eljot

No pozostaje mi czekać na arta

IMHO spokojnie da radę.

Hari wydaje mi się, że epiliton to glony porastające skały, wchodzą one w skład peryfitonu czyli wszystkich organizmów je zamieszkujących (ale mogę się mylić). Masz może jakieś "elektroniczne" opracowanie na temat zależności ph w żołądkach naszych ryb i jego wpływu na rodzaj trawionego pokarmu?

Na pewno będzie spokojniej, yellow i redzik to ryby spokojniejsze a maingano jest terytorialny inaczej .

To nie jest do końca tak, że test jest do d....., większość przyrządów pomiarowych (testy akwarystyczne to też przyrządy pomiarowe ) najdokładniejsza jest w środkowej części skali, na początku i końcu już niekoniecznie. Dla NO2 wystarczy aby było 0,0 do pomiaru dalszych miejsca po przecinku trzeba by użyć bardziej profesjonalnych narzędzi.

Źle skalibrowany test - to zły test. Od kalibrowania testów jest producent który je sprzedaje a nie konsument. Klient ma ich używać wg instrukcji producenta, w której nie ma w niej mowy o konieczności kalibracji (oczywiście mówimy o najpopularniejszych testach akwarystycznych).

Możesz

Tylko ty możesz ocenić czy ryby ocierają się sporadycznie, co jest normalne, czy robią to często. IMHO przyczyn upatrywałbym w wodzie, używaj uzdatniacza do podmian, kontroluj parametry i obserwuj ryby.

Tych ryb masz zbyt mało, pyszczaki to ryby haremowe, zwłaszcza mbuna, i na jednego samca powinno przypadać min. 3 samice.

Podobnie jak Ty co do dwóch gatunków w 112-tce -- To jak połączenie niedźwiedzia grizzli z zającem Tak na marginesie to na upartego wszystko się da, tylko po co komplikować życie sobie i rybom. Jest tyle pięknych gatunków które można dopasować do siebie zarówno pod względem diety jak i wielkości.

Przypominam że to nie temat o obsadach. Każde kolejne OT będzie usuwane.

Proponuje używać uzdatniacza, odstanie wody pozbawi ją chloru ale niekoniecznie niespodzianek które mogą zafundować nam wodociągi. Niestety prawdopodobnie przez taką niespodziankę straciłem samca Fryeri . Więcej sobie nie odpuszczę uzdatniacza przy podmianie.

Hmm niestety mnie to nie przekonuje;) Jego specjalnością jest wyjadanie robali czyli "mięcha", żeruje na peryfitonie ale opisywane uzębienie bardziej pozwala na wybieraniu z niego "żyjątek" niż skrobaniu glonów, "Podwójnie zakończone zęby P. crabro,przypominające zęby rodzaju Metraclima, choć bardziej zwężone ku końcowi, są zakrzywione do wewnątrz i przystosowane do zbierania pasożytów z gładkich powierzchni." Pewnie że długość przewodu pokarmowego pozwoli mu przeżyć na zielsku lepiej niż drapieżnikom ale co to za życie .

Dodajesz jakiegoś uzdatniacza?

Kiedyś ktoś mi pisał że z węgla mogą wypłukiwać się drobinki mogące drażnić ryby i to może być powodem ocierania (niestety teraz nie znajdę ). Pewnie chodziło o ten "gorszy" gatunkowo, który potrafi się rozpaść przy dłuższym kontakcie z wodą. Osobiście bym go wywalił, swoje zadanie po 5 dniach już spełnił. -------------- Ocierają się cały czas tak samo, czy po podmianie bardziej?

Masz węgiel w filtrze?

Zerknij ile miejsca zajmuje takie tło IMHO nie dałbym takiego tła do akwa mniejszego niż 60cm głębokości.

To nie urosło tylko takie wartości są od dłuższego czasu. Już raz koledze pisałem że, to najprawdopodobniej błąd mieszczący się w granicach tolerancji testów.

No ja nie jestem tak Restrykcyjny jak Perez ale nawet dla mnie osiem ryb w 112l to imho już lekki dworzec:)

Czyli mieści się w dolnych, mniej zalecanych granicach mojej niegdysiejszej ankiety http://forum.klub-malawi.pl/ryb-danym-litrazu-t18920.html

Hari tu się z tobą nie zgodzę, bo nie widzę żadnych dwóch gatunków w 112l, chyba że się pomyliłeś i ten zestaw miał się dostać do 160l

Czy na dłuższą metę uda się utrzymać 3 samce saulosi IMHO wątpię, ale spróbuj koniecznie.

Przy takiej wielkości niestety nie będziesz miał pewności kto zacz. Samice mogą mieć atrapy lecz są one bledsze, nie tak wyraźne jak u samca.

Łatwiej pokazać niż opisać Samica Samiec Od razu widać różnice w długości płetw. Przy młodych rybach rozróżnienie na 100% to tylko po otworach moczowo-płciowych.

Wygląda że tak.