
pulpet
Klubowicz-
Postów
1054 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez pulpet
-
-
10 + już nie upchne, bez kolejnego układania od zera. A mniejszych takich 20 cm jeszcze trochę mam. Ale znowu się odzywa tendencja do oszczędzania litrażu. Pomału się wyklaruje.
-
Można, sam myślałem, żeby to jeszcze uzupełnić drobnymi kamieniami, ale nie mam. Jutro coś pokombinuje.
-
No i zaniepokojonych uspokajam. Wszystko spod kamieni elegancko wyzamiate. Stoi to bardzo stabilnie.
-
Witam ponownie. Kto ma jeszcze siłę to zapraszam na kolejną rundę. Wczoraj akwarium jeszcze dwa razy było pełne i o 2 .00 skończyły się siły i natchnienie w postaci nienajlepszego niemieckiego piwa. Kolejne próby były na tyle nieciekawe, że postanowiłem.ich nie uwieczniać. Rano zbiornik pusty a ja do pracy. Stwierdziłem że kolejne puzzle z tego co mam nie mają sensu, więc po pracy na spacerek do pobliskiego lasu poszedłem. Wróciłem bogatszy o cztery kamyki o łącznej wadze 43 kilo. Półtorakilometrowy spacerek farmera do auta i wiem że Malawistyka lekka nie jest. Do kafarów nie należę, więc prawie mi oczy pękły. Ale do rzeczy. Biorąc pod uwagę wszelkie rady wymodzilem coś takiego. Piszcie, krytykujecie, zobaczymy co wyniknie. Mi chyba pierwszy raz zaczyna się podobać to co ułożyłem.
-
Może w weekend postaram się zorganizować jakieś większe kamienie i coś jeszcze inaczej pokombinować. Albo poukładam to inaczej.
-
Sam nie jestem jeszcze przekonany czy tak to będzie. To już chyba piąty układ który stawiam. Rano mi się już kompletnie nie podoba i po robocie od nowa.
-
Akurat to mi sobie trudno wyobrazić. Wciśnięte głęboko w wąskie szczeliny. Z wierzchu mogą coś poskubać ale głębiej nie dla rady. A żeby im diety plastikiem nie urozmaicać podocinam jeszcze to co ewentualnie wystaje gdzieś.
-
Nic tutaj nie odbyło się wbrew grawitacji. Nic nie wisi na kleju. Każdy kamień w miarę stabilnie stał bez podpierania i podklejania. Podkleilem dolna warstwę, aby uniknac wywrotki prz silniejszym poszturchnieciu. Nie bardzo wiem, czemu miałoby się osunąć. Doprecyzuj proszę gdzie jest niebezpieczeństwo, bo wolałbym go uniknąć. Wyobraźnia mi działa. Na 6 piętrze mieszkam
-
Nie kleiłem górnej warstwy, dolna w kilku miejscach wzmocniona klinami ze styropianu. Czemu katastrofę przewidujesz?
-
I tak to zostanie. Dołożę jeszcze trochę mniejszych kamieni na dnie. Zastanawiam się nad roślinami. Anubiasow mam sporo, a w weekend przycinka w innym akwarium. Przyłoże tu i tam i zobaczę. Zostaną albo nie. Dzięki wszystkim za rady
-
I fajnie. O to mi chodzi. Jak już wspo.nialem artysta nie jestem. Dlatego pytam. Czytam i słucham opinii innych. Ja pisałem krytyka mile widziana, więc ode mnie
-
-
Szczerze to nie wiem. Szukam.pomyslu. A niestety artystycznie u mnie nie najlepiej. Bardziej praktycznie myślę. I konstrukcja garażowa, albo ładniej mówiąc pagoda, kojarzy mi się z większą ilością kryjówek, jest bardziej 3D. Kargule walczyli o miedzę, jak im wlecieli na niebo niesmak był, ale agresja jakby mniejsza. Ryby nie są tak podatne na grawitację, więc może sobie lepiej ułożą klocki w trójwymiarowej przestrzeni. Nie upieram się. Głośno myślę. Korekty rozumowania mile widziane, zwłaszcza że pyszczaki to dla mnie temat nowy. Ale moje prywatne obserwacje są takie, że np. dosadzenie rośliny o liściach na innej wysokości łagodziło mi mocno agresję u skalarów. Najbardziej agresywny samiec bronił zaciekle terytorium blisko dna. Wyżej odpuszczał. I dawał spokój słabszej parze. Może przypadek, ale..
-
Będzie więcej, jak pisałem to pierwsze piętro. Jak silikon ściągnie to jadę pod taflę i do przodu, ale niżej oczywiście, żeby coś tam móc czasem zobaczyć jednak
-
Nowe akwarium -menager logistyki poszukiwany.
pulpet odpowiedział(a) na rabczanin temat w Tło, podłoże, dekoracje, ...
