Skocz do zawartości

Placidochromis phenochilus Mdoka white lips problemy.


barcid

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.


Zbiornik

Wymiary:

130 x 70 x 60 – brutto 546 l.


Parametry wody:

Ph – 8,0

No2 – 0

No3 – ok. 30


Obsada:

- Aulonocara baenschi benga 1 +2

- Aulonocara Jacobfreibergi 'Otter point' 2 samce

- Sciaenochromis Fryeri 1+1

- placidochromis mdoka white lips 3+1

- Copadichromis borleyi Namalenje 2 samice


Do założenia tematu zmusił mnie fakt, iż od około miesiąca mam problem z moimi placidochromisami. Mam 3 dorosłe (prawie) samce oraz jedną samicę. Podczas zakupu chciałem aby było 1 + 3, ale niestety okazało się że przyszłe samiczki okazały się być chłopami z jajami. Ryby kupowałem młodziutkie ok. 5 cm.

Dopóki ryby były młode pływały w grupie, przepychały się i ogólnie panowała pełna zgoda i sielanka. Po pewnym czasie na plan pierwszy zaczął wybijać się samiec (jako pierwszy się wybarwił, rósł najszybciej z pozostałej grupy). W tym momencie ma rozmiar około 16 cm, pozostałe 2 samce mają około 12-13 cm. Samiec dominant od około miesiąca stał się bardzo agresywny w stosunku do swojego gatunku, kilkukrotnie próbował odbyć tarło z samicą, ale "rozpraszało" go dosłownie wszystko. Bezustannie gnębił 2 pozostałe samce (mimo iż siedziały pochowane za kamieniami), zaczął również terroryzować pozostałych członków akwarium. Na początku liczyłem, że spowodowane to jest tarłem, no więc reakcja jak najbardziej ludzka, stała nerwówka. Niestety po tarle nawet smrodu nie zostało a sytuacja w akwarium się zaostrzyła. Rybska mniej więcej do pierwszego karmienia t.j. ok. 9.30 rano pływają w miarę spokojnie, po karmieniu zaczyna się gonitwa i tak mniej więcej przez 3 godziny, z przerwą na kupkę i siku. Przed drugim karmieniem ok. 15 spokój i błoga cisza, po karmieniu gonitwa do zgaszenia światła ok. 21.30.

Proszę o porady, jaki scenariusz powinienem w takiej sytuacji przyjąć:

- czy dać im trochę więcej czasu, a agresja się zmniejszy;

- czy zmniejszyć obsadę (oddać Aulonocary, pozostając przy 3 gatunkach)?;

- czy j.w (plus oddać Copadichromisy, pozostając przy 2 gatunkach)?;

- czy pozostać tylko przy Mdokach, dokupując większą ilość samic (jeżeli tak ile)?;

- czy oddać Mdoki (za małe akwarium dla nich)?


Nie załamuję rąk, bo przecież za to lubimy pyszczaki, że mają to coś to jajo w sobie i utarczki czy zgony się zdarzają, ale myślałem, że obsada jaką wybrałem (studiując przez długi czas forum), zapewni względny spokój.

Proszę o wskazówki, konstruktywne "wezwanie na dywanik", też mile widziane.


Pozdrawiam


P.S.

Ryby karmię wymiennie OSI BRINE SHRIMP FLAKES, NATUREFOOD PREMIUM CICHLID, NATUREFOOD PREMIUM COLOR PLUS, DAINICHI CICHLID Ultima Krill Sinking, Seachem NutriDiet Cichlid Flakes, OSI SPIRULINA FLAKES, mrożonki wodzień, ochotka raz na tydzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agresja to normalka. Jednak mają zdecydowanie za ciasno.

Pomysł z oddaniem aulonocar nie jest zły. Dodatkowo dodać przydało by się samiczki min.2 najlepiej 3.

Na copadichromisy to za małe akwarium.

Pomimo tego, że akwarium ma ponad 500 l to powierzchnia dna nie powala. Obsada dość słabo dobrana do tego akwarium. bo i niestety placków ja też niestety bym się pozbył myśląc o budowie obsady na innych rybach.

