Skocz do zawartości

bofk

Użytkownik
  • Postów

    144
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bofk

  1. Nowy Eheim z przed dwudziestu lat o porównywalnym przepływie jest droższy Mam na myśli oczywiśćie 2260. Chyba mówimy o tym modelu, bo raczej FX5 właśnie budową przypomina linię Classic.
  2. Koper470! Mam FX5 od dwóch lat! W moim przypadku powstawało jakieś dziwne podciśnienie na dopływie. Tylko, że ja nie miałem założonych oryginalnych węży. Po zamianie na oryginały - jak ręką odjął. Ale znam to uczucie! Współczuję! Ile ja się natrząsłem tym wiadrem... ( a do leciutkich nie należy). Szukałbym na Twoim miejscu właśnie w tym kierunku. A warto poszukać bo filterek jest moim zdaniem świetny. Choć te opowieści, że na 1500l to chyba są nieco przesadzone. Co do tego dziwnego chlupotania... Też to przeżyłem! Mi się wydawało, że to ta cieniutka rurka w pokrywie co podaje malutki strumień wody na materiał filtracyjny. Czasem jak wkłady są poukładane w jakiś dziwny sposób (nie ma tego wolnego centymetra od rantu kosza na materiały filtracyjne) to też potrafił mi takie głupoty wyprawiać. Po przemeblowaniu wkładów i jak filtr się "ułożył" to jakoś poszło. To "układanie" się filtra czasem trwa dość długo! Ale raczej nigdy nie przekraczało 48h. Tak jakby gdzieś się zebrało powietrze w środku! Nie bardzo pomogłem - wiem! Ale stawiam na podciśnienie! Pewnie to przerabiałeś, ale jeszcze mi przyszła do głowy uszczelka! No i na pweno nie trzeba dokręcać tych śrub od pokrywy na maxa. Powodzenia!
  3. Przyłączę sie do dyskusji - jeśli pozwolicie. Stoję przed wyborem kubła do 600l. Przeglądałem różne opinie na ten temat. Fluval FX5 - duża powierzchnia mechaniczna kosztem biologii (choć podobno jak się wywali jedną lub dwie warstwy gąbki to się robi całkiem niezły biolog). Słaby serwis. A spróbujcie dokupić np oryginalny drugi wąż do FX5... Eheim 2080 - fajny, markowy kubeł z większym złożem biologicznym no i oczywiście to EHEIM - wiadomo w czym rzecz podobno "mercedes wśród filtrów"... jak piszą (choć i mercedesy się psują). Ale... No właśnie... Zdania na temat tych kubełków są podzielone. Jedni na FX5 to nawet nie chcą się patrzeć, a inni zachwalają jak tylko mogą. Kolejni proponują zapodać dwa Eheimy 2228 zamiast jednego 2080. Głowa mała. Może ktoś z Was ma jeden lub drugi kubełek i podzieli się swoimi wrażeniami z użytkowania?
  4. Chyba jednak mała temperatura światła z LED - ów powoduje, że pokrywa się "poci", bo każde z sześciu wieczek ma po dwa otwory średnicy 4 cm. Nawet po usunięciu wszystkich korków wieczka są na tyle mokre, że po otwarciu skrapla się po nich woda. Z kolei wentylator (mały bo mały, ale zawsze coś tam wydmuchiwał) praktycznie nic nie pomógł. W zanadrzu mam jeszcze pomysł, żeby jedno wieczko pokrywy (środkowe) zamienić na czarne spienione PCV i w nim umieścić jakiś konkretniejszy wentylator .
  5. Dzięki za sugestie! Myślę, że zrobię tak jak proponuje Sir_Yaro. Oczywiście są już otwory z tyłu obudowy, ale tylko jeden mogę zagospodarować na wiatraczek 40x40 mm, bo pozostałe są zajęte. Dwa na wlot o wylot z filtra (nie robiłem komina i nie mam sumpa), dwa na stałą podmiankę wody no i jeden na kable. Został więc tylko jeden otwór, którego właśnie w ten sposób zamierzam wykorzystać. Wiatrak przyklei się na silikonie (bez obawy o pokrywę można go będzie spokojnie usunąć w razie "W"). 3V powiadasz? to powinna wystarczyć jakaś ładowarka od telefonu. Dobrze mówię? Niestety z elektroniką u mnie na bakier. Pozdr!
