Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

poszperałem w necie bo zaciekawiło mnie to całe parowanie i takie wysnułem wnioski oparte na informacjach z sieci:

Parowanie czyli inaczej Ewaporacja. Ewaporyty czyli osady, skały powstałe w wyniku wyparowania wody. Cytat ''Na dnie wysychającego Morza Śródziemnego odłożyły się olbrzymie ilości ewaporatów - skał powstałych z wyparowania wody morskiej''

Łatwo zatem stwierdzić że jeżeli chodzi o twardość wody w akwarium to nie podniesie się ona gdyż na powierzchni wody tworzy się osad czyli właśnie ewaporat i nie pozostaje on rozpuszczony w wodzie, dlatego twardość wody pozostaje bez zmian a my mamy te białe osady na wzmocnieniach itp. Swoje stwierdzenie opieram na podstawie info z wikipedii:


Ewaporaty (ewaporyty) – osady pochodzenia chemicznego, utworzone z łatwo rozpuszczalnych minerałów, które wytrącają się z roztworu wodnego w czasie jego odparowania (łac. evaporatio = parowanie).

Ewaporaty powstają wskutek silnego parowania wody morskiej (zatok, lagun, zamkniętych mórz) lub słonych jezior w klimacie suchym i gorącym.

Na ogół chemizm wód morskich jest jednolity, dlatego powstające w nich ewaporaty maja również podobny skład. Są to najczęściej skały gipsowe, anhydrytowe, sole kamienne i potasowo-magnezowe.

Bardziej zmienny skład chemiczny wykazują wody jeziorne, dlatego też tworzące się tu ewaporaty mają bardziej różnorodny strukturę mineralną. Wskutek ewaporacji wód jeziornych tworzą się osady węglanów sodu, osady mirabilitowe i tenardytowe, osady borowe, skały azotanowe. Osady pochodzenia jeziornego są mało rozpowszechnione w skorupie ziemskiej.

Ewaporaty składają się z chlorków i siarczanów sodu, potasu, magnezu, wapnia oraz niektórych węglanów, boranów i azotanów.

Do ewaporatów należą: gips, anhydryt, dolomit, halit, sylwin, glauberyt, kizeryt, karnalit, kainit, epsomit, mirabilit, tenardyt, boracyt, colemanit, uleksyt, boraks rodzimy, soda rodzima.

Minerały ewaporatowe wytracają się w ściśle określonej kolejności, zgodnie z tzw. „cyklem ewaporatowym”, tj. najpierw wapienie, następnie margle i dalej kolejno iłowce, dolomity, gipsy lub anhydryty, sól kamienna, sole potasowo-magnezowe.

Ewaporaty są skałami pospolitymi i szeroko rozpowszechnionymi w wielu rejonach Ziemi.

Tworzą się współcześnie w strefie półpustynnego i gorącego klimatu, gdzie opady są znikome, m.in. w Kalifornii i Newadzie oraz na Bliskim Wschodzie (rejon zatoki Perskiej). Powstają w odciętych od morza lagunach lub w wypełnionych wodą zagłębieniach nadmorskich równin (sebkha), również na obrzeżach jezior słonych (playa).

Na obszarze dzisiejszej Polski pokłady ewaporatów tworzyły się kilkakrotnie:

w permie – złoża soli kamiennej i gipsów oraz anhydrytów okolic Kłodawy i Inowrocławia oraz złoża anhydrytów w Nowej Soli na Śląsku i okolicach Polkowic

w miocenie – złoża w miejscowościach: Wieliczka i Bochnia (sól kamienna, anhydyty), dolina Nidy (gipsy)


polecam jeszcze lektury na których także się opierałem

http://pl.wikipedia.org/wiki/Parowanie

http://www.wiz.pl/main.php?go=1&op=2&id=195


W sumie wychodzi także na to że również azotany zamieniają się w skałę więc ich stężenie maleje w skutek parowania i one także osadzają się na wszystkim co ma kontakt z taflą wody w akwarium.


Wniosek - wyparowuje tylko woda w czystej postaci, a związki, minerały wcześniej w niej zawarte tworzą osady - ewaporaty nad taflą wody czyli tam gdzie odparowana woda miała kontakt. Więc chyba można stwierdzić że parowanie plus dolewka w przybliżeniu równa się podmiana. W przybliżeniu bo podczas podmiany wylewamy z wodą to co w niej zawarte, a podczas parowania to wszystko zostaje w postaci osadów i podejrzewam że przy kontakcie z wodą część z nich rozpuszcza się na nowo i wraca do wody, czyli także azotany!!!

