Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam mam w miare nowy zbiornik (około 6 tygodni) 200L filtrowany EHEIM 2026 950 l/h ( kubeł) i T-HEAD 750 l/h (wewnętrzny) i jak do tej pory nic sie nie działo ale od jakiegoś tygodnia mam strasznie podniesione NO2 jak zmieżyłem na początku testerem Tetry to zrobił sie prawie purpurowy (ponad 3,3mg/l), w sklepie powiedzieli mi żebym podmieniał wode. codziennie podmieniałem około 20-25% wody, dolewając również bakterie( nitrivec).

po tygodniu walki prawie nic sie nie zmieniło. dziś podmieniłem ponad 50% wody i wyniki są takie:

Kh 8

Gh 13

PH 7,4

No2 0,8

dodaje że u mnie w kranie PH jest 7,5 a No2 około 0.

pare pysiów mi już padło!!!


co robić?? prosze o pomoc!!!!!

Opublikowano

Widać wpuściłeś ryby do nie dojrzałego akwarium. Dopiero jak do wody dostała się większa ilość zanieczyszczeń wszystko ruszyło. Rzeczywiście sytuacja nieciekawa, ale nie bez wyjścia.

Po pierwsze dobrze, jakbyś odłowił ryby. Jeśli zostaną, najprawdopodobniej ofiar będzie więcej. Jak już akwa zostanie puste, będziesz mógł spokojnie czekać i wtedy dolewać nitrivecu. Wody nie podmieniaj, bo cały czas dolewając świeżej, nie dajesz możliwości namnożenia się bakteriom. Przy niezarybionym akwarium będziesz miał możliwość spokojnego odczekania, aż wszystko dojrzeje.

Opublikowano

widocznie masz racje jeszcze nie doszło. Ale co ja mam zrobić z rybami?? przecież przez 4 tygodnie nie bede ich trzymał w misce :D !!

jak na razie jest wszystko stabilne i sie nic nie zmienia!! może bede wymieniał wode co 2 dzień? po 20%

zobacze!

Opublikowano

Kolega w poście wyżej juz napisał żebyś nie podmieniał wody i radze Ci sie do jego rady dostosować. Robiąc podmiany nawet co drugi dzień nic na tym nie zyskasz. Odlewając wode pozbywasz sie jednocześnie z niej bakterii które są niezbędne do funkcjonowania akwa. Uważam że powinnieneś wyłowić ryby i pozostawić baniak na "łaske losu" na jakies 2 tyg., pamiętając jednocześnie o oświetleniu, utrzymuwaniu temp. wody i przede wszystkim filtracji :!: , woda w tym czasie sobie spokojnie dojrzeje i Twoim pysiom będzie sie żyło w przyszłości lepiej :wink:

Opublikowano

Jeśli nie masz do czego (tzn. dojrzałego zbiornika, a nie miski albo wanny :) ) odłowić ryb proponuję nastepujące działania:

- ograniczyć karmienie ryb - na pewien czas do zera

- sprawdzic czy nie przesadziłeś z pogłowiem (nie wiemy ile masz ryb i jakich, a 200 l to nie jest aż tak bardzo duzo), jesli tak , to zredukować ilość ryb

- dołożyć napowietrzanie

- wpuścić do akwarium trochę błotka z dojrzałego filtra biologicznego (z innego filtra albo od kolegi)

- ograniczyc podmiany do niezbędnego minimum, 50% to chyba mocno za dużo

Zastanawiem się też czy Twoja kranówa jest ok ? Ph i No2 w porządku, ale może mikrobiologicznie albo chemicznie nie bardzo. Ludzie są gruboskórni i nie czują wszystkiego. Ryby owszem. Tyle tylko, że z tym nie za wiele mozna zrobić.

