Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podobnie jak nabe uważam, że źle ułożyła się uszczelka górnego kosza (tego na samej górze) lub ewentualnie rura ssąca łapie powietrze nad taflą wody. Rozłożyć, sprawdzić, przesmarować i złożyć ;)


Pzdr.

  • 1 rok później...
Opublikowano

Zakupiłem używany filtr JBL. Jest to 3 letnie urządzenie. Pierwszą rzeczą jaką do niego dokupiłem była podkładka głowicy bezuszczelkowa. Filtr działa, nie przecieka ale buczy jednostajnie jakby transformator pracował lub inaczej przypomina dzwięk lini wysokiego napięcia.Z zamkniętej szafki wyraźnie go słychać. Chciałbym coś z tym zrobić. Nie wiem jednak jak się do tego zabrać. Może jest gdzieś nieszczelny?


Poczytałem trochę, być może jest to wirnik, ale nie jestem tego pewien. Biorę pod uwagę jeszcze jakiś problem z głowicą, czy jest to możliwe? Być może miał ktoś podobne problemy z tymi filtrami?


Filtr wydaje mi się, że jest odpowietrzony. Dźwięk jest jednostajny, nie idą żadne bomble powietrza. Wirnik oczyściłem, przesmarowałem wazeliną. Filtr pracuje od 3 dni.

Opublikowano

Jeśli byłby nieszczelny to by Ci przeciekał, a nie buczał ;) Masz coś pod tym filtrem? Bo może to być wirnik, może głowica, a może też wystarczy postawić go na czymś takim jak styropian albo mata pod panele i wtedy te drgania nie będą się tak przenosiły ;)

Opublikowano

i guzik, że tak powiem. Zmieniłem wirnik. Pracuje jak pracował. Z szafki słychać jak pracuje. Jednostajne buczenie, jak w stary jakiś PC z popsutym wiatrakiem by chodził.


I co dalej? :-) głowica? Da się jakąś rozebrać? może jakąś uszczelkę trzeba zmienić?


ehhh...zachciało mi się.

Opublikowano

A ile Cię ta używka kosztowała ? Nie lepieiej było dołożyć do nowego, dlaczego ktoś go sprzedał ? Mój chodzi tak cicho że po fali wiem że działa.

Opublikowano

Raczej narzekać nie mogę bo zapłaciłem za komplet 450 PLN, filtr, akwa 240l, pokrywa, nowe świetlówki, napowietrzacz, grzłka. Powiedzmy, że 120 PLN wyszło za filtr, ale co z tego :-).

-- dołączony post:

Znalazłem chyba problem. Buczenie wynika z przylegania rury wyprowadzającej wode z filtra do akwarium. Po odsunięciu rury od szafki, zdjęciu deszczowni problem buczenia stał się znośny. Słychać jednak pracę filtra. Nie jest na pewno bezgłośny.

Opublikowano
Znalazłem chyba problem. Buczenie wynika z przylegania rury wyprowadzającej wode z filtra do akwarium. Po odsunięciu rury od szafki, zdjęciu deszczowni problem buczenia stał się znośny. Słychać jednak pracę filtra. Nie jest na pewno bezgłośny.

Czy przypadkiem nie masz tradycyjnej pokrywy?Bo jeżeli tak to wystarczy że rura doprowadzająca lub odprowadzająca wodę(ogólnie ta która ma pewne drgania) dotyka tej pokrywy a drgania rozchodzą się po niej co powoduje dość mocne buczenie.Sprawdzić to możesz łatwo, podnosząc pokrywę na tyle aby plastikowe końcówki z filtra jej nie dotykały.Miałem podobny problem ale z innym filtrem.

Opublikowano

Mam tradycyjną pokrywę, ale to nie od pokrywy w moim przypadku. Nie wiem jak u innych, ale u mnie drży wąż z wychodzącą wodą. Styka się z szafką i stąd ten dzwięk. Obłożyłem wąż gąbką, jest trochę lepiej. Może da się jakoś te drania zredukować jeszcze bardziej??


Jak jest w Waszych filtrach? Może jakąś jeszcze uszczelkę wymienić albo cóś? ;-)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.