Stwierdzam także że woda w akwarium po odparowaniu nawet 90% będzie miała taki sam skład jak przed parowaniem, a szyby od góry do samej tafli będą białe.

Na podstawie tych materiałów niech ktoś uczony stwierdzi czy mam rację czy nie.


może niech ktoś to wrzuci jako artykuł albo osobny wątek bo zrobił się off topic, a może ktoś będzie kiedyś tego szukał i nie znajdzie.

Opublikowano

Czyli wychodzi na to że, sole itp. wytrącane w procesie parowanie zmieniają się w ewaporaty, które są już słabo rozpuszczalne w wodzie i stąd np. u mnie, mimo parowania sporej ilości wody twardość w akwa niewiele się różni od kranówy, i muszę ją sztucznie podnosić (czyszczone osady trafiają z powrotem do wody). Pewnie też cześć soli itp jest zużywana przez ryby, glony, bakterie. No i ewaporaty jako "cząstki większe" są częściowo wyłapywane przez nasze systemy filtracyjne i usuwane podczas ich czyszczenia.

------------

Wydzieliłem temat, może ktoś się jeszcze dołączy do dyskusji i będziemy mądrzejsi :)

------------

http://www.mlyniec.gda.pl/~chemia/ogolna/substancje/substancja_procesy.htm może ktoś wyciągnie jeszcze ciekawsze wnioski po przeczytaniu ?

Opublikowano

Nie zaprzeczam, wchłania związki, ale nie wszystkie - dlaczego często występuje tzw starzenie się zbiorników? :wink: Dlaczego mimo tego że miałem hydroponikę w malawi raz na jakiś czas podmieniałem? Raz na 3 tygodnie musiałem podmienić z powodu starzenia się wody - mimo że no3<5 było. Było to widać po rybach.

Poza tym, akwarium ogólne to nie akwarium malawi :wink: a na takim forum jesteśmy. :wink:


Jak miałem BW z paletami i plenum to rzeczywiście bazowałem w dużej mierze wyłącznie na dolewkach RO. Ale tam dolewanie czy podmiany burzyłyby stałość parametrów, stanowiąc większe zagrożeniem dla ryb. Dlatego szła dolewka 17l/tydzień i 1x na 2 mies. podmiana 5-10%.


Więc co biotop to inaczej, ale tutaj w trosce o zbiorniki początkujących, którzy startują nie szerzyłbym teorii że malawi bez podmian jest dobre dla ryb - pomimo zalet hydroponiki daleki jestem od takich stwierdzeń.


I BTW, mam białe tło i biały bok akwa i przez 180cm wody jest idealnie biały a nie żółty :razz:

Na prośbę autora dokleiłem również do tego tematu :)

  • 9 miesięcy temu...
Opublikowano

Podepnę się pod temat bo w zasadzie też dumam od dłuższego czasu nad podmianą wody a parowaniem. W moim 200 litrowym baniaku, otwartym - parowanie mam na poziomie 25 litrów tygodniowo, czyli 50 litrów na 2 tygodnie co stanowi 25 % wody z akwarium. Nota bene tyle samo ile zalecane jest do podmian. Dodatkowo odkurzam dno co 2 dni z nieczystości, bateryjnym odkurzaczem. Akwarium mam około miesiąca, woda kryształ, rybki mnożą się na potęgę - czyli generalnie źle im nie jest. Parametry wody w zasadzie bez zmian.

No to po jaką cholerę podmieniać wodę skoro ona w zasadzie sama się podmienia. Oczywiście nadmienię że w sprawach akwarystycznych jestem "lajkonikiem" i istnieje prawdopodobieństwo że moja teoria jest błędna.

Opublikowano

ponieważ paruje czyste H2O, prawie jak przy destylacji... jakbyś zmierzył parametry (choćby no3) zobaczyłbyś że tylko dolewając drastycznie rośnie... a wzrost no3, poza ttym że szkodliwy dla ryb, ma również inną zasadniczą wadę... zmniejsza ph ;)

czytając co napisałeś, mogę z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że nie robiłeś regularnych pomiarów podstawowych parametrów wody - pomijając że w miesięcznym akwarium raczej nie powinno być ryybek

Opublikowano

Ponownie zmierzyłem parametry wody. Są bez zmian. PH, twardość, NO2 i NO3 takie same jak miesiąc temu.

