Skocz do zawartości

Xime

Użytkownik
  • Postów

    144
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Xime

  1. Miałem dcp 3000, AC 2000 i słyszałem jak pracuje dcp 5000 w sumpie u kolegi i wciąż poziom hałasu - a właściwie jego braku jest na korzyść pompy CO. Pompy "plastikowe" jak to je nazywam, generują harakterystyczny świst powyżej 60% obciązenia na mokro. Dlatego jak chcesz absolutną ciszę w rozsądnych pieniadzach to tylko pompa CO :) Same przepływy to nie wszystko, ważna jest również "siła pompy", a coś co podniesie słup wody na 6m jest zawsze silniejsze niż to co podnosi na 2,5. Ludzie uzywają pomp CO klasy 25-60 do pełnych narurowców i w litrarzach 600-700 i się sprawdzają, dlatego zastanawiam się skąd Twój uraz do ich wydajności, bo my tu mówimy o samej pompie, która ma pracować bez dodatkowych obciążeń korpusami. Pompa CO klasy 25-60 vs dcp 3000 , to uważam nie ma o czym rozmawiać i wciaż myślę, że bedziesz miał odpowiednie podciśnienie, żeby dobrze to zasysało odchody do 2 modułów (oczywiscie szczelnych modułów). Jak uznasz że to mało, to sobie możesz zafundować dwie IBO beta w cenie 1 DCP 5000 :P - moim zadaniem to by już 1000 l baniak ogarniało na 2-gich biegach spokojnie, no i jest zapas w razie awarii. Ja używam IBO bety 25-60 od ponad 3 lat i nie zamienie narazie pompy CO na żadną inną w słodkiej wodzie - wciąż czekam na konkurencję w tych pieniadzach jesli chodzi o "plastikowe" obiegówki, ale chyba jeszcze nie te czasy, bo nawet ktoś na forum testowal droższe Tunze z serii mocniejszych Silence i też szału nie było. Wszystko jest względne i subiektywne, ale do litrażu poniżej 500l wydaje mi się to najcichsze i najwydajniejsze w porównaniu do kosztów rozwiązanie, jeśli odpuścisz sobie idee zamkniętego obiegu. p.s.: Hydroponika na DCP + falownik to już też ma sens dla mnie ;)
  2. Nie mówię o klasycznym narurowcu, tylko zastosowaniu samej pompy CO jako serca systemu, która z moich obesrwacji i doświadczeń da spokojnie radę w tym litrażu i zastapi to co mają robić 3 inne urządzenia - zassie odchody do 2 modułów w róznych miejscach, zapewni dodatkową cyrkulację ( przy solidnym falowniku i tu zainwestowalbym w tunze z konrolerem nawet ) z możliwoscią ustawienia precyzyjnego kierunku wtydmuchiwania z trudno dostepnych miejsc, przy bardzo nawet zagruzowanej aranżacji. Jak zrobisz dwa zasysy 3/4" łączące się do 1" i podwójny wylot o tej samej średnicy + wylot z osmozy do hydroponiki przepływ nie będzie raczej stłumiony. Wyloty 3d, tak są drogie i to nie podlega dyskusji, ale wyloty z DCP i jednego AC - też jakoś musisz zamaskować/umiescić w baniaku, żeby wpływały na cyrkulację. Nie porównujmy również hałasu emitowanego tylko przez pompe DCP vs CO , ale całości rozwiązania, bo już nawet jeden AC 1500 pracuje dużo głosniej niż pompa CO i DCP razem wzięte. Idee zamknietego obiegu akwarium łamiesz i tak hydroponiką w zewenetrznej doniczce ( no chyba, że nie czytałem uważnie i bedziesz jednak sadził rośliny bezpośrednio w modułach) - dlatego zaproponowałem takie rozwiązanie i wiecej przekonywałdo neigo nie bedę I na koniec oczywiście falowniki Tunze polecam, używam 6045 i jest praktycznie bezgłośny
  3. Skoro kolega @przemo-h mnie wywołał do tablicy, to jeszcze Ci namieszam w koncepcji, bo 3 obiegówki to jednak sporo hałasu. U mnie założeniem głównym jest kultura i absolutna cisza pracy. Pomyśl o wykorzystaniu pompy CO - stworzy ona wystarczające podciśnienie nawet dla napędzenia 2 modułów HMF + możesz dać trójnik i zrobić odejście 3/8" na zasilenie wężykiem od osmozy hydroponiki. Główny wylot podwójny, z ruchomymi końcówkami 3D, żeby lepiej kontrolować cyrkulację, aczkolwiek obawiam się, że zupełnie bez falownika się nie obejdzie w tym litrażu, nawet gdy pompa CO bedzie chodzić na 3cim biegu.
  4. Cześć, Czy ktoś próbował tej rośliny nad swoim zbiornikiem ? Nurtują mnie głownie 2 rzeczy: a) czy roślina ma szanse istnienia w zasadowym podłożu b) czy nie uwolni szkodliwych dla ryb substancji/toksyn w niej zawartych do wody przez korzenie
  5. Rzeczywiście, mój mózg skupił się tylko na obrazkach NO3 , a opisy te ostatnie z NH4 i NO2 wyfiltrował Sorki za te niepotrzebną sugestię.
  6. Koniec mojego eksperymentu - po 2 miesiącach nie czyszczenia gąbki coś mnie podkusiło i zmierzyłem też no2, (którego przecież się nie mierzy na co dzień bo zawsze jest niewykrywalne) - wyszło 0,05 JBL i także lampka alarmowa się już zapaliła. Wyczyściłem gąbki i następnego dnia NO2 już było niewykrywalne. Także wracamy do korzeni. Brudna gąbka to ewidentnie bomba zegarowa i nie wiadomo kiedy wybuchnie - co najgorsze, nie widać objawów bo woda jest ultra przejrzysta, a nie wiemy na oko kiedy nastąpi "ten moment", że pokłady zanieczyszczeń przewyższą faktyczną wydajność kolonii bakterii bezpiecznie je utylizujących. @Bartek_De jeśli chcesz kontynuować eksperyment, bez szkody dla swoich podopiecznych to włącz również testy no2 i nh4, bo widzę że tylko no3 pokazujesz.
  7. Xime

