Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy można pysie żywić sercem wołowym z dodatkiem szpinaku i krewetek oraz czosnku.Pytam się na forum bo pozostało mi trochę własnej roboty po hodowli Paletek.Wiem że zdania są podzielone wśród hodowców z którymi rozmawiałem a głównie chodzi mi o to czy roślinożercą nie zrobię krzywdy podając im ten mix.Wiem że chętnie jedzą skorupiaki dlatego moje takie pytanie.Z góry dzięki za przemyślane odpowiedzi osób które coś o tym pokarmie wiedzą.

Opublikowano

W ogóle mięso wołowe nie nadaje się dla żadnych ryb. Pawiookie i drapieżne można sobie karmić filetami rybnymi ale nie białkiem zwierząt ciepłokrwistych.

Opublikowano

Nie jest to tak do końca Nabe .To jest najlepsze papu dla paletek które są pielęgnicami.Sam je tym karmiłem i żaden produkowany pokarm mu nie dorówna .Paletki rosły i wybarwiały się jak należy.

Opublikowano

nie jest to naturalny pokarm ani dla pysiów ani dla paletek.

Na fermach gęsi też pasą karmą przerobioną z kości, hormonów i ciul wie czego -też rosną pięknie - ale my jesteśmy hobbystami a nie farmerami.

Opublikowano

polecam lekturę - "Pielęgnice moja pasja" Cichlid Press, gdzie na stronie 34 jest to w prosty sposób wyjaśnione, Nabe dobrze mówi


jak nie masz dostępu to zeskanuję i wyślę bo przepisywać mi się nie chce :)

Opublikowano

Podejrzewam że żaden kupowany suchy pokarm poza suszoną dafniom nie jest produktem naturalnym a ryby go jedzą i nic im nie jest.Co innego mrożonki bo to jest natura.A serce wołowe czytając różne opracowania naukowe jest zbliżone zawartością białka do pokarmów żywych występujących w naturze i dlatego chętnie jedzą je pielęgnice mięsożerne.A czy ktoś z was dawał a jeśli tak to czy zauważył jakieś skutki uboczne lub przeciwnie.Bo suche dyskusje poparte literaturą piękną nijak nie mają się do rzeczywistości.

Opublikowano

Po co mamy dawać serca wołowe narażając zdrowie/życie naszych podopiecznych? Zrobili to za nas naukowcy co opisali(jak wspomniał filas).Żaden normalny akwarysta nie będzie podejmował zbędnego ryzyka.Jest tyle bardzo dobrych pokarmów a Ty wydziwiasz z jakimiś sercami....szkoda ryb, a ściślej ich wątrób.Ryby są zimnokrwiste i nie radzą sobie z tłuszczami zwierząt ciepłokrwistych.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.