Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mówię po raz enty - te kubły są niesłyszalne, trudno je rozpatrywać w kategorii hałasu. Miałem też pozostałe z tej serii i stały w dużym pokoju na podłodze dłuższy czas, zero hałasu, a w nocy cisza. Albo coś masz źle spasowane, podłączone, zasysa gdzieś powietrze albo trafiłeś na wadliwy co jest rzadkim przypadkiem.

Zobacz czy kosze masz prosto włożone bo można je wsadzić krzywo ale wtedy trochę ciężej zamknąć kubeł.

Opublikowano
Najgorsze jest to, że rybki już pływają i nie mam możliwości zastąpienia kubełka innym, w razie realizowania gwarancji...

A wkłady masz już dojrzałe? Jeżeli tak to bym je wypłukał w wodzie z akwa, wsadził do jakiejś siateczki/firanki/cokolwiek i powiesiłbym w akwarium gdzieś koło wylotu z mechanika a kubełek do reklamacji.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
A wkłady masz już dojrzałe? Jeżeli tak to bym je wypłukał w wodzie z akwa, wsadził do jakiejś siateczki/firanki/cokolwiek i powiesiłbym w akwarium gdzieś koło wylotu z mechanika a kubełek do reklamacji.


Parametry są stabilne więc i wkłady powinny być dojrzałe. Dzięki za pomysł, bo myślałem że to dojrzewanie będzie psu na budę.


Mówię po raz enty - te kubły są niesłyszalne, trudno je rozpatrywać w kategorii hałasu. Miałem też pozostałe z tej serii i stały w dużym pokoju na podłodze dłuższy czas, zero hałasu, a w nocy cisza. Albo coś masz źle spasowane, podłączone, zasysa gdzieś powietrze albo trafiłeś na wadliwy co jest rzadkim przypadkiem.

Zobacz czy kosze masz prosto włożone bo można je wsadzić krzywo ale wtedy trochę ciężej zamknąć kubeł.



Tak spasowane idealnie, nie ma wielkiego oporu przy zamykaniu.

Opublikowano

To sprawdz jeszcze czy waz wlotowy to kubelka jest dobrze zalozony przy rurce zasysajacej oraz przy wlocie do kubla. Najlepien odkrec oba mocowania i od nowa wsun waz i dokrec.


Wysłane z LG L9

Opublikowano

Jak już doradzamy to ja bym proponował test ostateczny. Wyjąć kosze, rurki do wiadra i zalać pusty oraz uruchomić. Jak hałasuje to będziesz wiedział, że wina w pompie kubła, możesz też podłączyć na chwilę samą pokrywę i zobaczyć jak wirnik pracuje i czy w coś nie uderza, a woda to po prostu tłumi.

Opublikowano
możesz też podłączyć na chwilę samą pokrywę i zobaczyć jak wirnik pracuje i czy w coś nie uderza
Te pompy nie są przystosowane do pracy na sucho więc nie będzie pracować prawidłowo, chyba że zanurzy ją w wiadrze z wodą.
Opublikowano
Jak już doradzamy to ja bym proponował test ostateczny. Wyjąć kosze, rurki do wiadra i zalać pusty oraz uruchomić. Jak hałasuje to będziesz wiedział, że wina w pompie kubła, możesz też podłączyć na chwilę samą pokrywę i zobaczyć jak wirnik pracuje i czy w coś nie uderza, a woda to po prostu tłumi.


Zrobiłem próbę z pustym kubłem i niestety, buczenie i chlupot wody nie ustał, cały czas słychać przelewanie się wody. Ponadto skróciłem o trochę węże i jeszcze raz je połączyłem. Filtr oddam na gwarancję w przyszłym tyg.


Ponadto mała ciekawostka/zagwozdka - wczoraj, gdy już odpowietrzyłem dobitnie kubeł (tak, że po przechylaniu na boki nie leciało powietrze) nad ranem i w ciągu dnia znowu leciały bączki, ponadto po przechyleniu znowu ulatywało powietrze. Gdzieś musi dostawać się jakieś lewe powietrze, problem, że wszystko sprawdziłem. Teraz niech się serwis głowi. :)

Opublikowano

Zawsze nawet w odpowietrzonym kuble po przechyleniu będzie z niego wylatywało powietrze. Jeżeli natomiast po całym dniu nadal lecą bąble to gdzieś łapie lewe powietrze , tak jak napisałeś( pisałem już to wcześniej) oddaj filtr na gwarancji i tyle !

Opublikowano

Dla tych których ciekawił ten temat:

Dostałem nowy wirnik wraz z trzpieniem, problem chlupotu minął, zostało tylko buczenie filtra. Co ciekawe, zaraz po zamontowaniu wirnika, słychać było szum, dosyć przyjemny, jednak po całkowitym odpowietrzeniu buczenie, lecz już nie takie natarczywe (albo się przyzwyczaiłem i mogę przy nim spać) powróciło. Na razie poddaje się i uznaję, że to jest bezszelestność filtra i poczekam, niech jeszcze popracuje. :) Nie chcę psuć sobie moich początków z cudownym Malawi. Pzdr

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.