Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pompka, tuba, przyssawki 60 funciaków... aaa zapomniał bym balle

co za rewolucja za grosze...projektant tego urządzenia chyba ma parcie na książkę...

"jak zarobiłem pierwszy milion"

  • Dziękuję 1
Opublikowano


..Możesz inżynier zamiast bloku adsorbera..


"Inżynieria dla środowiska" (jeszcze po angielsku),to ciężki do deklinacji nick :)

Mam na imię Maciek


Panowie..wychodzi mi na to,że jest to nic innego jak złoże bez dostępu tlenu, którego pozbywają się na sposób recyrkulacji parodniowej wody.W ten sposób budują warunki anaerobowe.Później już paca jak na wężu.Te "kule" mają bardzo rozwiniętą powierzchnię ale to wszyscy tutaj wiemy o co chodzi.Tutaj nic innego się raczej nie wymyśli.Chodzi o brak tlenu i tyle.Osobiście mam pewien pomysł na to,żeby inaczej wykombinować brak tlenu, po czym zmniejszyć można ilość powierzchni denitryfikatora ale nic poza tym. Deccorativo masz bardzo ciekawe wg mnie pomysły, ja jednak jestem zwolennikiem umieszczania wszystkich obiektów poza akwarium :),a jeszcze do tego jak są modułowe to już w ogóle szczyt marzeń.No ale każdy jest inny i myślę, że odmienne myślenie (rozwiązania) też może komuś przypaść do gustu ;)

Staram się opracować parę rozwiązań ale cierpie na chroniczny brak czasu.Tak na szybko to byłyby 2 reaktorki o gabarytach 1x1x2 dm czyli w sumie nie dużo, ale muszę to dokładnie przeliczyć, narysuje i wtedy będe coś sensowniej gadał. Na razie pozdrawiam!


Maciek

Opublikowano

Czytałem instrukcję w jakiejś angielskiej recenzji - napełnić wodą, zakręcić zawór, czekać 4 tygodnie, puścić kropkę na minutę, zmierzyć parametry, przy no3 zero zwiększyć do 2 kropel itd.


Wysłane z telefonu

Opublikowano

HEJ

Słuchajcie,niestety zdrowotnie mnie rozłożyło..a może i stety, bo wreszcie mam chwilę na przyjemności :D

Mogłem wreszcie coś policzyć i coś narysować.

Założenia mojego małego projektu są takie:


Powierzchnia czynna prawie taka sama jak w 40 m wężu, czyli jak dobrze policzyłem to 157 dm^2. Nie sądzę, że będzie to wymagana powierzchnia do denitryfikacji dlatego system podzieliłem na dwa reaktorki o powierzchni czynnej każdy 64 dm^2, co daje w sumie 128 dm^2. Jeden (jak zakładam) będzie działał docelowo, drugi jest na rozruch. Muszę wspomnieć, że takie rozwiązania stosuje się w stacjach uzdatniania wody, więc..dlaczego nie w tym wypadku? Jeżeli uda mi się to wykonać, będzie to stacja pilotażowa. Nie siedzę w procesach mikrobiologicznych, z tego powodu domniemam tylko, że wymiary (powierzchnia czynna) prawdopodobnie okaże się duuużo mniejsza, co się okaże :)


Moje myślenie polega na tym:

,że można przyjąć pewien wzór myśleniowy do obliczeń tej powierzchni, mianowicie:


P= (Q*dC1*t)/C2


gdzie:


P-powierzchnia czynna (np. pow.wewnętrzna ścianki węża)

Q- przepływ

dC1- różnica stężenia azotanów na wlocie i wymaganych na wylocie

C2- stężenie tlenu na wocie

t- czas po którym chemy, żeby denitryfikator zbijał azotany do zadanej wartości


Jeżeli ktoś ma zastrzeżenia to proszę pisać, jestem tylko człowiekiem i mogę czegoś nie uwzględnić, badź nawet się zwykle pomylić. Ten wzór jest w zasadzie tylko po to, żeby spostrzec na czym rzecz polega w moimi mniemaniu. Oczywiście to jest wielki skrót myśleniowy bo czynników jest dużo więcej w odpowiednich zależnościach (np. temperatura), ale chodzi mi o najistotniejsze dla tego przypadku.


Pierwsze co..

