Skocz do zawartości

KapitanCzysty

Użytkownik
  • Postów

    261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez KapitanCzysty

  1. W dniu 18.08.2022 o 20:57, Bojar napisał:

    I od razu Ci powiem. Przy Perllmutach mało co się z narybku uchowa. Chyba, że ich własny w pokaźnej ilości ;)

    Dziwnym trafem jak tylko wydałem Perllmuty pojawiły się maluchy innych gatunków.

    Wydaje mi się, że to przez "szczelinowy" i lekko drapieżny tryb życia tych ryb.

     

    Myślę, że jest dużo racji w tym co piszesz. Teraz zebrałem fakty do kupy i to sobie uświadomiłem 😅

    To jedyny z czterech posiadanych gatunków, który zdecydowanie częściej przebywa w dolnej części zbiornika. Praktycznie większość czasu spędzają w okolicach skał, ciągle w nich czegoś szukając i grzebią w piasku. Co ciekawe zauważyłem, że w trakcie karmienia i bezpośrednio zaraz po nim, przez jakieś kilka minut bardzo żywiołowo pływają pomiędzy wszystkimi zakamarkami skalnymi w poszukiwaniu resztek jedzenia.

    Przypomniało mi się też, że po miesiącu od wpuszczenia ryb, pewnej pamiętnej niedzieli zafundowałem im dość obfitą ucztę w postaci żywego narybku gupików w liczbie kilkudziesięciu sztuk. Szaleństwo łowów było straszne i tak sobie myślę, że tym sposobem był to trochę strzał w kolano w perspektywie właśnie szans na przetrwanie narybku.

    Nic, zobaczymy co to będzie, czas pokaże 😁

    Ta nowa sytuacja zmusiła mnie do przyśpieszenia prac koncepcyjnych nad drugim małym zbiornikiem, który pełniłby funkcję kotnika/szpitala i pewnie w niedalekiej przyszłości tymczasowego miejsca dla osobników, które będą musiały zostać objęte selekcją. Na tą chwilę jak sobie myślę, że takie urocze maluchy miałby być pożarte na moich oczach trochę mi szkoda. 🙂

    Co do akwarium to prawdopodobne wymiarach to 40x40x30 cm czyli prawie 50 litrów, na więcej nie mogę sobie pozwolić. Co o tym myślicie, powinno wystarczyć?

  2. Wracamy z relacją z mojego baniaka bo trochę się działo i dzieje… 😀 Od startu minęło już 4,5 miesiąca, od wpuszczenia ryb 3,5 miesiąca.

    W obsadzie jak i samym baniaku nic się nie zmieniło.

    Jak już pisałem w tym wątku http://forum.klub-malawi.pl/topic/26287-częste-ocieranie-się-ryb-kiwanie-na-boki/w wyniku mojego niedbalstwa ryby dopadło jakiej choróbsko i musiałem zastosować kurację. 

     

    Na dzień dzisiejszy ryby mają się dużo lepiej, wszystkie pobierają normalnie pokarm (z wyjątkiem jednej ale to poruszę niżej) i rosną, że aż miło.

    Obecnie robią podmianki wody co 7-10 dni w okolicach 30% i dorzucam za każdym razem sól Tropical Sanital + preparat  Azoo African Cichlids Mineral Salt oraz coś na wzmocnienie odporności - Zoolek Aquasan Immuno (już się mi kończy druga butla 250 ml i na tym zakończę).

     

    Przejdźmy jednak do setna tematu czyli samego życia mojego Malawi. 

     

    Zdjęcie baniaka o „wschodzie słońca”

    IMG_7206.thumb.jpg.95a641db8a6a066ae9015403d2b15694.jpg

    filmik:

    oraz wieczorową porą:

    IMG_6977.thumb.jpg.2ec1d6a700105408818ac879fd1e29d2.jpg

     

    Co jest oczywiste, ryby urosły i to sporo. Największe sztuki mają już po około 6 cmi dotyczy to dwóch samców Hary, samca Metraclimy oraz będącego trochę za nimi dominującego samca Perlmutta. Zaskakujące jest to jak na przestrzeni 3,5 miesiąca ryby mogą różnic się tempem wzrostu oraz samymi zmianami w wyglądzie. Mówimy tutaj o osobnikach jednego gatunku, które przy wpuszczeniu do akwarium były podobnych rozmiarów.

     

    Najmniejszym gatunkiem dalej pozostaje Saulosi, który jednak najbardziej mnie zaskoczył.

     

    O co chodzi? Największy osobnik okazał się samicą, która od wtorku inkubuje :D. Niestety nie było mnie przy tarle, dopiero wieczorem jak zasiadłem przed Malawi TV moim oczom ukazała się niespełno 5 cm samiczka z wypchanym pyskie. Na początku nie mogłem w to uwierzyć, taka młoda, brak wybarwionego samca choćby w najmniejszym stopniu. 

    Pózniej sobie uświadomiłem, że przez ostatnie kilka dni zastanawiałem się dlaczego największy Saulosi ma taki duży brzuch? Wiedziałem, że je bardzo dużo, ale jak pływał to kołysał się na boki. Po drugie przez ten długo weekend byłem w domu i obserwowałem jak dana samica była zaganiana przez wyraźnie mniejszego samca (myślę, że jakieś 4 cm) na pewien płaski kamień. Delikwent był bardzo pobudzony i agresywny, przeganiał wszystkie inne Saulosi, a także parę innych większych od siebie ryb. Jego tańce przed samiczką wyglądały trochę śmiesznie, ale widać było, że poważnie traktuje sytuację. Samica o dziwo czasami za nim podążała. 

