Skocz do zawartości

iquitos68

Użytkownik
  • Postów

    1462
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez iquitos68

  1. Test bombardowania filmu bakteryjnego bąbelkami powietrza rozpoczęty. Na szybko zmontowałem zestaw napowietrzający składający się z brzęczyka Ehaima, wężyka z dwoma zaworami zwrotnymi (jeden przy brzęczyku a drugi na wolnym końcu tego wężyka). Wylot z wężyka umieściłem pod pompą z kaseciaka, tak że kaseciak zaciąga powietrze z brzęczyka i wywala je do akwarium. Przez parę dni będę włączał zestaw ręcznie na godzinę/dwie. Jeśli okaże się skuteczny, to zmontuję już coś na stałe na timerze, żeby samo mi się uruchamiało w nocy.
  2. To tak szybko policzyłem. Rok stosowania preparatu u mnie by kosztował 240 zł. Chyba jeszcze poszukam tańszego rozwiązania aczkolwiek korci mnie ten preparat
  3. OO ciekawy pomysł. W napływie natchnienia może nieco zmodyfikuję tą metodę. Spróbuję wsadzić samą rurkę od napowietrzacza pod pompę z kaseciaka tak żeby pompa zasysała bąbelki powietrza i wyrzucała je na drugą stronę akwarium gdzie film jest największy. A napowietrzacz podłączę do timera, żeby włączał się na 2-3 godziny dziennie. Oby tylko kawitacja nie rozwaliła pompy.
  4. Poczytałem o tym preparacie co nieco. Czyli wg instrukcji powinienem podać 105 ml na 840 L baniak, a potem czekać na poprawę? I w sumie jeśli akwarium będzie funkcjonowało swoim bezproblemowym rytmem to już tego preparatu podawać nie trzeba ?
  5. No właśnie może coś w tą stronę. Żeby czymś innym załamac taflę wody niż.... Wodą? Albo może istnieje specyfik Eco który można zaaplikować do wody? To jest dobre rozwiązanie ale na tą chwilę ostateczne. Szukam czegoś prostszego, czegoś czego nie widać.
  6. Mam tego ehaima ale nie mam w akwarium dobrego miejsca żeby go zainstalować. Generalnie odpada u mnie dodatkowy cyrkulator i skimmer że względów estetycznych. Myślę że szukam jakiegoś nietypowego rozwiązania.
  7. Na tą chwilę pompa z kaseciaka ogarnia mi całą cyrkulację i raczej nie będę szedł w cyrkulator.
  8. Od dłuższego czasu mam problem z filmem bakteryjnym na powierzchni wody którego nie mam jak się pozbyć. Niby mój filtr kasetowy ma wykonane wcięcie w górnej części i woda tamtędy wpływa do środka ale zbiera tylko film tuż przy filtrze. Niestety wylot wody z filtra jest tak ustawiony że spycha pozostały film na drugą stronę akwarium. Macie może jakiś pomysł jak skutecznie pozbyć się tego filmu bakteryjnego? Może coś innego niż skimmer?
  9. U mnie w przypadku dużych kamulców kładłem je najpierw na jakimś cienkim płaskim kamieniu który leżał bezpośrednio na podkładzie. Ważne żeby rozłożyć ciężar równomiernie na maksymalnie dużej powierzchni.
  10. Ciekawy pomysł z karmieniem krewetkami bałtyckimi. Chociaż osobiście trochę bałbym się, że razem z krewetkami do akwarium trafi coś niechcianego - pasożyty, pierwotniaki, inne żyjątka. Kiedyś za czasów rośliniaka pozyskałem z pobliskiego stawu moczarkę. Posadziłem ją w akwarium. Potem dziwiłem się co to za dziwne malutkie stworzonka zadomowiły się w zbiorniku
  11. Na diecie były ryby: Mylochromis spec. mchuse 1+2 wf,f1, Taeniochromis holotaenia 1+1 f1, Exochochromis anagenys yelow 0+1 f1 , Sciaenochromis fryeri 1+0, Otopharynx lithobathes sulphur head 1+0, Protomelas lobochilus hertae 1+0 f1, Protomelas ornatus Masinje 1+0 wf, Lichnochromis acuticeps 2+0 f1,wf, Placidochromis phenochilus tanzania 1+0 f1 Było by super gdyby ktoś wypróbował tą technikę na innych rybach np z mbuny. Trzeba by tylko zamiast mięsnych pokarmów dobrać jakieś dla roślinożerców.