    Tempo wzrostu ryb

    @AndrzejGłuszyca Andrzeju, lepiej bym tego nie ujął niż kolega @Falcowski kilka postów wyżej.
  8. Xime

    Tempo wzrostu ryb

    Ja podam bardzo często pomijany powód, a na prv parę osób mi go też potwierdzało, że dopiero zwrócenie uwagi na ten aspekt dało efekty ( bo parametry oczywiście wzorowe ): Zbyt silna cyrkulacja dla małych ryb i co za tym idzie niewłaściwy balans energii ( mimo wszystko, wciąż za mało jedzenia - karmienie na zegarek, a nie na wygląd brzuszków ryb - ze strachu przed demonicznym bloatem ) oraz tzw. popularnie kompromisy diety. U mnie dopiero po znacznym zwolnieniu cyrkulacji, dokarmianiu 3 razy dziennie (o losowych porach czasem z trzy, czasem z 8h przerwą - od tego uzalezniałem wielkość porcji również) i wprowadzeniu diety 50/50 ( po pozbyciu się roślionożerców) Msobo zaczeły wygladać jak Metriaclimy po diecie ściśle roślinnej. Co ucierpiały w pierwszym roku rozwoju już chyba jest nieodwracalne, bo mój prawie 3 letni alfa Msobo ma na oko max 9,5 cm, co dla tej ryby nie jest spektakularnym rozmiarem (choć i tak wolę mojego "atletę" to niż przekramianą "krówkę" 12+ w 240l jakie się widuje na YT ) - wygląda wciąż conajmniej młodzieżowo przy karmionym poprawnie nawet nie rocznym Callainosie, który go już go dogonił ...
  9. Bo masz tych gąbek kilka/kilkanaście litrów zapewne - i pełnią funkcję mniej wydajnego powierzchniowo co prawda, ale zawsze wciąż dobrego złoża biologicznego, niż "ceramika". Ja też sobie dorzuciłem dodatkowo wszystkie gąbki, które dawali w gratisach pocięte za tło jako uzupelnienie ceramiki - powoli ide w strone aranzacji skalistej i zastepuję piach biologia za tlem. Sorki za OT, bo ten temat ewidentnie ucieka w stronę wydajnej biologii nazwijmy to hybrydowej i najciekawszego/najmniej zbadanego jej aspektu - denitryfikacji (w innych wypowiedziach także )
  10. Prowadzę bardzo dużo obserwacji wpływu bakterii i różnego rodzaju złóż specjalistycznych także podzielę się moimi faktami związanymi ścisle z tym tematem. 1. Nieczyszczone gąbki: im dłużej, tym woda w baniaku optycznie klarowniejsza i mniejsze nazwijmy to "bagienko" na powierzchni gąbek. Po tygodniu jak czyściłem wkłady mech to widać jeszcze ewidentnie "uformowane kiełbaski". Po miesiącu jest tylko cos w rodzaju lekkiej smugi o brunatnym zabarwieniu. Moje wnioski: odpowiadaja za to rozbudowanie kolonie bakterii/grzybów/pierwotniaków specjalizujacych jedynie z coś co mogę nazwać biodegradacją - mniej wiecej to co dzieje się w szambie, wieksze rzeczy są "trawione" do coraz to mniejszych i prostszych i mniej szkodliwych substancji, które w akwarystyce usuwamy podminami wody / ab- i ad- sorberami chemicznymi wszelkiej maści. Sprawnie działający ekosystem poradzi sobie nawet z padłą rybą, bez żadnego skoku parametrów. Jeśli produkcja zanieczyszczeń znacznie przewyższa