Aulonocary mogły by być, ale oterpoint point bym nie zostawiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Non-mbunowca

Przy doborze obsady sugerowałem się artykułem: http://forum.klub-malawi.pl/artykul-...um-t21020.html

Trzy powody problemów:

1/ masz 130cm, a nie 150/160cm

2/ masz 5 gatunków, a nie 3

3/ masz za mało Mdok

Jak ja bym postąpił?:

1/ nie robiłbym nerwowych ruchów

2/ poczekałbym na wyniki ankiety, którą w wątku o Placidochromisach robię razem z prawie wszystkimi Mdokomaniakami

3/ nie wiem jaką masz "filozofię akwarystyczną" (czy kierujesz się minimalizacją redukcji/oddawania/itp?), bo zasadniczo dla większości gatunków masz za mały zbiornik

- jeśli kierować się minimalizacją redukcji/oddawania

- to na początek zwiększyłbym (tak nie pomyliłem się) liczbę Mdok być może oddając agresywnego samca (masz wysokie akwa, trzeba to wykorzystać i zacząć redukcję od ryb "z dołu akwarium", których masz za dużo -Aulonocara Jacobfreibergi 'Otter point')

- potem bym poobserwował


Recepta kontrowersyjna - bo sytuacja nietypowa

Wszystko powyżej to tylko zdanie toma77:smile:

Życzę akwarystycznego nosa.:smile:


PS1. Wyszło ze mnie całe moje lenistwo;)

PS2. Jakbyś nie miał jeszcze ryb, to bym Ci inaczej poradził.

Ale je masz i umieściłeś post w dziale "Chów", a nie "Obsady" - bez pewności, ale z szansą - docelowo: stadko Mdok (np.8szt) + drugi gatunek jako akcent kolorystyczno-zachowaniowy.

PS3. Akwa masz świetne, ale trochę "uwolniłbym" piasku - trochę może nim by się zajęły......przydałby się jakiś element "zagraceniowy" np.filtr wewnętrzny z gąbką (ale zaraz wszyscy będą krzyczeć że szpeci)

PS4. Może uda się zorganizować większy zbiornik.

-- dołączony post:

Rybska mniej więcej do pierwszego karmienia t.j. ok. 9.30 rano pływają w miarę spokojnie, po karmieniu zaczyna się gonitwa i tak mniej więcej przez 3 godziny, z przerwą na kupkę i siku. Przed drugim karmieniem ok. 15 spokój i błoga cisza, po karmieniu gonitwa do zgaszenia światła ok. 21.30.

IMHO za dużo karmisz - dowód:

W tym momencie ma rozmiar około 16 cm, pozostałe 2 samce mają około 12-13 cm.

Aż nie chce mi się wierzyć, że w 130cm osiągnął 16cm. Przyszłe ewentualne stadko niestety bez tego kolegi.

Jeszcze powtórzę - wszystko powyżej to tylko moje zdanie:)

I naprawdę zorganizowanie większego akwarium by nie zaszkodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj z wieczora, po wylaniu litrów wody na podłogę, dominator został wyłowiony i przeniesiony do zbiorniczka tymczasowego.

Nasunęła mi się taka myśl a mianowicie: samiec dominator, kilka miesięcy po zakupie małych mdok zaczął się mocno wybijać, najszybciej rósł, był najbardziej zadziorny i można powiedzieć "matkował" całemu stadku. Zaryzykował bym stwierdzenie, że to on nauczył je grzebania w piachu. Kontrolował całe stado, pływał w kółko, sprawdzając czy wszyscy są :o Reszta podążała za nim jak za guru. Wyglądało to niesamowicie. Dlatego mam do niego straszny sentyment, bo to taki "mdokowy mędrzec".


cytat:

"Aż nie chce mi się wierzyć, że w 130cm osiągnął 16cm. Przyszłe ewentualne stadko niestety bez tego kolegi.

Jeszcze powtórzę - wszystko powyżej to tylko moje zdanie

I naprawdę zorganizowanie większego akwarium by nie zaszkodziło."


Zastosuję się do twojej rady i zmniejszę dawki pokarmu.

No taki urósł :P Mierzony z przyłożoną linijką do szyby.

Co do akwarium niestety o większym zbiorniku nie ma co marzyć, miejsca brak, a nawet jakby się udało zorganizować jakiś większy kont, to moja druga połowa zapewniłaby mi spanko na werandzie:(


Co do aranżacji, oczywiście wszystko jest do zrobienia, parę kamoli wywalę, zorganizuję większą plażę.

A może pozostać przy jednym samcu, 2 oddać i dołożyć 2-3 samice, prowadzić dalej obserwacje i przy dalszych napięciach sukcesywnie zmniejszać obsadę?

