Skocz do zawartości

KapitanCzysty

Użytkownik
  • Postów

    261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KapitanCzysty

  1. Jeśli zdecydujesz się na Saulosi to weź przynajmniej 12 sztuk, raczej pewne jest, że będziesz miał więcej samców niż samic, więc przy 10 sztukach możesz mieć nawet 6-7 samców i tylko 3 samice (łatwiej oddać samca za free nic kupić podrośnięte samice). Taki „urok” tego gatunku . Propozycja @Vrzechu z zamianą na P. Interruptus super. Musisz przekalkulować plusy i minusy łącznie z urodą obu płci. Demasoni piękna ryba, ale nie jest łatwa w hodowli i pewnie kiedyś się na nią sam zdecyduje. Co do samego źródła zakupu ryb, jeśli masz niedaleko to jedz tam gdzie proponuje @Bartek_De . Warto zobaczyć na żywo taką hodowlę i podjąć ostateczna decyzję na miejscu, oczywiście musisz już wiedzieć co chcesz. Jeśli nie pojedziesz to wysyłają kurierem do domu, bardzo dobrze zabezpieczone. Nie ograniczaj się więc, miłego czytania i wybierania. Sam trawiłem temat kilka miesięcy, od samego pomysłu baniaka aż po wyjazd do Żor gdzie byłem osobiście.
  2. Jak nawijasz gąbkę na rdzeń to masz dziurę od góry i od spodu, tak powinno być.
  3. Jeśli pytacie o cenę serpentynitu to na składach z kamieniem mamy jakieś 320-400 zł za tonę, a to nam daje około 0,32-0,4 zł na kilogram. Tak więc różnica w cenę jest kolosalna, ale nie każdy ma po drodze skład/ chce się jechać i wybierać Baniak fajny z tym, że pyski zweryfikują jak podrosną funkcjonalność aranżu.
  4. Dobra, jestem wstępnie przekonany i zaintrygowany… Czekam na relacje z dalszych postępów i co parę dni biorę metr i coś tam probuje mierzyć u siebie na ścianie, to długość akwarium, to wysokość tv, odległość od szafy. Nie wiem po co, ale to już syndrom choroby zakaźnej i przewlekłej
  5. Haha, zamiast oglądać „Na wspólnej”wystarczy nasze szkiełko i mamy samo życie: sąsiedzkie kłótnie, życiowe rozterki, pantoflarzy itp. Takie sytuacje to podstawa Malawi, zaskoczenia, upadki, dziwne zwroty akcji… Bez tych maluchów działo by się dużo mniej, a tak to jest ciekawiej.
  6. Wszelkie spostrzeżenia i sugestie są mile widziane, więc bardzo dobrze, że piszesz. Każdy monolog z czasem się znudzi, trzeba się dzielić obserwacjami i porównywać sytuacje, zachowania itp. Dzięki temu możemy więcej rzeczy zauważać, rozumieć i ewentualnie reagować. Mam akurat taki czas, że mogę sobie pozwolić na dłuższe przebywanie przy baniaku, ale bywały okresy, że przez miesiąc nic nie napisałem… Wszystkiego są plusy i minusy, jakbyś @Vrzechu nie miał żadnego malucha to może byś się zastanawiał co się dzieje? Co muszę poprawić? Co by się działo jakby był? A może jednak fajnie byłoby jakiegoś mikrusa poobserwować tak jak to teraz masz patrząc na tą 1 cm „mini krówkę”? (to musi być super widok ). To samo dotyczy się agresji, ja teraz mam jej trochę za dużo (przynajmniej na spokojne oglądanie) ale na szczęście nie ma jeszcze pobić i obtarć. Ta jedna samiczka Metriaclimy, o której wspominałem we wcześniejszych postach też daje dużo frajdy, coraz śmielej przepływa pomiędzy szczelinami i do pokarmu, zachowując jednak bardzo dużą czujność. Czasami wypływa