Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oczywiście dyskusja o crabro już odpłynęła ( ale tak na marginesie nawet w BTN mówi się o nim jak o śmietniku :razz: ) bo masz na nie przede wszystkim za mało miejsca a mpangi fajne jednak chyba lekko szaro by było może lepiej elongatusy ale ornatusy.

Opublikowano
Oczywiście dyskusja o crabro już odpłynęła ( ale tak na marginesie nawet w BTN mówi się o nim jak o śmietniku )

Wojtku myślę że o crabro w innym temacie pogadamy:-) a jest o czym


Interruptusem rozjaśni akwa no chyba że nie chce pomarańczowożółtego?

Opublikowano
Śmietnik to nie to samo co zbiornik na kiszonkę ;)

Ok koniec OT :)



Mówiłem w kontekście mojego śmietnika ... 23 lata wegetarianizmu również zmieniło mój śmietnik :mrgreen: ... ale kończę bo mnie zbanujecie :P

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Nadal nie znalazłem tego żródła bo to było w arcie gdzie na pewno cytowano Ada Koningsa, jednakże ktoś bardziej opisał zasady działania szczęk crabro. Tutaj jednak wklejam cytat z Habitatu w którym Edek nie wchodząc w szczegóły techniczne szczeki jednoznacznie wskazuje na to, iż pomimo wykształconej specjalizacji w zeskrobywaniu wszy z sumów jednak ten bardzo stary gatunek może bez problemu żerować na peryfitonie ( tutaj określonym w sumie słusznie jako epilitonem "aufwuchs", gdyż jest tendencja do zawężania określenia peryfiton tylko do tego co porasta rośliny ). Dodając do tego, jeszcze określenie długości przewodu pokarmowego crabro na 1,2 - 1,5 długości ciała ( źródło artykuł Aleksandra Arefiewa - niedługo na serwisie ), gdzie nawet określane przez nas jako roślinożerne kulfony czy Tropheopsy mają go długości 1,5 - 2,0 długości ciała a drapieżniki 0,9. Nabieram jeszcze większego przeświadczenia, że na akwarystycznej diecie dla demasoni ryby rozwijała by się w sposób prawidłowy. Tłumaczenie skonsultowałem z naszym kolegą Michdomem, któremu w tym miejscu bardzo dziękuje za pomoc. oczywiście jeśli wreszcie trafię na źródło mojej pierwotnej wiedzy również je wstawie.


" P. crabro żyje w symbiozie, jako ryba czyściciel, z dużym sumem Bagrus meridionalis i spotykana jest w dużych grotach, do których sum ten wpływa w czasie dnia. Czasami crabro, podąża za płetwonurkiem w czarnej piance na długim dystansie, być może biorąc go za swojego żywiciela! P. crabro wybiera pasożyty Argulus africanus (rybia pchła) ze skóry suma. Pasożyty mocno trzymają się skóry żywiciela, dlatego są zeskrobywane. Podwójnie zakończone zęby P. crabro,przypominające zęby rodzaju Metraclima, choć bardziej zwężone ku końcowi, są zakrzywione do wewnątrz i przystosowane do zbierania pasożytów z gładkich powierzchni. Zewnętrzny rząd zębów jest dobrze oddzielony od drugiego i trzeciego rzędu, umożliwiając przez to podniesienie pasożyta z danego miejsca. Kształt ciała, ubarwienie, forma pyska i zeskrobywanie wargami wskazują na to, że P. crabro jest bliższy rodzajowi Pseudotropheus niż Melanochromis.Rozwój niezwykłej specjalizacji żywieniowej, która wykształciła się prawdopodobnie w okresach szczególnej rywalizacji o pożywienie, oraz fakt, iż ryba ta występuje szeroko w jeziorze , może znaczyć, że P. crabro jest gatunkiem starym. Moim zdaniem zachowania żywieniowe tego gatunku wykształciły się w czasie szczególnej rywalizacji o pożywienie w historii jeziora. P. crabro nie będąc w stanie konkurować z bardziej agresywnymi i lepiej dostosowanymi gatunkami, przetrwał wykorzystując niezwykłe źródło pożywienia, pasożyty ze skóry kampango (afrykańskie słowo oznaczające suma klienta). Silna selekcja doprowadziła do wysokiej specjalizacji tego gatunku. Obecnie, pożywienie jest ogólnie dostępne, większość gatunków może więc żywić się bez potrzeby używania swojej specjalizacji. Na przykład P. crabro równie dobrze żywi się epilitonem (aufwuchs) i planktonem. Jego specjalizacja żywieniowa, nigdy nie pozwoli na rozwój dużej populacji ale może pozwolić niewielkiej liczbie osobników przetrwać, w czasie kiedy alternatywne źródła pożywienia są niedostępne."