    IMG_7194.thumb.JPG.1dcd19d2d25f17fa5b788839a61bd23f.JPG

    IMG_7197.thumb.JPG.a8dc5aab8b6b1140c2595726888167e0.JPG

    Filmik:

     

    Zastanawiałem się wtedy co taki kurdupel robi i na co liczy, ale jak się później okazało rozbił bank i jako pierwszy stracił status prawiczka wyprzedzając znacznie większe od siebie i dłużej zalecające się do swoich samic samce pozostałych gatunków. 😅

    Najgorsze z tego wszystkiego, jest to, że nie wiem, który z nich jest tym szczęściarzem ponieważ emocje opadły i wszystkie osobniki są żół†e.

    Ciekawie mnie dlaczego tak się stało, czy Saulosi faktycznie jest gatunkiem, który wyjątkowo wcześniej podchodzi do tarła, czy to urok tego konkretnego samca? :P

    Oczywiście zdaje sobie sprawy z tego, że jest to jej pierwsza ikra i najprawdopodobniej nie donosi jej do końca. Niedoświadczenie widać przy każdym karmieniu gdzie próbuje pobierać pokarm po czym po chwili daje sobie spokój i znowu próbuje.

    • Lubię to 6
  3. Ja polecam także wspomnianego już Jacka Stusia z Żor, ma czyste i zadbane zbiorniki w swojej hodowli. Byłem osobiście, ma dwa duże akwaria z Saulosi i w każdym po minimum 30 sztuk w tym kilka samców z czego 2-3 mocno wybarwione. Samiczki też ładne. Wiadomo, nie jest to ideał jak z katalogu (obencie już nikt takich nie ma), ale mi się bardzo spodobały i obecnie 14 sztuk pływa u mnie.

    Mam je prawie trzy miesiące, niestety jeszcze są za małe na wybarwienie, więc odnośnie jakości młodych samców nie jestem w stanie nic powiedzieć. Na pewno są bardzo żarłoczne, najbardziej z mojego stada i jako pierwsze zaczęły jeść z ręki.

    Jak nie możesz podjechać osobiście to zadzwoń, może prześle Ci jakiś filmik czy zdjęcia rodziców, chociaż na żywo wyglądają dużo lepiej niż na jego stronie. Wysyłki bym się nie bał, bo ryby pakowane solidnie.

    • Lubię to 1
  4. Tylko model z kartonu i przymiarka już konkretna. Ja przy decyzji co do wielkości zbiornika użyłem taśmy malarskiej, którą naklejałem na ścianę i w ten sposób miałem mniej więcej obraz akwarium. Karton natomiast to już makieta 3D i odda Ci w 100% wielkość i układ akwarium. Trochę będzie z tym zabawy, ale ja do dzisiaj żałuje, że tego nie zrobiłem bo straciłem na długości jakieś 5-10 cm, a w moim przypadku to dużo 🙂.

    Inwestujesz dużo kasy i czasu, baniak będzie stał pewnie lata i raczej na inny szybko go nie wymienisz. Ja tak jak przedmówcy brałbym największy jaki będzie możliwy do wciśnięcia i obsługi. Oczywiście estetyka też jest ważna.

    Co do kosztów wolałbym większy kosztem szkła OW. Ja mam przód i boki OW, natomiast jeżeli miałbym podobny dylemat co Ty wybrałbym rozmiar. W większym szkle wrzucisz więcej gatunków + większe możliwości aranżacji, a to da Ci większą paletę kolorów.

    Zapytaj o wycenę u Myciaka, on używa szkła float z huty Guardian, które jest mniej zielone od szkła float Pilkingtona. Może wyjdzie taniej niż zwykłe float + przednia OW od Pilkingtona

  5. W dniu 14.07.2022 o 07:27, triamond napisał:

    1. Zastosowałeś kombinację "metod leczniczych" (poza metronidazolem w karmie), która nie ma prawa działać, ale ryby przeżyły.

    https://aquariumscience.org/index.php/12-4-ineffective-medicines/

    Dzięki za Twój głos. Zdania są podzielone co do skuteczności podawania leków do wody. Wybrałem taką opcję bo znalazłem wpisy, gdzie kuracja kończyła się sukcesem i dane schematy leczenia były praktykowane w pewnej dużej hodowli z powodzeniem. Ciężko ocenić w takich przypadkach co przyniosło skutek. Czynników jest tutaj dużo. U mnie dwie ryby nie podbierały już pokarmu tylko go wypluwały. Gdybym zastosował kurację tylko w pokarmie na bazie innych środków nie wiadomo co by było. Można więc domniemać, że jednak preparaty rozpuszczone w toni coś dały bo obydwie sztuki zaczęły jeść i póki co są w dobrej kondycji.

    To takie moje przemyślenia, ale oczywiście mogę się mylić...

     

  6. Witam po dłuższej przerwie. Pasuje coś napisać, nawet ku pamięci pierwszej bitwy o zdrowie moich pysków. 

    Ostatecznie zdecydowałem się na „leczenie skojarzone” jeżeli można to tak nazwać i oprócz tabletek Protocaps M oraz Protosolu w płynie dorzuciłem jeszcze Furaginę. 