Weź pod uwagę jakieś prace porządkowe, przepływ wody, który pewnie w gruzach będzie inny niż na początku podpowiada wyobraźnia. Ja majstruje moje pierwsze Malawi, więc ekspertem nie jestem, ale wiem, że w zbiornikach roślinnych jeden głupi liść rosnący po swojemu potrafi zburzyć koncepcje na cyrkulację . Ja stawiam.skalki tak, żeby wszędzie dojść odmulaczem jakby co. -
Zacząłem kombinować inaczej. Żeby było ażurowo i w miarę lekko, bez kleju się jednak nie obędzie. Cholerna grawitacja. Staram się ustawiać kamyki w miarę stabilnie i jak mi pasuje. Potem w niewidocznych dla widza miejscach wklejam na silikon kliny ze styropianu. Powinno utrzymać całość w kupie, a ewentualną rozbiórkę można zrobić bez użycia ciężkiego sprzętu. Pierwsze piętro schnie, jutro dalej.
-
Gdzieś tam w głębi szkoda litrażu, na stawianie głazów o objętości 30 litrów. Takie starcze nawyki . Rybka musi plywac, a żeby pływać musi być w czym. Nie chce wszczynać dyskusji o za i przeciw, bo gdzieś się już na podobną natknąłem przeglądając forum. Niewykluczone, że przytacham jakieś większe skałki i wstawię. Na tym etapie jeszcze wszystko mi wolno. Dzięki za sugestię.
-
Leżą na styropianie, taka wytłoczka minimum 15 max 30 mm. gruba. Fajnie się na tym ustawia, bo kręcąc kamieniami możesz je stabilnie postawić. Z racji koronowych problemów z zakupami, kupiłem online dwa rodzaje tego z myślą o tylnej scianie. Czarną i szarą. Na tło poszła czarna bo wg mnie lepszy efekt, a szara no podkład pod skałki.
-
-
Witam! Jestem na etapie kamieniowania mojego pierwszego Malawi. Akwarium 160 x 50 x 50. Wstępnie ułożyłem coś takiego jak na foto. Jakieś 45 kg skały wapiennej. Ma tu pływać wstępnie 10 x Saulosi, 10 x Maingano, 10 x Acei i 10 x Sprengerae. Taka obsada z "Dla każdego coś kolorowego". Ukłony dla twórców . Starczy, czy dołożyć? Na ten moment udało mi się to poukładać w sposób w miarę stabilny. Wszelkie wywrotki raczej wykluczone. Na pierwszym planie pojawi się jeszcze kilka niedużych kamieni, ale na razie problemy materiałowe mnie dopadly. Jutro dozbieram. Coś mi świta, że może można by wyżej, ale wtedy więcej poziomych elementów i konstrukcja z cyklu garaż wielopoziomowy. Wszystkich znawców tematu proszę o pomysły, sugestie i uwagi. Konstruktywna krytyka jak najbardziej pożądana. Pozdrawiam Piotr
-
-
Dziękuję, właśnie wjechało szkło, próbuję coś na tył wymyślić i filtr w to upakować. Przeliczając Twoje akwa 680l i powierzchnię gąbki 0,2 M2, zakłaam wysokość filtra 60cm, u mnie w 400 litrach proporcjonalnie powinno wystarczyć 0,12 M2.. Czyli pakuje gąbkę 50 x 25 cm. Dobrze myślę?
-
Jako, że prace nad szafka ukończone i pojutrze wjeżdża szkło wrócę na moment do tematu filtracji. Za namową szanownych kolegów zdecydowałem się na filtr hamburski. Na ten moment mam pompę DCP 2500, gąbkę 20 o wymiarach 50 na 50 i parę profili pcv, żeby to jakoś zamocować. Zastanawiam się tylko, czy pchać do akwarium cały arkusz, czy też zmniejszyć go trochę. Umieszczę gąbkę w narożniku, wygiętą, więc ile tak naprawdę musi jej być, żeby dobrze działało. Wiadomo im więcej, tym większa strata przestrzeni w zbiorniku. I jak rozumiem, wrzucenie grzałki do wnętrza filtra nie jest złym pomysłem?. Jak ustawić wylot, wzdłuż tylnej ściany będzie ok? Czy jakoś w środek celować, a może po prostu metoda prób i błędów, bo ułożenie gruzu i aranżacja to na razie jeszcze mętny zarys tylko. Z góry dzięki za sugestie i pomysły.
-
Witam, Z racji tego, że moja.przygoda z Malawi dopiero się zaczyna (akwa się klei, szafka buduje) mam pytanie do znawców tematu. Założenie jest takie, że zbiornik docelowy 160 x 50x50 będzie gotowy na przyjęcie mieszkańców w połowie marca. Z racji towarzyszącego nam korona pie..olca wszystkie normalne ruchy są mocno utrudnione. Sklepy pozamykane, dostępność różnych potrzebnych rzeczy mocno ograniczona. Funkcjonowanie firm spedycyjnych dramat. Mieszkam w Niemczech i na różnych lokalnych portalach ogłoszeniowych często pojawiają się oferty sprzedaży interesujących mnie ryb. Mam do dyspozycji 70 litrów netto dojrzały zbiornik, który służył jalo kwarantanna przy zarybianiu towarzyskiego śmietnika, który niezmiennie mnie bawi. Czy jeśli trafię na interesujące mnie ryby, mogę je tam przetrzymać max 8 tygodni. Planuje zakupy młodych osobników max 3-4 cm. Czy 10 do 15 szt. max dwa gatunki (jeszcze nie wiem.jakie) nie będzie się zbyt męczyć w takiej kałuży?