Skocz do zawartości

Placidochromis phenochilus (Mdoka) i P. sp."Phenochilus Gissel", opis i spostrzeżenia


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wątek dotyczy dwóch rybek non-mbuna (white lips i green face), określanych przez Ada Koningsa „wyjadaczami”. Różnice między nimi jak sądzę, będą najlepiej je opisywały. Chciałbym, żeby podstawowym nurtem były relacje posiadaczy tych Placidochromisów, w tle, do czasu jak powyżsi masowo;) się pojawią – będę opisywał własne obserwacje.


Żeby było wiadomo o czym mówimy:

http://www.ciklid.org/artregister/artreg_visa_art.php?ID=2017

i w "realu" zdjęcie ryby w wieku "młodzieżowym" autorstwa RAI3 (dodane 19.11.2014r):

2_DSC_0786.JPG

...a teraz trochę o drugim gatunku:

http://www.ciklid.org/artregister/artreg_visa_art.php?ID=2524

i zdjęcie eljota (dodane 17.03.2015r)

1_gissel.jpg


Chcę wykazać, że powyższe gatunki są idealnymi rybkami stadnymi z bezproblemową wielosamcowością, z co najmniej średnioładnymi samicami, dla których zbiornik wielkości 150-160cm będzie wystarczający. Czyli umocnić pozycję white lips jako ryby „A3” w Artykule „Wybór obsady non-mbuna.......” oraz ocenić przydatność green face jako propozycji nowej ryby „A”


Od ponad miesiąca, mam w swoim akwarium 8 P.phenochilus Mdoka white lips i 7 P.sp.”Phenochilus Gissel”green face. Mają teraz odpowiednio około 7 i 5 miesięcy (może ciut mniej). Pływają razem, bez towarzystwa innych ryb w zbiorniku 100x50x50, osiągnęły 3,5-5,5 cm i 3-4 cm. I już stwierdziłem po jednej rzucającej się oczy cesze tych gatunków.


Placidochromis phenochilus (Mdoka)(white lips)

intrygował mnie z wielu powodów. Jednym z nich jest pewna sprzeczność – z jednej strony na filmach z akwariów prezentuje się jak stuprocentowo stadna ryba, z drugiej z opisów Ada Koningsa wynika, że podążając za rybą „kopaczem żywicielem” tworzą najwyżej „kilkurybowe” grupki często kilkugatunkowe, w których ich udział raczej nie przekracza dwóch, trzech sztuk. Już po krótkiej obserwacji w swoim akwarium widzę, że „stadność” jest chyba częściowo wtórna do tego, że mają świra na punkcie pływania w nurcie. Postawiłbym tezę: „jeden nurt – jedno stado”. Zależy mi, by gatunek stadny w moim akwarium lubił własne towarzystwo. W akwarium „doświadczalnym” wyloty trzech filtrów wewnętrznych tworzą silny nurt przy przedniej szybie. Bractwo prawie cały czas w nim pływa, pod prąd i z prądem.


Placidochromis sp.”Phenochilus Gissel”(Gome)(green face)

nie jest toniowcem jak Mdoka. Nie jest też grzebaczem w piasku. Nazwałbym tę rybę przydennym toniowcem, co więcej jest to jakby przywiązanie pięcio-siedmio centymetrowym sznurkiem do dna. Również natura zachowań stadnych na razie (u młodych ryb) zupełnie inna niż white lips, które lubią razem pływać. Green face lubią razem być – myślę, że przez 90% czasu wszystkie moje 7 rybek można by zamknąć w walcu o średnicy 30cm i wysokości 7cm. Może to być tymczasowe, wynikać z tego, że są mniejsze i zaspokajają poczucie bezpieczeństwa – czas pokaże. Gissel podobnie jak Mdoka lubi nurt, ale skala tego lubienia jest mniejsza.


Wygląd.

P.sp.”Phenochilus Gissel” są na razie w kolorze piaskowym z wyjątkiem czarnego podgardla. P.phenochilus Mdoka nabierają stopniowo (dobrze im to idzie) niebieskiego koloru. Im mocniejsza pozycja w stadzie, tym kolor bardziej intensywny.


W obiegu jest mnóstwo określeń powodujących „bałagan w phenochilusach”.