    Schemat wyglądał następująco:

    1 dzień (15.06) – podmianka ok 30% wody + 6 kapsułek Protocaps M + 12 tabletek 50 mg Furaginy + sól Tropical Sanital + preparat  Azoo African Cichlids Mineral Salt

    7 dzień (21.06) – podmiana 2x po ok 20% wody (odstęp czasowy pomiędzy - 2h) + 6 kapusłek Protocaps M + 7 tabletek 50 mg Furaginy + sól Tropical Sanital + preparat  Azoo African Cichlids Mineral Salt

    13 dzień (27.06) – podmiana 2x po ok 20% wody (odstęp czasowy pomiędzy - 2h) + sól Tropical Sanital + preparat  Azoo African Cichlids Mineral Salt

    Dwa razy dziennie od 1 do 13 dnia ryby dostawały mniejszą ilość pokarmu skropioną wcześniej preparatem Protosol. 

     

     W celu usunięcia metabolitów powstałych po zastosowaniu wspomnianych preparatów zrobiłem podmianki:

    29.06 – 15% 

    01.07 – 15%

    03.07 – 25%

    10.07 – 30% 

     

    Przy każdej podmianie dodawałem odpowiednią ilość Tropical Sanital + Azoo African

    W dniu 03.07 włączyłem pierwszy raz sekcje chemiczną w narurowcu z wkładem węglowym. Próbowałem zmierzyć przepływ przez ten korpus i wyszło mi mniej więcej 480 litrów na dobę na pierwszym biegu pompy (drugi bieg ok 800 litrów) czyli jakieś 150% objętości netto wody.

     

    Moje spostrzeżenia i co się działo w tym czasie:

    Tuż przed startem kuracji ryby ocierały się masakrycznie często + kiwanie na boki + inne niepokojące zachowania + ciągnące nitkowate odchody + dwa Saulosi miały problem z przyjmowaniem pokarmu, który był przez nie połykany i wypluwany 

    W 9 i 10 dniu leczenia nie zauważyłem już żadnych zachowań, które by mnie niepokoiły. 

    W 11 dniu pojawiło się ponownie ocieranie, ale z mniejszą intensywnością. W następnych dnia jeden Saulosi wyraźnie zaczął szukać izolacji od reszty i jego ubarwienie robiło się bardziej jałowe, bladł. W tym czasie byłem pewien, że całe leczenie było na marne i będzie źle.  Byłem pewny, że stracą minimum tą rybę.

    Mijały jednak dni i ocieranie nie nasilało się, a wspomniany wyżej Saulosi wrócił z powrotem do ruchliwego i żarłocznego stada. 

    Woda mocno zabarwiła się na kolor zielono zółty. 

     

    Obecnie wszystkie ryby normalnie pobierają pokarm, mają ogromny apetyt. Ocieranie zostało, jest to jednak poziom dużo niższy niż przed kuracją, ale dalej wydaje mi się, że jest trochę większy niż „norma”. Co ważne od kilku dni nie zauważyłem ciągnących się odchodów.

     

    Po kuracji pozostała mi jedynie dalej lekko zabarwiona woda na kolor zielony co jest dla mnie trochę denerwujące. Zastanawiam się ile czasu jeszcze upłynie zanim woda będzie miała taką barwę jak przed kuracją. 

    Po wyjęciu węgla zamierzam użyć preparatu Aquasan Immuno od Zooleka, ktoś z Was może korzysta? Czytałem dobre opinie odnośnie jego wpływu na budowanie odporności po leczeniu.

     

    Najważniejsza jednak kwestia dalej dla mnie pozostaje niejasna – czy udało się wyleczyć ryby? Myślę, że odpowiedź na to pytanie przyjdzie samo, z czasem, a ja będę musiał pozostać w tej niepewności...

     

    Kluczowe jest jednak to, że wszystkie ryby żyją i rosną co mnie najbardziej cieszy 🙂

    Tak żeby było jeszcze ciekawiej to w czasie tej całej "zabawy" trafiła się jeszcze ospa wietrzna moim dzieciakom + żona na antybiotyku, nie szło się nudzić... 😅

    Poniżej kilka zdjęć baniaka z boku dla porównania koloru wody:

    10.06

    IMG_6433.thumb.JPG.a1dcda63b8e8b40e5223521b06e93094.JPG

    16.06

    IMG_6596.thumb.jpg.21748563115fd4df10d3971f89e79a1a.jpg

    30.06

    IMG_6688.thumb.JPG.2b25299041044789d901a9b74640690c.JPG

    07.07

    IMG_6719.thumb.JPG.2e5c308bc798fab1e21360870789b5d7.JPG

    10.07

    IMG_6741.thumb.JPG.0c77a4c6328c8a1edb8c74ea30d63c94.JPG

    Co o tym wszystkim myślicie?

    • Lubię to 1
  7. 2 godziny temu, lonio napisał:

    W przypadku leczenia moich rybek utrzymywałem leki przez 7 dni i później 50% dawki na kolejny tydzień. Po jakimś czasie musiałem powtórzyć leczenie, ale u mnie były trochę inne objawy.

    Jakie dokładnie Twoje pyski miały objawy?

    21 minut temu, Bezprym napisał:

    Robiłem tak jak w instrukcji, czyli powtórzyłem kurację po kilku dniach, o ile dobrze pamiętam temperatury nie zwiększałem. Na twoim miejscu skończyłbym kurację jednym lekiem i dopiero potem zrobiłbym innym. 

