Właśnie zauważyłem, że ostał mi się mutant Maingano. Rozumiem, że najlepiej byłoby go wyłowić i uśmiercić? Z 3 gatunków to Maingano jak na razie przeżywają (na złość bo nie chcę chodować narybku) i mam z 5-6 maluchów różnej wielkości, średnio jedno z miotu.
Myślałem, żeby go zostawić ale nie mam pewności, czy potem nie będzie się rozmnażał a nie będę przecież trzymał stada Maingano w akwarium, chciałbym nadmiarowe sztuki oddawać do zoologa. A wprowadzać potomków mutanta do obiegu nie wypada
Sorry za jakość zdjęcia, robione telefonem.
P.S. Rybki mam niby F1 z dobrej hodowli. Podaję raczej dobre karmy. Czyżby więc woda?
Wysłane z telefonu