  6. Doczepię się do tego wątku, bo nie ma sensu zakładać nowego, a rzecz dotyczy właśnie wentylacji pod pokrywą. Otóż od jakiegoś czasu mam pokrywę aluminiową Aqua Boro na 2,5 m akwarium. Wczoraj wprowadziłem oświetlenie dzienne oparte na LED-ach (i tu pewnie niektórym akwarystom mocno się narażę). Jednak pojawił sie problem skraplania wody podczas otwierania poszczególnych części (wieczek) pokrywy. Panele LED są tak umiejscowione, że jak otwieram pokrywę to leje się po nich ciurkiem, a raczej nie powinno. Nie mam koncepcji na tą wilgoć. Kiedyś miałem połżoną plexi na wzmocnienia podłużne. Ale i tak trzeba było gdzieś wyciąć otwór żeby karmić ryby. Z plexi zrezygnowałem, bo osadzająca się na niej para i w efekcie skraplanie się wody zmniejszało odrobinę przepływ światła. Myślę o takich gotowych zestawach chłodzących twarde dyski komputerowe. Zasilanie 12V i koszt niewielki, a mogą spełnić swe zadanie. Na razie ratuję się otwierając dwa z sześciu wieczek pokrywy. Wygląda to okropnie. Nie bardzo chciałbym ingerować mechanicznie w pokrywę, ale czuję, że się bez tego nie obejdzie. Kilka rozwiązań widziałem, o innych czytałem na forum lecz w większości wypadków problem dotyczył pokryw z płyty meblowej gdzie przymocowanie czegokolwiek jest rzeczą łatwą, ewentualnie skraplania wody w pokrywach Wromaka. Wdzięczny będę za jakiś koncept - pomoc.
  7. Polecałbym zerknąć na stronkę http://www.tako.wroc.pl/ja tam kupowałem niemalże wszystko do moich filtrów fluidyzacyjnych. Nie jest to wprawdzie sklep internetowy, ale można wszystko zamówić i jak znam życie to bez problemu te dwa zawory i kilka złączek Ci prześlą. Maja już doświadczenie z przynajmniej dwoma akwarystami pozdr!
  8. Ja stosuję watolinę z powodzeniem od jakiegoś czasu. Aktualnie 300g/m2, bo taką miał właśnie tapicer. Jednak sprzedawca z aukcji powyżej z ceną "wyjechał" nieźle. :shock: Cały wał ovaty 300 kosztuje w hurtowni coś ok. 70 - 90 PLN brutto w zależności od gramatury. Niestety nie wiem ile metrów bieżących jest na takim wałku, ale wystarczyłoby do końca świata i jeden dzień dłużej. Polecałbym jednak udać się do jakiegoś zakładu tapicerskiego. W moim wypadku jak powiedziałem, że będzie z tego filtr do akwarium - facet ciachnął dwa metry bieżące, uśmiechnął się i życzył udanej hodowli . 9,00 PLN za 0,5 mb to wydaje mi się trochę za dużo. Uda się z tego wyciąć może raptem 6 wkładów (rurka z narurowca ma coś około 25 cm długości). Poszukałbym jednak jeszcze. Watolinę (ovatę) na pewno można kupić taniej. Powodzenia!