    Kupiłem zarówno Protocaps M, który dodam do wody jak i Protosol, którym zamierzam "nakrapiać" karmę. Zobaczymy co się będzie działo.

    Zastanawia mnie tylko kwestia podmiany wody, ponieważ planowo miałem ją zrobić jutro (7 dni od ostatniej podmiany). Preparaty przyjdą mi też jutro i chciałbym ich użyć od razu. Pytanie czy robić podmianę i wrzucić Protocaps od razu, gdzie za trzy dni będę musiał wymienić 50% wody czy nie robić jej jutro, dać kapsułki  i zrobić w niedziele jak minął trzy dni od podania pierwszej dawki?

  8. Zdecydowałem się zamówić wspomniany przez Ciebie @Bezprym  Zoolek Protocaps M. Co to użycia: 

    W zestawie jest 12 sztuk, gdzie 1 szt przypada na 50 l wody. Moje 371 litrów, po odliczeniu piasku, kamieni i innych rzeczy wyjdzie pewnie koło 300 litrów. To daje 6 kapsułek na jeden "strzał". W instrukcji jest info, że po podmianie 50% wody (robi się ją po trzech dniach), kurację powtarzamy.  Moje pytania:

    Czy zastosowałeś dwie kurację preparatem czy wystarczyła jedna?

    Czy zwiększałeś temperaturę (obecnie mam między 24,5-25) i filtrację w tym czasie?

    W czasie kuracji mogę użyć wykorzystywanej już multiwitaminy Azoo i soli Tropical Sanital? Jeżeli tak to kiedy i w jakich ilościach?

    Czy mogę dalej karmić, ale skromniej?

    Po zakończoniu stosowania i podmianie wody użyć wkładu węglowego w celu usunięcia resztek preparatu?

    Jest sens stosować równocześnie i czy to bezpieczne inny preparat Zoolek, np Zoolek Capicaps T czy  Bactocaps C? Czy lepiej zrobić jedną kurację, a później przy braku skuteczności ewentualnie drugą?

     

    Wiem, że dużo pytań, niektóre może i oczywiste, ale chce to zrobić dobrze zwiększając szanse na powodzenie całej akcji.

     

    Co do mojego Saulosi wypluwającego pokarm, dzisiaj zauważyłem, że aby zjeść musi dany płatek/porcje kilka razy wypluć i połknąć aby ostatecznie coś trafiło do brzucha. 

  9. Dzięki @darkon @Pikczer @triamond i @Bezprym za sugestie i porady. Wczoraj wlałem zalecaną przez producenta dawkę Sera Toxivec. Teraz wjechał Tropical Sanital. Dzisiaj miałem imprezę rodzinną więc nie przyglądałem się dokładnie rybom, ale tyle co zdążyłem zaobserwować sytuacja się nie zmieniła. Zobaczymy co będzie jutro.

    Rano, po trzech dniach głodówki pysie dostały mała szczyptę pokarmu. Wszystkie normalnie pobierały jadło, oprócz wspominanego wcześniej Saulosi, który brał do pyska, mielił i wypluwał. Cieżko ocenić czy coś udało mu się zjeść

    Przeanalizuje Wasze propozycje i jak zastosowane metody nie przyniosą skutku trzeba będzie uderzyć czymś mocniejszym i bardziej zdecydowanie. Na tą chwilę najbardziej skłaniałbym się w kierunku pasożytów.  Obdzwoniłem wczoraj weterynarzy i w moim mieście nie ma słuchu o żadnym ichtiopatologu, a jak mówię o badaniu materiału z ryb akwariowych to wyczuwam lekkie zaskoczenie. Nawet nie są w stanie polecić kogoś  z okolicy . 🤔

  10. 2 godziny temu, Pikczer napisał:

    @KapitanCzysty i jak się mają  śledzie w solance? 🤪

    Narazie pływają w zielonej multiwitaminie 😁, zmian na plus i na minus nie zauważyłem.

    2 godziny temu, darkon napisał:

    A co do ocierania opisanego przez kolegę to proponuję iść innym tropem, według mnie może to być podtrucie związkami azotu, młode ryby są szczególnie na nie narażone. Sera Toxivec powinien rozwiązać problem, jeśli nie to jedną żywą sztukę do ichtiopatologa i będzie wiadomo czym jest zarażona i czym leczyć pozostałe. Takie strzelanie na oślep to niepotrzebne męczenie ryb i kieszeni.

    Robiłem test (jbl kropelkowy) zaraz przed podmianką i wyszły tak:

    NO3 - moim zdaniem między 10-15 

    IMG_6383.thumb.JPG.694e784c22b64a24bf0e5ff953a1c1c4.JPGIMG_6384.thumb.jpg.cbee7464bc19f1eb31ff3d2a9879695e.jpgIMG_6385.thumb.jpg.b10a8b7ba366c219de34082c0ad160ff.jpg

    NO2:

    IMG_6387.thumb.jpg.0447230fcf18e9ae39ffed311ac41bb7.jpg

    @darkonrzuć okiem na to, co sądzisz? Tych testów używam od dwóch miesięcy i w tym czasie miewałem różne wyniki więc coś tam pokazują) razie czego mam Sera Toxivec w szafce. 

  11. @darianusczęść z objawów, które pojawiają się w przytoczonej przez Ciebie chorobie obserwuje właśnie w moim baniaku.

