Skocz do zawartości

Okrzemki dopadły i mnie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie bardzo rozumiem w jaki sposób węgiel zniszczy florę bakteryjną?.

A co do ściśle określonego terminu, w którym okrzemki znikną to jak dla mnie te 1,5 tygodnia to zagadka, w ostatnio odpalanym zbiorniku miałem okrzemki prawie 6 miesięcy.

Opublikowano

Masz racje, może raczej chodziło mi o wyjałowienie zbiornika pod względem chemicznym. Co do tego 1,5 tygodnia to też mam wątpliwości, ale przecież to fachowiec, zdaniem którego nie należy czytać forum, bo piszą tam głupoty ;) Coż...każdy ma prawo tak uważac, a tym bardziej, jeśli ma się za wybitnego znawce.

Opublikowano
Masz racje, może raczej chodziło mi o wyjałowienie zbiornika pod względem chemicznym. Co do tego 1,5 tygodnia to też mam wątpliwości, ale przecież to fachowiec, zdaniem którego nie należy czytać forum, bo piszą tam głupoty ;) Coż...każdy ma prawo tak uważac, a tym bardziej, jeśli ma się za wybitnego znawce.
No cóż...mamy fachowców różnej maści;) Z jednym się zgodzę, oświetlenie ma wpływ na zanik okrzemków i pojawienie się glonów. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku, trzeba znaleźć "złoty środek". A co do tego wyjaławiania wody to proponuję trochę poczytać o działaniu węgla, np tutaj:

http://www.malawicichlidhomepage.com/mch%20polish/activated_carbon_polish.html

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Bardzo ciekawy artykuł. Szkoda, że nie wiedzialem wszystkiego o węglu, ale na naukę nigdy nie jest za późno. Serdeczne dzięki:)

Zamówiłem właśnie to cudo, z kilku postów wyżej.

Opublikowano
ale przecież to fachowiec, zdaniem którego nie należy czytać forum, bo piszą tam głupoty Coż...każdy ma prawo tak uważac, a tym bardziej, jeśli ma się za wybitnego znawce.

Wystarczy zerknąć na galerię i fotki aranżacji biotopu Malawii wykonanych przez firmę którą ten znawca reprezentuje ;)

  • Lubię to 1
Opublikowano
w ostatnio odpalanym zbiorniku miałem okrzemki prawie 6 miesięcy.


To tak ja u mnie,pół roku i okrzemki maja się wyśmienicie :)

Koledzy z forum uspokoili mnie że to nie doświetlone akwarium w moim przypadku i tyle ,nic złego ,także się nie przejmuję.

Opublikowano

Ja się zastanawiam - po co Ty walczysz z tym okrzemkami?

Przecież one zawsze znikają, po różnym czasie, ale znikają. W jednym poście ze strony wcześniejszej wręcz zagroziłeś, że zlikwidujesz malawi jak walkę przegrasz. :mrgreen:

Gdzie zatem leży granica? miesiąc, trzy, sześć, rok?

Znam zbiorniki, gdzie woda ma dobre 4-6 lat, rosną tam wspaniałe dywany glonów, a jak wyglądały okrzemki właściciele wręcz zapomnieli...


Gdy zatem widzę Twoje miotanie się w tej wyimaginowanej walce, to jestem na prawdę rozbawiony. :mrgreen:

Bez urazy oczywiście, ale ktoś musiał to napisać.


Dla odmiany proponuję dozować sobie trochę więcej cierpliwości :P

...a akwarium zostawić w spokoju - to imho najlepszy lek na te glony :P

--

jeszcze napiszę coś o oświetleniu - akwaria na tym forum mają tendencję do bycia masakrycznie niedoświetlonymi... a malawiści w zdecydowanej większości uważają że niedoświetlone mają wyższe walory estetyczne...

pokażę Ci coś ..


tak wyglądalo moje pierwsze malawi po kilku zmianach dekoracji (tutaj nowe kamienie), oświetlone 150W HQI (baniak 120x50x40h):

data: 8 sty 2008

IMG_4294.JPG

a tak wygląda to samo akwa po miesiącu (doklejone tło i lekka modyfikacja układu kamieni)

data: 5 lut 2008

IMG_4461.jpg


widzisz jak ustępują zielonym w miesiąc? miejscami nawet czarnym - tam gdzie jest duża cyrkulacja ;)

Opublikowano

W moim przekonaniu światła mam dość i podoba mi się to, jak jest teraz. Zastanawiam sie tylko, czy dołożenie oświetlenia pomoże w walce z okrzemkami.

A czy brak mi cierpliwości...na pewno tak :) Nigdy nie miałem jej zbyt wiele i nie dotyczy to tylko akwarium. Ciężko nauczyć się tego, jak ma się obrzydliwą skorupę w zbiorniku i perspektywę kilku być może lat, zanim zniknie.

Każda krytyka jest wskazana, byle miał krytykujący mocne argumenty, a że Twój post jest właśnie taki, to wielkie dzięki za konstruktywne sypanie gromow na mą głowę :) Pozdrawiam

Opublikowano

Nikt Ci nie napisze, czy pójdą precz w miesiąc, dwa czy trzy. Dołożenie oświetlenia może przyspieszyć wypieranie przez zielone, lecz przydało by się jeszcze do tego wysokie no3 ;)

Cierpliwości...

Na dodatek powiem, że w moim 450l. nigdy nie uświadczyłem zielonego glona. Nigdy....

Na potwierdzenie :

http://www.klub-malawi.pl/index.php/galeria/?g2_itemId=119358

http://www.klub-malawi.pl/index.php/galeria/?g2_itemId=118582

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.