  9. No Karolu! Załamałeś mnie teraz! Inna filtracja? A jak tak Ci kibicowałem z watoliną
  10. Dla mnie ovata to rewelacyjna sprawa. Jednak brudzi się nierównomiernie. Nie wiem Karolu czy u Ciebie też występuje tekie zjawisko? Ale nie będę odwracał wkładu. To byłoby już przegięcie Ovata jest na tyle niedroga, że spokojnie można wymieniać wkłądy niemalże raz na tydzień. Zastanawiam się jeszcze nad filtrem przed pompą. Jak skończą mi się rękawy filtracyjne, to będę realizował kolejny pomysł z ovatą. A nuż się uda
  11. Prawdopodobnie nie powinienem pisaćjednego wątku pod drugim, ale chciałbym podzielić się wrażeniami z eksploatacji mojego systemu filtracji. Może się komuś przyda kilka uwag Aktualnie, po ok. 3,5 miesiącach użytkowania FBF-ów wyjąłem z nich te małe okrągłe gąbeczki. Wydaje mi się, że to zbędny gadżet, który powoduje moim zdaniem konieczność częstszego otwierania filtra, co chyba nie służy aktywności biologicznej złoża. Dosypałem też ok 90 dag piasku. Jest go teraz jeszcze więcej, a zatem i powierzchnia filtracyjna jest dużo większa i świetnie się ogląda jak się piasek "gotuje" W prefiltrze pomiędzy pompą a reaktorem z grysem koralowym zastosowałem wkład z ovaty tapicerskiej o gramaturze 250 owiniętej na plastikowy stelaż po wkładzie sznurkowym (w momencie pisania tego tekstu wkład ma dokładnie 7 dni poprzedni - sznurkowy byłby już raz odwinięty. Ponadto myślę, że przepływ przy zastosowaniu ovaty jest dużo większy. Pewnie zaraz się tym stwierdzeniem komuś jak zwykle narażę, ale takie jest moje doświadczenie empiryczne w tej materii. Technicznie zasilanie filtra w wodę rozwiązałbym nieco inaczej. Otóż w moim wypadku jest tylko jedna rura 1/2" idąca w dół do samego złoża. Dziś wkleiłbym w dno jeszcze jedną rurę o większej średnicy na stałe. Dopiero w tej rurze osadziłbym rurę zasilającą. Ułatwiłoby to ponowne osadzanie rury zasilającej w złożu . Przepchnięcie półcalowej rury przez 1 kg mokrego piasku nie jest łatwe. Ale to jeszcze do przemyślenia. Póki co system działa poprawnie!
  12. Oczywiście, ze nie ma potrzeby wydawać majątku na prąd. Jednak uważam, że 20 stopni to nieco zbyt mało. zgodzę sie na 23-24, bo sam zastanawiałem się nad obniżeniem temperatury, ale póki co sądzę, że 26 to taki komfort termiczny dla ryb. To jest tylko moje prywatne zdanie. Oczywiście każdy dobierze moc grzałki do swoich potrzeb. Podobnie zresztą jak wielkość zbiornika, rodzaj filtracji i w końcu gatunek swych ulubieńców. O to przecież chodzi, żeby mieć satysfakcję z uprawiania akwarystyki. Ja opowiedziałem o swoim doświadczeniu. Mam obecnie dwie grzałki 300W, które włączają się po pierwsze rzadziej i na przemian, a czasem równocześnie, a po drugie mam tą pewność ,że jak jedna mi się przepali lub coś podobnego, to druga też obsłuży (choć dłużej będzie pobierać prąd) mój zbiornik.
  13. Ocena mocy grzałki nie jest z kosmosu - tylko z mojego doświadczenia . przy ok 550 l. netto wody i takiej powierzchni jaka jest u mnie - przy grzałce 300W po podmianie wody podiesienie temperatury wody w akwarium do 26 - 27 stopni trwało dobre 18 godzin (temperatura w pomieszczeniu 21 stopni Celsjusza) dla mnie osobiście było to dyskomfortowe. Grzałka buzowała cały czas, włączała się co chwilę nawet po dogrzaniu wody. Między innymi dlatego też zrezygnowałem na czas zimy ze stałej podmiany wody.