    Wrzucam filmik sprzed chwili.

    Widać na nim wspominanego wcześniej Saulosi. Albo mi się wydaje albo zaczął on robić to co @VrzechuTwój Msobo...

    Na szczęście idzie weekend więc będę więcej w domu, postaram się dokładniej poobserwować ryby.

     

    Wlałem właśnie roztwór z 60 gramami Azoo, woda momentalnie zrobiła się zielonkawa, zobaczymy czy wyklaruje się do rana. @Pikczer dopiero jutro będę miał Tropicala tak więc odstęp czasowy będzie.

    IMG_6433.thumb.JPG.d1bf591d1198ccc3d0273fb0edd68faa.JPGIMG_6434.thumb.JPG.01552e7eca7abbd0d655f96db666c6f5.JPG

     

    • Lubię to 1
  12. Racja @darkon, skład kompletnie inny, jakoś nie popatrzyłem co jest w Tropicalu. Wyglada na to, że spolojnie mogę użyć obydwóch w jednym czasie?

    Jeżeli chodzi o stosowanie Azoo to jaką dawkę polecacie w moim przypadku (wymiana Ok 120-140 litrów)? Na opakowaniu info o 20 gramach na 50 litrów wody. W tropicalu natomiast zalecają dwie płaskie łyżeczki na 50 litrów w wersji profilaktycznej oraz cztery w czasie kwarantanny i zmętnienia biologicznego.

    Zastanawiam się czy przy takiej porcji zasolenie nie wskoczy na jakiś niebezpieczny poziom? @Pikczer Ty jesteś aktywnym użytkownikiem tych produktów jaką ilość wrzucił Nys w moim przypadku? 😉

    To faktycznie miałeś @Vrzechu pecha z czasem na jaki przydał rozwój choroby. U mnie teraz też jest gorący okres i wiele rzeczy na głowie i akurat musiały się takie jaja zacząć dziać, takie już życie 😅 Trzymam kciuki za Twoje Msobo, coś czuje, że będą pięknie się prezetować w baniaku i cieszyć oko. 😉

    • Lubię to 1
  13. 15 godzin temu, Pikczer napisał:

    Tą sól z Azoo to używam średnio raz na półtora miesiąca i nie daje pełnej dawki, tylko może połowę. A na problemy z kupami itp to używam tej z Tropical, z aloesem. Tą pierwszą używam od półtora roku. A ta z Tropical od jakoś lutego jak musiałem leczyć nowe ryby.

    Sól Azoo już mam, Tropicala będę miał dopiero jutro. Teraz to sam nie wiem czy użyć tej Azoo czy poczekać na Tropicala. Z opisów wynika, że obydwie mają takie samo działanie, a Azoo jest niby dedykowana do naszego biotopu, Tropical uniwersalny. Próbowałeś może stosować pełną dawkę Azoo na dolegliwości, do których używałeś Tropicala? Dopytuje bo raczej nie mogę użyć jednej soli dzisiaj i drugiej jutro, a chce zrobić to dobrze 😉.

    15 godzin temu, Pikczer napisał:

    Problemu szukałabym również w pokarmach. Ale czasami zachłanność ryb może być problemem. Ja już nie wiem jak swoje nieraz karmić bo jak wrzucam granulki to nic do dna nie doleci nigdy.

    U mnie zachłanność jest straszna, najgorzej właśnie Saulosi, które jedzą 2x więcej i szybciej od innych gatunków 😅. Niestety nie mam pomysłu jak z to zmienić, a to też może być częściowo skutek obecnego stanu rzeczy.

    15 godzin temu, Pikczer napisał:

    Ładne masz te ryby, walcz o nie :)

    Już dawno skradły moje serce, tak więc łatwo nie odpuszczę 😉

    3 godziny temu, Vrzechu napisał:

    Włączę się do wątku, ponieważ nie wiem czy ostatnio nie przechodziłem przez to samo. @KapitanCzysty czy obserwujesz u siebie zachowanie takie jak na tym filmiku? Reszta objawów bardzo podobna do mojego przypadku, który wysiekł mi calutki gatunek Msobo magunga... :( 

    Każde informację są mile widziane, może wspólnie znajdziemy przyczynę problemu i jej rozwiązanie bo to chyba jest najważniejsze. Współczuje zatem tak dużej straty, oby nigdy więcej...

    Co do Twojego filmiku, to jak narazie nie zauważyłem aby moje pyski zachowywały się w ten sposób, wygląda to jakby się dławiły, dusiły. Oprócz tego piszesz, że miały takie same objawy jak moje. Pytanie co było wcześniej, to duszenie czy ocieranie i kiwanie na boki, nieprawidłowe odchody? Doczytałem w Twoim wątku, że pierwszy Msobo chował się i nie pobierał jedzenia, następne sztuki robiły tak samo?

  14. Ja bym pomyślał jeszcze nad jakimiś "kulfonami" - Labeotropheus. Jest kilka gatunków i jest w czym wybierać. Ryba trochę odmienna pod kątem budowy ciała. Myślę, że stanowiła by ciekawe urozmaicenie. Wiele osób na forum, je ma i sobie chwali.

    • Lubię to 3
  15. Czytam @ziemniak Twoją historię i trochę jestem przerażony. Tyle wysiłku i czasu, jaki włożyłeś i historia się powtarza. Najgorsza jest ta niewiedza, niepewność co tak naprawdę się dzieje, bo bez trawnej diagnozy możesz robić wszystko, albo jeszcze więcej i efekt jest jaki jest. 