Opublikowano

Dzieki za pomoc.

mam 10 młodych pysiów po 2,5-3 cm.

boje sie tak po prostu odstawić karmienie, czy nic im sie nie stanie? jeśli tak to przez ile mam ich nie karmić?

nitrivec podaje 2 razy dziennie po 40ml.

kiedy może sie sytuacja ustabilizować?

Opublikowano

Przy tak małych rybach dłuższa głodówka rzeczywiście może być niebezpieczna, więc wystarczy, jak ograniczysz jedzenie do jedne niewielkiej porcji w ciągu dnia. Dobrze też, gdyby pokarm był na prawdę dobrej jakości. Bardzo często producenci dobrych pokarmów piszą na opakowaniach, że karma jest dobrze przyswajalna. Warto się zaopatrzyć w co najmniej jeden taki pokarm. Im jest on lepiej przyswajalny, tym mniej zanieczyszczeń organicznych będzie wydzielanych do wody.


Najprawdopodobniej sytuacja ustabilizuje się po jakiś 2-3 tygodniach. Oczywiście proces ten zostanie przyspieszony, jeśli dodasz w wody trochę brudu z ustabilizowanego akwarium. Z nitrivecem też nie przesadzaj, stosuj go zgodnie z instrukcją, ewentualnie odrobinę więcej.


Wody za dużo nie podmianiaj. Podmiany nie mają służyć usuwaniu NO2, które ma być usuwane przez bakterie nitryfikacyjne (a właściwie utleniane do NO3). Dopiero kiedy w wodzie będziesz miał większą ilość NO3 podmień trochę wody.

Każda podmiana ma większy, lub mniejszy wpływ na stabilność akwarium. Kiedy akwarium jest bardzo młode, lub flora bakteryjna jeszcze się nie wytworzyła podmiany mogą być powodem sporych kłopotów oraz wydłużyć proces dojrzewania wody.

Teraz najważniejsze jest spokojne działanie, które nie wpłynie negatywnie na filtrację biologiczną. Czekaj, mniej karm, obserwuj ryby, dodawaj nitrivec. Za jakiś czas powinno wszystko być w porządku.

Opublikowano

Wiam


po tym jak dostosowałem sie do waszych informacji po tygodniu sprawdziłem wode i oczom nie wierze no2 spadło do 0 jest super!!!!!!

moje pysie nareszcie nie są zagrożone!!!

mam jednak pytanie poziom PH jest cały czas na poziomie 7,4. czytałem na forum że jak no2 rośnie to PH spada w takim razie czy jak no2 spadło do 0 to PH samo wzrośnie cvzy musze użyć jakiegoś uzdatniacza??

cały czas dolewam nitriwec po 20ml codziennie czy może ograniczyć to w jakiś sposób??


pozdrawiam

Opublikowano

Z wodą trzeba bardzo ostrożnie. Związek pomiędzy zawartościa NO2 a pH też nie musi zadziałać u Ciebie automatycznie, bo jest jeszcze wiele czynników mających wpływ na chemie wody. Proponuje więc zaplanować kiedy zaczniesz "normalnie" prowadzic zbiornik i zrobisz pierwszą normalna podmianę (myslę że 2-3 tygodnie będą optymalne) i dochodzic do tego stopniowo w czasie podmian pośrednich (sukcesywnie zmniejszałbym też nitriwec). Jesli cos się będzie działo wiesz juz jak reagować. Dodatkowych uzdatniaczy na razie bym nie ryzykował.

Kontroluj tez wode dolewaną. U mnie np. pH wody w kranie obniżyło sie ostatnio do 7 z 7,4 i juz było widać , że ryby się zaczęły płoszyć pozornie bez przyczyny. Fajnie , że Twoje ryby i Ty juz bezpieczne i to bez przeprowadzki do miski! :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Pseudotropheus socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
    • Te zatrzaski wytrzymały u mnie kilka lat. Jedynie trzeba trochę więcej przestrzeni aby je odpiąć/zapiąć. Do tego bardzo mały pobór prądu.   🍻
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.