Próba uporządkowania nazewnictwa trzech gatunków (dwóch "naszych" i kolegi, którym się nie zajmujemy):


- Placidochromis phenochilus (Mdoka)(white lips)


- Placidochromis sp.”Phenochilus Gissel”(Gome)(green face)


- Placidochromis sp."Phenochilus Tanzania"(Lupingu)


Przed nawiasami nazwy gatunków wg Ada Koningsa. W nawiasach najczęściej spotykane dodatki używane wymiennie, równie często jak nazwy podstawowe a czasem je zastępujące. Miejsca występowania (Mdoka, Gome, Lupingu) nie są jedynymi dla tych gatunków, mimo to ich dołączenie do nazwy „rozciąga się na odpowiednio całe te gatunki”. White lips i green face – to typowe dodatki handlowe, ale przyjęły się dość powszechnie. Często pomijane są człony sp. – powszechna skłonność do upraszczania wszystkiego. I tak np. na cichlid-forum mamy odpowiednio: Placidochromis phenochilus, Placidochromis gisseli i Placidochromis sp."Phenochilus Tanzania”. Co ciekawe na każdej liczącej się stronie nazwy gatunków się trochę różnią, ale w obrębie naszego „uporządkowania”.


PS. Zapraszam do udziału w wątku.

  • Dziękuję 6
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Jak tom77 rybki kupował


Nie myślałem, że kupię rybki w innym miejscu niż renomowane źródła (w mojej ocenie: dr Pawlak, Tan-Mal i Malawian). A jednak, życie okazuje się pełne niespodzianek.


W połowie lipca w sklepie DISCUS w Warszawie (bywam tam od czasu do czasu) zobaczyłem na raz wszystkie trzy rodzaje Placidochromis phenochilus (white lips, green face i ich kolegę z Tanzanii). I to w oddzielnych akwariach. Długofalowo przymierzałem się co prawda do P. phenochilus Mdoka, ale nie w tym momencie. O P. sp. „Phenochilus Gissel” wcześniej w ogóle nie myślałem (trudno zakochać się w rybie, która ma takie zdjęcie na Cichlid-forum). W sklepowych akwariach oczywiście nie ma piasku, ale wyobraziłem sobie Gisselki zlewające się kolorystycznie z piaszczystym podłożem, widoczne jedynie dzięki czarnemu podgardlu. Przez cały tydzień obie rybki „chodziły za mną”. Wyszukałem w numerze 10/2010 Magazynu Akwarium artykuł Ada Koningsa „Niebiescy wyjadacze z rodzaju Placidochromis”, a w nim zdjęcie samca Gissel. No i o to chodziło, zwłaszcza że na szwedzkiej stronie (przywołanej w pierwszym poście) samice wyglądają jak młode, które widziałem w sklepie (czyli jak dla mnie OK). Zdjęcia P. phenochilus Mdoka (we wspomnianym artykule) też b.ładne – ale w tym wypadku nie trzeba było przekonywać przekonanego. Nie bez znaczenia była też cena (atrakcyjna w stosunku do sklepów internetowych) i fakt, że trzymane były w oddzielnych akwariach (z „należnym szacunkiem”). Pozostało czekać do soboty i mieć nadzieję, że nikt nie wykupi „moich rybek”. Myślałem, żeby kupić 7 sztuk white lips i „na spróbowanie” 4 sztuki green face. Skończyło się odpowiednio na ośmiu i siedmiu sztukach.

Czyż nie jest tak, że każdego z Nas, choć raz w akwarystycznym życiu, opuścił zdrowy rozsądek. Dodatkowo w przypadku Gissel rozumiem Raffy’ego, dlaczego założył wątek http://forum.klub-malawi.pl/poszukiwanie-coraz-rzadszych-pysiow-handlu-tez-t21404.html


PS. Ważne dla „konkretnie zainteresowanych” omawianymi rybkami - poszlaki wskazują, że minimalna wielkość akwarium w przypadku omawianych gatunków to 150cma, a obsada powinna być dobrana w obrębie ryb non-mbuna (+ ewentualnie „adoptowany” spośród mbuna jako „żółty akcent” - yellow).

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Myślę, że będzie dobrze ;) ... mnie też czasem rozsądek opuścił ( kopiłem Aulonocara red czyli Made in człowiek ;)). Wcześniej kupowałem w akwarystykach i miałem najpiękniejszego samca yellow jakiego widziałem, podobnie skończyło się z saulosi ( choć to ponoć F2 od Pawlaka, który wtedy handlował na giełdzie w Łodzi ) i tak samo po przygodach skończyło się z pięknym samcem socolofi. Nie będę opisywał klęsk bo poco psuć ci humor ;). Nawet teraz trochę żałuje ze ostatnio ponownie nie opuścił mnie rozsądek i nie kupiłem Dimidiochromis strigatus które śnią mi się teraz po nocach :P. Te były wysokiej jakości ale nie planowane ;). Kupując w akwarystyku masz szanse na piękne ryby ... istnieje ryzyko ale skoro już pływają to bądźmy dobrej myśli.