Licznik ułamka mówi, że im większy chcemy przepływ to i powierzchnia musi być większa. Normalne..skoro czas kontaktu nam się przez to skraca, to i musimy go wydłużyć poprzez wzrost powierzchni. Przyjmujemy zatem mały przepływ kropelkowy jak dotychczas.Różnica stężeń też zostaje taka sama jak w konwencjonalnym rozwiązaniu. Dalej..czas, którego na razie zostawimy. Dlatego, że chce ruszyć ostatnią zmienną - stężenie tlenu. Jeżeli je obniżymy to szybciej powinny rozwinąć się bakterie denitryfikacyjne z racji jego deficytu. Wniosek oczywisty najlepiej taki denitryfikator umieścić po filtrze biologicznym, gdzie rządzą bakterie nitryfikacyjne zużywające tlen. Osobiście mam jeszcze jeden pomysł, mianowicie odgazowywacz ;).Jest to związane z mianownikiem w tym wzorze, im mniejszy tym powierzchnia również mniejsza. Idąc dalej..należy zmniejszyć poziom tlenu w wodzie. Pomysł z tak owym muszę sprawdzić czy zadziała, ale nie mam sondy tlenowej żeby sprawdzić wyniki,więc leżę podwójnie. Kolejny pomysł jest z przyspieszeniem czasu wpracowania, czyli rozwoju bakterii deni. Mianowicie chciałbym to zrobić poprzez recyrkulację wody z większym ładunkiem azotanów w takim jednym reaktorze. Przy dwóch musi to popracować, przy jednym jeszcze dłużej.Czemu tego nie przyśpieszyć?


Generalnie w każdym chce zrobić odczep, który umożliwia pobór wody i zbadanie azotanów na konkretnym stopniu w danym czasie.Może załączę grafikę, bo narazie to gadam tylko...




Koszty:


Plexi 10 mm - okolo 70 zł na jeden reaktor ;/ na dwa..no troche drogo jak dla mnie żeby srawdzić tylko. Nadzieja nie wystarczy żebym położył kartę płatniczą do realizację,bynajmniej na tą chwilę.

Frezowanie - nie wiem..tutaj jest różnie w zależnosci od firmy. Możliwym jest, że zrobią to z własnym materiałem ale rysunek potrzebny (którego, konkretnego na tą chwilę nie mam). Także nie jestem tego w stanie podliczyć. Rozumiem też, że raczej nikt się nie pokusi na chybił trafił w tej kwocie na ryzyko zadziałania bądź nie zadziałania i pójdzie na to rozwiązanie. Myślę też nad innym rozwiązaniem...tańszym ;) jakoby na sprawdzenie mojej teorii o obniżeniu powierzchni.

Przecież można na wężu zbadać. Ja na ten moment muszę się zająć innymi rzeczami bo chce ruszyć z MALAWI.

Takie moje przemyślenia na ten moment..

post-16600-14695725802769_thumb.jpg

post-16600-14695725803303_thumb.jpg

post-16600-14695725803572_thumb.jpg

Opublikowano

Jakie wymiary wstępnie?

Do sprawdzenia ja to widzę na spienionym pcv 3mm. Tyle, że zabawy z samodzielnym cięciem i klejeniem od groma i ciut ciut :)



Wysłane z telefonu

Opublikowano

Właśnie nie podałem wymiarów..wszystko na szybko, ale...grubość takiej płytki to 10 mm, sztuk 21. Oczywiście są one skręcone i uszczelnione pomiędzy, powiedzmy silikonowa warstwą. Całość docelowo musi stać w ciemnicy, albo trzeba byłoby zrobić jakąś "powłokę" żeby nie dochodziło światło, bo za moment będzie to zielone ;) Nie robiłem nic na spienionym pcv ale może i dobry pomysł. Osobiście marzę sobie żeby kupić drukarkę 3D i w tym robić pomysły przeróżne, ale koszt najmniejszy to ~1500 zł za gotowca. Mógłbym wtedy druknać takie cuda na zaworkach kończąc, ale musi mi się to zwrócić a jak na razie nie mam na to pomysłu. Ja tak mam niestety, że coś pomyślę bez ograniczeń, a później dobieram jak to można zrobić.Wrzucam rysunek z wymiarami..

post-16600-1469572580393_thumb.jpg

Opublikowano

Jakoś daleko już nam do denitryfikatora w korpusie 10" :D


Maćku nawet twoje wzory i dywagacje załapuję ale jako praktyk tego nie widzę.

Biologia bardzo słabo się poddaje ściśle matematycznym wyliczankom . Cholerka każdy ma nieco inną w swoim baniaku i u jednego deni rusza w 3 dni a u drugiego w 3 tygodnie i nie wiadomo dlaczego.

