Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dla mnie to informacja ,ze akwarium w tym miejscu może się rozszczelni. Reklamowałbym to

Jesteś w błędzie nie ma szans się rozszczelnić . Policz sobie jaką siłą jest trzymana szyba przez ten odcinek ,gdzie cm2 wytrzymuje do zerwania ok 25 kg

Aby zerwać szybę która jest klejona na odsinku 60cm ,musiał byś zadziałać siła 1500kg ,nie mówię już o bokach które także są klejone .Przy słupie wody 60 cm ,cisnienie wynosi 6000 pascali,co odpowiada 0,06 Mpa :)



Podobna sytuacja mogła by być na czarnym szczeliwie i nikt by nawet nic nie zauważył .

Opublikowano

Zalałem akwarium i po miesiącu zauważam, że mam podobny problem, tyle że narazie dużo mniej niż kolega. Mam nadzieje ze nic się nie stanie i nie będzie postępować.

Opublikowano

Reklamacja podjęta w przeddzień tego postu, oczywiście producent szuka najpierw 1000 innych przyczyn z nadzieją, że się uda. O rozszczelnienie chwilowo się nie martwię, tym bardziej że to tylko dolna krawędź łączenia, pozostałe są ok. Jedyne rozwiązanie jakie widzę to otrzymanie nowego akwarium, a to niech sobie rozłożą i ponownie sprzedadzą gdyż wymiary są standardowe, a szyby nieporysowane bo akwarium jest całe zabudowane, a przednia szyba jest oglądana przez otwór w ścianie. Trwa to wieki ale co zrobić, nie ma co się martwić na zapas.

Na potwierdzenie słów Przemka, dolna krawędź bocznej szyby wystaje 2-3mm poza obrys akwarium czyli nie jest idealnie zlicowana i stąd pewnie niewystarczająca ilość spoiwa.

  • Dziękuję 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

W tym tygodniu "producent" odpowiedział: Akwarium za wcześnie zalane i to jest wina (moja), że powstały te miliony pęcherzy. HA, HA, HA. Mogę przywieźć akwarium to je przekleją. HA, HA, HA.

Akwarium zamówione pod koniec sierpnia i zalane w październiku, to co? sprzedają towar niezdatny do użycia? Co to Syrena (taki samochód ;) ) na dotarciu? A ryby to w tym czasie chyba w słoikach będę trzymał- mega amatorska odpowiedź.

A teraz pytanie kto to? erybka.pl (Marki k.Warszawy) z zarąbistymi maszynami do cięcia szkła.

http://erybka.pl/product-pol-4335-Akwarium-na-wymiar.html

Czekam na ich ostateczną odpowiedź bo chcę nowy zbiornik żebym mógł środek przełożyć, a ten mogą zabrać. Zobaczymy jakie będzie podejście. A jak przekleją ten to ile trzeba będzie czekać żeby "za wcześnie nie zalać" 6 miesięcy? komedia.

Opublikowano

A bo to trzeba było szkło przyzwyczajać i wlewać szklankę wody tygodniowo, a nie na hura :P


Ale już powaznie - erybka do najtańszych nie należy, stad naprawdę zdziwiłem się tak nieprofesjonalnym podejsciem (czyt. olaniem klienta).Trzy miesiące po klejeniu za wczesnie? Powinni za tę partaninę przywieźć Ci nowe akwarium i jeszcze gratis od firmy za kłopoty dorzucić.

Opublikowano

Witam

Może zacznijmy od tego:

Ja Pana firefighter1 Nie znam, Nikt taki od nas zbiornika nie kupił, Zapewne kupił od sklepu który zamówił je u Nas.


Sprawa jest prosta reklamacja będzie uznana nowe akwarium będzie wyprodukowane do konca tego tygodnia a stare akwarium zostanie przekazane do Producenta Silikonu i tyle. Dajemy 5 lat Gwarancji na akwaria Gdyż tel daje producent silikonu.

Błędu w sztuce nie widze Nasz Pracownik od 12 lat nie miał żadnej awarii ze strony montażu, takie rzeczy zdażają się przy za szybkim zalewaniu akwarium gdy silikonw rdzeniu jest jeszcze płynny widocznie tutaj poprawnie się nie sciągnął i stąd problem z przesunięciem szyby oraz bąblami.

Za ok 2 tygodnie zapraszam wraz z paragonem/FV potwierdzającą zakup akwarium w danym sklepie po odbiór nowego zbiornika tak aby zbiornik dobrze wysechł u Nas.


Pozdrawiam I Życzę Szczęśliwego Nowego Roku.

Tomek

Opublikowano

Tak, akwarium zakupione przez sklep, ale że odpowiedzi były tak jak wyżej napisałem, a termin leciał więc zdecydowałem się na bezpośredni kontakt z Wami (eRybka). I w tym momencie jestem mile zaskoczony bo takiego obrotu sprawy się spodziewałem tym bardziej, że zdecydowałem się na konkretnego kontrahenta czytając opinie na forach z morszczyzną.

Dziękuję za odpowiedź oraz informację na forum - to jest TO!

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.