Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

jednak zdecydowalem się na s.fryeri, wczoraj zakupiłem parkę u Malawiana.

Jak na razie jest jedną z mniejszych ryb w akwa, ale już widzę że najnowszy narybek auratusa jest przetrzebiony po jednym dniu, musiały być głodne:).

Zobaczymy jak to się sprawdzi w dalszym okresie.

Opublikowano

Frejka to bardzo zły pomysł. Nie wskazywałbym jednak na zagrożenia dla innych ryb ale własnie dla niej. Delikatny drapieżnik nie do końca nadaje się do żywiołowych Mbuna a już zupełnie nie pasuje do twojej obsady ze względów żywieniowych. W przeciwieństwie do yellow ( świetny i napalony na mięcho w obsadzie roślinnej ) czy melano nie jest mbuną i jest ściśle wyspecjalizowanym drapieżnikiem. Tragedii nie ma w większych zbiornikach u mnie w baniaku dekoracyjnym 720 litrów przeżył ponad 3 lata ale mógłby pewno z 10 więc robi to różnice. Dokarmiałem go nieraz z ręki kostką bo ryba podpływała ale jednak nie liczyłbym na wielką skuteczność tego myśliwego i szczęśliwy byt w baniaku twojej wielkości. Problemem są skały o wiele skuteczniej radziło by sobie stadko wszędobylskich yellow a i to też jest w dużej mierze zależne od wielu czynników np obecności ryb 2-4 cm które te najmniejsze przepędzają ze szczelin. Myślę że problemu nie rozwiążesz póki nie zlikwidujesz rybkom kryjówek. Frejka to fajny dodatek do non- Mbuna w dość skromnym wystroju.

Opublikowano

Czyli 450l to za mało dla nich pomijając wszelkie inne okoliczności przy obsadzie 17 ryb plus 2 s.freyi?

Martwi mnie tylko jedno że od dwóch dni nie ruszyły się od dna na 5 cm w górę nawet podczas karmienia nie podpływaja tylko czekają przy dnie, jest to niewątpliwie kłopotliwe ale doraźnie rozwiązałem to tak że reszcie daje pływające kulki w innym rogu a im tonące.

Opublikowano

Tu nie chodzi o wielkość akwa tylko o to że fryeri może zostać zamęczony przez hongi i auratusa o czym pisałem. Pozostaje mieć nadzieję że trafiłeś na spokojniejsze osobniki.

Co do yello to łowi nieźle ale jego młode to mistrzowie przetrwania. U mnie zawsze uchowało się ich najwięcej a i w obecnym akwa z "krokodylami" gdzie pływają, przeżywalność maluchów była spora, do momentu aż w obsadzie pojawił się fryeri (może zbieg okoliczności ;)).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.