-
Postów
4480 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez nabe
-
Mg/l to jest to samo co ppm (części na milion). O zepsutej filtracji biologicznej świadczyłby wykrywalny NO2/NH4 (autor wątku nic o tym nie wspomina), a taki poziom azotanów przeciwnie - filtr biologiczny pracuje jak należy.Nie demonizowałbym tak czyszczenia kubełka. Stawiam na gromadzący się muł w tym żwirze.
-
A masz taki objaw że np. je normalnie ale chudnie?
-
Sprawdż tą kranówę. Jak częste podmiany,jak często czyścisz filtry? Wypłukanie żwiru to jakiś punkt wyjścia.
-
Nie musi być koniecznie nibco. Pcv-u można znaleźć w prawie każdym markecie budowlanym.
-
1-2 godz przerwy w dostawie prądu nie powinny całkowicie zabić biologii, ale po parametrach widać że źle się dzieje z wodą w twoim akwa. Inne ryby nie chorują? Te frejki mają jakieś charakterystyczne objawy podobne do bloatu? Kupowałeś je u innego sprzedawcy niż reszta ryb? Czy ta reszta ze stopki pochodzi z jednej hodowli?
-
Więc prawdopodobnie nikt tej rybki nie ma.
-
Samice nie mają czarnych krawędzi płetw.
-
Kup zwyczajne białe kształtki klejone pcv, dopasujesz każdy rozmiar bo można dokleić gwintowny nypel. Elementy w detalu kosztują 3-4zł. klej do pcv nie jest drogi i jedno 100ml opakowanie starczy na całą robotę.
-
Te ryby mają tzw zęby gardłowe, nie gryzą w tradycyjnie rozumiany sposób. Niebezpieczeństwo związane z granulatem polega na puchnięciu w przewodze pokarmowym, ale nie każdy pokarm granulowany ma taką cechę. Młode możesz a nawet powinieneś karmić często ale naprawdę małe ilości. Przekarmianie jest bardzo niezdrowe a zalegające na dnie żarcie tylko pogarsza parametry wody.
-
Brak bąbli usprawiedliwia i tak wielka malawijska nadfiltracja, bo najczęściej wystarczające napowietrzanie zapewniane jest "przy okazji".
-
Gwałtowny skok pH może mieć tragiczne skutki zwłaszcza jeśli w wodzie znajduje się jon amonowy, ale taka rekcja zachodzi w wysokim pH. Nie pamiętam od jakiej zasadowości jest to duże ryzyko, trzeba by do Adka zajrzeć. Korektę pH zastaw sobie na koniec.Karmienie czy nie karmienie ryb...tylko nie zapominajcie,że ryby wydalają też amoniak w innej postaci przez cały czas :]
-
Ok, niech autor wątku coś kupi lub nie kupi. Najlepiej przekonać się samemu.Dalsze lanie wody nie ma sensu. Temat zamykam.
-
Strasznie dużo teoretyzowania jak na takie małe akwarium.
-
Gdzie tu jest mowa o nadfiltracji, bo jakoś mi to umknęło? Przeciwnie, przed chwilą chciałem zwrócić uwagę na przerost formy (i ceny!) nad treścią, czyli tutaj niech będzie filtracja biologiczna. Którą zapewnić można szybko i tanio jeśli się wie co robi. Deklaracje producentów sprzętu niczego tu nowego nie wniosą a ww.model filtra nie jest jakimś nowym odkryciem. Inna sprawa - zwykłe zaciąganie brudów oszczędzające odmulania, tu moc będzie ważna. Aquamike: proces nitryfikacji ma swoje optimum i duży przepływ niczego ci nie wniesie.Jeśli działa ci google to możesz sprawdzić. przemek_wieczorek: w dyskowcach masz o tyle łatwiej,że niższe pH
-
Nie mam uwag 1cm różnicy to żadna tragedia
-
Hm, żonglujesz liczbami, przytaczasz dane producenta. ale radośnie pomijasz powszechnie znany fakt, że szybkośc przepływu wody przez złoże nie jest bez znaczenia i ma pewne określone widełki w których nitryfikacja jest najwydajniejsza.Innymi parametrami są: głebkokość i temperatura, krytycznym jest ilość rozpuszczonego w wodzie tlenu. Wykresy i zależności bez trudu można znaleźć w internecie, publikowane sa nawet prace dyplomowe z techniki uzdatniania wody więc to nie jest taki sobie nasz wymysł.Nie ma idealnego rozwiązania filtracji bio+mechanicznej w akwa typu malawi, może najwyżej sump? Kubły są najbliżej (co wcale nie oznacza,że właśnie kubeł jest ci najbardziej teraz potrzebny). Biorąc powyższe pod uwagę, a ponadto -to akwa jest bardzo małe a ryby jeszcze urosną -kompletnie niedojrzała biologia, złoże jeszcze się całe nie zasiedliło więc o jakiej wydajności mówimy? Kawał gąbki też dałby radę -masz te ryby przez dosłownie chwilę, a większośc z nas od lat i naprawdę wiemy ile potrafią za przeproszeniem nasrać -przewaga wad nad zaletami słabych głowic w małych akwariach ...śmiem twierdzić,że się mylisz i jeszcze zatęskisz za innym rozwiązaniem filtracji Tylko uprzedzam fakty.
-
Jeśli chcecie oglądać skarłowaciałe ryby wyprane z naturalnych zachowań to namawiajcie go dalej.
-
Model filtra nie ma nic do rzeczy, ważna jest tylko powieszchnia złoża.Jeśli chcesz to da radę nawet duża gąbka i brzęczyk. Nie bardzo chce mi sie wierzyć,że coś jest bardzo-ok tylko dlatego,że tak napisali w internecie. Może nawet zwłaszcza dlatego.
-
-
Nic więcej ponad te manewry robić już i tak nie ma większego sensu bo tylko pójdziesz w koszta. Za kilkanaście dni sytuacja powinna już być jasna.Tylko następnym razem instrukcję obsługi akwarium czyta sie przed kupieniem ryb
-
Jak to, nie wiesz? To chyba nie czytałeś informacji w pigułce FAQ o cyklu azotowym. TO DOBRZE, to znak,że wreszcie zaczyna się coś pozytywnego w filtracji. Marwienie się o kondycję ryb jak najbardziej uzasadnione, ale Twój przypadek nie jest niczym nowym i można powiedzieć,że ma klasyczny przebieg.Aby został zakończony całkowitym wyleczeniem zastosuj sie do poprzednich rad. Btw, te testy masz jakiej firmy bo odczyty dość zerojedynkowe. NO2=1 to mała katastrofa jest. Sugerowałbym ponowne uzycie absorbera ale o jakimś dłuższym działaniu i częstą kontrolę NO2. Przy okazji, zainteresowałbym się parametrem twardości węglanowej bo twój nie gwarantuje stałego utrzymywania wysokiego pH potrzebnego dla ryb z Malawi, chociaż teraz paradoksalnie może ci to pomóc (zob. jon amonowy a poziom pH) więc na kombinacje jeszcze nie pora.
-
Tak, overflow i/lub durso(?). Z dziurami w dnie też nie problem, przecież węże można poprowadzić z powrotem do góry co wyrówna poziom wody.
-
Co wasza dyskusja wnosi do tematu? Dalsze przytyki i osobiste wycieczki będą kasowane.