Cytat:

"Pomimo tego, że akwarium ma ponad 500 l to powierzchnia dna nie powala. Obsada dość słabo dobrana do tego akwarium. bo i niestety placków ja też niestety bym się pozbył myśląc o budowie obsady na innych rybach."


Wiem, że akwarium mogłoby być większe, ale..... Czy uważacie, że powierzchnia dna 130x70 jest za mała dla Mdoki w układzie typowo haremowym?


P.S.

Po eksmisji wielgusa zapanował spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że tymczasowo, niebawem któryś z pozostałych zajmie jego miejsce.


Nie myliłeś się. Dwa pozostałe samce wzięły się za pyski, ale na razie bardzo kulturalnie ;)

Różnicy w wielkości pomiędzy nimi praktycznie nie ma, stroszą się na siebie, po raz pierwszy zaprezentowały się w pełnej krasie, nabrały kolorów. Przypomina to bardziej zabawę w straszonko, niż bijatykę.

-- dołączony post:

Tu masz temat o mdokach. Może coś Ci się wyjaśni.

http://forum.klub-malawi.pl/placidochromis-phenochilus-mdoka-p-sp-phenochilus-t21729p18.html

Tego samego się obawiam, co eljot.


Przestudiowałem ten temat już wcześniej.

Myślę, że najlepszym rozwiązaniem pozostaje stała obserwacja i kontrola zachowań rybek. Mam to szczęście, że pracuję w domu, więc mogę sobie pozwolić, na permanentną inwigilację podopiecznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że najlepszym rozwiązaniem pozostaje stała obserwacja i kontrola zachowań rybek.


Masz rację. Z moich obserwacji wynika, że samce będą się tłukły, jeśli będą podobnej wielkości. Jeśli nie, to słabsze będą pochowane. Ale to już sam zaobserwowałeś. Zgonów raczej bym się nie spodziewał, ale ostrych pojedynków owszem. Myślę, że ilość samic nic tu nie zmieni. Widzę, że reszta obsady jest mniejsza od mdok. Powinieneś poczekać, aż reszta dorośnie. Wydaje mi się, że Otter Point, jak i fyeri powinny sobie radzić z nimi, gdy dorosną. Z baenchi benga i Copadichromisami (chociaż tu tylko samice) może być gorzej. Myślę, że te 3 gatunki powinny zostać (max). Możesz też zostawić mdoki i dokupić któregoś z Protomelasów. One na pewno poradzą sobie z dominacją mdok. Sprawdziłem u siebie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeleciałem raz jeszcze watek monograficzny http://forum.klub-malawi.pl/placidochromis-phenochilus-mdoka-p-sp-phenochilus-t21729p15.html.

Twoje posty Pozner a w szczególności post nr 112,128,143 pokrywają się z moimi spostrzeżeniami. Jedyna różnica, u mnie występuje jeden zdecydowanie najsilniejszy samiec, który zdominował wszystkie ryby w akwarium. Jedyny kozak, który ma to wszystko gdzieś to samiec Fryeri (nie za duży).

Zastanawiam się cały czas, bo we wspomnianym powyżej wątku nie znalazłem na razie odpowiedzi, czy w moim akwarium istnieje możliwość trzymania haremu Mdoki. Czy zmiana wystroju akwarium (stworzenie jednego większego gruzowiska otoczonego plażą) coś może zmienić w ich zachowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się cały czas, bo we wspomnianym powyżej wątku nie znalazłem na razie odpowiedzi, czy w moim akwarium istnieje możliwość trzymania haremu Mdoki.


Placidochromis mdoka nie jest jeszcze zbyt popularną rybą u nas. Swoją popularność dopiero zdobywa. Trzeba jeszcze poczekać na więcej relacji dotyczących ich zachowań. Myślę jednak, że już teraz, na podstawie swoich obserwacji, możesz odpowiedzieć na to pytanie.