z „nietypowego” miejsca. To jest jednak 1 na 100 czy 150, która ma szanse się uchować. Wydaje mi się, że na postawę inkubującej samicy w dużej mierze wpływa natarczywość samca po tarle, jeżeli jest dalej mocno nękana to już staje się bardzo strachliwa i uległa. Grota zajęta i broniona przez samicę to też fajna sprawa. Skoro mowa o sąsiadach u mnie jest to trochę w drugą stronę, najbardziej to widać na przykładzie lewego samca Hary i BB (samca Metriaclimy). Co jeden wychyla łep z groty i trafi na wzrok drugiego to grożą sobie, puszą się i wyzywają, jak Pawlak z Kargulą…
  7. Po piątkowym tarle BB jednak nie odpuścił Ciapatej, cały czas była i jest przez niego nękana. Uczestniczy w tym także samiec Alfa Perlmutta (zaleca się do niej i ją pogania) oraz jej największa konkurentka samica O (Pomarańczka). Czasami obserwuje jak w trójkę ją gonią. Sytuacja trochę mnie niepokoi bo do oprawców dołączyła jeszcze kolejna samica Metriaclimy (mniejsza OB). W 4 dniu inkubacji podobnie jak poprzednio Ciapata nie ma już ikry, ewidentny skutek nękania. Już miałem ją odławiać i przekładać do kotnika aby uniknąć zamęczenia. Teraz przynajmniej może się pozostawić i walczyć z samicą O co właśnie ma miejsce. Mam następujące przemyślenia: - Metriaclimy E. Minos Reef to niezłe wariaty, zarówno samce jak i samice, w przypadku tego gatunku więcej samic na danego samca może nie dać większego „spokoju”, może być wręcz odwrotnie - największy błąd świeżo inkubującej samicy? Ponowne wpłynięcie do groty samca, nakręca go jeszcze bardziej i bardziej - dobrze mieć samce, które wzajemnie się temperują, w moim przypadku prawy samiec Hary, który jak mu się chce to pogoni BB ze swojej części zbiornika - agresja napędza agresję - im dłużej obserwuje moje szkiełko na tym przymusowym wolnym, tym więcej mam w sobie emocji (mocne epitety i określenia typu „pogoń dziada”, „walcz”, „dobrze”, masakra… - przydałby się większy baniak, obecny wydaje się za mały Z pozytywnych rzeczy, wielkie zaskoczenie - wczoraj zauważyłem dwa nowe maluchy w szczelinach skalnych, w miejscu gdzie przypuszczałem, że matka Hara wypuszcza „trupki” po tak długiej inkubacji. Próbowały wypływać po jakieś jedzonko w czasie karmienia. Bije się w pierś i zastanawiam: - na ile może wystarczyć woreczek żółciowy dla takiego malucha skoro przeżył 39 dni? - czy będąc w pysku narybek jest w stanie pochłaniać drobinki pokarmu z zawiesiny która dostaje się do jamy gębowej matki?
  8. Ile ten wałek ma wysokości i szerokości? Masz może zdjęcie z góry jak to wygląda? To leci na całej długości bezpośrednio przy tle? Ja mam obawy co do ilości miejsca ile to zajmuje, ale może niepotrzebnie?
  9. Mialem podobną sytuację jak byłem u Darka z Żor, wtedy Maison rzucił na mnie urok . Z tym, że tam były dwa WF w pełni wyrośnięte tak po ok 15 cm. Nie jestem zwolennikiem kupowania ryb WF do domowych akwariów, myślę, że takiemu F1 nic nie będzie brakować. Układ 3/6 wydaje się bardziej bezpieczny bo nawet „profesor” może się pomylić, a bufor samic będziesz miał większy. Minus z takimi 4 cm maluchami jest taki, że będziesz musiał poczekać kilka miesięcy, aż zaczną cieszyć oko.