wydajność/powierzchnię filtracyjną mamy doczynienia z mgiełką w wodzie bo mikroorganizmy nie mogąc się zagnieżdzić nigdzie, dryfuja w toni. Gdy znajdziemy się w punkcie gdzie przeciązenie systemu jest znacznie mniejsze niż wielkie kolonie osadzone poza tonią wodną, wówczas mamy wodę bardzo przejrzystą oraz na piasku ani na filtracji mech nie zalegają większe "bobki" na dłużej niż kilka h, dlatego nie zgodze się z teoriami , iż nieczyszczona miesiac gąbka jest większym siedlskiem potencjalnego źrodla siarkowodoru czy czegokolwiek innego w razie awarii - bo tak naprawde jest w niej obrazowo 1/100 zanieczyszczeń, co w takiej czyszczonej co tydzień i pozbawianej mikrospecjalistow do utylizacji skumulowanych w najlepszym do tego celu miejscu. Żadnego wpływu na poziom na NO3 przy tych obserwacjach nie zaobserwowałem. 2. Denitryfikacja to inna para kaloszy. Wymaga do użycia złóż do niej przystosowanych ( markami najefektywniejszych na razie nie rzucam, bo to wymaga minimum pół rocznej obserwacji, a na razie nie korzystam z żadnych dodatkowych absorberow no3 od 3-4 miesięcy jedynie i już widać efekty,) i działa w skrócie zapewne jak było opisane: na powierzchni bytują bakterie tlenowe - robią coś w rodzaju gluta i zamykają pory złoża, w którego centrum zachodzi denitryfikacja - przy normalnych przeplywach 2-2,5l/h. Wszystko można stymulować odpowiednimi kulturami bakterii - pytanie tylko jaki efekt chcemy podkręcić nitryfikacji, denitryfikacji czy "biodegradacji" i do jakego stopnia jesteśmy w stanie/potrzebujemy to "wykręcić" Reasumując: gąbka jako złoże do nitryfikacji i "biodegradacji" zdecydowanie tak, do denitryfikacji, zdecydowanie nie. p.s:. aktualnie testuje w zbiorniku 2x gąbka 45 PPI ( nie czyszczona już 2 miesiące - chyba zaprzestanę w ogóle ją czyścić, bo nie dążę do 0-5 NO3, tylko 10-15 ), 250 ml węgla wymienianego co 4 tyg do dodatkowej "detoksykacji", podmiana wody 30 % raz na 2 tyg, 2 korpusy z Matrixem plus duża ilość specjalistycznej biologi do denitryfikacji oraz pociętych gąbek za tłem napędzane dodatkowym falownikiem . Parametry książkowe.
  11. Tutaj jest aktualnie pierwszy typ na mętność w Twoim zbiorniku. Conajmniej za pół roku dopiero zacznij eksperymentować ze światłem , jeśli efekt dalej nie bedzie zadowalający. Jeśli chodzi o "ukrywanie" wad ekosystemu z niestabilną biologią, u mnie najlepiej sprawdzały się Power Ledy Full Spectrum White - efekt najbliższy do światła dziennego, aczkowliek jak kolega @Falcowski wspomniał, w moim poczuciu estetyki zbyt naturalny i na długo nie zagośościły u mnie. Na "pocieche" dodam, że biologie ustabilizowalem tak naprawdę dopiero po 2 latach (niestety wciąż zbiornik lekko przerybiony bo samce się wybarwiaja 1/ pół roku ... ) i teraz nawet przy skupionym świetle T5 z odbłyśnikiem ( jeszcze bardziej niż przy LED SMD) woda nie jest mglista.
  12. Xime

