Skocz do zawartości

Załoga do 216L - 3 gat.: Saulosi, Mbamba/Chewere plus co????


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A więc Panie i Panowie, jestem prawie na 100% zdecydowany (choć prawie robi wielką różnicę).

Potrzebuję tylko Waszej opinii, czy ten zestaw będzie dobry:

- Melanochromis interruptus

- Labidochromis sp. Mphanga

- Socolofi


Drugi możliwy zestaw (na pierwszy muszę czekać ponad 1 mies. :( A i msobo nigdzie nie znajduje :( . ) to:

- Melanochromis Johanni (czy istnieją różne odmiany barwne? mnie podobają się żółte samiczki, widziałem na żywo, ale nie chciałbym popelnić błędu. Słyszałem też o odmianie red-red - czy jest ona bardziej atrakcyjna kolorystycznie?). Wiem że jest to gat. agresywny, ale nie mogę znaleźć ofert sprzedaży Melanochromisa interruptus albo innych rybek z zółtymi samiczkami.

- Labidochromis sp. Mphanga

- Socolofi


A czy Pseudotropheus polit. byłby za agresywny do któregoś z tych zestawów? Jeśli by mógł być, to ewentualnie za którą rybę - Mphanga, a może za Interruptusa? Bo barwy mają piękne.


Mam możliwość ich załatwienia i teraz tylko kwestia, czy one do siebie pasują. Wybierałem, z rybek zaproponowanych przez Wojtka (Harisimi) i mam nadzieję, że jest to dobre zestawienie. Prosiłbym o poradę, ile młodzieży z każdego gatunku kupić, tak aby na koniec mieć zestawy w każdym gatunku 1+4 (myślę, że to realne przy 216 L , 120cm?).

Odnieście się proszę także, do moich parametrów podanych w poście powyżej - czy wysoka twardość i NO3 nie są groźne?

Jakby któryś zestaw był ok i parametry wody też , to mógłbym myśleć już o zamawianiu.



Ewentualnie czy znacie jekieś godne polecenia adresy w Niemczech, gdzie można zamówić ryby?


Czekam niecierpliwie na odpowiedzi.

Pozdrawiam romek

Opublikowano

Na początek o wodzie. TWW nie jest za duże bo i tak ulegnie powolnej obniżce. Twardość ogólna o ile nie sięga 30 dGh jest ok. Akwa jest za młode na rybki. To, że nie masz NO2 jest spowodowane tym, że nie ma się ono skąd wziąść bez ryb. W momencie wpuszczenia ryb pojawią się odchody i fabryka produkcji NO3 może nie zadziałać. Zwłaszcza że nie masz filtra zewnętrznego. Moze być też tak, że NO2 nadal będzie bliskie 0 a będziesz miał śmiertelne stężenie NH4. Dlatego warto poczekać niech flora bakteryjna powoli się rozwija i po około miesiącu możesz ryby wpuścić.


Ile ma ich być ... hmm ... myśle, ze 10 szt na gatunek powinno wystarczyć. Jedyny raz mi się nie udało gdy na 8 samców miałem 2 samice ( maingano ) dlatego teraz w świeżo wystartowanym zbiorniku mam 12 Neon Spotów.


1+4 to dobry układ a 15 ryb w twoim baniaku nie bedzie jeszce skarajną przesadą zwłaszcza, że samice zazwyczaj sa mniejsze.


Odnośnie porad co do dokonanego już wyboru to mam problem ;) ... zamieszałeś w nazwach teraz nie wiem czy Labidochromis Mphanga to Pseudotropheus Elongatus Mphanga czy Labidochromis Mbamba ;). Zrobiłeś mixa. Chewere to też Pseudotropheus elongatus a nie Melanochromis. Nie to żebym się czepiał ale porządek musi być :mrgreen:


W sumie w układach które podałeś czy byłby to elongatus mphanga czy labidochromis mbamba to i tak jest dobrze. Johanii jest natomist rybą średnioagresywną i nie odbiega w tym od agresji mphang, mbamb czy interruptusów. Johanii lepiej by tez pasował przy diecie gdyż to wszystkożerca a interruptus roślinożerca ale jak udowadniałem wyżej nie jest to aż tak istotne a jednak interruptus podoba mi sie lepiej ( choć nie sposób pominąć tego, że niektórzy w idzą w nimnic innego jak wariant johanii ).

Opublikowano

Drogi Wojtku,


dzięki Ci za porady, wyjaśnienia i cierpliwość.


Odnośnie porad co do dokonanego już wyboru to mam problem Wink ... zamieszałeś w nazwach teraz nie wiem czy Labidochromis Mphanga to Pseudotropheus Elongatus Mphanga czy Labidochromis Mbamba Wink. Zrobiłeś mixa. Chewere to też Pseudotropheus elongatus a nie Melanochromis. Nie to żebym się czepiał ale porządek musi być Mr. Green


Porządek musi być, fakt, i dobrze, że go ktoś pilnuje ;) Ten koktajl pojęciowy, który zaserwowałem w poprzednim poście odzwierciedla stan mojego umysłu: mam bowiem totalny mętlik w głowie. Nagle spadło na mnie tyle nazw łacińskich, kolorów ryb, dodatków określających barwę w stylu chewere, mphanga, mbamba.... A do tego nazwy handlowe często są pomieszane i potęgują tylko chaos - czasem czytam w sieci anglojęzyczne artykuły i tam pseudotropheus to melanochromis, labidochromis to auroncolara ... (przesadzam oczywiście, ale naprawdę niektóre rodziny i grupy są przemieszane). A do tego emocje związane z wyborem obsady, no i namieszałem i to ostro.


