Skocz do zawartości

Parametry wody w nowym akwarium


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Tydzień temu wystartowaliśmy nasze Malawi. Akwarium profilowane 240l (w rzeczywistości 218l pojemności nominalnej), a w nim: 23 kg piasku kwarcowego do 1mm, ok. 35 kg skały wapiennej, Cryptocoryny Wendeti, tło DYI ze styropianu i CX-5. Do akwarium wlaliśmy 90 litrów wody z naszego poprzedniego zbiornika (akwarium towarzyskie) i 60 litrów kranówki. Filtracja to dwa filtry Tetra Tec TX 700: biolog wypełniony w całości ceramika, mechanik: jeden kosz pusty, jeden zeolitu, jeden gąbki filtracyjnej i jeden wypełniony sera biofibres do biomechanicznej filtracji wstępnej. Oświetlenie 2x30W T8 (Sylvania Grolux i Sylvania Aquastar - nowe). Dwie grzałki po 200W każda (obecnie nieużywane).

W akwarium panuje nam temperatura ok. 29-30C (bez włączonych grzałek), dlatego też zakupiliśmy falownik JVP 101 (przyda się do wymuszenia obiegu wody w kierunku wlotu filtra mechanicznego). Dzięki zastosowaniu falownika temperatura spadła do ok. 27C bez świecenia świetlówek i ok. 29C przy włączonym oświetleniu.

Ponieważ prawdopodobnie w poniedziałek dotrą do mnie pyszczaki sprawdziliśmy parametry wody testami kropelkowymi JBL (w porównaniu z woda kranową):

1/ PH – 7,9 (woda kranowa 7,7),

2/ KH – 9 (woda kranowa 11),

3/ GH – 18 (woda kranowa 21),

4/ NO2 - < 0,01 (woda kranowa < 0,01),

5/ NO3 – kolorystyka pomiędzy 40 a 80 (woda kranowa pomiędzy 20 a 40),

Jeszcze dziś planujemy podmianę ok. 30 litrów wody.

Trochę martwi nas wysoka temperatura w akwarium (przy poprzednim biotopie nie było takich problemów – wydaje się, że tło wewnętrzne stało się dodatkowym izolatorem i podtrzymuje temperaturę wody) oraz poziom NO3. Wiem, że zbiornik jest w miarę świeży (choć zaszczepiony pokaźną ilością wody z biotopu Azja) ale zastanawiam się jak zbić azotany (NO3).

Prosiłbym o Wasze opinie.

Pozdrawiamy

K&D

Opublikowano

Azotany możesz zbijać w twoim przypadku hydroponiką lub denitryfikatorem. Podmiany wody jak sam widzisz na nic się nie zdadzą przy tak dużym no3 w kranie.

Opublikowano

Wczoraj zrobiliśmy podmianę 50 litrów wody w akwarium (1/3 litrażu). W 24 godziny po podmianie ponownie zrobiliśmy testy. Wyszły identycznie jak poprzednie (PH - 7,9, KH - 9, GH - 18, NO2 < 0,01, NO3 kolor pomiędzy 40 a 80, z tym że bliżej mu do koloru 40 niż 80). Wniosek jaki możemy wysnuć jest taki, że częsta podmiana wody nie pomoże nam w zbiciu NO3. Cóż.. pyszczaki dotrą jutro do nas.. zobaczymy jak się zadomowią w takiej wodzie.

Opublikowano
Wniosek jaki możemy wysnuć jest taki, że częsta podmiana wody nie pomoże nam w zbiciu NO3.

Zostaję Ci oprócz tych dwóch metod(które powyżej napisałem) jeszcze woda z RO, którą musisz wzbogacić w odpowiednich proporcjach solami.

Opublikowano

NO3 możesz również skutecznie zbić żywicami jonowymienialnymi (polecam JBL Nitratex)

Poza tym sprawdzaj poziom NH3 bo to w tej chwili będzie najważniejsze.