  12. Myślę, że mogę już podsumować eksperyment. Przypomnę cel eksperymentu. Od dawna, praktycznie od początku istnienia akwarium miałem cykliczne problemy żołądkowo pasożytnicze u moich ryb. Objawiało się to białymi ciągnącymi się odchodami, ocieraniem się o kamienie, utratą apetytu i niestety śmiercią ryb. Znalazłem pewne problemy z wodą, a mianowicie za niskie pH ok 7,4. Zmniejszyłem podmiany wody z 30 do 20% i zacząłem sypać sodę co podniosło pH do ok 7,9. Widać było, że kondycja ryb poprawiła się jednak mimo to miałem kolejne ataki pasożytnicze. Zaczęło mnie zastanawiać, czy nie popełniam błędów podczas karmienia ryb. Problemem mogło być przekarmianie ryb co niestety mi się zdarzało W związku z powyższym opracowałem metodę karmienia która przynajmniej w teorii powinna pomóc uporać się problemami. Plan był taki: 1. Codziennie rano podajemy rybom szczyptę pokarmu Tropical pro defence. 2. Po południu stosujemy naprzemiennie jednego dnia karmienie ubogie - jedna szczypta jakiegoś pokarmu, tak żeby ryby tylko posmakowały, a nie najadły się. ( Jako że posiadam nonmbunę i drapieżniki stosuję pokarm Tropical Africa carnivore) A drugiego dnia po południu karmimy już ryby dużo większą ilością pokarmu tak żeby się najadły, ale oczywiście żeby pokarm nie pozostał w akwarium. Ja stosowałem albo 4 szczypty pokarmu suchego, lub granulatu, lub 20 szt. kryla liofilizowanego. (Moimi pokarmami na drugi dzień są: granulat Threra +A NLS, płatki Omena One Cichlid Flakes, kryl liofilizowany) 3. Ostatnim i założeniem było aby nie wiem co się działo karmić według powyższych założeń, nie karmić kilka dni z rzędu na bogato, nie robić kilkudniowych głodówek, i zawsze podawać rano tą szczyptę probiotyka Tropical pro defence Rezultat eksperymentu. WSZYSTKIE problemy żołądkowo pasożytnicze u moich pyszczaków zniknęły definitywnie . Wnioski i luźne spostrzeżenia W metodzie tej mamy połączone dwa silne czynniki które są ogólnie polecane w metodach karmienia pyszczaków. Są to dni głodówki (u mnie oszczędnego karmienia) oraz zastosowanie dokładnie z instrukcją producenta czyli małymi porcjami i często pokarmu Tropical pro defence, który reguluje pożyteczną mikroflorę w układzie pokarmowym ryb. Okazało się, że REGULARNE karmienie w ten sposób przyniosło u mnie rewelacyjne efekty. Zastanawiam się jak ta metoda sprawdziła by się w jakimś nowym akwarium z młodymi rybami, gdzie ryby często padają z powodu stresu, i pasożytów. Gdybym miał komuś polecić tą metodę to przede wszystkim to osobom zaczynającym przygodę z pyszczakami, którzy nie mają doświadczenia jak dużo karmić, jakimi porcjami, często przekarmiających ryby.
  13. Lepiej już iść w system narurowy. Tam masz jeden wlot wody do filtra i jeden wylot. Spokojnie możesz to schować w modułach. Do tego moduł z cyrkulatorem i będziesz miał wszystko pochowane. W tak dużym akwarium możesz spotkać się z różnymi problemami z filtracją: wydajność, biologia, cyrkulacja, parametry wody... Musisz móc wtedy reagować. W przypadku pochowania całej filtracji w modułach tak jak planujesz możesz mieć problem z serwisowaniem tego wszystkiego no i zmianą parametrów w razie konieczności.
