Skocz do zawartości

NURZANIEC - Problem z pyszczakami !!


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich !!


Jestem tutaj nowy i jest to mój pierwszy wpis na forum i mam nadzieję że nie ostatni :)


Mam problem z moimi pyszczakami... Mam od jakiegoś czasu malawi i postanowiłem wrzucić kilka sadzonek Nurzańca. Problem jest taki że w przeciągu kilku dni pyszczaki wykosiły i zjadły 12 porządnych roślin i szczerze nie uchowała się żadna sadzonka.


Znajomy mi doradził żeby kupić Spirulinę i dawać ją pyszczakom przez co zostawią rośliny w spokoju. Pytanie czy faktycznie tak będzie i czy inwestować w kolejne rośliny które i tak zostaną za kilka dni zniszczone :)


Proszę o pomoc i z góry dziękuję



Pozdrowionka !!

Opublikowano

Rozwiązania są dwa albo mięsożerna obsada i rośliny albo roślinożerna ( peryfitonożerna ) i bez roślin. Nurzańce bardzo pyskom smakują, bywa ze tempo wzrostu roślin połączone z dietą bogatą w spirulinę oraz odpowiednia kranówka pozwalają posiadać rośliny. Zazwyczaj jednak pyski nie dają na to szans bo wygryzają młode liście a woda dopełnia dzieła zniszczenia.

Opublikowano
Nurzańce bardzo pyskom smakują,
Choć niekoniecznie. W mojej 240-tce nie miały szans ani anubias, ani kryptokoryny, za to nurzaniec rósł jak ta lala :) w efekcie musiałem go przynajmniej raz w miesiącu przerzedzać, bo najdłuższe liście miały ponad 1,5 m długości.

galeria-9283.JPG

Opublikowano

Myślę, że u Ciebie też im smakowały ale właśnie tempo wzrostu i dobra woda zahamowała degradacje. U mnie woda była do bani co2 mega niskie, peryfitonożercy w obsadzie z mięsożercami jednak lekko za zielskiem tęskniły. Ryby które na sto procent zjadły by i twoje niesmaczne nurzańce to Astatotilapie u mnie w 2 tygodnie wyrównały je z piaskiem ;)

Opublikowano

Musi mieć to co rośłina potrzebuje światło, co2 i mikroelementy. Zazwyczaj brak ich w wodzie preparowanej pod pyski ale czesto nie brakuje w zwykłej kranówce.

Opublikowano

W takiej twardej wodzie i to jeszcze z podgryzającymi rośliny pyszczakami nadają się tylko twarde, gorzkie rośliny jak anubiasy, cryptocoryne, lub ewentualnie mikrozorium i to jeszcze najlepiej przywiązane żyłką do jakiegoś kamienia.

Tak napisał dzidek1985

pozdrawiam

Opublikowano
Znajomy mi doradził żeby kupić Spirulinę i dawać ją pyszczakom


Możesz podać swoją obsadę? Skoro masz od niedawna pyszczaki to pewnie masz w obsadzie te najpopularniejsze tj. roślino i wszystkożerne. Napisz też czym karmisz. W ogóle dziwi mnie, że w śród Twoich pokarmów nie ma spiruliny, która powinna być (tak podejrzewam) podstawowym pokarmem dla twoich ryb.

Opublikowano

Ja mam na to sposób. Jak na razie sprawdził sie trzy razy wiec chyba jest potwierdzony. Generalnie sprawa prosta do bólu. :)


Sadzę tyle roślin aby ryby nie były w stanie ich wykosić w 2-3 tygodnie. Co oznacza dużo przy dużych rybach, mało przy małych. Na każde skupisko roślin daje jedną kulkę nawozową.


Po jakimś czasie kiedy roślina się wbije w taka kulę i zacznie z niej ciągnąć zasoby zaczyna rosnąć jak głupia i żadne pyszczaki (które miałem) nie są w stanie jej prześcignąć... I to wszystko przy podłożu z samego piachu i kranówce bez dodatków.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Możem ale nie musi. @Pikczer widzisz tu blat?
    • No. Po wspólnych ustaleniach z rodziną doszliśmy do porozumienia - akwarium będzie stało w salonie, i najprawdopodobniej wymiarowo będzie wyglądało następująco: 200 cm długości, 80 szerokości i 60 wysokości. Czeka mnie pewnie sporo czytania żeby jakoś w miarę dobrze zgrać obsadę, z tatą zastanawiamy się generalnie nad mbuną (najbardziej podobają nam się rumowiska skalne/generalnie miejsca gdzie jest dużo skały) tata ma już z nią doświadczenia sporo, w przeciwieństwie do mnie, ale na pewno jeszcze zdążę się wiele dowiedzieć bo jeszcze jestem całkiem młody :). Także tak, dzięki za nakierowanie generalnie bo na pewno wyjdzie to dla pyszczaków na duży plus, a takie akwarium jak już zostało tutaj słusznie zauważone będzie piękną ozdobą salonu.
    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.