-
Postów
3197 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kunta
-
Ja kupiłem i od tygodnia po całym dniu leżenia na dnie muszę go wyławiać. Wrzucam co 2 dni i zlew totalny - tylko wodę mąci. Będę chyba musiał zapodać go po głodówce...
-
Zastanawiam się czysto teoretycznie czy trzymanie pojedynczych samców agresywnych gatunków takich jak np. crabro, flavus czy też inny lombardoi w akwarium z rodzinką powiedzmy saulosi jest możliwe. Jak wiadomo w akwariach male only problem agresji jest na minimalnym poziomie ponieważ w sumie to nie ma o kogo się lać. Jak to może wyglądać w baniaku w których jest "prawilny" harem i do niego dokładamy samce innych gatunków (mam nadzieję nie krzyżujących się)... Macie jakieś doświadczenia w tej materii?
-
Zmiany się szykują... Na razie spokój w baniaku więc się nie pali. W przyszłym tygodniu odpadają Yellowki i tak po troszku po troszku będę kompletował obsadę docelową. Problemem jest saulosi - nigdzie nie mogę dorwać F1 lub F2 żeby krew troszkę przemieszać. Mam jedno całe akwa z maluchami saulosi ale nie chcę chowu wsobnego uskuteczniać.
-
Ja stwierdziłem że najbardziej rozrostowi glonów sprzyja silny ruch wody. Przez jakiś czas specjalnie kierowałem odpływ z filtra aby "dmuchał" na kamienie i w tym miejscu glony wyraźnie szybciej rosły.
-
Jeżeli już wyszedł taki bastardzik (choć co do czystości krwi raczej jestem pewny bo wszystkie inne potomstwa ładniutkie) to ciekawy jestem co z niego wyrośnie jeśli okaże się samcem i będzie się po saulosowemu wybarwiał. Zasadniczo pytanie bylo o to czy jest taka możliwość - ale widzę że jest...
-
Prawdę powiadacie. Nawet do mnie na wyspę już dotarły z PL (wczoraj)
-
Narodziło się to to w baniaku. Jakoś się uchowało w skałkach... Załoga: saulosi 2+2 rdzawe 1+1+1? yellow 2+3
-
Po akwa pływa mi jakiś taki 4-5 cm wynalazek ni to saulosi ni to rdzawy. Kiedy jest koło saulosi jest zdecydowanie ciemniejszy niż inne, z kolei kiedy pływa w pobliżu rdzawych jakiś taki jaśniejszy i bardziej żółty jest od nich. Dodatkowo kiedy się zdenerwuje to na górnej płetwie pojawia się ciemniejszy pasek (jak u samic saulosi) , rdzawe mają żółte końcówki płetw, ten osobnik nie... Nie wygląda mi on także na wybarwiającego się samca. Niestety fotek nie mam możliwości zrobić bo się wszystkie aparatu wystraszyły i się pochowały...
-
Po kolei: Cyrtocara moori - Zapomnij o nich - dorastają do 30 cm i minimalnym baniakiem dla nich jest 350l Tej następnej nie znam Po co podniosłeś tak temperaturę - trzymaj 27 i będzie spoko (żebyś czasami bakterii nie ugotował) Co do gupików to co z nimi później zrobisz? Zostawisz???? Jak nie możesz nic wpuścić z docelowej obsady to wrzuć kostkę mięcha albo siki. Co do wpuszczania całej obsady składającej się z dorosłych ryb na raz do takiego małego baniaka to bym miał wątpliwości - lepiej wpuść stopniowo.
-
Jeżeli masz taką możliwość to możesz wpuścić z 3 sztuki z docelowej obsady co by nasyfiły troszkę - to tylko dobrze cyklowi zrobi.
-
Odpowiedzi: Czyli się z Szanowną Panią Małżonką nie zgodzę. Co do tekstu "co na kogo stać" to nikt nikogo tu nie zmusza do kupowania najlepszych nikomu niepotrzebnych rzeczy tylko chodzi o podstawowe urządzenie jakim jest filtr kubełkowy. Pozdrawiam również (idę z narzeczoną małego kąpać bo już czas najwyższy)... Poprawiłem żeby nikt się nie czepiał słówek ... ale tak to się pisze jak dzieciak już rozebrany czeka a ojciec na forum
-
Tu masz całkowitą rację - za granicą koszty akwa są naprawdę dużo inne. Wszystko jest bardziej dostępne, tańsze ogólnie jak i w przełożeniu do zarobków. A tu bzdury piszesz bo choć nie podajesz w profilu skąd jesteś to w ciągu 3 minut znalazłem dostępnego u Ciebie fajnego używanego Fluvala 204 za 38 euro jak i kilka używanych 104... No i kolejny raz dajesz odczuć ludziom którzy chcą Ci pomóc że jakakolwiek krytyka w stosunku do Ciebie spowoduje to że "zabierzesz zabawki i zmienisz piaskownicę" A że rybki padną... ... kupi się nowe no nie?