  14. U mnie kręci się pompa Tunze Silence1073.060 . Jest to pompa prądu zmiennego AC. Od prawie trzech lat, czyli od nowości nie była czyszczona. Gdyby się zabrudziła, to od razu bym widział gdyż z powodu wzrostu oporów jej pracy wzrosło by zużycie prądu. Przy silnikach prądu AC to od razu widać. U mnie jak brała 80W na początku tak i teraz bierze 80W. Jeśli chodzi o kaseciaka, to przy okazji czyszczenia gąbki, płuczę złoże biologiczne w przeciwprądzie. Wygląda to tak, że po wyjęciu gąbki, do komory z pompą wlewam kilkukrotnie wodę wiadrem tak aby wylatywała przez zasys filtra. Woda przepływa w przeciwną stronę przez filtr wypłukując brudy. Dzięki temu zabiegowi złoże biologiczne w filtrze można utrzymać w czystości przez bardzo długi czas, bez konieczności jego wyjmowania na zewnątrz i czyszczenia.
  15. Krótki kronikarski wpis. A więc co się dzieje w moim zbiorniku? W akwarium udało opanować się opanować sytuację z sinicami. To znaczy zupełnie ich nie zwalczyłem, ale ograniczyłem ich występowanie do tego stopnia, żeby nie zagrażały bezpieczeństwu ryb. Pomogło przede wszystkim ograniczenie świecenia ledami, odcięcie światła słonecznego, oraz ograniczenie podmian wody do 15% co dwa tygodnie, tak aby poziom NO3 utrzymywał się na poziomie 20-30 ppm. Do wody dodaję przy podmianach preparat Micro firmy aqua art. Dzięki niemu glony świetnie rosną i wypierają sinice na kamieniach i tle strukturalnym. Piasek regularnie przegarniam co dodatkowo nie pozwala sinicom zalęgnąć się na nim. Od kilku miesięcy do wody regularnie dodaję sodę. Dzięki temu zabiegowi utrzymuję podwyższone ph na poziomie 7,8-8,0. Wydaje mi się, że dzięki temu ryby czują się lepiej i mniej chorują, ale i tak już w trakcie jego dawkowania padły mi dwie ryby więc trudno jednoznacznie potwierdzić jej dobroczynne działanie. Ostatnio wprowadziłem także modyfikację odżywiania pysiów. W skrócie wygląda to tak, że karmię jednego dnia bardzo oszczędnie, a drugiego od serca . I tak w kółko. Do tego zawsze rano podaję szczyptę Pro defence Tropicala. Do tego, żadnego mięsa, czy mrożonek. póki co efekty są naprawdę zadowalające. Odchody nieciągnące, takie jak powinny być, żadnych wzdęć brzuchów, oznak przekarmienia, lub oznak zagłodzenia. Jeśli chodzi o ryby. Duży 19cm samiec Lichnochromis panuje w zbiorniku. Co jakiś czas kurtuazyjnie przegoni każdą rybę aby zaznaczyć swoją pozycję. Protomelasy, Mylochromisy, Placidochromis, samica Teaniochromisa i samiec Lichnochromisa regularnie pasą się na glonach porastających kamienie. Samica Exochochromisa wieczorami urządza polowania, w bardzo inteligentny i wyrafinowany sposób przeszukując zbiornik w poszukiwaniu nieistniejących ofiar Frejek jak zwykle kozaczy do ryb większych. Para Taeniochromisów jak zwykle pływa razem z jednej strony akwarium do drugiej. A Otopharynks po prostu bajecznie wygląda przy ledach RGB Poniżej krótki urywek (jeśli udało się załadować film). MVI_7371.MOV
  16. Kryjówki najlepiej robi się opierając kamienie o tylną szybę. Należy jednak pamiętać żeby na tej szybie znajdowało się tło strukturalne lub czarne spienione PCV od środka akwarium
  17. Moje drapole mają 13-19 cm i póki co widzę pozytywy dużej liczby kamulców. Największy lichnochromis 19 cm kamieniami się nie przejmuję bo za rewir obrał środek akwarium... przy powierzchni Oczywiście do drapoli a'la @stanjeszcze trochę wielkościowo brakuje
  18. Ja myślę paradoksalnie że im więcej kamieni tym więcej ryb możemy trzymać mimo że wody mamy faktycznie mniej w akwarium. Kamienie i kryjówki rozbijają agresję ryb przez co możemy ich trzymać w zbiorniku więcej. Ryby są spokojniejsze i zdrowsze. Rozumiem @pozner że będziesz zarybiał akwarium młodymi rybami?