    U mnie też ryby ocierały się od początku, ale było to sporadyczne, czasami więcej czasami mniej. Ostatnie kilka dni nasilało się, aż wczoraj było jakieś apogeum. Ewidentnie mamy ten sam problem.

    Dzisiaj rano zrobiłem wspominaną podmiankę, jakieś 35-40% oczywiście przez ustrojstwo na wolnych obrotach. Dodałem także profilaktycznie jedną ampułkę bakterii Biodigest. Głodówka od wczoraj od około 19. Zobaczymy jak długo wytrzymam bo widzę, że większość ryb ma już zapadnięte brzuchy i świruje przy tafli wody za każdym razem jak przechodzę. Zamówiłem także sól od Azoo African CichlidsMineral Salt, która jutro powinna być u mnie i mam zamiar od razu ją użyć

    TEraz poobserwowałem trochę ryby i widzę, że częstotliwość niepokojących zachować zauważalnie spadła (ciekawe na jak długo) i najczęściej  występuje u Saulosi. One także mają niepokojące odchody co widać na zdjęciu poniżej: 

    IMG_6415.thumb.JPG.335a20e2b149190a4da3d2c6f429b08f.JPG

    Wydaje mi się, że genetycznie właśnie Chindongo są najsłabsze, mają największe predyspozycje, albo jest to skorelowane z tym, że najwięcej jadły i zazwyczaj miały lekko zaokrąglone brzuchy. 

    Tak jak już wspominałem wyżej najbardziej zmartwił mnie połykający i wypluwający (i tak do momentu aż ktoś mu nie zje) pokarm Saulosi, który już wyglądał trochę mizerniej. 

    Jak to wygląda teraz u Ciebie @ziemniak, odchody są normalne, ocieranie jest identyczne jak w  poprzednim baniaku? U mnie bardziej niepokoi mnie kołysanie na boki i coś jakby drgawki niż samo ocieranie, chociaż przy kilkukrotnym powtórzeniu też irytuje. Z tego co zdążyłem doczytać nie było u Ciebie zgonów więc to chyba najważniejszy aspekt. 

    @pulpet obecnie stosuje sześć pokarmów, naprzemiennie, pięć z nich od początku, szósty typowo mięsny wjechał tydzień później. Też się nad tym zastanawiałem czy problemem czasem nie jest któryś z pokarmów. Po głodówce spróbuję jakieś eliminacji, może zacznę właśnie od OMEGA ONE Cichlid Flakes.

    Jakie pokarmy obecnie stosujesz @ziemniak? Może jest jakiś, który używałeś w poprzednim baniaku, teraz i ja również go posiadam?

  16. Witam,

    Potrzebne info:

    - akwarium 135x50x55 - 371 litrów

    - pływa 43 sztuk (14 szt Chindongo Saulosi Taiwan Reef, 12 szt Cynotilapia Hara, 9 szt  Labidochromis Perlmutt, 8 szt Metriaclima estherae  Minos Reef)

    - narurowiec + falownik

    - testy kropelkowe JBL, wyniki z wczoraj NO2 <0,01, NO3 10-15 (bliżej 10)

    - karmienie 2x dziennie: TROPICAL D-ALLIO PLUS, Sera Flora Nature, Tropical 3-algae flakes, OMEGA ONE Cichlid Flakes, JBL Spirulina,  Tetra Algae-Mix + głodówka w poniedziałek (albo całkowita, albo pominięcie jednego karmienia - odstęp 24h)

    -  ostatnia podmianka 10 dni temu około 20%

     

    Od kilku dni 2/3 dni obserwuje zwiększone ocieranie się ryb ze wszystkich gatunków. Część z nich także sporadycznie, ale jednak kiwa się na boki. Dzisiaj proces się nasilił i dodatkowo zauważyłem, że jeden Saulosi jest zdecydowanie smuklejszy od innych i pływa bardziej anemicznie. Przy karmieniu brał pokarm do buzi i kilkukornie go wypluwał, ostatecznie większość pokarmu, który pobrał zjadły inne ryby. Sytuacja mnie zaniepokoiła się po dłuższej obserwacji okazało się, że ocieranie jest bardzo częste i długie, zdarza się, że jednocześnie ocierają się dwie bądź trzy ryby.

    Przypuszczam, że problemem jest zbyt rzadka podmiana wody ponieważ od wpuszczenia ryb zrobiłem tylko jedną ok 20-25%, dziesięć dni temu (zbiornik wystartował 30.03.2022, ryby wpuszczone 27 kwietnia po czterech tygodniach). Bije się w pierś z tego powodu bo miałem to zrobić z weekend, ale dużo u mnie ostatnio się dzieje i przerzuciłem to na następny weekend. 

    Ostatnio karmiłem też ciut więcej (nie były to jednak duże ilości)  i tutaj też może być problem. Co do odchodów sporadycznie, raz na jakiś czas u różnych osobników (głównie Saulosi) zdarzają się dłuższe nitkowate. 
     

    Co do samych pysi, brak zmian na ciele, apetyt prze ogromny 😄

    Planuje dzisiaj zrobić podmiankę ok 30% wody + głodówkę 1-2 dni + dodać bakterie BioDigest. 

