Maluchy to pojecie względne takie po 3 cm spokojnie możesz wpuścić, najlepiej po karmieniu lub wieczorem przy zgaszonym świetle. Najedzone ryby zazwyczaj olewają niekonsumpcyjne maluchy . Chyba że te większe to drapieżniki, u Zbysia już małe aristo polowały na o "połowę" mniejszego chewere (dość komicznie to wyglądało )