  10. A po wszystkim zrobię poradnik „DIY - bariery z Duplo, krok po kroku”…
  11. M. Minos Reef piękne i ciekawe pyski, nie będziesz miał nudy w 400. Ja startowałem z układem 2/6, ale jak już podrosły to Alfa tak gonił mniejszego brata, że musiałem go wydać wraz z jedną panienką. U mnie jednak jest mniejsze szkiełko więc mam nadzieje, że u Ciebie układ się utrzyma. Co do Perlmuttów mój dominant to niezły watażka, goni wszystko co się da, zaleca się do samic Metriaclimy i trzyma sztamę z jednym samcem Hary i razem mają prawą cześć baniaka. Samice też często walczą ze sobą. Osobiście w przypadku jednogatunkowe też szedłbym w maluchy i większą ilość, a później redukował wybierając co ładniejsze. Zrobisz jak uważasz, ale dzięki temu w jednym na cztery baniaki miałbyś całkowicie inną historię. W 720 fajne zestawienie, brakuje mi właśnie jakiejś „kropki nad i”, a Maison Reef król mbuny to jeden z moich must have jak w przyszłości dorobię się czegoś większego. Z tego co kojarzę, też miałeś na niego dużą chrapkę. Więcej bym nie dokładał, będzie . Oczywiście czekam na foty.
  12. Panowie, Panowie, my sobie tutaj dyskutujemy, a sprawa sama się rozwiązała, w 39 dniu inkubacji już jest po wszystkim… Po powrocie z pracy zauważyłem, jakby trochę mniej wypełniony pysk i dziwne zachowanie samicy która wciskała pysk w szczeliny skalne. Po jakiejś godzinie znowu trochę mniej, a jak usiadłem wygodnie do meczu to już pływała ochoczo wraz z innymi czekając na żarełko. @TOMEKSIEDLCE, @Sarar to byłaby na pewno skuteczna akcja jednak z dużo ingerencją, której chciałem uniknąć. Dzięki wszystkim za cenne rady, sugestie, pomysły i przedstawienie swoich sposobów. Wykorzystam to aby lepiej przygotować się na przyszłe sytuacje, a przy okazji dowiedziałem się ciekawych rzeczy. Wnioski - więcej specjalistycznego sprzętu (duuuża siatka, pułapka) - krótsze sesje połowów - więcej cierpliwości - rzeczywisty czas inkubacji może być dalece odmienny od „książkowego” - wiara w naturę i instynkt przetrwania Międzyczasie, w dniu dzisiejszym po kilkudniowym męczeniu mój BB (samiec M. Minos Reef) doprowadził do tarła i drugiej inkubacji „Ciapatej”. Notujemy więc datę i będziemy obserwować
  13. Widzę, że każdy ma swoje perypetie i sposoby połowów, ale też ryby są różne i różnie mogą reagować. Na pewno kupię większy podbierak i pomyślę nad pułapką zaproponowaną przez @pulpet. Z tą zapadnią to niezła masz zabawę Może spróbuje sam ją zrobić bo mam trochę pleksi , zobaczymy, ale mam czutkę, że moja Hara nigdy tam nie wpłynie. Teraz przyszedł mi pomysł żeby użyć klocków lego duplo i na czas łowów zablokować szpary którymi mi ucieka. Ktoś korzystał? Człowiekowi w akcie desperacji różne pomysły przychodzą do głowy… Chodziło mi @Pikczero Twoje kolorowe opisy i ciekawe sformułowania, jak się je czyta to się gęba śmieje . W takim razie pytanie @Vrzechu coś Ty musiał robić tymi siatkami w baniaku i co miałeś w oczach? Ładnie im to poszło na psychikę. Znam jednak receptę, chwilę przed karmieniem puść jakąś relaksacyjną muzykę, np. Cztery pory roku Vivaldiego i podejdź do nich tanecznym krokiem . A tak na poważnie to mam nadzieje, że sytuacja szybko wróci do normy i zamiast stresu będzie kotłownie przy tafli i skubania paluszków O butli też kiedyś czytałem, ale tak jak mówisz, szanse moim zdaniem są dużo mniejsze niż przy pułapce z pleksi, choćby przez sam otwór wejściowy. Podejdę dzisiaj do zoologa zobaczymy czy będą mieli taką dużą siatkę.
