Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No to mialeś szczęście. Zobaczymy czy u mnie też się powiedzie.


Na razie mogę stwierdzić, że choroba jakby się zatrzymała. Nie chudną bardziej ale i nie poprawia się ich stan.


U mnie pomimo zapadniętych brzuchów pływają normalnie, nie ma żadnych innych widocznych obiawów. Szaleją, kopią (dołki, nie się :wink: ), starają się o potomstwo, itd.


Jako,że zaraz minie dwa tygodnie od leczenia bactopurem to w sobote czeka ich hospitalizacja. Dobrzy ludzie zlitowali się nad moimi pysiami i stałem się posiadaczem jeszcze jednej paczki metronidazolu.Teraz muszę sobie spokojnie przeliczyć i dokupić bactopur direct .


Dzięki za odzew i pozdrawiam Wszystkich maniaków MALAWI

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

A więc nadszedł czas na podsumowanie.


Po zastosowaniu leczenia kombinowanego mogę na dzisiejszy dzień stwierdzić, że choroba zatrzymała się a nawet chyba rybki zaczynają przybierać na wadze. Nie zauważyłem aby u jakiejkolwiek zapadnięty brzuch jeszcze bardziej przywierał do kręgosłupa.


Pewnie na efekt końcowy jeszcze będzie trzeba poczekać.Teraz to mają rekonwalwscencję.

Czy można teraz dodać Sery witaminy? Zastanawiam się czy te lekarstwa nie osłabiły ich?

Co o tym sądzicie, może lepiej już nic nie dodawać?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dziękuję jeszcze raz Wszystkim za pomoc.


Po dłuższej przerwie od leczenia mogę powiedzieć, że ryby wróciły do zdrowia!! :D:D:D


Mają teraz prawidłowy wygląd, tylko jedna ma jeszcze lekko zapadniety brzuch. Karmie je dalej tym samym co przed chorobą więc to nie była wina pokarmu.

  • 6 lat później...
Opublikowano

Witam

Przeczytałem cały post i chyba dobrze trafiłem. Moje ryby zaatakowało jakies dziwne coś. Na poczatku widoczne było to u jednej dwoch ryb, teraz już mają to wszystkie. Zapadnięte brzychy wyglądają jakby przyrosły do kręgosłupa. Ryby aktywne, jedzą od dawna cały czas ten sam pokarm. niektóre są tak wyczerpane że leżą na dnie. wręcz jak nie machają płetwami to opadają jak kamyki. Miałem problemy z NO3 w akwarium ale juz mam stabilne. denitryfikator działa i utrzymuje na niskim poziomie. Na zdjęciu widoczny jest postęp choroby. prosze o pomoc i dokladne informacje czym to leczyc i w jakich dawkach. Zbiornik 300 litrow.

post-12857-1469571651035_thumb.jpg

Opublikowano

albo to jakieś nicienie więc coś poszukaj w FAQ i necie na leczenie lub coś nie tak z innymi parametrami, podaj je proszę wtedy będzie jakiś obraz i można będzie coś zaradzić.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.