Pogoniłeś mnie do garażu po moje realizacje pomysłu "denitryfikatora na wężu"


coś w podobie twojego ale prościej i o wiele taniej. tu masz zamysł bo realizacje gdzieś przywalone rupieciami


7627a6b642e3c45fgen.jpg



tylko jedna płyta komorowego poliwęglanu wstawiona pionowo między dwie spienione pcv by w środku była ciemność, jako rusztowanie do zrobienia tła z pianki i CRa dla baniaka 150x50x50 daje za tłem "wąż kwadratowy" o długości 67,5m i o powierzchni ścianek wewnętrznych 27000cm2 czyli 2,7 m2 a jego pojemność to 6,75 litra wody - zrobiłem kiedyś taki deni.:D był za dobry czyli raczej wszystkie wymiary za duże. a to tylko tło było.

Z trzech jakie zrobiłem wyszło że długość takiego "węża kwadratowego" powinna być ok 20m a nie 67m. bo on ma większą powierzchnię wewnętrzną niż wąż okrągły i dorównuje takiemu o średnicy wewnętrznej 1,27cm czyli takiemu 1/2".


Parametry startowe też nie ze wzoru a z praktycznych ustaleń dla konkretnej biologii w konkretnym baniaku i konkretnej pojemności deni trzeba robić. Moim zdaniem nie da się tego wyliczyć bo za wiele zmiennych masz.


Robi się to tak.

Bierzesz 3-5 szt fiolek zakręcanych od testów JBLa oraz 3-5 ziarenka cukru. Wrzucasz po jednym ziarenku do fiolki i zanurzasz w baniaku oraz pod wodą zakręcasz by nie było nic powietrza.

Wszystkie zawijasz w folię alu i kładziesz wewnątrz na wzmocnieniu - ważne by były identyczne warunki jak w baniaku łącznie z temperaturą.


Po 4 dniach otwierasz pierwszą i badasz czy jest zapach siarkowodoru a potem NO3 i porównujesz z tym co w baniaku. Za 2 dni następną i tak dalej.

Trafisz wreszcie na taką w której NO3 będzie 0 a siarkowodoru jeszcze brak - wiesz już ile dni trzeba od wlotu wody do jej wylotu z deni a znając pojemność w litrach deni wyliczysz jaki ma być przepływ przez deni w l/dobę . Potem tylko timer z impulsową pracą pompy i jazda.

Sam się przekonałem że Purolite albo TMBT jest znacznie prostsze do uruchomienia i o wiele bezpieczniejsze w użyciu ale jestem stale także i za deni.:D

Opublikowano

Hej.Z tego co piszesz to się właśnie zgadzam. Z tego co ja wiem to, że proces deni ma dużą bezwładność i małe zachwianie jakiegoś parametru i wychodzą różnice w każdym innym akwarium. Często w pracy na oczyszczalni można było to zaobserwować..nosem :D

Jako leniwy teoretyk ;) wolę jednak rozwiązanie z plexi i grawerowaniem. Miałem też pomysł z poliwęglanem, ale weź to teraz zmontuj. Trzeba zrealizować jakoś przelotki z jednego segmentu do drugiego, albo jakąś krawędź, nie wiem.. a tak to daje firmie i ze swoim materiałem jadą mi z koksem. Wersja śpiocha z pcv też jest obiecująca. Tylko nie robiłem w tym nigdy to nie wiem jak to idzie z frezowaniem.

Oczywiście moje lenistwo kosztuje i to stosunkowo sporo ;) - postaram rychło złożyć zapytanie meilowe, bo rysunek muszę im przedstawić.

Druga sprawa.. pomijając fakt, że całość siedzi w akwarium to jeżeli z niewiadomych przyczyn (np. bardzo duży rozrost filmu bakteryjnego) poliwęglanu nie rozbierzesz i nie wyczyścisz :) a bynajmniej jest to bardzo kłopotliwe,no ale..

Ja już kiedyś napisałem..uwielbiam budowę modułową i mobilną, bo dzięki temu instalacja jest pilotażowa. Mogę więc coś badać, udoskonalać, itp. Ale to nawet dobrze, że lubimy coś innego bo nudno by było jakby nie tak :)


P.S. Ciekawy test na ten czas, dzięki. Ja wzór podałem żeby wyjaśnić jakim tropem myśleniowym idę .Chcę pozbawić wody tlenu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.