  14. Dołożyłbym jeszcze jedną grzałkę 300 W. Jedna przy takim litrażu IHMO to za mało. Nie chciałeś się pokusić o np. dwie 500W tytanowe z Aqia Medic + regulator temp.? Ukłony dla małżonki za BTN, choć z drugiej strony trochę Cię to szarpnie za kieszeń Przy takim zbiorniku to jeszcze pare złotych i byłyby wakacje ..., ale dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają - oni je mają
  15. No cóż! ponieważ mam zbiornik zbliżony do Twoich proponowanych wymiarów, pozwolę sobie - po kilku miesiącach jego użytkowania - na zabranie głosu w tej materii. Mieć takich rozmiarów akwarium to super sprawa . Przynajmniej widać jak ryby poruszają płetwami gdy muszą przebyć drogę z jednego końca na drugi. Jednak dziś gdybym mógł, zrezygnowałbym z tych 50cm długości na rzecz 10 cm wysokości. I wcale nie uważam, że 250x50x50 to jamnik. Kłopot w tym, że optycznie chyba mimo wszystko lepiej wyglądałby zbiornik nieco wyższy. Jak piszą w literaturze dla pyszczaków nie ma potrzeby stawiania ściany ze szkła. Bardziej pożadana jest większa długość zbiornika, to jednak namawiałbym Cię na 200x60x60. Ponieważ jako tło chcesz wykorzystać moduły BTN głębokośc też pewnie nie będzie bez znaczenia. Ja wybrałem kompromis pomiędzy tym co się chce a tym co można mieć i w sumie przy 246X50x50 jest OK. Ale .... No właśnie... Zawsze jest to "ale". Dziś zrobiłbym zbiornik nieco wyższy, bo gębszego i tak nie mógłbym mieć. Tak czy siak - gratuluję podjęcia decyzji o zrobieniu takich rozmiarów zbiornika. Jak już będziesz miał te BTN-y rzuć jakąś fotkę. Pozdrawiam!
  16. Być może! Szczerze mówiąc odrzuciłem pompy CWU zaraz po tym jak dowiedziałem się, że korpus lub obudowa zawiera miedź, choć były sugestie, że taka pompa może być dobra do akwarium. Nie słyszałem jeszcze wówczas o pompach z tworzyw. A propos atestów PZH - to nie byłbym takim optymistą. Wiele rzeczy ma atest PZH do kontaktu z wodą pitną. Miedziane rury do instalacji w domach pewnie też taki mają, a pomino to raczej nikt w akwarystyce ich nie stosuje z oczywistych względów i to nie tylko dlatego, że to miedź. Kasa to kolejny ważki argument przeciw Ale jak dla kogoś nie sprawia to kłopotu to czemu nie A może ma ktoś u siebie system na pompie CWU ciekawe jak się to sprawdza?
  17. Demo_user! Witaj na forum! Zastanów się raczej nie nad pompą do ciepłej wody uzytkowej lecz nad zwykłą pompą do centralnego ogrzewania. Pompy do ciepłej wody uzytkowej są wykonane na ogół z brązu lub czegoś co ma w sobie elementy miedzi. Pompy do CO raczej są albo z nierdzewki, albo z żeliwa. Tak przynajmniej mnie informowano w sklepach jak szukałem odpowiedniej pompy dla siebie. Powodzenia!