Opublikowano

U "mojego" dostawcy dostępne są: JBL NitratEX 250ml - wkład podlegający regeneracji oraz JBL BioNitratEX - wkład niepodlegający regeneracji, do wymiany co 3-6 mies. Żywicę chciałbym umieścić w koszyku filtra wewnętrznego (mechanika - biolog jest cały zasypany ceramika i nie chciałbym go ruszać). Która z tych dwóch żywic Waszym zdaniem lepiej sprawdzi się w użytkowaniu?

Opublikowano

Testowalem oba i NitratEX daje duze szybjo zauwazalne efekty.

Praktycznie juz po kilkunastu minutach jest zauwazalny spadek NO3.

Nie ma tez sie co za mocno jarac bo usunie tylko tyle ile napisane czyli jezeli mnie pamiec nie myli to 5g.

Ja na Twoim miejscu bym obnizyl NO3 do poziomu OK 20-30 mg/l i na stale do filtra purigen.

Po podmianie na dobe NitratEX zeby znowu zbil NO3 i bedzie chulac.


Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

Opublikowano

Dokupiłem test NH4 i zrobiłem pierwszy pomiar wody z akwarium: wynik to < 0,05 mg/l. Wg załączonej do testu tabeli taki poziom NH4 przy PH 7,9 (takie jest PH wody w akwarium) jest zadowalający.

Dziś dotarło do nas 10 szt. Pseudotropheus saulosi (wielkość 4-5cm). Z ciekawości sprawdziłem parametry wody w jakiej przebywały saulosi (podobno to była woda akwariowa ze zbiornika w którym znajdowały się przed sprzedażą): PH 7,7, KH 12, GH 21, NO2 <0,01, NO3 pomiędzy skalą 20-40, NH3 = 1!

Po wpuszczeniu do zbiornika saulosi zwiedziły najpierw wszystkie zakamarki, trzy z nich obrały sobie groty pomiędzy skałami a reszta (stadnie znalazła sobie swoje miejsce wśród skał.

Może nie będzie tak źle z tymi parametrami wody jakie mam (będę monitorował NO3 i NH3 co kilka dni i postaram się o BioNitraTex.

Opublikowano

Przepraszam za post pod postem, ale chciałbym kontynuować wątek dot. parametrów wody. Licząc na Waszą pomoc, chciałbym porównać tutaj parametry wody przed wpuszczeniem 10 szt. saulosi i parametry wody po 72 godzinach od wpuszczenia pyszczaków:

PH - bez zmian = 7,9,

KH - bez zmian = 9,

GH - przed wpuszczeniem pyszczaków było 18, po trzech dniach od wpuszczenia pyszczaków wynosi 15,

NO2 - przed wpuszczeniem saulosi pomiar wykazał <0,01, trzy dni później - kolorystyka testu wskazuje na pomiar równy 0,1,

NO3 - bez zmian - kolor mieści się w zakresie pomiędzy 40 a 80, z tym że bliżej mu kolorystycznie do 40,

NH4 - pomiar przed zarybieniem wskazywał na poziom <0,05, w trzy dni po wpuszczeniu ryb poziom NH4=0,1.

Czy takie skoki parametrów są normalne?

Ryby buszują po całym akwarium, chowając się w grotach pomiędzy skałami, przepychając się między sobą. Od czasu do czasu niektóre z nich (trudno rozróżnić czy te same) płynąc "na pełnej szybkości" nagle przechylają się na bok, ocierając o piasek, jednak trwa to ułamek sekundy. Pożywienie biorą chętnie, nie wykazując oznak ospałości.

Wiem, że jako kilkudniowy malawista mogę być przewrażliwiony, ale chciałem zasięgnąć Waszej opinii/rady, by ustrzec się kardynalnych błędów nowych akwarystów.

Pozdrawiam

D.

PS: poprzednia podmiana wody miała miejsce 18.08.2013, po sprawdzeniu dzisiaj parametrów podmieniliśmy "profilaktycznie" 40 litrów wody (ok 25%).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.