Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W rodzaju Psudotropheus było bez liku rewizji i obawiam się , że będzie jeszcze sporo bo tak naprawdę ten rodzaj to taki swoisty śmietnik w który wrzucane są ryby, których nie można wrzucić gdzie indziej. Swego czasu postanowiliśmy używać nazewnictwa stosowanego przez Koningsa i tego się trzymamy. Dlatego też uznajemy, że istnieją 2 gatunki w których nazwie można znaleźć określenie ornatus a mianowicie określane jako Pseudotropheus sp. elongatus ornatus oraz Pseudotropheus sp. elongatus ornatus Tanzania. Ten pierwszy występuje właśnie w północnych rejonach wyspy Likoma i zapewne w handlu pojawiła się tylko jeszcze jedna nazwa handlowa, pod którą kupiłeś ornatusa z Likomy.

Opublikowano
Późny odzew, ale Flavus to nie elongatus.


Myślę że ten Pseudotropheus elongatus flavus z listy malawi to nie to samo co Pseudotropheus flavus z czerwonej listy zagrożonych gatunków.:)

Opublikowano
Myślę że ten Pseudotropheus elongatus flavus z listy malawi to nie to samo co Pseudotropheus flavus z czerwonej listy zagrożonych gatunków.:)


Niewątpliwie jest to zagadka. Kiedyś już poruszyliśmy temat tej ryby i kwestii "czystości gatunku" oraz odłowów kontrolowanych na terenie Parku Narodowego. Ja co prawda nie robiłem zakupu w hodowli, ale w bardzo dobrym i sprawdzonym źródle. Wnikliwie obserwuję swoje sztuki i na ten moment nie wyłapałem odchyleń od wzorca, ale poczekam aż dorosną, a w szczególności poczekam, aż dorośnie ich potomstwo :-).

Opublikowano

Widzę że interesuje Cię ten gatunek, jest ciekawostką. Na tym forum opisał tę rybę między innymi Grygiel, twierdzi że samiec ma wymiar 10-12 cm. Ja natomiast czytałem opis Stauffera z 1988 r, twierdzi że samiec Flavusa dorasta do 9 cm (może tu tkwi różnica). Opisy Stauffera są dla mnie wiarygodne gdyż jest ichtiologiem (stypendysta Malawi) a jego zainteresowania to zagrożone gatunki tego jeziora. Z tego co pamiętam szacował że w Malawi występuje 1000 do 1500 ryb z tego 500 opisanych (ale to już nie na temat).

pozdrawiam;)

Opublikowano
Na tym forum opisał tę rybę między innymi Grygiel, twierdzi że samiec ma wymiar 10-12 cm. Ja natomiast czytałem opis Stauffera z 1988 r, twierdzi że samiec Flavusa dorasta do 9 cm (może tu tkwi różnica)
Różnica wynika pewnie z tego że, jeden podał rozmiar do jakiego dorasta w akwarium a drugi w jeziorze. Bardzo wątpię, że mowa tu o różnych rybach. W ostatnim habitacie Ada jest jako Pseudotrpheus flavus i tego bym się trzymał, choć budowę ma elongatusową ;)
Opublikowano

Flavus dawniej ( Dinghani) kiedyś był klasyfikowany jako pseudotropheus karłowaty jego wymiar wynosił około 7,5 cm. Na zagrożonej liście IUCN wynosi w akwarium max 8.5 cm . Dla mnie wymiar 12 cm to trochę dużo.:D

  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano
False to synonim pseudo, czyli fałszywy.Dotyczy ono nazwy Pseudotropheus czyli fałszywyTropheus.

A ryba o której piszesz to zwykły "elongatus ornatus" a nie żaden false...

Nie udziwniaj proszę.

Trochę późno ale nie dawała mi spokoju nazwa tej ryby. Opisywał ją Ad. Konings 1992r ,

Pseudotropheus Zimbabwe Felsen

Pseudotropheus Mara Felsen.

Pierwszy elongatus to Yelow Tail, pod taką nazwą występuje obecnie:p

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.