Opublikowano

Hmm niestety mnie to nie przekonuje;) Jego specjalnością jest wyjadanie robali czyli "mięcha", żeruje na peryfitonie ale opisywane uzębienie bardziej pozwala na wybieraniu z niego "żyjątek" niż skrobaniu glonów, "Podwójnie zakończone zęby P. crabro,przypominające zęby rodzaju Metraclima, choć bardziej zwężone ku końcowi, są zakrzywione do wewnątrz i przystosowane do zbierania pasożytów z gładkich powierzchni." Pewnie że długość przewodu pokarmowego pozwoli mu przeżyć na zielsku lepiej niż drapieżnikom ;) ale co to za życie :).

Opublikowano

Myślę, że ustawiłeś się już w takiej pozycji że nic Cię nie przekona ;) ale w arcie którego nie mogę odnaleźć wyraźnie było wypisane, że zeskrobywaniu wszy służy tylko pierwszy rząd zębów ( najnowszy ) a dwa następne zeskrobywaniu peryfitonu ( pozostałość ). Poza tym crabro nie ma wąskich szczęk jak Labidochromis i nie wskazuje to na jakąś specjalizację robalożerną tylko zwyczajne pozostałosci po dawnym menu. Kiedyś wam udowodnię to, ze to będzie bardzo dobre życie a nie wegetacja i zachoduje lub komus zarekomenduje układ crabro z demasoni ale na razie mam crabro z drapieznikami wiec nie mam materialu dowodowego ;).

Opublikowano
Myślę, że ustawiłeś się już w takiej pozycji że nic Cię nie przekona ;) ale w arcie którego nie mogę odnaleźć wyraźnie było wypisane, że zeskrobywaniu wszy służy tylko pierwszy rząd zębów ( najnowszy ) a dwa następne zeskrobywaniu peryfitonu ( pozostałość ). Poza tym crabro nie ma wąskich szczęk jak Labidochromis i nie wskazuje to na jakąś specjalizację robalożerną tylko zwyczajne pozostałosci po dawnym menu. Kiedyś wam udowodnię to, ze to będzie bardzo dobre życie a nie wegetacja i zachoduje lub komus zarekomenduje układ crabro z demasoni ale na razie mam crabro z drapieznikami wiec nie mam materialu dowodowego ;).


Mam możliwość połączenia crabro z demasoni , tylko mi się wydaje , że dieta nie będzie głównym problemem a różnica wielkości tych gatunków .

Co o tym myślisz ?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • No. Po wspólnych ustaleniach z rodziną doszliśmy do porozumienia - akwarium będzie stało w salonie, i najprawdopodobniej wymiarowo będzie wyglądało następująco: 200 cm długości, 80 szerokości i 60 wysokości. Czeka mnie pewnie sporo czytania żeby jakoś w miarę dobrze zgrać obsadę, z tatą zastanawiamy się generalnie nad mbuną (najbardziej podobają nam się rumowiska skalne/generalnie miejsca gdzie jest dużo skały) tata ma już z nią doświadczenia sporo, w przeciwieństwie do mnie, ale na pewno jeszcze zdążę się wiele dowiedzieć bo jeszcze jestem całkiem młody :). Także tak, dzięki za nakierowanie generalnie bo na pewno wyjdzie to dla pyszczaków na duży plus, a takie akwarium jak już zostało tutaj słusznie zauważone będzie piękną ozdobą salonu.
    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.