  19. Z tym zwiększaniem ilości pokarmu bym uważał. Jeśli nie robi się tego z wyczuciem, można przedobrzyć i będzie trzeba zmienić temat z "redukcja" na "ratowanie"
  20. Też mnie korci żeby odpalić jeszcze jeden zbiornik taki pod mbunę. Jakąś niedużą kostkę 70x70x50. Idzie zima i natchniony Twoimi zbiornikiem chyba się skuszę
  21. Bardzo fajne akwarium. Też bym nic nie ruszał i kamieni dodał. Może zdażyć się z czasem, że jakieś ryby się same wykruszą i będzie żal, że wcześniej się zrobiło redukcję, a teraz nie widać żeby było przerybienie, przynajmniej wizualne. Ale mam pytania. Z której dzielnicy warszawy pochodzisz i czy jakoś specjalnie uzdatniasz wodę? Jakie masz oświetlenie? I jak wrzuciłeś filmik do pierwszego postu? Ja u siebie próbuję i mi jakiś błąd 200 wywala.
  22. Astronomia, fizyka kwantowa i wiele innych dziedzin potwierdziły, że nie warto wierzyć intuicji, a jedynie sprawdzalnym mierzalnym eksperymentom. Przykład z kilku miesięcy wstecz. Zrobiłem eksperyment który na papierze wyglądał wzorcowo. Zacznę świecić bardzo dużo w akwarium. Celem było obniżenie azotanów poprzez wygenerowanie bardzo silnego rozwoju glonów które zjedzą azot. Pod moim tematem panował cichy optymizm, że faktycznie może się to udać. Sam w to wierzyłem. Wyrok i wnioski z eksperymentu wyciągnąłem na długo przed...... opanowaniem mojego akwarium przez SINICE
  23. Codziennie rano podaje tropikal pro defence rybom. Jeszcze będę tak karmił przez jakiś czas więc będę mógł wtedy powiedzieć czy ten produkt to ściema czy nie.
  24. Albo i nie teoria teorią a koniec końców eksperyment pokaże jak jest naprawdę.
  25. Chciałem zauważyć, że mój sposób karmienia po pierwsze jest eksperymentalny i stosuję go dopiero 2 miesiące, więc do końca eksperymentu i końcowych wniosków jeszcze daleko. Na papierze poranna szczypta, czy 10 granulek odnosi się do tylko i wyłącznie do pokarmu Tropical pro defence. Także według teorii jest to pokarm którego celem jest zaszczepienie w przewodach pokarmowych ryb "dobrych" kultur bakterii dzięki którym ryby mają być zdrowsze. Producent piszę ponadto na ulotce, że trzeba go stosować często małymi porcjami, więc tak też w takiej formie go włączyłem do mojego eksperymentu. A wieczorna szczypta innego pokarmu to po prostu tyle ile się złapie w dwa palce Wyniki eksperymentu będę znał pewnie tez za jakieś 2-4 miesiące wtedy też będę mógł coś więcej powiedzieć czy ta metodę karmienia będę polecał, czy jednak nie warto sobie nią zaprzątać głowy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.