Skocz do zawartości

woda chemia a zachowanie ryb


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, chciałem się podzielnic swoimi obserwacjami na temat zachowania pysków w zależności od jakości wody i przy okazji możne ktoś mnie uświadomi w jednym temacie odnośnie zmiękczaczy wody ale do tematu.

Zacznę od parametrów wody jakie aktualnie występują i jakie były wcześniej w moim baniaku:

teraz wcześniej

NO2-0

NO3-20

pH-8 ph8

KH-15 ok 25

GH-1??? ok 15

Wcześniej lałem wodę odstana z kranu bez żadnych ulepszaczy i wartości twardości były wysokie ale dla pysków niby ok ale od kiedy mam zmiękczacz wody parametry twardości troszkę się zmieniły. Jakże było i jest moje zdziwienie po pierwsze odnośnie tych wartości, zaraz napisze dlaczego, po drugie zachowania rybek. Do momentu od kiedy zacząłem lać wodę po zainstalowaniu zmiękczacza rybki żyły po prostu żyły, chowały się za skałki były płochliwe i naprawdę rzadko się pokazywały głownie były widoczne przy karmieniu, natomiast od kiedy zacząłem używać zmiękczonej wody spadło gH i Kh akwarium zaczęło żyć innym "życiem". Rybki normalnie pływają nie chowają się zrobiły się wręcz towarzyskie i mam wrażenie ze są lepiej wybarwione (ale to może moja fanaberia) poza tym znajomi już się nie pytają czy w akwa jest jeszcze coś poza skałkami:) Nie bardzo zdawałem sobie sprawę ze zmiana twardości możne mieć taki kolosalny wpływ na pyski, a są to saulosi 2+4, także miękka woda w tym przypadku jest naprawdę lepsza. Jeżeli się mylę i zafundowałem pyskom głupiego jasia to proszę o info.

A teraz sprawa zmiękczacza, nie wdając się w chemie wody za głęboko, to może ktoś jest mi w stanie wyjaśnić jedna rzecz, jak to jest możliwe ze przyrząd ten wg opisu ma niwelować Twarość węglanowa ta która jest niestała a u mnie zjechał ok o 10 ppm KH ale wywalił prawie do ze gh???bo tego to nie kumam, i wiem ze w afrykańskich jeziorach może tak być ze kh>gh i tego tez nie rozumiem ale to już inna bajka.

pozdrawiam

Opublikowano

Czy zmieniło się pH?

Zmniana twardości GH to też zmiana przewodności elektrolitycznej, ale nie kojarzę jaki miałoby to mieć widoczny wpływ na zachowanie ryb.

Czy od tego czasu dołozyłeś np. jakieś oświetlenie, zacząłeś karmić inaczej?

Opublikowano

ph nie zmieniło cały czas ma wartość 8 i nie ma znaczenia czy woda przechodzi przez zmiękczać czy nie wartość jest stalą oświetlenie i sposób karmienia tez się nie zmienił te same godziny ilości pokarm , natomiast rybki mam od maja 2013.

zmiana ich zachowania nastąpiła od kiedy podmiany i dolewki robię woda już zmiękczona tzn na początku grudnia zamontowany zmiękczacz. Czyzby taki zbieg okolicznosci ze ryby "dojrzaly" akurat w tym momencie?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

twój zmiękczacz to chemiczny demineralizator ze złożem anionitów i kationitów czyli taka słaba odwrócona osmoza. Ponieważ taką mam to wyniki mamy zbliżone.

Twój demineralizator obniża KH bo usuwa kwaśne węglany wapnia i magnezu ( one decydują o KH) a pewno masz w baniaku skały koralowe lub coś co podnosi KH a nie wprowadza pozostałych niezbędnych minerałów .

Demineralizator usuwa także twardość niewęglanową czyli metale i ich związki np zażelazienie wody a szczególnie chlorki ( sól która podrażnia skrzela ryb), azotany, siarczany, krzemiany i inne rozpuszczalne sole wapnia i magnezu.