-
Tez kiedys myslalem o trzymaniu lombardoi z saulosi. Myslalem myslalem I pewnego dnia u znajomego w akwa widzialem go w akcji. Nie wiem jak duze akwa jest mu potrzebne ale u znajomego atakowal wszystko co sie ruszalo I choc na chwile sie wychylilo zza skal (niewazne bylo nawet to ze bylo to po drugiej stronie baniaka) Do 240 zdecydowanie go odradzam.
-
Z saulosi koral zrezygnuj od razu bo Ci się będą krzyżować i będziesz miał całe stada bastardów. Jeżeli (jak to napisałeś) chcesz aby nowe rybki "miały zupełnie inne kolory i żeby sobie nie wchodziły w drogę" to jedyne co mi do głowy przychodzi to rdzawy bo cała reszta albo żółta albo niebieska...
-
Najlepszym rozwiązaniem byłoby wrzucenie fotek bo może żółte ryby to niekoniecznie muszą być samice saulosi, a jak ktoś chce coś sprzedać to różne rzeczy może opowiadać. Trochę ciekawi mnie to że opisałeś ryby jako sino-szare....
-
Proszę nie siać mi tu herezji. Ja na pewno nie wrzuciłbym ryb do mętnej wody nie znając jej parametrów i również nie doradzałbym takiego rozwiązania. Całe szczęście wszystko jest w porządku (na tą chwilę) co nie znaczy że nie powinieneś testować wody.
-
Tak jak piszesz złe parametry raczej nie wpływają na agresję (choć ręki nie dam sobie uciąć) ale na 100% wpływają na osłabienie ryb. W związku z tym to co przy prawidłowych parametrach byłoby zwykłym "obiciem" mniejszego samca przy niesprzyjających warunkach doprowadza do jego zgonu. Jeżeli do tego dołożymy brak wystarczającej liczby kryjówek to "obity" ma już całkiem przechlapane. U mnie nie raz saulosi toczyły boje czy to z mniejszymi, wybarwiającymi się samcami czy z inkubującymi samicami i choć czasami osobnik pobity leżał na dnie praktycznie bez ogona i w stanie niepozwalającym normalnie pływać to zawsze znalazł jakąś dziurę czy grotkę na wydobrzenie i jak do tej pory żaden nie odpłynął do krainy wiecznej spiruliny.
-
Zależy kiedy ten kolor zmienił się z żółtego na sino-szary. U mnie młode samce saulosi mają największe kłopoty właśnie w początkowym okresie wybarwiania. Mają obżarte pletwy, są zagonione ale jeszcze wypadków śmiertelnych nie było. Jeszcze jedno pytanie do Przemka31 - jak u Ciebie wygląda sprawa z wystrojem akwa? Dużo kryjówek masz bo może po prostu wybarwiające się samce nie mają się gdzie ukryć na "wydobrzenie" plus do tego kłopoty z biologią wody i przez to te wypadki śmiertelne...
-
Bardzo możliwe że tu tkwi przyczyna. Testy i biolog jak szybko się da - może Ci cała obsada nie wyzdycha...
-
Jeżeli to tylko mechaniczny syf z piasku to nie powinno być problemu. Gorzej jak to jakieś syfy rozpuszczające się z kamienia. Co do testów to są KONIECZNE I NIEZASTĄPIONE i póki jeszcze się nic nie stało to kup chociaż podstawowy zestaw.
-
Niestety ale bez parametrów raczej nikt Ci nie pomoże bo może to być wszystko od zamulenia piachem, wytrącenia wapnia do zmiany parametrów wody spowodowanych rozpuszczaniem się kamieni... Jeszcze jedno - napisałeś że kamieni nie myłeś, a co z piaskiem - płukałeś???
-
Czy dodawałeś sodę do "nowej" wody????
-
Masz może jakieś foty odłowionych martwych samic. Coś dla mnie podejrzane to "zabijanie" przez samce. Wg mnie sprawca jest o wiele wiele mniejszy od rzekomego samca saulosi... Zrób jeszcze testy na NH3, NO2, NO3 bo nawet jeżeli akwa stoi rok i jest świetnie napowietrzane to samo z siebie nie dojrzeje.
-
Ja zawsze czyszczę czystym spirytusem etylowym i nic się nie dzieje. Caly paruje, a jak nie wyparuje to zostanie jako pożywka dla bakterii...
-
Czy którakolwiek z samic już inkubowała? Trochę dziwne wydaje mi się to u Saulosi. Rozumiem obgryzione płetwy, pobicia ... ale żeby zatłuc? Napisz jeszcze jakie masz parametry wody.