby doprowadzić do absolutnej równowagi pomiędzy hodowlą ryb, zarówno w skali akwarystycznej, jak i ogrodniczej, a uprawą roślin.

Chodzi też o to, by pokzać, że nie ma sensu wydawać kasy na mniej, lub bardziej profesjonalne filtry kubełkowe, narurowce, sumpy, inne, świetne pomysły w tym dziale, w którym udzielam się od lat, i im podobne kosztowne gadżety.

Doprowadziliśmy już do tego, że w naszych akwariach (170, 513 i 2 000 l) nie podmieniamy wody od lat, nie kombinujemy z wyrafinowaną filtracją bo hydroponika pobiera wszystkie odpady, które produkują ryby i gnijące rośliny. I to działa !!! Jeżeli ktoś ma wątpliwości - zapraszam do nas :D

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Doprowadziliśmy już do tego, że w naszych akwariach (170, 513 i 2 000 l) nie podmieniamy wody od lat


A czy hydroponika pobiera wszystko z wody jak RO ? Bo w przeciwnym razie woda stała by się najzwyczajniej gęsta od mikroelementów .

Bo rozumiem , że przez lata dolewasz jednak wody która odparowała.

Opublikowano

Dolewamy tylko deszczówkę (prawie RO i za darmo). Kolejny akwarystyczny mit o tym, że przy braku podmian wody ta ciecz jest gęsta od mikroelementów jest tylko mitem. Rok temu konsultowaliśmy temat ze specjalistą od nawożenia. Pierwsza rzecz, o którą poprosił, to pokarmy, które podajemy i ich skład.

Wnioski:

1. Truizm - nic w przyrodzie nie ginie.

2. Skład substancji organicznych w wodzie, przyswajalnych przez rośliny zależy od dwóch czynników - rodzaju podawanego rybom pokarmu i obsady - każdy gatunek ryb wydala nawóz o innym składzie chemicznym.

3. Jeżeli ryby A, B, C, D dostają określony pokarm, w którym jest na przykład (to tylko przykład) 0.005 mg magnezu, to ryba A przyswoi go w ilości 0.001, ryba B 0. 001, a ryby C i D nie potrzebują go wcale. Dla roślin zostaje 0.003 mg. W zależności od gatunku roślin w hydroponice jest to ilość wystarczająca lub wymagająca podawania dodatkowych składników, bo ryby zabrały prawie wszystko.

4. Prawie cztery lata zajęło nam dochodzenie do tego, że akwaponika jest takim samym rodzajem uprawy roślin i hodowli ryb, jak klasyczne rolnictwo - krowa robi kupę na łące, trawa na niej rośnie jak szalona, po czym przetworzoną przez rośliny kupę krowa ponownie wpierdziela. Ponieważ jednak perpetum mobile jest niemożliwe, potrzebna jest do tego procesu energia, a tą energią jest słońce - proste, jak budowa cepa.

5. W wolnej chwili poczytaj sobie to, dało nam to mnóstwo do myślenia:

http://www.oschrbialystok.internetdsl.pl/pdf/nawozy_naturalne.pdf

6. Pan Jan Grabowski poddał się, ponieważ nigdy nie zgłębiał tematu nawozu rybiego. Brniemy w to dalej sami.

  • Dziękuję 2
Opublikowano

W tym co piszesz znów nie ma większej filozofii,akwaponika była wykorzystywana przez ludzi od tysięcy lat (wylewy Nilu itp.) mniej lub bardziej świadomie.To oczywiste że bujna roślinność nie rośnie tylko przy zbiornikach wodnych dla tego że znajduje się tam woda,ale że zachodzą w wodzie odpowiednie procesy które wraz z wodą dostarczają rośliną odpowiednie mikroelementy.Natomiast jeżeli chodzi o podmianę wody to chyba musisz jej dolewać?Jeżeli mamy patrzeć na naturalne akweny wodne to w każdym w nich następuje podmiana wody w mniejszym lub większym stopniu.Rośliny rosnące wokół zbiorników wodnych odpowiadają w dużej mierze za regulację azotu w wodzie,natomiast nie za czystość "mechaniczną" wody czy odpowiednie jej natlenienie (podkreślam rośliny wokół zbiornika a nie w nim).Dlatego dla mnie akwaponika jest jedna z najlepszych metod usuwania azotu z wody,natomiast nie jest to filtracja mechaniczna.Podmiana wody nie ma tylko na celu usuwania nadmiaru pochodnych azotu z wody,ale także ma wpływ na wiele innych czynników.Reasumując moim zdaniem powiązania rożnych ekosystemów ze sobą są sprawa bardziej skomplikowaną i nie sprowadzają się tylko do tego co kto zje i co wydali.

Opublikowano

To ja może też wtrącę swoje 3 grosze.

Sam mam filtr hydroponiczny nad akwarium 120l, zrobiłem go, żeby przetestować jak się sprawdza. Jestem zadowolony i zamierzam również taki zainstalować nad dużo większym zbiornikiem, który mam w planach.

Natomiast, ponieważ jednak jestem akwarystą, to traktuję to jako urządzenie do filtrowania wody, celem nadrzędnym jest to, co w akwarium.

Dlatego nie wyobrażam sobie kompletnego braku podmian czy też choćby tylko dolewek wody bogatej w minerały w biotopach z wodą twardą i alkaliczną. Dolewki RO, czy deszczówka może i zdają egzamin w biotopach SA czy Azji.

Opublikowano

A ja sobie wyobrażam, bo przetestowałem to :P .



16kb7dl.jpg


232rtv.jpg


New aquaponic's system 2 - YouTube



2arax0.jpg


dh97ib.jpg


k0lw28.jpg


2i1fo7n.jpg


2qbyl93.jpg


10d8k0w.jpg


iy234w.jpg


21l7c3o.jpg


98stww.jpg


amr239.jpg


2q0sj6u.jpg


2n80cgh.jpg


Prawie koniec. Pozostało zamontować oświetlenie zbiornika pod hydroponiką i oświetlenie górne roślin. We wtorek przyjadą rybki – pstrąg tęczowy J.

Opublikowano

No teraz widać wyraźnie że ryby w tym przedsięwzięciu zeszły na drugi plan i będą dostarczycielami nawozu dla głównego bohatera - roślin, a zapewne i strawą dla właścicieli ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.