    Mętna woda

    Czyli wywaliłeś do śmietnika jakieś 30% swojej i tak jeszcze niestabilnej biologii. U mnie problemy z zauważalnie większą mętnością ( o skokach parametrow nawet nie wspominam ) po czyszczeniu wkładów mechanicznych (każdych: sznurków 50/20/10 mikronow/gąbek 45 PPM/owatolin - tych niepylących i wat akwarystycznych/mikrofibr nawiniętych na trzpień) znikneły dopiero jak dołożyłem za tło strukturalne około 3 litrów ceramiki (siporax, jbl micromec) oraz kolejne 3-4 litry pociętych w kostkę gąbek. Historie o tym że 0,5 l matrixa starcza na 200l akwarium, to sobie można włożyć między bajki, no chyba, że w akwarium masz mieć wodospad piaskowy tylko. Przy okazji NO3 spadło do fajnych wartości, bez żadnych Purolitów, Purigenów, które już trzeba bylo co 2 tyg regenerować, po 2 latach funkcjonowania baniaka, a jak tego nie zrobiłem to tylko oddawały z powrotem co wchłonęły ..... Ja mam aktualnie w akwa 240l 2 "normalne" korpusy z biologią w narurowcu + jakies 6 litrow za tłem napędzane falownikiem, do tego sekcja chemiczna raz na miesiac wymieniana 100 ml wegla i 100 ml absorbera P04/SiO2. Mgiełka po czyszczeniu mechaniki w końcu nie istnieje dłużej niż godzine. Po przekopaniu dna , tak że przez 120 cm nie widać ryb woda robi się kryształ o około 6h. Biologia to podstawa klarownej wody, nie chemia i to również podkreślam w swoim artykule. Wnioski pozostawiam Tobie.
  13. Xime

    Mętna woda

    @rekawiczka ile litrów innych złóż biologicznych w baniaku posiadasz (rozumiem, że to ta 500tka z profilu), jakiego rodzaju są to złoża (w tym piach) oraz jak długo zbiornik funkcjonuje ? Opis ewidentnie sugeruje słabą biologię i zaburzenie rownówagi po rutynowym czyszczeniu mechaniki, z którym borykałem się ponad rok - co prawda bez wykrywalnego NO2, ale ze znacznym wpływem na klarowność wody.
  14. Rzeczywiście źle się wysłowiłem i faktycznym likwidowaniem przyczyny byłoby przestanie karmienia ryb
  15. A ja proponuje sprawdzoną metodę we wszytkich biotopach do walki z sinicami zwalczająca przyczynę a nie skutek - absorber PO4. Rodzaj już w zależnosci od zasobności portfela i ilości P04 jakie masz do zbicia. Musisz sobie poczytać w charakterystykach ile PPM jest w stanie wchłonąć. Ja używam od lat JBL Phosex Ultra - najlepszy stosunek cena/wydajność jak na razie ze znalezionych przeze mnie na rynku.
  16. Xime

    Redukcja NO 3

    i tutaj:
  17. Nie podejmował bym się tego, można tylko spekulować. Moja samica alfa miewa cały promień grzbietowej i promienie płetw piersiowych czarne. Jedno co jest pewne, samice nie maja więcej niż 2 atrpy jajowe, także dopiero jak zobaczysz 3cią to bedzie pewny samiec. Dokąd się nie zacznie przebarwiać na "sino" nie bedziesz mieć 100% pewności. U mnie po 2 latach jeszcze wychodzą ukryte samce wciąż.
  18. Xime