  14. Dzięki @pulpet. Ta zapadnia działa na jakiej zasadzie? Co trzeba zrobić aby klapka się zasuneła?
  15. @pulpet a samica inkubująca weszła Ci kiedyś do takiej pułapki? Mógłbyś podesłać linka albo foto tej konkretnej, sprawdzonej, która Ty masz?
  16. He, lubię @Pikczer Twoje opisy Przed chwilą kolejna próba zakończona porażką. Chyba faktycznie skorzystam także z sugesti @Bartek_De i kupię większą siatkę, a może podbierak żeby zastawić pół akwarium U mnie ryby nie boją się tak siatki. Jak wkładam cokolwiek do środka to myślą, że będzie jadło. Nawet jak są dwie czy trzy w baniaku, a ja podaje pokarm to normalnie pływają w toni i jedzą koło siatek. Wracając do samicy od kilku dni jej złapanie jest jeszcze trudniejsze bo przy karmieniu/wyłączeniu falownika podpływa do szczelin w skałach i tam „poluje” na młodą Metriaclimę uniemożliwiając jej pobieranie pokarmu. Najlepsze jest to, że po przegonieniu Hary i zastawieniu siatką dalej probuje ją dorwać. Co za uparciuch…
  17. Na pierwszy rzut oka może tego nie widać, ale w tych dwóch gruzowiskach samce dominujące tak przekopały piasek, że powstał istny labirynt wejść i wyjść z grot, zakamarków. Teraz jakbym układał aranżacje od nowa próbowałbym to zrobić trochę inaczej. Samica jak widzi siatkę to staje się rybą przydenną i pływa przy piasku, kamieniach, pomiędzy nimi i przy zasysir z tyłu. Próbowałem już różnych sposobów łącznie z blokowaniem jej „szlaków przelotowych”, ale zawsze znajdzie szparkę i się wywinie, albo woli siedzieć w grocie z samcem i dostawać od niego bęcki niż wyjść jak zablokuje wejścia albo się zaczaje na rogu. Całość utrudnia jeszcze Cryptocoryna, którą mam na środku w w tylnej części i jej liście falują sobie to tu to tam. Mam cztery siatki, największa 20x15 i tą już mi ciężko manewrować. Za pierwszą inkubacją poszło dużo łatwiej, ale zapamiętała co to sieć i z czym się wiąże. W ostatnim czasie wyłowiłem 7 sztuk, ale to jest inna liga…
  18. Siedzę na fotelu, patrzę na ten mój baniak, wypchany pysk Hary i tak się zastanawiam co siedzi w tej małej granatowej głowie? To już 37 dzień inkubacji i nie widać postępu. Zakładam, że wszystkie młode to już kaplica, albo stan agonalny. Najgorsze jest to, że w sobotę wyjeżdżam na cztery dni i nie będę mógł zareagować, a wczorajsza próba jej odłowienia po około 2 godzinach zakończyła się porażką i ogromną irytacją mówiąc delikatnie… Samicy wyrobił się chyba szósty zmysł Ostatecznie przenosiłem dwa Saulosi do kotnika, które i tak planowałem wydać. Drugiego polowania chyba nie będzie bo bym tego psychicznie nie przeżył… W głównym mam więc obecnie 29 sztuk i wyglada to mniej więcej tak:
  19. Przykra sprawa, takie sytuacje bolą, ale tym charakteryzuje się nasz biotop, że jest nieprzewidywalny i wszelka ingerencja może mieć taki albo inny skutek. Musiałbyś nic nie robić, ale to też nie jest gwarantem bo niektóre osobniki to bomby z opóźnionym zapłonem, a impulsem może być cokolwiek. Szczerze, jakbym był na Twoim miejscu podjął bym taką samą decyzję. Przywiązanie do ryb i chęć spróbowania czegoś nowego/innego była silniejsza i zakładam, że jakbyś sam zrobił selekcje i wybrał dwie sztuki z czterech to żałowałbyś cały czas, że nie spróbowałeś całego układu i zastanawiał się co by było z całym stadem. Tak jak mówisz, opcji masz dużo, jeszcze od nadmiaru samców nie będziesz spał po nocach myśląc co z nimi zrobić . Nie ma co żałować, ciekawość jest matką wynalazku i dźwignią postępu… Przypomniała mi się jeszcze sytuacja jak kupowałem ryby do siebie i byłem u Darka z Żor oglądając m.in. Saulosi. W tamtym czasie miał dwa rozpłodowe samce i około 20 samic. Jak się wtedy okazało całkiem niedawno te dwa samce ubiły mu trzeciego chociaż akwarium było całkiem spore, a dam do towarzystwa jak u arabskiego szejka
  20. Te dwa kubełki spokojnie powinny Ci wystarczyć do 375. W Aquaela bym się nie bawił, szkoda miejsca w baniaku i szpeciłby cały wystrój. Jeżeli uda Ci się odpowiednio ustawić wyloty z tych kubełków (zamiatanie odchodów z dna i ruch tafli wody) to falownika nie będziesz musiał mieć, ale to już wyjdzie w praniu, szybko, albo po pewnym czasie, jak pyski urosną i będą więcej trawić. Falownik możesz dokupić w każdym momencie.
  21. To może ja jeszcze wtrącę swoje trzy grosze chociaż doświadczenie z osób wypowiadających się chyba mam najmniejsze… W mojej opinii bycie świadkiem procesu dorastania młodych, wybarwiania i tworzenia się hierarchii jest bardzo ekscytujące i fajnie coś takiego przeżyć. Obserwacja jak w ciągu kilku miesięcy z 3/4 cm rybki wyrasta dumny 8/9 cm samiec dominujący o rozłożystych płetwach, pięknych kolorach i wzorach dostarcza dużo radości. Skoro zdecydowałeś się na Labeotropheusa to z tego co kojarzę u niektórych gatunków od narybku wiadomo co jest samcem, a co samicą, wiec tutaj kwestia układu byłaby wyjaśniona. To samo dotyczy też Metriaclimy, która odrzuciłeś chyba poprzez brak dostępności w TanMal, jeśli by się pojawiła to masz drugi gatunek z już gotowym układem. W jednym i drugim przypadku szedłbym w układ 2/6 czyli 8 sztuk. Przy „Maingano” to loteria, więc 8-10 sztuk. Chindongo Saulosi to specyficzny gatunek i tak jak już koledzy wspominali chyba nie ma przypadku żeby ktoś miał więcej lub tyle samo samic jak i samców, zawsze jest to na korzyść samców i to ze znaczną przewagą. Dlatego sugerowałbym zakup minimum 12 sztuk z czego masz szanse uzyskać 4-5 samic. Kolejna kwestią jest fakt, że Saulosi byłby najsłabszym pyskiem w Twoim baniaku i przy wzięciu 4 gatunków proces wybarwiania samców mógłby być opóźniony (mam to u siebie i kilka osób ma podobnie). Podsumowując, ja zdecydowałbym się na młode ryby, a później zrobił redukcje, która wydaje mi się jest łatwiejsza (sprzedaż czy choćby oddanie za darmo) niż szukanie dorosłych samic i ich wprowadzanie do dorosłej obsady o ukształtowanej hierarchii i bardziej atrakcyjne od zakupu dorosłych ryb zwłaszcza, że to Twoje początki w Malawii. Mówię to jako młody adept malawistyki i jest duże prawdopodobieństwo, że za pare lat zrobiłbym inaczej.
