Skocz do zawartości

Zachowania naturalne w jeziorze pielęgnic, a zachowania pielęgnic w akwarium !!!


pozner

Rekomendowane odpowiedzi

Komponują obsadę zawsze powinniśmy startować od pewnego utartej opinii bo powiedzmy na 70 % zazwyczaj jest powtarzalna. Dlatego u mnie jako duży drapieżnik występuje opisywany jako pokojowy Buccochromis a nie opisywany jako wariat choćby compressiceps. Nue mam jednak 100% pewności, że będzie OK. Ze strigatus się udawało choć Perez ma zupełnie odmienne zdanie. Intrygiwalo mnie to zwłaszcza, że obecnie Buccochromis Crav-a też raczej nie jest łagodny. Na pewno nic jeszcze nie wiem ale wydaje mi się, że przyczyną może być to, że w akwarium z innymi drapieżnikami ryby u mnie w Mixie łagodne u nich walcząc o pozycję są pobudzone. U mnie jako niezagrożeni królowie zbiornika zachowują się inaczej.


Takie też miałem przypuszczenia odnośnie moich mdok. Obecność dość agresywnego i terytorialnego Stefana, wymusiła na nich podobne zachowania. To zastanawiające, ale zachowywały się identycznie jak Stefan. Być może, gdyby go nie było, mdoki zachowywały by się zgodnie z opisywanym schematem. Te opisy zachowań są tylko pewną wskazówką przy komponowaniu obsady, ale jak widać, w zależności od warunków panujących w akwarium, mogą w ogóle nie potwierdzić się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie pytanie czy trzymanie bucco w mixie to dobry sposób? Wojtek moje zdanie zna ;) wg mnie poprostu zniewieściał... Mięsa nie dostanie tyle co powinienem bo co na to reszta? czy to tylko tyle minusów wątpię...to nie na temat, ale nic nie jest obojętne rybą i czynników jak się one zachowują jest bardzo dużo...czasem wystarczy samiec który chce zdominować jak najwięcej budząc w innych agresję której wcześniej nie miały początkowo dla obrony, a później również do podbijania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego tworząc obsadę powinno się mieć świadomość, że w przyszłości modyfikacje obsady mogą nie dotyczyć tylko redukcji nadliczbowych sztuk w poszczególnych gatunkach, ale również, jeśli to konieczne, wymianę niektórych gatunków, lub ograniczenie ich ilości. Pewnie przesadzę, ale moim zdaniem, można to nasze akwarium i to co w nim robimy porównać do Japończyka i jego drzewka bonsai. On tak przycina i modyfikuje swoje drzewko, żeby rozwijało się harmonijnie i zgodnie z jego oczekiwaniami. Duża sztuka, żeby to osiągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie zależy co chcesz osiągnąć czy stabilną i pozbawioną ofiar obsadę czy rybę pobudzoną i agresywną. Co w mixsie musialo by sie zle skończyć Moim celem zawsze jest to pierwsze. Nie lubię ofiar wśród ryb. Oczywiscie moje doświadczenie jest w tym wtórne ale bardzo złe. U Marsa trup ścielił się gęsto i tak mu samemu jak i mi odechciało się drapieżników. Tzn mi bardziej predatorium niż samych drapieżników. Wymyśliłem kiedyś mixa i się sprawdził. Trupów nie ma jeden duży i silny drapieżnik zaś wesoło pływa po akwarium. Do czasu ostatnich doświadczeń raczej byłem pewien, że musi to być odpowiedni gatunek. Teraz myślę, że nie dość, że musi być to ryba odpowiednia. Do tego musi być bezkonkurencyjna. Czy to dobre rozwiązanie ... hmm ... wg mnie nie ma idealnego rozwiązania przy predatorach. Albo się je uspokaja czego cześć