Niemniej dzięki za odczytanie moich intencji i wyrozumiałość dla zielonego początkującego ;)

W sumie w układach które podałeś czy byłby to elongatus mphanga czy labidochromis mbamba to i tak jest dobrze.


Faktycznie, tylko początkujący mógł namieszać tak jak ja, i do tego namieszać jeszcze tak, że te gatunki do siebie pasują ;)


Obecnie jestem w trakcie rozmów z jednym sprzedawcą-hodowcą. Jeśli zgodzi się wysłać mi ryby za ok. 2-3 tygodnie, a do tego jeszcze jeśli byłby skłonny je wysłać autobusem bezpośrednio do mnie do Brukseli, to byłoby fajowo. Wtedy załoga moja składałaby się z:

- Ps. Socolofi

- Ps. elongatus mphanga

- Melanochromis Johanni


Każdego wziąłbym po 10 sztuk i liczył na to, że trafi się jakiś fajny haremik. Docelowo natomiast tak jak pisałem w sumie 15 sztuk. Mam nadzieję, że się uda, bo miałbym problem rozwiązany i skończyłoby się obsesyjne wręcz szukanie po necie, czytanie i niedosypianie ;) Ale przypuszczam, że to normalne objawy u każdego hobbysty w początkach hobby.


Zastanawiam się tylko, czy samiczki M. johanni nie zmienią mi barwy na brązową w miarę jak będą rosły? Gdy są młode mają piękny żółty kolor, ale nie wiem czy później też go zachowują??? Ech z tym żółtym to trudno poradzić - Yellowki ryzykowne ze względu na żarełko, msobo mi trudno załatwić... :( A wszystko przez to, że tak wszystko na odległość zmuszony jestem załatwiać. Jakbym był na miejscu w PL to no problem bym sobie skombinował np. Msobo albo Interruptusa, ale obecnie przy wysyłce to wolałbym z jednego źródła i zamówić od razu jednym transportem. Mam nadzieję, że M. johanni jednak pozostaną żółte.


Kurczę muszę to jeszce napisać - uważam, że to forum to rewelacyjna sprawa. Po prostu to połączenie klubu akwarystycznego z pen-klubem. Takich porad jak można tu uzyskać to nie ma nigdzie. Serio serio. Dzięki Wam wszystkim za wskazówki i porady. Jesteście nieocenieni! (PS. nie żeby to był mój ostatni post ;) na pewno jeszcze masę pytań zadam :) )


Pozdrawiam,

Romek

Opublikowano

Kurka tak się waham jeszcze odnośnie tych M. Johanni... nie wiem czy mi się samiczki nie przebarwią jak dojżeją, a wtedy nie miałbym żółtego koloru w akwa. Czy faktycznie ryzyko, iż przybiorą jasnobrązowy kolor gdy dorosną jest duże? Jeśli tak, to muszę szukać chyba Msobo, bo są pięknie żółciótkie :)


Czyli trzon pozostaje: Socolofi i mphanga, i ewentualnie szukam żółtej alternatywy dla M. Johanni.


Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam!

Opublikowano

Mam u siebie johanni juz od dawna, od czasu do czasu dokupuje samiczki z innych zrodel i nigdy jeszcze nie zdarzylo sie, zeby jakas z nich przebarwila sie na jasnobrazowy kolor. W momentach stresu czy zaganiane przez samca troche ciemnieja ale zazwyczaj jest to krotkotrwale.

Opublikowano
Mam u siebie johanni juz od dawna, od czasu do czasu dokupuje samiczki z innych zrodel i nigdy jeszcze nie zdarzylo sie, zeby jakas z nich przebarwila sie na jasnobrazowy kolor. W momentach stresu czy zaganiane przez samca troche ciemnieja ale zazwyczaj jest to krotkotrwale.


Łosiu dzięki za odpowiedź. Bardzoś mnie uspokoił, bo ja już zacząłem się rozglądać ża Msobo czy Ps. interruptusem. Ale jeśli samiczki Johanni nie tracą swojej żółci, to bardzo mnie ta informacja cieszy, bo ułatwi mi życie przy zamawianiu. Chyba więc pozostanę przy nich i nic nie będę kombinował dalej z moim składem.


Pozdrawiam!

Opublikowano

Nie ma sprawy... popatrz w sklepach jak wybarwione sa samce i wybierz sobie odpowiedni rodzaj.... poniewaz elongatus ma ciemniejsze pasy ulozone pionowo chyba korzystnie wygladalby samiec johannii z poziomymi.... na to zwroc uwage, bo nawet u siebie mam podobnego do tego http://www.malawi.akwarysta.pl/foto/m_johannii1.jpg tyle, ze z bardziej zaakcentowanym kolorem.

Opublikowano
Nie ma sprawy... popatrz w sklepach jak wybarwione sa samce i wybierz sobie odpowiedni rodzaj.... poniewaz elongatus ma ciemniejsze pasy ulozone pionowo chyba korzystnie wygladalby samiec johannii z poziomymi.... na to zwroc uwage, bo nawet u siebie mam podobnego do tego http://www.malawi.akwarysta.pl/foto/m_johannii1.jpg tyle, ze z bardziej zaakcentowanym kolorem.


Cenna wskazówka Łosiu - dzięki! Ja w sklepie widziałem tylko takie z poziomymi wzdłużnymi pasami i myślałem, że Johanni jest tylko ten jeden rodzaj. Na takim mi właśnie zależy, bo zestawiając go z mphangą uzyskam ciekawszy efekt, niż jakby mieć 2 gatunki o podobnym wzorze.

Będę więc musiał o to dopytać przy zakupie.

Pozdrawiam!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.