Demineralizator wyrażnie wyeliminował z twojej wody coś co bardzo podrażniało ryby więc się chowały teraz czują się dobrze - ale!!!!.

Teraz powinieneś dodać Azoo African Cichlids Mineral Salt by woda miała wszystko co niezbędne dla Malawi bo w tym stanie jest pozbawiona niezbędnych składników.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Wydaje mi się że to wylewewanie dziecka z kąpielą. Jeśli doszedłeś do wniosku,że demineralizator usuwa z wody niezbędne mikroelementy (pojawiła się potrzeba ich uzupełniania), to nie lepiej po prostu dolewać do akwarium wodę spoda tego zmiękczacza? Miękka woda jest dobra do żelazka i do prania, ale niekoniecznie do malawi.

  • 5 lat później...
Opublikowano (edytowane)

Sorry, że odkopię temat, ale wydaje mi się, że to nie był przypadek.

Taki zmiękczacz potrafi znacząco zbić GH, natomiast KH pozostaje na niezmienionym poziomie, co stanowi bufor dla utrzymania Ph.

Do tego dochodzi zbicie magnezu, żelaza oraz podwyższenie sodu (WAŻNE)  i co otrzymujemy? Ano właśnie namiastkę wody w jeziorze Malawi, gdzie twardość ogólna jest niska, natomiast zawartość innych pierwiastków KH dosyć wysoka.

Tak myślę, że w tym jeziorze mogą zachodzić podobne reakcje i prawdopodobnie mogą tam być jakieś złoża soli, które "pi razy drzwi" działają podobnie, jak zmiękczacz wody.

Patrząc na parametry wody w Malawi:

https://malawicichlids.com/mw01011.htm

MA TO SENS!

Rzecz jasna nie odzwierciedla to WSZYSTKICH parametrów, bo tak się nie da, ale troszkę zbliża do nich, niewątpliwie,  w porównaniu ze zwykłą kranówką. Oczywiście same cyfry są nic nie warte - dużo więcej warte jest doświadczenie użytkownika, który ten temat założył i zaobserwował dużą zmianę w zachowaniu ryb. Przypadek? Nie sądzę...

Ale żeby być uczciwym wobec społeczności tego forum, muszę zaznaczyć, iż sam posiadam takowy zmiękczacz w domu i BYĆ MOŻE moje wnioski są tylko i wyłącznie życzeniowe, czego nie wykluczam. W przyszłym tygodniu startuję akwarium i zaleję je właśnie taką wodą. Oczywiście nie zrobię GH=0, jak do pralki i zmywarki, bo to byłoby chyba zbyt ekstremalne, ale ustawię na zmiękczaczu 5 stopni twardości GH. Oczywiście nie będę też miał możliwości obserwacji zmian w zachowaniu pyszczaków, co rozumie się samo przez się, ale chciałbym zasięgnąć waszej opinii, czy to, co piszę i co uważam za prawdę, trzyma się jakoś kupy?

Obronę mojej teorii, stanowi post założony przez kolegę deqster i jego doświadczenia w zachowaniu ryb, ale też parametry jeziora Malawi podane w w/w linku.

Chciałbym uniknąć akademickiej dyskusji, o ile to możliwe, oraz poznać opinię innych akwarystów, którzy leja wodę ze zmiękczacza - o ile są tacy (?) Teoria teorią, ale póki co, to tylko jeden z forumowiczów napisał, jak to wygląda w praktyce...

Chociaż... piszcie co chcecie - ze wszystkiego można wyciągnąć jakieś wnioski 🙂

Pozdrawiam i czekam na odzew.

 

 

Edytowane przez chodolap

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Pseudotropheus socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
    • Te zatrzaski wytrzymały u mnie kilka lat. Jedynie trzeba trochę więcej przestrzeni aby je odpiąć/zapiąć. Do tego bardzo mały pobór prądu.   🍻
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.