Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Do "doświadczonego" to mi jeszcze wiele brakuje, ale często spotykałem się z poradą całkowitego zaciemnienia akwarium (przykrycie czymś nieprzepuszczającym światła) połączonego z mocnym napowietrzaniem na okres dwóch dni. W tym czasie pierwotniaki powinny zginąć.


Co by nie powiedzieć, to chyba najmniej inwazyjna, no i najtańsza metoda na pierwotniaki - warto spróbować przed uruchomieniem lampy UV

Opublikowano

Rzeczywiscie zapomniałem wspomnieć, że od dwóch dni mam założony wężyk napowietrzający do Aquaela, ograniczyłem też żarcie i właściwie wcale nie świecę. Fakt, nie zakryłem akwarium, ale w moim przypadku stoi ono daleko od okien. Metoda rzeczywiście najmniej inwazyjna, jednak różnie tutaj ze skutecznością no i trzeba sie naczekać. Zobaczymy, tak czy siak skłaniam się coraz bardziej ku lampie UV...

Opublikowano
Ja osobiście mam podłączony prefiltr do kubła . Z tym że kubeł mam przepływ 1500l/h i wtedy ładnie zasysa nieczystości i za jednym razem mam mechanika i biologa. Oczywiście dodatkowo jest u mnie falownik jvp100 który poprawia cyrkulacje w akwarium. I takie rozwiązanie do akwarium 200l osobiście polecam, żadnych tam turbo-gąbek itp. urządzeń. Nie dość , że prądożernych to jeszcze zajmujących miejsce w i tak małym akwarium.

Mam pytanie związane z PREFILTR ZEWNĘTRZNY HW-603 bo taki stan 76 masz u siebie. Jak się on sprawdza i jak często go trzeba czyścić? Biolog mój to Eheim 2228 o przepływie 1050l/h. Niestety wlot to wąż 16/22mm a wylot z filtra to wąż 12/16mm. Nie wiem czy to rozwiązanie u mnie będzie ok bo zawory na prefiltrze to 3/4 cala oraz czy użycie takiego prefiltra eliminuje całkowicie użycie mechanika wewnątrz akwarium.

--

Niestety u mnie nadal mętnie. Dzisiaj podpiąłem UV.

Opublikowano

Od jakiegoś czasu już nie polecam tego chińczyka. Okazało się że mam bardzo słabe zapięcia(jednak) i jest z nim problem. Lepiej i o wiele bezpieczniej jest zapodanie korpusu narurowego z gwintem 3/4 + zawory + złączkę + końcówkę ogrodową 3/4.

Opublikowano
Od jakiegoś czasu już nie polecam tego chińczyka. Okazało się że mam bardzo słabe zapięcia(jednak) i jest z nim problem. Lepiej i o wiele bezpieczniej jest zapodanie korpusu narurowego z gwintem 3/4 + zawory + złączkę + końcówkę ogrodową 3/4.


Dzięki

--

@nemo jak twoja walka z mętną wodą? Obawiam się, że bez lampy UV się nie obędzie. Poczekajmy na opinie bardziej doświadczonych użytkowników...

Niestety bez zmian. Jak czytam Twój opis to u mnie jest to samo. Zmętnienie białe lekko podbarwione na kolor zielony. Dzisiaj zastosowałem lampę UV

Opublikowano

kur.... założyłem, zacząłem, i .... kilkaset akwariów nigdy nie miałem problemów z wystartowaniem - moją radą chyba jest ponowny restart po dokładnym przeczytaniu każdej porady.

Opublikowano
kur.... założyłem, zacząłem, i .... kilkaset akwariów nigdy nie miałem problemów z wystartowaniem - moją radą chyba jest ponowny restart po dokładnym przeczytaniu każdej porady.

Tylko z tego co czytam to przy starcie nie popełniłem żadnego błędu. I czy ponowny start coś zmieni?

Opublikowano

@yaro, chyba niezbyt trafiona rada. Akwarium wystartowało poprawnie i po wpuszczeniu ryb przez dobre dwa miesiące funkcjonowało bez zarzutu, woda była klarowna, itp. Parametry mam ciągle dobre, dlaczego mam robić restart? Sporo naczytałem się między innymi niniejszego forum i naprawdę trudno mi stwierdzić gdzie popełniłem błąd.


Mam mętną wode, prawdopodonie z powodu pierwotniaków lub zakwitu glonów. Mało prawdopodobne jest zmętnienie mechaniczne (piasek, kupy, itp.). Takowe owszem bywało przy podmianach wody gdy odmulałem i wzruszałem dno, wyciągałem gąbkę z filtra, itd. Filtry zazwyczaj radziły sobie z takim zmętnieniem w ciągu paru godzin. Teraz jest inaczej - woda jest mętna od prawie tygodnia. Interesuje mnie geneza problemu i jak z tym walczyć. Póki co napowietrzam, karmię właściwie symbolicznie i od wczoraj zaciemniłem akwarium. Mam wrażenie jednak że robi się coraz gorzej. Choć czytałem, że zdania na jej temat są podzielone, dziś założyłem lampę UV na wlocie do kubła. Czy pomoże - nie wiem. Jeśli nie, to prawdobodobnie nie mam glonów ani pierwotniaków. Dlatego pytam Was starych wyjadaczy o radę.


Yaro, jeżeli merytorycznie wyłuszczysz mi dlaczego powinienem zrobić restart, wówczas ja początkujący malawista uderzę się w piersi, odłowię ryby i grzecznie spuszczę wodę. Póki co, daleko mi do takiej akcji.


Pozdrawiam

Opublikowano

Ja nie mogłem pozbyc sie pierwotniaków standardowymi metodami przez grubo ponad 2-3 tygodnie. W końcu wpieniłem sie i kupiłem najtańszą UV-kę ogrodową (11W). Podpiąłem pod nią jakąś mikro pompkę (~100-200l/h) i po 2-3 dniach było po pierwotniakach.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.