    Okrzemki dopadły i mnie

    @kar_sci Nie napisałeś ile masz krzemianów w wodzie i jak długo stoi baniak i co ile dostarczasz nowego źródłą krzemianów. Podejrzewam, że w pierwszych tygodniach od zalania i kilogram tego cuda Ci wszystkich nie usunie. Najlepiej odczekać te 2-3 miesiące jak wszyscy, a dopiero potem stosować absorbery, żeby pochłaniały jedynie krzem z podmianek, ogarniczając je przy tym do koniecznego minimum ( u mnie 15% / 2 tyg się sprawdza ). Ewentualnie możesz wydawać kasę na więcej absorberów i dolewać 20% wody z krzemianami co tydzień - pamiętaj czas to pieniądz i wybór należy do Ciebie. p.s.: Najlepszym produkem z serii absorberów PO4/Si (z reguły to idzie ze sobą w parze) biorąc pod uwagę wydajność/cena, jest aktualnie Microbe-Lift Phos-Out 4 - 1litr kupisz poniżej 60 PLN w promo - poczytaj na forum wątki jakie jeszcze niesie korzyści.
  19. Celowo dopisalem "uwagę" do swojej nazwy handlowej, a zdanie z podtypem było tylko aluzją. Rozumiem, że można sprzedawać Metriaclimę msobo Magunga, albo Metriaclimę msobo Ngwazi. Nazwa Metriaclima msobo Magunga Nkwazi, to już chyba lekka przesada, podkreślająca jedynie jeszcze bardziej hybrydowość tej odmiany geograficznej. Tu tylko kłania się rzeteleność sprzedawcy, bo przecież i taką zebrowatą Mandę może sprzedawać jako Magunga. W kontekście mapki, której również nie udało mi się znaleźć ładnie widać, że w sąsiedzkiej rafie Magunga można znaleźć "rasowe" nazwijmy to sztuki z Ngwazi i na odwrót. To gdzie rybę finalnie złapali, wcale nie oznacza, że ma stamtad geny, skoro rafy sa oddalone od siebie parę km.
  20. Jako posiadacz odmiany uwaga: "Magunga Ngwazi" F1 dołoże i ja swoje 3 grosze. Również słyszałem bezpośrednio u źródła (Tan-Mal), z którego te akurat ryby kupiłem, że odmiana Ngwazi (ciekawostka: w Afryce jedynie znalazłem coś takiego jak Nkwazi) jest "widocznie ciemnijesza" od tej najpopularniejszej z Magungi całej w "moro" - cokolwiek to znaczy, bo w emocjach zakupu nie drążyłem. W kontekscie zadanego pytania "czym się różni Magunga od Ngwazi", moje pierwsze i zasadnicze pytanie brzmi czy Ngwazi, to nie jest tylko przypadkiem jakiś podtyp Magungi skoro tak się nazywa i czy nie ma możliwości dowolnego krzyżowania się ich skoro są teoretycznie z tej samej rafy ? Na koniec fakty: mogę jednoznacznie stwierdzić, że wszystkie posiadane/redukowane przeze mnie samce Ngwazi (jak na razie 5, kolejny 6ty zaczyna ) wzorcowo wybarwiaja się jak ten tutaj: http://www.onzemalawicichliden.eu/Bestanden vissendatabase dui/Metriaclima msobo dui.html To pierwszy wynik po wpisaniu w google "magunga ngwazi" - przypadek ? Ma niebieski grzbiet tylko na 1/3 powierzchni boku i dosłownie 4/5 'ciapków' po środku, reszta głęboko czarna. Jak znajdę dłuższą chwile czasu, to postaram się mu ustrzelić w koncu jakieś ładne autorskie zdjęcie profilowe do galerii , bo na razie wszystko co mam jest marnej jakości. W kwestii samic tej odmiany (na razie tylko 1 pewna, największa, najmniej przybrudzona i 2x inkubowała), również link powyżej pokazuje jej wygląd w 95% (czyste światło dzienne bez sztucznych wspomagaczy) - wchodząca zdecydowanie w pomarańcz, a nie w cytrynę, lekko przybrudzona, a w stresie/złych lub odbiagajacych od normy, w których dorastała parametrach ( w kontekscie mojego wątku o skoku NO3) bardzo przybrudzona.
  21. Update dla potomnych. Odkąd poradziłem sobie z wysokim NO3 - teraz podmianki już tylko przez blok z purolite i węgla z 0 NO3 - przy ph kranowitu 7,4 tylko taki wynik uzyskuję, trzymane w baniaku na poziomie 10-20 Nowego JBL widać było zdecydowaną poprawę. Nie zbijałem go też nagle tylko z tygodnia na tydzień po 10. Teraz ryby wyglądają jak na początku. Samica alfa po prostu poezja, w blasku słońca żadnych cieni i przybrudzeń. Kilka zajmujących wyższe pozycje w stadzie, również prezentują się okazale. Także, jeśli nie chcecie inwestować w testy NO3, to kupcie sobie samicę Msobo, ona zawsze prawdę powie
  22. Xime