nie zaakceptuje albo przerybia szkło , generalnie zabierając rybom szanse na zachowania bliskie do naturalnych. Zastanawiam się jednak czy nawet szkło Pereza czy Kazia daje szansę na np jednogatunkowe akwa z predatorami i wydaje mi się , że jeszcze za krótko ☺. Moje mixy dają alternatywę dla predatorium. Trudno to zapewne zrozumieć Zbyszkowi czy Stasiowi ale mi walona wielkich ryb daje umiarkowaną satysfakcję i patrząc na jazdy fosso czy Nimbo po innych rybach nie miałem zapartego tchu a raczej bałem się o pokonaną rybę. Myślę, że nasi przedstawiciele predatorteam nigdy by nie znaleźli satysfakcji w oglądaniu baniaka Mixa a ja świadomie z Predatorium po przygodach Marsa zrezygnowałem. Bez bólu ☺. Drapieznika chciałem jednak mieć no i próbuję mojej metody. Nie mówię że jest najlepsza .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanuję twoją wiedzę bardzo, ale to co piszesz o drapieżnikach udowadnia, że masz wiedzę na ten temat teoretyczną. Coś gdzieś ktoś powiedział...Stach, Perez czy ja mamy inne doświadczenia i wiedzę na ten temat. Co do litrarzu to stawiam że nawet 10 tys l może być mało do obserwacji... Wpuścić stadko saulosi do 1200 l i oglądaj naturalne zachowanie...każdy dystans waży po swojemu. To tak dwóch siedzi na przeciwko siebie i patrzy na cyfrę... Jeden widzi 6 drugi 9 z tym że ja nie wiem co to bloat, ryby mi nie chorują po 5 stynkach, a ryby wf mają u mnie jedną wadę... Cena ( oczywiście po za humanitarnymi ale nie o tym tu mowa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tą wiedzę raczej określił jako inną bo i w praktyce kilka drapieżników miałem a zrażony akwarium przyjaciela nie przetestowałem jego niepowodzeń w dłuższym szkle. Jednak chyba nie zaprzeczysz, że taka ilość drapieżników jaką masz w swoim akwarium, zajmuje w jeziorze Malawi około km/kw a ich potyczki są o wiele rzadsze niż w Waszych akwariach. Zachowanie te więc nie jest ich naturalnym ale wymuszonym okolicznościami. Ja na swoim drapieżniku tego nie wymuszam ... jest sam. Walki lubie ale głównie bokserskie, gdyż bokserzy tłuką się dobrowolnie ☺. Cieszę się, że Twoje ryby nie chorują. Cieszę się , że Twój gust jest jaki jest i akceptujesz ryby z odłowu. Twoje doświadczenia są aż niewiarygodnie pozytywne wzgledem tych Marsa. Moze gdybym znal cie wczesniej ustawilbym szklo 250 czy 270 cm a nie kwadrat. Zapewne szybko bylby tam Mix bo jest bardziej różnorodny. Cieszę się, że ryby nigdy ci się nie zabijają i nigdy nie chorują. Dzięki temu moze dowiemy się jak długo żyją drapieżniki. Mogę tylko chylić czoła. Co do stynki to gwoli ścisłości może mnie nie słuchałeś ale mówiłem o stynkach troszkę więcej m.in to, że były podejrzane i bałem się je dać. Po pierwszym opakowaniu bylo OK. Dałem to drugie i zapłaciłem jedną rybą, drugą uratowałem. Twoje ryby jedzą to od zawsze i tyle. Mix ma swoje minusy ale i plusy. Minusem jest delikatniejszy żołądek drapieznika. Tak dla informacji karmie je znowu stynką a o wynikach poinformuje ☺. Ja toleruje Waszą drogę ale nie jest ona moją. Widzę w niej wady ale zauważ, że w swojej też je widzę. Nigdy nie będę uważał, że najlepsze są drapieżniki, mbuna czy hapsy. Dla mnie są one inne i wszystkie są ciekawe. Nie lubię się zaszufladkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.