    Pytanie do Was, czy takie działanie może być wystarczające czy kupić np sól od Tropicala/Azoo African Cichlids Mineral Salt + tabletki Sera Bacto Tabs? 

    Głodówka 1-2 dni wystarczy czy dłuższa?

    Zastanawiam się czy to problemy jelitowe czy może pasożyty?

    Na mocną chemią typu Metronidazol z tego co czytałem chyba jeszcze za wcześnie?

     

    Poniżej kilka filmików jak to w praktyce wygląda:

         

    Na ostatnim filmiku mamy największego samca Labidochromis Perlmutt, który też jakoś dziwnie się zachowywał w danym momencie pływając blisko piasku i momentami nawet go dotykając. Miałem wrażenie też, że szybciej rusza pyskiem. Chyba, że jestem już przewrażliwiony i się czegoś doszukuje ... 🤔

    Na drugim planie widać też ocierającą się samicę Metriaclima estherae.

     

     

     

    • Lubię to 1
  17. Myślę, że powinieneś spróbować jednogatunkowo i wybrać taki, który jest stosunkowo mały, będzie Ci się podobał i nie jest skrajnie agresywny. Przychodzi mi na myśl właśnie Saulosi, może i oklepany, ale masz ładne kolory, samiec wybarwiony całkowicie inny od samic. Kombinowanie z innymi mniej oklepanymi gatunkami zostawiłbym na późniejszy czas.

    1. Co do filtra proponuje Ikola 600 Max, chyba najlepszy stosunek ceny do jakości, jest dużo info na forum możesz poczytać. W przyszłości jakbyś zdecydował się na większy baniak zawsze może robić jako biolog.

    2. Mi osobiście podoba się serpentynit. Ma niejednolitą strukturę i można go kupić na grosze na składach budowlanych/składach kamieni. Jest jednak ciemny.  Scenery Stone też daje dużo możliwości, ale jest niemiłosiernie drogi, a potrzebujesz pewnie koło 50-70 kg, zależy od wizji.

    • Lubię to 1
  18. Dzięki @Bartek_De za foto, teraz wiem jak to wygląda.

    3 godziny temu, Vrzechu napisał:

    @Bartek_De  zależy chyba jeszcze jak krąży Ci tafla wody. Powiem szczerze, że ten skimmer całkiem mocno zasysa i być może da radę w Twoim wypadku. Najlepiej sprawdzić samemu, bo każdy ma jednak nieco inny obieg wody. Jeśli chodzi o pracę skimmera to powiedzmy, że pół na pół. Żeby tafla wody była akceptowalnie czysta (oczywiście wg mnie) to mógłbym włączać go myślę że tak na połowę doby z podziałem na jakieś przedziały, ale trochę z wygody zostawiam go włączonego cały czas. 5W non stop to rocznie 43,8kWH czyli powiedzmy jakieś 35-40zł. W skali roku jestem w stanie to zaakceptować jako opłatę za moje lenistwo :) 

    Ha, dobrze to wyliczyłeś 🙂. W moim przypadku 5W to całkiem sporo jak porównam sobie ile teraz mnie "kosztuje" filtracja gdzie mam 7W (pompa) + 3W (cyrkulator). Wychodzi 50% obecnego zużycia na filtrację, dlatego tak rozkminiam 😅. Suma sumarum w skali roku nie ma tragedii, jak ktoś inwestuje 5 tysięcy w baniak, a później ma dołożyć 3 zł miesięcznie 🙂.

    3 godziny temu, bojack napisał:

    Hej, włączę się w temat, bo długo już badam temat filmu bakteryjnego i mam trochę przemyśleń. Jak miałem baniak 120x50, to na początku musiałem używać skimmera, bo miałem film. Jak doprowadziłem filtrację i cyrkulację do perfekcji, to skimmer poszedł do szafki. Nigdy nie pojawiało się nic na powierzchni.

    Podsumowując, według mnie w prawidłowo funkcjonującym zbiorniku z pokrywą nie powinien pojawiać się film bakteryjny, a na końcu filtracji powinien pojawić się "mechaniczny zbieracz" szczątków bakterii nitryfikacyjnych które trafiają do akwa.

    Pytanie co takiego miałeś w tym mniejszym baniaku, że udało Ci się wypracować taki efekt bez skimmera? Chętnie zmodyfikowałbym narurowca u siebie aby pozbyć się filmu, a jednocześnie nie montować dodatkowego urządzenia 🙃. Przychodzi mi na myśl watolina zamiast gąbki (obecnie mam 45ppi i jakość wody mnie w zupełności zadowala) z tym, że musiałbym ją pewnie co tydzień wymieniać. Też mam kostki K1 jako biolog w korpusach narurowych, ale są statyczne.

    Jak umieściłeś tą włókninę na wylocie pompy?

    @Andrzej Głuszyca a pamiętasz o jaki pokarm chodziło. Ja po ostatniej podmianie miałem piękną taflę wody i zaraz po karmieniu zaczął tworzyć się film. Może za dużo daje? 😅

  19. 5 minut temu, Vrzechu napisał:

    @KapitanCzysty U mnie Skimmer Eheima jest po tej samej stronie co wlot i wylot z głównego kubła z tym że po drugiej stronie mam cyrkulator (a od wczoraj również wlot i wylot drugiego kubła).

    To jednak robi różnicę, u mnie całość mocy idzie tylko z lewej strony więc tak jak mówił Bartek raczej nie zda to egzaminu w takim ułożeniu.

