Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Po oględzinach mojego przyszłego mieszkania okazało się, że będę mógł sobie pozwolić na dużo większe akwarium niż 240l jakie miałem w planach.

375l jest pewne, a na 720l też jest miejsce, tylko moja Druga Połowa musi to zaakceptować, bo troszkę ją to przeraża... mnie zresztą chyba też...

Co myślicie o obsadzie jak w tytule?

Przyznam, że wzorowałem ją na koledze elozox dokładając P. acei.

Czy spokojne acei odnajdą się w tak "wybuchowej" obsadzie?

Chciałbym docelowo P. acei 3+7, ile mógł bym mieć innych ryb?

Akwarium byłoby pomniejszone o filtr przelewowy, jeszcze nie wiem jak duży, dopiero od dwóch dni zgłębiam tajniki tak dużych zbiorników...

Czy w ogóle jest dobrym pomysłem tak duże akwarium na początek przygody z malawi? Mam wielkie chęci, ale jakiś strach, że mnie to przerośnie się zakrada...

Opublikowano

Pewnie ze taka obsada mogła by być tylko...

... no właśnie to takie gdybanie bo skoro jeszcze nie wiesz jakie będziesz miał akwarium to po co polemizować na temat obsady.

Jeżeli rzeczywiście zdecydujesz się postawić 720 litrów to plany obsady odmienią Ci się jeszcze kilkanaście razy zanim wpuścisz te które wybierzesz - i to nie tylko kwestia Twojego wyboru, lecz przede wszystkim dostępności ryb dobrych "jakościowo".

Opublikowano

Obsada fajna.

Możesz spróbować kilka samców z każdego gatunku.

Panel filtracyjny o wymiarach 15-20cm x 60 x 60 h powinien być wystarczający.

Do tego jakaś pompa 1500-2000l/h i filtracja powinna być wystarczająca.

Możesz dodać jeszcze aqua szut 750 turbo z gąbką na drugim boku akwarium.

Opublikowano

Żeby ostudzić zapały,zapytam jak chcesz je karmić?

Wiadomo,msobo wszystkożerca który przynajmniej 3x w tygodniu powinien dostawać mięsko,z drugiej strony roślinożercy jak demasoni czy hongi dla których nie powinno się serwować mięsa więcej jak raz na dwa tygodnie...

Obsada nie idealna,lecz spróbować można.

Odpowiednio wyważyć dietę,to będzie klucz...

Osobiście msobo zamieniłbym na bardziej pasującego pod względem diety Melanochromis interruptus.

Opublikowano
Z dietą nie ma problemu.

Wystarczy oczlika i rozwielitke podawać 3-4 x w tygodniu .



Dla msobo tak,dla demasoni i hongi nie jest to najlepsza dieta.Tak jak pisałem wcześniej raz na dwa tygodnie demasoni można to podać ze względu na zawartość chityny,która reguluje pracę przewodu pokarmowego.

Opublikowano
Z dietą nie ma problemu.

Wystarczy oczlika i rozwielitke podawać 3-4 x w tygodniu .



Dla msobo tak,dla demasoni i hongi nie jest to najlepsza dieta.Tak jak pisałem wcześniej raz na dwa tygodnie demasoni można to podać ze względu na zawartość chityny,która reguluje pracę przewodu pokarmowego.



W naturalnym środowisku p.demasoni też odżywia się pokarmem balastowym 1 x na dwa tygodnie ?

Oczlika i rozwielitkę można podawać częściej , także spokojnie.

Opublikowano

Wiem, że msobo nie pasuje idealnie, ale widzę wśród forumowiczów z dużym doświadczeniem łączenie tego gatunku z roślinożercami.

Czytałem też wątek odnośnie diety dla msobo i demasoni w jednym akwarium i stąd pomysł takiej obsady.

Może jeszcze pomyślę o jakiś innych żółtych roślinożercach.

Czy poza wspomnianym Melanochromis interruptus ma ktoś jakieś inne propozycje?

Patrząc na zdjęcia samiczek interruptusa są jakieś "przybrudzone", jak wyglądają na żywo? Czy są tak efektowne jak samiczki msobo?

Opublikowano
Wiem, że msobo nie pasuje idealnie, ale widzę wśród forumowiczów z dużym doświadczeniem łączenie tego gatunku z roślinożercami.

Czytałem też wątek odnośnie diety dla msobo i demasoni w jednym akwarium i stąd pomysł takiej obsady.

Może jeszcze pomyślę o jakiś innych żółtych roślinożercach.

Czy poza wspomnianym Melanochromis interruptus ma ktoś jakieś inne propozycje?

Patrząc na zdjęcia samiczek interruptusa są jakieś "przybrudzone", jak wyglądają na żywo? Czy są tak efektowne jak samiczki msobo?



Nie rób sobie nie potrzebnych problemów.

Msobo będzie zadowolony z diety roślinnej a demasoni nie zaszkodzi dodatek oczlika i rozwielitki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.