Makok - w wątku powitalnym napisałem że rybki trafiły 15 min po zalaniu akwarium do zbiornika. Choć zdaje sobie sprawę że złamałem wszelkie reguły akwarystyczne - efekt - rybki mają się dobrze więc może te reguły są błędne. Poczytałem sobie setki tematów na temat zakładania akwarium ale nie miałem wyjścia i albo kibel albo akwarium - moje rybki dawno powinny się przekręcić, woda powinna być mętna, powinny być glony i tak dalej i tak dalej. Tymczasem, rybki się rozmnożyły, nie chorują, woda krystaliczna, glonów brak. No cud :)

Kiedy ostatni raz bawiłem się w akwarystykę a było to pod koniec lat 70tych nie było tylu wspaniałych rzeczy do akwarium i wtedy to był hard core utrzymać zbiornik w zdrowiu. Właśnie dlatego się zraziłem do akwarystyki. Dziś jak ci brak czasu to wlewasz startery, dodajesz bakterie, są filtry o jakich wtedy można było marzyć i wszystko można kupić w sklepie za rogiem, nie mówiąc już o dolewaniu wody z kranu nawet bez uzdatniaczy bo nie wali chlorem i nie jest biała po nalaniu do butli z której przelewam wodę do zbiornika.

Zatem skoro bakterie rozkładają związki organiczne w akwarium, odkurzam je dodatkowo - jaki jest sens wymiany wody przy parowaniu ? Parametry wody mnie nie przekonują bo są stałe, po miesiącu nie zmieniły się nawet o 1 jednostkę. Więc argument że zmieni mi się Ph czy NO2 i NO3 odpada bo nie zmienia się.

Dalej nie neguje zasadności podmiany wody, bo w naturalnym środowisku zachodzi podmiana naturalnie wraz z nurtem zbiornika, ale przecież dolewam wody a zatem podmieniam ją tyle że w mniejszych dawkach i to co 2 dni i bez uzdatniaczy.

Swój biotop traktuje jak wielki eksperyment, można powiedzieć ścisły rezerwat gdzie natura sama reguluje swoje prawa, ja tylko chce jej odrobinę pomóc utrzymać naturalne warunki. A rybki no cóż dostały drugie życie bo przecież i tak miały trafić do kibla a wykluło się 50 kolejnych, choć te największe są chyba pancerne :)

Opublikowano

Napisz czym mierzysz i jakie są te stałe wartości, bo co do no2 i ph jestem w stanie zrozumieć stałe wartości, to w NO3 constans nie uwierzę.

-----------------

Porównanie procesów zachodzących w akwa i jeziorze jest błędne choćby z przelicznika ilości ryb na litr wody czy też naturalnych procesów denitryfikacyjnych zachodzących w jeziorze. Próbują się do tych warunków zbliżyć posiadacze akwariów typu low-tech ale to inna bajka niż malawi.

Opublikowano

Artix jeżeli tak napisałeś to znaczy że nie mierzyles parametrów wody, albo mierzyles je beznadziejnych testami. Nie chcesz chyba teraz uderzyć w polemikę że nie ma czegoś takiego jak cykl azotowy /dojrzewania akwarium i tysiące akwarystow się myli, naukowcy którzy publikują na ten temat prace się mylą, bo Twoje rybki pływają. Jasne że pływają i tego nie zanegowalem, ale faktem jest że nie powinny były pływać, jak również to że mimo dodania bakterii miałeś skok nh3 potem no2 a teraz rośnie ci no3. Ma to wpływ na twardości, miało to wpływ na skrzela ryb, którymi oddychać będą całe życie i choć Ty tego nie dostrzezesz to odbiło się to na ich wzroście, kondycji i wyglądzie.

Nie będę dalej toczył tej dyskusji i się czasem nie obrazaj, bo nie warto. Podobnie jak Ty, wyraziłem swoją opinię. Może ktoś to czytajacy podejdzie do sprawy inaczej niż Ty.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.