    Środek na odbarwienie wody

    Wiesz jak to z tymi opiniami na necie bywa "Marcin powiedział, że jego tata powiedział .... " cyt. z klasyka, bez żadnych aluzji do Marcinów . Ja ze swojej strony mogę zapewnić, że węgiel, nawet świeży nie wpływał na rozwój zielenic w żaden sposób w moim baniaku (żeby doprecyzować używam zarówno aquael'a i seachem'a płukanego 1 wrzącą, 1 zimną, wodą demineralizowaną z marketu - być może jak, ktoś wrzuca węgiel no-name, kupiony po kosztach w woreczku strunowym, w którym niewiadomo co siedzi i go nie płucze, to blokuje mu zielenice i szereg innych poprawnych procesow w baniaku przy okazji oraz wypowiada się jako ekspert od węgla). Co innego jeśli chodzi o brunatnice i krasnale. Zasugeruję wręcz, żeby ograniczyć przerosty brązowych i dać miejsce zdecydowanie słabszym ekspansyjnie zielonym, wskazane jest jego stosowanie w baniaku 1 rok +. Na początku jak nie masz krzemianów i ryby są małe to dość długo się utrzymują same. W sobotę akurat robiłem najbardziej złożone prace porządkowe, co 3-miesięczne: skrobanie przerostów brązowych po niedomagających już absorberach, miejscami "do gołego kamienia", regeneracja purolite, nowy wegiel, nowy asorber PO4/SiOx. Wczoraj już "goły kamień" pokrył się zielenicami, a w zakamarkrach niedokladnie wyczyszczonych oczywiście powłoka z brązowych została. Pokusiłbym się może nawet o stwierdzenie, że w Malawi zielenice są trudniejsze w utrzymaniu w dobrej kondycji niż same Pyszczaki W jako jedynym otwarcie producent o tym pisze bo wydał największą kasę na kompleksowe badania /marketing zapewne i może. W praktyce Używałem ML, Drak Phosreduc i wspominanego wcześniej JBL. Wyglądają identycznie pod względem struktury/koloru sposobu namakania, uwalniania "rdzy" do wody przy płukaniu i związku nazwijmy to "aktywnego" na ktorym bazują (każdy producent jedynie o tym pisze, czyli tlenku żelaza). W działaniu purolite ( zapewne również wszystkie kontrolują poziam siarczanów ) redukcji fosforanów oraz krzemianów rożnicy nie zauważyłem . Kupuję ten, który aktualnie trafiam w atrakcyjnej promocji, w swoich "ulubionych" sklepach - ostatnio ML wychodził zdecydowanie najtaniej. No ale - zawsze musi być jakieś, to co u mnie działa niekoniecznie musi u Ciebie, także jak ze wszystkim dokąd nie sprawdzisz na własnym tyłku to się pewnie nie przekonasz. Sorry za OT, aczkolwiek nie mogłem się powstrzymać ze wzgledu na efekt do jakiego dążysz, a nie temat wątku (zawsze można go zmienić :D)
  23. Xime