  18. Marcinie! Tak! Stoją bezpośrednio pod akwarium z lewej strony szafki!
  19. Ja mam dość mocną pompę CO i jak na takie zawijasy z rurek, które są przed FBF-ami to i tak ma mocny "sik", bo rura spustowa z akwa ma średnicę 1". Jakby nie narurowiec i filtr przepływowy bezpośrednio przed nimi, to na trzecim biegu miałbym pralkę a akwarium o długości 2,5m. W wypadku FBF - ów woda musi być czysta od zanieczyszczeń mechanicznych i w zasadzie tylko ta filtracja mechaniczna blokuje ten przepływ. I tu jest pies pogrzebany. Poza tym myślę, że trochę inaczej mogłem przemyśleć zasilenie moich filtrów fluidyzacyjnych. Dojechać pod nie rurami 1" i dopiero później rozdzielić zasilanie na dwie nitki, a ja myślałem, że dzięki zwężeniu wylotu za pompą będę miał większe ciśnienie . Nie wiem na co wtedy liczyłem - chyba na morele z kopca, bo pompa CO IMHO jest bardzo podobna do pomp akwarystycznych - przewala tylko jakąś ilość wody na jakąś wysokość i tyle. Przytykanie wlotu - tak jak węża ogrodowego żeby dać większe ciśnienie nic nie pomoże niestety, bo wystarczyłoby tylko przykręcić bypass, a to nie pomogło Będę zatem starał się zmniejszyć opory filtracji mechanicznej przed FBF-ami choć nie wiem jeszcze jak to zrobić
  20. Szczerze mówiąc, nie chciałem się wypowiadać w kwestii sinic i pompy CO, bo już było to przerabiane w innym wątku, a mam ten układ zbyt krótko, żeby powiedzieć cokolwiek mądrego, bo ledwie 1,5 miesiąca, ale uważam,że jeśli sinice nie pojawiły się w trakcie dojrzewania zbiornika (a przy normalnym - czyt. akwarystycznym - filtrze) w trakcie startu akwa było ich trochę, to mam nadzieję, że ten etap już przerobiłem. Były pierwotniaki, były okrzemki, a teraz pojawiają się glony na kamolach. Faktycznie myślę dość intensywnie nad zasileniem FBF-ów inną pompą np AquaBee 3000, bo wydaje mi się, że w moim przypadku ta pompa, którą mam jest nieco za słaba, ale muszę jeszcze do tego dojrzeć. Na razie chcę dokładnie poobserwować to co mam, a później będę myślał. W każdym razie w biurze jest w miarę cicho. Jakby jeszcze wygłuszyć szafkę, w której jest pompa i kubeł dla wykotnika to będzie chyba ok
  21. Makok! A jaka pompa zasila FBF. Z tego co pamiętam to miałeś dla biologów Grundfosa 25/40 czy coś takiego. To Ci wystarcza, czy moż FBF zasilasz oddzielnie?
  22. Dobra! Dzięki! Spróbuję zarówno jednego jak i drugiego tzn. watoliny w pierwszym narurowym (przed pompą) i odwijania sznurka w filtrze tuż przed FBF-ami, choć nie będę ukrywał, że ta watolina mogłaby zdać też egzamin przed FBF-em. Muszę pokombinować. Karolu! Ta watolina jest taka dwukolorowa! To ma jakieś znaczenie, czy może to po prostu tylko efekt dostępności akurat takiego gatunku. Stawiam na to drugie Ale jakby co to daj znać! Proszę!
  23. Karolu! Powiedz co się dzieje z przepływem! Czy przy watolinie jest porównywalny do filtra sznurkowego? U mnie filtr narurowy jest zabezpieczeniem przed FBF-ami i po czterech dniach wkład sznurkowy muszę wymieniać ze względu na zbyt mały przepływ. Piasek w FBF-ach nie bardzo chce się "podniecać". Mogę też owinąć watoliną pierwszy narurowy (przed pompą) wówczas zapewne ten przed FBF-ami będzie czystszy (mam nadzieję), bo wymiana co 4 dni wkładu sznurkowego to mierna pezyjemność i wiry w portfelu
  24. Pomyślałem, że może dobrze będzie dosypać piasku jak już filtry będą dojrzałe? Ale zastanowię się jeszcze nad tym! Dziekuję za sugestię.
  25. No właśnie! Okres dojrzewania jest "czarujący" prawda? Ale myślę, że jak systematycznie będzie dolewana woda ze starego akwa, to może proces dojrzewania filtra przynajmniej się nie bedzie wydłużał w nieskończoność. Jeszcze jedna rzecz! W moich filtrach jest w sumie 1 kg złoża dla akwarium 615l brutto. Czy nie za mało?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.