MatiK

Dziękować

Poszukaj u Malawiana, masz jeszcze Aquarium-Fish w Katowicach, możesz sprawdzić, czy jest połączenie kolejowe z Gorzowem i zadzwonić do Tan-Mala, w zwykłym zoologu nie kupuj bo można się naciąć na mieszańce niewiadomego pochodzenia

Podepnę się... Czy mógłbym raz na jakiś czas podać taką posiekaną krewetkę swoim rybom? Obsada w stopce.

Nawet jeśli to samica to rzeczywiście jakaś opuchnięta, nie powinna tak wyglądać.

Też myślałem o układzie z dwoma kubłami + falownik, powiedzmy jvp-101b, drażni mnie Aquael Circulator, przyssawki po pół roku przestają dawać radę ze względu na ciężar sprzętu, przez to jest dużo bardziej słyszalny bo wchodzi w drgania, nie wspominając już o jego "widoczności"... Choruję na Fluvala FX6, ale nie mam na razie funduszy na takie szaleństwa Obawiam się, że tu nie chodzi o pojemność minikani bo ta może i jest większa od korpusów w narurowcach, problem leży w mocy pompki, minikani może mieć za małą wydajność, nie będzie Ci tak dobrze zbierał tego, co trzeba...

Ja go kupiłem i właśnie się pozbywam ponieważ nie pasuje do mojego JBLa e1501, ma dokładnie taką samą średnicę jak rurka zasysająca kubła...

Właśnie taką obsadę miałem na myśli Hari (wiesz, własna zawsze przychodzi do głowy jako pierwsza) domyślam się, że przy baniakach rzędu 1000 litrów jest od groma roboty u mnie pomogło przyciemnienie świetlówek, glon opornie pojawia się na kamieniach, ale szyb nie rusza no i przepraszam, koniec OT

Jakie wkłady masz na myśli? Stosując filtr wewnętrzny, który ma służyć jako mechanik, zakładasz tylko gąbkę na zasys pompki i nic więcej, biologia jest w kuble...

A deccorativo nie ma takeigo doświadczenia? Odezwij się do Niego, zostawił do siebie maila w swoim pożegnaniu z forum więc na pewno odpowie na pytania zainteresowanych...

A te glony nie są tak pożądane przez wielu w naszym biotopie? Przynajmniej dla Mbuna... Ja tam nie narzekam, wygląda fajnie i naturalnie Zazdroszczę cierpliwości sam z dużym jej brakiem czekam na efekt finalny Twojego projektu, podziwiam zapał, pomysł i cały czas trzymam kciuki Pół żartem przeszło mi przez myśl nawet to, że tak naprawdę masz już wszystko zrobione i tylko czekasz aż ryby podrosną żeby wrzucić taką fotę, że kopara wszystkim opadnie

Jak podpinasz pod węża to jest możliwość mieszania, jak podepniesz pod źródło zimnej wody gdzieś pod zlewem to już mniej, dlatego napisałem powoli bo lejąc lodowatą wodę szybko i nieuważnie zawsze można nabroić, Tobie się udaje, a ktoś inny może mieć pecha Jednak latem obniżanie temperatury będzie pewnie nawet wskazane

Przyznam, że nie myślałem o tym żeby używać tego także dla siebie, ale dlaczego nie? Tylko każdy wkład ma oczywiście swoją wytrzymałość więc używając tej wody dla siebie musiałbyś dosyć często je wymieniać... Ja mam w planach użyć właśnie takiego trójnika z zaworkiem pod zlewem w kuchni, wystatczy podpiąć korpusy z wężęm i jazda, ale ja to zrobię z ominięciem instalacji domowej...

mikon to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie Jak lubisz wiaderkowanie i Ci to nie przeszkadza to zabawa w takie korpusy są bez sensu, ja mam zbiornik 300 litrów i nie chce mi się latać z wiadrami więc dla mnie te korpusy mają bardzo duży sens dlatego z każdą podmianą jestem co raz bliżej postanowienia o zakupie zaletą korpusów jest jeszcze to, że raczej nie nachlapiesz dookoła wodą, co przy noszeniu i przelewaniu wiaderek ma spore prawdopodobieństwo... Po prostu odsysasz do kibla wodę "starą", podpinasz korpusy i powoli (żeby nie zachwiać za bardzo temperaturą) dolewasz wody, nie musisz nic targać, siedzisz i popijasz kawę/herbatę/browarka

Próbuj do skutku ze zdjęciem i wrzuć jak Ci się uda.