Opublikowano

Jeszcze raz przywołam link

http://www.ciklid.org/artregister/artreg_visa_art.php?ID=2017

Popatrzcie na drugie zdjęcie - marzenie można rozszerzyć o tonację kolorystyczną wystroju akwarium. Fotka ta ma ten walor, że można porównać wygląd white lips na tle szarych i brązowych skał. Dla mnie tło i skały powinny iść w stronę szarości. Ale każdy może na własny użytek dokonać wyboru samodzielnie.

Opublikowano

Fajna rybka ... napisz jak tam proces adaptacyjny. Jak wygladają ryby czy widzisz juz jakieś róznice. Jak widzisz jesteś prawie pionierem w dziedzinie swoich ryb jjacek je focił ale nie wiem czy je miał czy robił to u kogoś a coś nas przestał wzmacniac wiedzą.

Opublikowano

Jacek, z tego co pamietam mial je u siebie w ukladzie 1+1.

Osobiscie rowniez mialem te ryby, moze nie za dlugo aby sie wypowiadac (okolo 2 lat) ale postaram sie cos naskrobac na ich temat.;)

IMO jedne z najladniejszych jezeli chodzi o niebieska barwe i miedzy innymi dlatego trafily do mojego akwarium. :D

Ryby F1 kupilem wielkosci 6-7cm w ilosci 7szt. Przez caly okres pobytu ryb u mnie, nie bylem w stanie na 100% okreslic podzialu. Samice praktycznie niemal identyczne z samcami (nie zgodze sie na okreslenie "srednioladne") i rowniez tak jak i samce potrafily miedzy soba "powalczyc".

Nie byly to moze walki w pelnym tego slowa znaczeniu, generalnie ryby "braly"sie za pyski i po chwili bylo wszytko OK. Nigdy zadna z nich nie "walczyla"w pelnym tego slowa znaczeniu miedzy soba, a juz kompletnie ignorowaly inne gatunki.

Raczej tzymaly sie razem, po za okresem tarla kiedy to nawet "wycierajaca"sie samica potrafila pogonic reszte towarzystwa.


Ale sie rozpisalem, chyba wystarczy jak na poczatek, mam nadzieje ze troche pomoglem i bedzie wiecej tych pieknych ryb w non-mbunowych akwariach. Postaram sie co nieco jeszcze dopisac jak czas pozwoli.;)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Zdecydowanie szary wystrój "promuje" naszego bohatera. Zniecierpliwością czekam na dalsze dywagacje na temat białych dziubasków;) Oj kroi sie zbiornik na 160cm :P

Opublikowano
Samice praktycznie niemal identyczne z samcami (nie zgodze sie na okreslenie "srednioladne")

Ja też się nie zgodzę. Ale zastanawiam się z kim się nie zgadzamy:D Jeśli dobrze pamiętam, w artykule o wyborze obsady, była mowa o tym, że white lips spełniają jeden z warunków bycia rybą "A" - mają samice conajmniej "średnioładne"

Samce b.ładne i samice niemal identyczne z samcami - to jest najlepsza reklama gatunku - jak się zastanowić, to "jakość" samic jest chyba najważniejszym kryterium wyboru gatunków czy to u non-mbuna czy u mbuna.

czy widzisz juz jakieś róznice

czekam na dalsze dywagacje na temat białych dziubasków

Wydaje mi się, że mam u white lips układ 5+3, a u green face niewiadama.

Niedługo się odezwę, wtedy to uzasadnię. Muszę zebrać trochę "amunicji".

Opublikowano

http://forum.klub-malawi.pl/galeria/index.php?n=10981

Placidochromis sp. "phenochilus gissel" to bardzo ciekawa ryba , jednak ostrzegam.. jest dosyc agresywna . Interesujace moze byc rowniez to , ze po raz pierwszy wylowil te rybe i zwrocil uwage na jej odmiennosc dunczyk Carsten Gissel ..ten sam ktorego relacjami z wypraw nad Malawi probowalem wczesniej zainteresowac uzytkownikow tego forum.

Wrzucam miniaturki zdjec tej ryby by przyblizyc chociaz troche jej "syletke".Samice wpadaja w braz , natomiast samce to granat i metaliczny polyskliwy blekit gorna czesc otworu gebowego wyraznie jasniejsza popiel -jasny braz.