    Środek na odbarwienie wody

    Bezpieczne i przetestowane (przez siebie) środki na czyszczenie wody z przebarwień to: Węgiel - finalnie woda biała Żywice jonowymienne kiedyś Purigen, teraz Purolite A520E - finalnie woda błękitnawa. Innych niestety nie znam. Stosowawałem grubo przez pół roku węgiel+purolite+phosEx ultra (moim zdaniem to to samo co ML phos-Out 4) i glony zielone nie miały problemu z rośnięciem tam gdzie jest mniejszy nurt. Tam gdzie jest największy prąd ( przy falowniku ) rosną brunatnice. PO4 trzymam na max 0,2 PPM i NO3 purolite mi trzyma na 20 PPM. Przy tych parametrach, 2 blokach chemii 0,5l purolite + 0,2 absorbera żelazowego + 0.2 wegla i 12h świecienia 24W T5 Power Glo mam uważam, optymalnie i przyjemnie dla oka zielono. Rezygnujac z węgla na 2-3 miesiące nic się nie zmieniło. Jak blok się zatka i no3 urośnie ponad 30 zaczynają dominować brunatnice i wtedy bez testów wiem, że czas na regenerację. Nadmiar brzydkich brunatnic zeskrobuję szczoteczką do zębów i po 2 tyg już kamienie pokryte łądnie nowymi zielenicami - okrzemek przy absorberach żelazowych PO4/Si wymienianych regularnie i podmiankach 15% co 2 tyg raczej nie uświadczysz. Pointa jest taka, że chyba nie warto czegokolwiek zmieniać w Twoim prowadzeniu baniaka, jeśli za cel stawiasz ładne zielenice, tylko dostosować ilości używanych absorberów do parametrów i poszukać dobrego widma światła dla zielenic.
  24. Xime

    Problem z kh

    W tej sytuacji działasz zgodnie z instrukcją producenta bufera - nie sypałbym już sody spożywczej, skoro wybrałeś tę SEACHEM'owską drogę: Sposób użycia: Dodawać codziennie 1 płaską łyżeczkę od herbaty (5g) na każde 40-80 litrów wody, do momentu uzyskania i ustabilizowania się pożądanego odczynu. Z założeniem, że stały parametr, który chcesz osiągnać to 6 kH ( nie wiem czemu chcesz te 8 za wszelką cenę ) - więcej uważam, że w akwarium słodkim nie potrzebujesz. Także dodałbym 5g na baniak na poczatek zrobil testy i obserwował zmianę parametrów po 12 i 24h. W dużym uproszczeniu: PH nie powinno Ci podskoczyć powyżej 7,8 dokąd KH masz poniżej 7. Pamiętaj, że wszelkie procesy nitryfikacyjne kształtujące się w Twoim baniaku bedą Ci "zbijać KH" - jeśli nie dostarczasz weglanów w odpowiedniej ilości i rodzaju, to może w pewnym momencie zablokować ten proces i niejednokrotnie temat był poruszany na tym forum, dlatego zachęcam do dokładnej lektury co z czym i jak i dlaczego: p.s.: przeciętny polski kranowit ma KH 10+ dlatego większość tego typu zmartwień nas Malawistów omija naturalnie. Decydując się na laboratoryjne Malawi z RO musisz uzbroić w dodatkową cierpliwość, porządne testy i dodatkową kasę na jego prowadzenie. O tym, że purigen pochłania NO2 i II faza nitryfikacji Ci nie ruszy nawet nie wspominam.
  25. Xime

    Problem z kh

    @Kuba1771 jednej rzeczy wciąż nie rozumiem i jej nie doprecyzowaleś - dolewasz preparowanej wody do nowego akwarium jak to określiłeś i tylko KH spada. Ile jej dolewasz ? Czy woda na start w baniaku była też preparowana do: kh 8, gh 7, pH 7,8. i KH spada w wyniku napowietrzania/działania filtracji bez żadnych ryb i bakterii przeniesionych z innego baniaka ? Jeśli tak, to jak to się ma do rozmieszczenia w czasie wszystkich wykonywanych przez Ciebie czynności ? Większość buferów PH/KH zawiera odpowiednie mieszanki węglanów w celu ustalenia właściwego KH, a stablilne PH w pożadanym zakresie jest dopiero tego nazwijmy to "efektem ubocznym". Dokąd nie ustabilizujesz KH nie ma mowy o stabilnym PH. Zrób sobie na próbe 2 pomiary PH w ciągu doby o różnych, skrajnych porach - wynik może Cię zaskoczyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.