Mdoka to silna i dominująca ryba, z wyraźnymi cechami terytorialisty. Harem, czyli jeden samiec i kilka samic, jest oczywiście możliwy. Resztę obsady powinieneś wtedy tak dobrać, żeby nie dała się zdominować samcowi mdoki. Dlatego napisałem o Otter Point i fryeri, gdyż wydaje mi się, że tylko one dałyby jemu radę. Co do wielosamcowości, to jeśli będą równorzędne samce, to będziesz miał ciągłe walki. Myślę, że nie będą śmiertelne, ale na pewno ostre i zacięte, pozostawiające "pamiątki" na ciele ryb. Co się dzieje, gdy jeden samiec przeważa, widziałeś u siebie. Długość akwarium w tym wypadku jest bez znaczenia. U mnie jest 180cm. i też się tłukły. Chociaż trzeba zauważyć, że czym większa powierzchnia dna, tym łatwiej samce znajdą swoje miejsce, również te innych gatunków, jeśli są terytorialne, co na pewno trochę ograniczy konflikty. Nie wiem, czy ilość samców i samic ma znaczenie. U mnie były 4 samce; 3 równorzędne, 1 słabszy i mniejszy. Ten 1 siedział cały czas za kamieniami, a 3 się tłukły. Może gdyby były jeszcze ze 2 samce plus kilka samic, byłoby inaczej. Nie wiem, co by się działo, gdybyś wyjął większość kamieni i zostawił np. tylko dwa kamienie. Musiałbyś sprawdzić. Moim zdaniem, jeśli chcesz utrzymać te dwa samce (jako równorzędne) plus inne gatunki, powinny to być gatunki nieterytorialne (mała powierzchnia dna, tło też zajmuje kilka centymetrów). Jeśli tylko mdoki, mógłbyś spróbować dokupić ze dwa, trzy samce (zostawiając tego największego) i kilka samic, lub np. 10-12 podrostków. Agresja może by się wtedy rozłożyła. Tak było z moimi samicami tetrastigmy. Gdy były dwie, jedna bardzo gnębiła drugą. Ta siedziała cały czas schowana za kamieniami. Gdy doszły jeszcze trzy, sytuacja się uspokoiła. Tak, czy siak, czeka Cię trochę kombinowania zanim ułożysz życie w swoim akwarium.


Ps.