post-8059-14695714720615_thumb.jpg

post-8059-14695714720839_thumb.jpg

post-8059-14695714721201_thumb.jpg

  • Dziękuję 5

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Postanowiłem rozłożyć go na częśći pierwsze i ponownie złożyć przy okazji czyszcząc go. I tym razem zrobiłem porządnie tzn. węże pod wpływem wody zrobiły się bardziej giętkie i nadziałem wąż max na króciec i max dokręciłem nakrętką blokującą. Dodatkowo wstawiłem filtr do miski i kupie ten czujnik wilgoci tak jak ktoś mi tu radził. Także teraz będzie ok.
    • Dzięki za odpowiedź. Faktycznie ryby wpuściłem dość wcześnie, ale Oase tak zalecało przy tym akurat preparacie, poza tym wydaje mi się, że cykl lepiej się zamknie przy brudzących rybach, no zobaczymy, mam nadzieje że nie będę żałował. Wystrój akurat taki mi się podobał najbardziej, żwir również chciałem żeby był jasny jak również jego precyzyjnie dobrany rozmiar(firma Invital). Dołożyłem też 3 głazy lawy dla biologii wewnątrz z czego jedna osobiście przywieziona zdaje się z Grecji.  Aha, dałem trzy anubiasy i widzę że w przeciągu 2 tygodni dały nowe odrosty, nie wiem czy to coś znaczy, zobaczymy.  W moim pojęciu akwarium ma cieszyć i nie musi być w 100% odwzorowaniem biotopu.  Groty są zarówno z jednej ja i z drugiej strony akwa. Mam nadzieje że ryby znajdą swoje miejsca.  Aha, jest jeszcze cyrkulator sicce voyager 2000 praktycznie niesłyszalny. Biomaster zresztą też niezwykle cichy. No i niesamowita wygoda z tym prefiltrem. No zobaczymy jak się dalej potoczy.  Tu jeszcze inna fotka z inną długością światła  pozdrawiam   
    • Witamy na forum KM Zestaw akwariowy dobry ale szkoda, że zmarnowałeś po części jego potencjał nienaturalnym wystrojem Garaże choć nienaturalne dają duże możliwości ukrycia - jeżeli Tobie się podobają to OK. Nie podoba mi się za to i to bardzo ten żwirek - wygląda bardzo sztucznie Ryby wpuściłeś za wcześnie a akwarium jest niedojrzałe. Trzymam kciuki aby parametry Ci się nie rozjechały a plagi egipskie ominęły. Zachęcam do dogłębnej lektury forum. Mógłbyś uniknąć błędów zwłaszcza z dojrzewaniem akwarium.    
    • Zawsze możesz włożyć wąż do wrzątku w kubku żeby zmiękł i nadziać ponownie głębiej, dokręcić nakrętke i wszystko gra. 
    • Witam serdecznie. Po długiej przerwie postanowiłem wystartować Malawi Mbuna.  Tym razem zrobiłem mocny research, chciałem zestaw premium ok 300L z estetycznym wyglądem i przemyślaną i w miarę uproszczoną obsługą.  Wybrałem zestaw Oase 300L highline, oryginalne oświetlenie zamieniłem na listwę skylight entriq 105. Akwarium ma 115cm długości, suchy komin, szkło optiwhite 100mm grubości każda szyba, zaciemnione szkło, zasys do filtra w dnie, bardzo łatwy dostęp do tafli wody przez prostą i estetyczną pokrywę którą można delikatnie rozszczelnić, otwór na karmienie etc.  Za filtrację służy Oase biomasyer 850 z mediami- hyperpor, primepor, gąbka 30ppi w prefiltrze i na dole filtra, sera cristal clear na górze, na potem purigen.  akwarium wystartowało 2 tygodnie temu, bakterie Oase + preparaty Tropical do stabilizacji flory bakteryjnej i wstępnego wyklarowania. Narybek wpuszczony po tygodniu/ zgodnie ze wskazaniem na opakowaniu tabletek bakteryjnych Oase, zbiornik nie do końca jeszcze wyklarowany, NO2 i NO3-0.  Obsada bez szału- 10x saulosi coral, 5xrdzawe, 5xyellow-3-4cm. Dziś zrobię podmianę i wyczyszczą prefiltr.  Marazie idzie zgodnie z planem, tak mi się zdaje 😉  pozdrawiam i liczę na dyskusje :-)
    • Szczerze mówiąc nie mam za bardzo miejsca tam gdzie stoi obecnie filtr. Musiałbym się zastanowić jak to wszystko ustawić a pokój mały w mieszkaniu zbudowanym w peerelu z wielkiej płyty.
    • Jak masz miejsce to wsadź filtr do jakiejś miski, wsadź na dno czujnik wilgoci i śpisz spokojnie, w razie czego obudzi nawet sąsiadów😉
    • No ok skoro tak piszesz i skoro macie doświadczenie z tymi filtrami to troche mnie to uspokaja. Zresztą kubełki są fajne i wydajne ale z tymi przeciekami to zawsze może się zdarzyć. 
    • Zapamiętaj "Cierpliwość cnota akwarysty"
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.