Napisałem z górką bo nie orientowałem się w cenach węży ogrodowych i podałem zaokrągloną kwotę biorąc pod uwagę węże akwarystyczne sprzedawane po 10zł za metr ale dzięki Luku za sprostowanie, to tylko jeszcze bardziej skłania mnie do zabrania się za zakupy

A myślałeś o Metriaclima Callainos?

Będą ale zawsze to jakieś urozmaicenie polecam mrożonki od Ichtyo Trophic, są dobrej jakości, przed podaniem rozmrażasz pod bieżącą wodą, płuczesz dokładnie i nie ma się czego obawiać.

Może w takim razie jest to najsłabszy z Twoich samców i został zatargany do reprodukcji takie rzeczy zdarzały się już kolegom, że dwa samce przystępowały do tarła, ale nie wiem jak było z noszeniem ikry...

Dane mogą mieć bardzo dużo wspólnego z tym, co się dzieje bo złe parametry wody mogą wpłynąć na to, że ryba choruje albo truje się w azotynach bądź amoniaku jeśli pada biologia, hodujesz ryby 20 lat, powinieneś to wiedzieć poza tym taki jest egulamin działu więc jeśli chcesz pomocy i tutaj o nią prosisz to się dostosuj i podaj potrzebne parametry. Skoro nosi jaja to raczej nie jest samcem, może to dominująca samica i wybarwiła się jak samiec... Wrzuć jakieś zdjęcie tej ryby to będzie łatwiej coś powiedzieć bo po opisach to jak wróżenie z fusów.

Demasoni nie pasuje do Caeruleus to przede wszyskim. Jeden jest roślinożercą, a drugi mięsożercą i ich połączenie jest trudne, tym bardziej na początku przygody z Malawi (nie wspominając już o temperamencie Demasoni, które może zniechęcić początkującego malawistę ). Chilumba (Metriaclima, nie Pseudotropheus) to duża, wysoce agresywna ryba, dla której 150cm to minimum więc też może być ostro. Msobo ma żółte samice więc w połączeniu z Caeruleus może być tego koloru trochę za dużo, jest też agresywniejszy od Yellowków. Proponowałbym żebyś jeszcze spojrzał na Pseudotropheus Acei, jest to duża ryba, ale spokojna i majestatyczna, na pewno dostarczy Ci fajnych wrażeń wizualnych. Maingano (Pseudotropheus, nie Melanochromis) to fajna rybka, temperamentna i kolorowa. Proponowałbym Ci żebyś został przy Labidochromis Caeruleus, Pseudotropheus Cyaneorhabdos Maingano, do tego dodał wspomniane przeze mnie Acei i np. Metriaclima Callainos albo żeby zrównoważyć tyle niebieskiego (Acei, Maingano) zamiast Callainosa zostawić Msobo Magungę, powinieneś być zadowolony...

Zależy kto ile węża potrzebuje powiedzmy na moim przykładzie, około 5m węża (szczerze mówiąc nie wiem ile kosztuje ogrodowy, za akwarystyczny liczą koło 10 za metr) obudowa do korpusu to koszt koło 20zł plus wkład węglowy za jakieś 12zł... Do tego złączki, przejściówki... W 200zł na początek się zamknie, potem tylko dokupowanie wkładu, który rzekomo starcza na 4000 litrów wody. Ale jaka ulga, że nie trzeba z wiadrem latać

Nie lecą, ale przezorny zawsze ubezpieczony, poza tym jak ktoś chce, to jego sprawa, też zastanawiam się nad taką metodą podmiany i też zdecyduje się na korpus ze sznurkiem przed węglowym.

Sznurek jest po to żeby wyłapywał ewentualne mechaniczne nieczystości jak jakieś paprochy itp., itd.

Zdecydowałbym się na jeden rodzaj kamienia...

Racja, chyba myślałem o Callainos w tym wypadku ciekawiej będzie przy propozycji Jarka, chyba żeby zrobić jeszcze inaczej i wziąć Caeruleus, Mpangę zamiast Metriaclimy (żółte samice + Yellow to IMO za dużo) i Sprenegrae...