    14 minut temu, Vrzechu napisał:

    Teraz pracuje on u mnie praktycznie non stop. Czasami jak zapomnę go włączyć po karmieniu to ma przerwę. Zapycha się tak co mniej więcej 2 tygodnie.

    Pracuje cały czas bo tak Ci jest wygodniej czy musi pracować aby tafla była czysta? 5 wat to niby nic, ale w rozrachunku rocznym przy ciągłej pracy to zawsze coś. Szkoda, że regulacja nie wpływa na zużycie tak ja kto jest w mojej pompie obiegowej 🙂

  20. 24 minuty temu, Bartek_De napisał:

    To musisz wypróbować, ale wydaje mi się, że nie będzie to działać, ponieważ zwykle cały film bakteryjny jest spychany przez wylot czy cyrkulator na przeciwną stronę i chyba większość z nas ma skimmer zamontowany po przeciwnej stronie wylotu.

    Właśnie tego się obawiałem, że najlepszym miejscem będzie przeciwna strona akwarium. @Bartek_De  a u Ciebie chodzi on cały czas czy włączasz go okresowo? Dasz rady zrobić foto jak to u Ciebie wygląda z góry i dołu?

    Ciekaw jestem ile zużywa watów jak jest skręcony na minimum?

  21. Korzystając z okazji @Dredzik wykorzystam trochę Twój temat 🙂. Czytam Wasze dobre opinie i zaczynam coraz bardziej skłaniać się do zakupu tego skimmera. Denerwuje mnie film, który tworzy się na powierzchni wody. Ostatnio robiłem podmiankę i nie miałem go aż do pierwszego karmienia 😄. Przez tą krótką chwilę cieszyłem się, że wymiana pomogła i miałem nadzieje, że utrzyma się trochę dłużej.  Prośba do Was o dodanie zdjęć jak on wygląda w waszych baniakach. Czy nie ma problemu z pokrywą i czy łatwo go ukryć? Wizualnie pasowałby mi po ten samej stronie co wylot z narurowca i falownik - wtedy całość sprzętu w jednym miejscu. Pytanie tylko czy będzie wtedy działał efektywnie?

  22. 12 godzin temu, ziemniak napisał:

    Glony znikły po około trzech godzinach od wpuszczenia obsady. Kamienie wróciły do wyglądu naturalnego. Miały niezły prezent na start.

     Zapunktowałeś u pysków na start... 😄

    11 godzin temu, Pikczer napisał:

    Dawaj fotę ryb i akwarium a nie tam coś piszesz :)

    Dobrze powiedziane, co tam wczorajsze glony, czekamy na prezentację... 😄😉

    • Lubię to 1
  23. 8 godzin temu, Andrzej Głuszyca napisał:

    Nie przejmuj się tym..mało kto z nas ma sensu strickto biotopwy zbiornik.  Dla mnie biotopowy oznacza w tym przypadku , że ryby są tylko z jeziora Malawi. Masz bardzo ładny zbiornik i ciesz nim oczy:)

    Jeżeli o to chodzi to nie mam z tym problemu (to taka moja dygresja była 🙂) ważne jest to, że na dzień dzisiejszy baniaczek daje dużo radości i satysfakcji, więc jest dobrze.

    5 godzin temu, Pikczer napisał:

    Popieram, bardzo ładny zbiornik :) Taki klarowny, czysty wizualnie.

    Częściowo pewnie dlatego, że świeży i zapał jeszcze jest, mam nadzieje, że z czasem zbytnio nie opadnie 😀

    5 godzin temu, Pikczer napisał:

    Odkąd moja córka się urodziła to pokazywałem Jej akwarium i Synodontisy. Teraz po ładnych paru latach zawsze podpłyną gdy widzą Jej twarz i moją. Reszta osób nie jest akceptowana :) Podobnie pyszczaki lubią córkę  i Jej rysunki które im często pokazuje. Ale dla nich to atrakcja, nowe kształty, kolory etc. Coś ciekawego. Momentalnie ze 30 ryb podpływa, staje w bezruchu i ogląda z bliska rysunek :)

    Wow... Piękna relacja powstała między córcią, a pysiami. Jak jeszcze nie masz nagranych filmików to obowiązkowo to zrób, będzie super pamiątka na przyszłość. 😃

    5 godzin temu, Pikczer napisał:

    Póki ryby małe to podmiany wody teoretycznie nie muszą być bardzo częste. Oczywiście jeśli bakterie nie mają lenia. Później to wyzwanie jak ryby są dorosłe. 

     

    A kryptokoryne kupuję nową co 3-5 miesięcy na Olx :) Czasami bardzo tanio są ogromne egzemplarze. 

    Haha, to wychodzi podobnie jakbyś pokarm roślinny im kupował. Plus takiej sytuacji, że mają bardziej urozmaiconą, naturalniejszą dietę. 😅

    • Lubię to 1
  24. 7 minut temu, Andrzej Głuszyca napisał:

    Bardzo ładny zbiornik.

    Co prawda nie w 100% biotopowy bo jasny piasek i kryptokoryna, ale każdy z nas ma swoją wizję Malawi, która mniej lub więcej jest zbliżona do jej naturalnej odpowiedniczki. Wizja ta oczywiście z czasem może ewoluować i się zmieniać… Dzięki za miłe słowo 🙂

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.