Piękne masz te akwaria. Czapki z głów...gratuluję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ok. Rozumiem. Ja z kolei od Darka nigdy nie kupiłem ryb. Bo gdy chciałem, to był problem z wysyłką. Teraz wiem, że już się to zmieniło. Bo też wysyła ryby kurierem UPS... Każdy na swoich ulubionych sprzedawców ryb. Ja brałem już ryby od kilku i moim faworytem jest Jacek 
    • Nie wiem czy to temat w tym miejscu, ale trzy przykłady: - miałem rdzawe od Jacka i od Darka, jakość bez porównania i tempo wzrostu, ale to może być oczywiście przypadek - sauolsi te od Jacka to jakieś gizmo, a Darek wolał 10 lat nie sprzedawać zanim znowu nie trafił na jakościowo 'dobre' stado - powiedzmy, że udało się mi poznać układy Darek, Jacek, Adrian z Chełmka. Mam wrażenie, że Jacek byleby nie polecić kogoś innego i nie dać kontaktu do kogoś innego weźmie rybę od kogokolwiek innego byle klient miał wszystko. Dwóch innych panów podejście jest zupełnie inne Darek to też specyficzna osoba. Jego podejście do niektórych gatunków, których oficjalnie nie ma w ofercie, a sprzedaje je na rynki zagraniczne. Jednak co IMO najważniejsze nigdy nie odmówił mi rozmowy czy porady. Można na niego liczyć jeśli chodzi o pomoc, nie ważne czy kupiłeś u niego ryby. To o czymś świadczy, nawet jeśli to jest jego forma marketingu. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i moje doświadczenia. Nie mam na celu nikogo oczernić, nie czerpię z tego żadnych korzyści, a jako wolny człowiek uważam, że mam prawo do swojej opinii. 
    • @ziemniak rozwiń proszę dlaczego innych ryb od Pana Jacka już byś nie wziął? Ja teraz 100% obsady mam od Jacka i jestem zadowolony. W dodatku powiem, że p. Jacek to prawdziwy fachowiec i też nie jest " wciskaczem" aby tylko sprzedać. Kupiłem od niego wczoraj stado pewnych ryb. Ustalimy cenę na 400zł, po pół godzinie Jacek zadzwonił - przepraszam pomyliłem się 330zł. I to są hodowcy - mający pasję.
    • Ja mam crabro od Jacka z Żor. Jestem zadowolony, ale chyba innych ryb od niego bym nie wziął. Resztę ryb mam od Darka z Żor. Darek ma więcej gatunków w ofercie niż na stronie. Warto też z nim skonsultować obsadę już na miejscu. Absolutnie nie jest to człowiek, który będzie wciskał. Podejdzie indywidualnie i będzie studził zapędy. W ofercie ma świetne kropki typu: Maylandia estherae OB Minos Reef lub kulfony. 
    • widzę, że w ofercie jest dostępny, pytałeś p. Jacka? https://pielegniceafrykanskie.pl/   tak gwoli ścisłości maingano od wielu lat nie jest już melanochromisem, prawidłowa nazwa tego gatunku to Pseudotropheus cyaneorhabdos
    • Ja bym dorzucił jeszcze do zestawu "drapieżnika kieszonkowego" sciaenochromis fryeri 
    • Od dłuższego już czasu  Cynotilpia Jalo  Reef też już jest zebroidesem. To tak dla przypomnienia,poza tym Jalo Reef ma ładniejsze samiczki
    • Co do ilości, to zależy, czy będziesz kupował ryby male, czy celował w gotowe, podrośnięte obsady. Jak maluchy, to po 10-12 szt. i zobaczysz co wyrośnie i jak się poukłada, ewentualnie redukcje i korekty Cię potem czekają. Jak się zdecydujesz na zakup podrośniętych ryb to jak kto lubi. Ja lubię wielosamcowo, układy 3-4/5-7 u mnie sprawdzają się fajnie i dają dużą frajdę z obserwacji zachowań wewnątrz gatunku. Jednosamcowo też można, ale dla mnie nudniej a i draki wewnątrz i zewnątrz gatunkowe częstsze wg  mnie. Większe grupy zajmują się sobą i agresja w moim odczuciu mniejsza. Sam zakup ryb w dużej mierze zależy od zasobności portfela. Większe ryby bywają kilkukrotnie droższe i czasem trzeba się za nimi porozglądać trochę dalej. Często pojawia się argument, że kupując maluchy masz możliwość obserwacji rozwoju ryb i układania się hierarchii w zbiorniku, święta prawda, ale.... Po pierwsze w przypadku maluchów trudniej ocenić jakość osobników i czasem wyrośnie nie  to co byśmy chcieli. Po drugie układ płci może wyjść daleki od planowanego a dobranie potem pojedynczych osobników i pozbycie się niechcianych może stanowić problem. Co do obserwacji rozwoju i asymilacji z grupą, to jak zbudujesz dobrą obsadę i stworzysz dobre warunki, to się napatrzysz na to u ryb urodzonych u Ciebie. Większość pysków mnoży się jak króliki albo i lepiej. Ja byś chciał ryby podchowane to daj znać na priv. Mam paru sprawdzonych dostawców. Co do aranżacji, to najlepiej załóż nowy temat, bo jak się tu rozwiniemy w sprawie gór skalistych,to nam miłościwie panujący @Bartek_De uszy urwie i dwa kłopoty gotowe. Pierwszy że słuchem a drugi ze wzrokiem, bo nie będzie gdzie okularów zaczepić😜
    • lukBB właśnie w Żorach mam zamiar zrobić zakupy niestety nie mają crabro   Skoro z "garażami" za blisko zostawię najwyżej jeden dwa  i kombinuję dalej   
    • Witaj. Ładny zbiornik, wymiar konkretny i pozwalający już na hodowlę trochę większej mbuny. Co do aranżacji i doboru poprzednicy już Ci doradzili. Skąd będziesz brał ryby?Widzę że jesteś z BB, w Żorach mamy 2 godne polecenia hodowle. Ich właściciele to wieloletni hodowcy i przede wszystkim pasjonaci. Zawsze dobrze doradzą obsadę i nie wcisną nic na siłę. Warto umówić się, podjechać, oglądnąć na żywo i dopytać jakie wybrane przez Ciebie gatunki można że sobą połączyć. Co do pomysłu wsadzenia tych sztucznych garaży, jest to dosyć mało naturalne. Umieszczone blisko zbyt blisko siebie i w dodatku schowane nie spełnią swojej roli. Nie będziesz mógł obserwować naturalnych zachowań ryb walczących o swój rewir. Ponadto będą zbyt blisko siebie. To w mojej opinii po prostu się to nie sprawdzi. Naturalne groty w kilku miejscach, tak jak w jeziorze.  Trzymam kciuki za projekt i pozdrawiam po sąsiedzku!    
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.