  22. Jak zakładałem główny baniak to miałem dylemat co wybrać jeżeli chodzi o oświetlenie, czy TC421 czy LedDimmerPro V5. Wybór padł na tego drugiego i choć wiem, że obydwa są sprawdzone i dobre to jednak wydatek rzędu prawie 200 zł to za duży koszt jak ma kotnik/szpital/separatkę zwłaszcza, że w tej cenie zakupiłem filtr i oświetlenie. Teraz zakładając główny baniak pewnie rozważył bym opcję od Bartka i autban6 bo u Ciebie i innych osób naprawdę fajnie to wygląda. @Moonlight ja mam taką lampę: https://allegro.pl/oferta/jialu-elegant-slim-led-lampa-do-akwarium-38-44cm-11716482692 Są tam diody białe i niebieskie, ale wszystko na jednym kablu, a jak jest u Ciebie? Jesteś w stanie zrobić foto jak to masz podłączone? Nie masz żadnych problemów z rozłączaniem w apce, wylogowywaniem itp? @ziemniak właśnie nad tym myślałem na starcie bo mam dwa wolne kanały w LDPV5, ale niestety odległość akwarium głównego od kotnika to ok 3,5-4 metry w formie L i po drodze są drzwi. Nie mam jak ukryć kabla, a faktycznie to byłoby najlepsze rozwiązanie
  23. Jak w tytule, potrzebuje Waszej pomocy w wyborze prostego i taniego sterownika do mojej lampy led w kotniku. Chciałbym mieć możliwość sterowania oświetleniem przez aplikacje lub online i procentową regulację mocy. Z tego co wyczytałem na forum wersje elektroniczne prostych modeli szybką się psują i pewniejsza jest wersja mechaniczna z tym, że gabarytową miałbym problem z jej wciśnięciem między akwarium, a szafką gdzie na styk mieści się przedłużacz do którego podpięta jest lampa i filtracja. Poza tym w większości linki są już nieaktywne. Na własną rękę znalazłem coś takiego: https://allegro.pl/oferta/sterownik-sciemniacz-led-wifi-aplikacja-smart-tuya-10844266562 Ocena ogólna niby Ok, ale w komentarzach różnie piszą, włącznie z powtarzającą się kilka razy opinią o piszczeniem przy pracy. Potrzeba zmiany wynika z tego, że w najbliższym sezonie planuje 2/3 wyjazdy kilkudniowe i nie chce angażować kogoś dodatkowo do regulacji oświetlenia oprócz jeszcze karmienia. Jak u Was jest to rozwiązane w drugim i kolejnym akwarium, też inwestujecie w droższe i bardziej funkcjonalne sprzęty?
  24. Jeżeli baniak ma wymiary 150x50x50 to masz klasyczną 375, a to daje już fajne możliwości. Z mojej strony mogę Ci polecić jakiś gatunek Metriaclimy, ze względu na bardzo fajne zachowanie podczas żerowania, a mianowicie skubanie skał z glonów. Cała przyjemność z oglądania jak pasą się praktycznie cały dzień wykonując przy tym przeróżne akrobacje. U siebie mam M. Estherae i mogę polecić choćby ze względy na różne warianty kolorystyczne samic i samców. Wybierając jednej gatunek możesz mieć samca błękitnego lub łososiowego, (ja mam odmianę Minos Reef z samcem BB czyli niebieskim, który pięknie mieni się w promieniach słońca) samice od żółtej do pomarańczowej + odmianę OB czyli taką ciapatą/moro . Do tego dorzuciłbym kolejny gatunek pasący się, ale o kompletnie odmiennej budowie ciała czyli Labeotropheus. Trewavasae potocznie nazywany kulfonem. Tutaj też masz różne warianty regionalne i kolorystyczne, więc wybór jest duży. Jako trzeci wziąłbym coś bardziej niebieskiego np. Pseudotropheus cyaneorhabdos potocznie zwany maingano albo Pseudotropheus elongatus mphanga. W takim układzie wystarcza Ci trzy gatunki i masz mnogość kolorów i zgodność żywieniową. Dodatkowo przy M. E. Minos Reef w wersji z niebieskimi samcami od małego można wybrać układ płci
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.