Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
to obniż stelaż/szafkę/podmurówkę o 5 cm :)


:D:) za późno wszystko już jest wyspawane, obmurowane i zapłacone ... ty mi tu mów co myśłisz o projekcie a nie radź modernizowac domu :mrgreen:

Opublikowano

Z tego co widzę to narazie sugerowałbym 2 rzeczy:

1. narurowiec powieszony na wysokości "wlotu narurowca" - pompa obok - powrót może być wyżej

2. powrót sumpa musi być ponad krawędzią bo inaczej przy wyłączeniu pompy woda zacznie wracać "powrotem sumpa"

Opublikowano

Główny zrzut wody, zrobiłbym w opcji I, a przy wysuwanym sumpie na giętkich wężach, tak, jak tu:


SumpFlow1.jpg


W kominie pomyśl też o dodatkowym otworze na rewizję (tak na wszelki wypadek).


Nie wiem, czy dwa dodatkowe otwory w akwarium, to cena warta filtrów narurowych. W dodatku wrysowane są w taki sposób, że jakakolwiek nieszczelność przy filtrze, śrubunku lub pompie = cała woda na podłodze.


Co do samego sumpa. Komory prawo-lewo to dobry pomysł, ale komora pompy głównej powinna być oddzielona od reszty standardową przegrodą. Przez to we wcześniejszych komorach będzie zawsze stały poziom wody a w przypadku zapchania komina (i nie zrobienia przez Ciebie rewizji) pompa nie poda całej objętości sumpa do akwarium, a jedynie objętość ostatniej komory.


Co do samej pompy. Jak na prawie 300-litrowy sump wydaje mi się za słaba. Osobiście użyłbym dwóch takich pomp (co ma swoje plusy) lub zrobił dodatkową cyrkulację wody w samym sumpie (nawet tanie cyrkulatory z allegro).


Jeśli zdecydowałbyś się na rewizję to proponowałbym Ci dodatkową stałą podmianę i uzupełnianie wody (jeśli nie masz obaw o jakość wody w sieci). Tylko wtedy przelew do kanalizacji powinien być nieco niżej.


Gratuluję projektu i trzymam kciuki.

Opublikowano

Makok dzięki za uwagi.


Michał plan giętkich węży jest w mojej głowie jednak mówisz o dwóch ... ile właściwie odwiertów w kominie jest jeszcze bezpieczne. Przykładowo trzy nie grożą pęknięciem dna ?



"Co do samego sumpa. Komory prawo-lewo to dobry pomysł, ale komora pompy głównej powinna być oddzielona od reszty standardową przegrodą. Przez to we wcześniejszych komorach będzie zawsze stały poziom wody a w przypadku zapchania komina (i nie zrobienia przez Ciebie rewizji) pompa nie poda całej objętości sumpa do akwarium, a jedynie objętość ostatniej komory. "


Rozumiem że standardowa znaczy w tym przypadku przelew górą ?


Nie wiem, czy dwa dodatkowe otwory w akwarium, to cena warta filtrów narurowych. W dodatku wrysowane są w taki sposób, że jakakolwiek nieszczelność przy filtrze, śrubunku lub pompie = cała woda na podłodze.


Hmm ekonomiczne to może i nie jest ale otwory i suchy komin to chyba nie tak wielki wydatek, bardziej boli mnie zakup grundfosa :). Narurowce umieszczę wobec tego wyżej. Woda będzie w zgrzanych rurach jakieś ryzyko zawsze istnieje ale raczej minimalne. Mały przesiąk może nastąpić dopiero w kotłowni bo aż do tego pomieszczenia będą szły miękkie przewody na stałe wprowadzone w komin a tam mam kratkę ściekową powodzi nie będzie a mokro w kotłowni mnie nie zabije.

Opublikowano

Michał plan giętkich węży jest w mojej głowie jednak mówisz o dwóch ... ile właściwie odwiertów w kominie jest jeszcze bezpieczne. Przykładowo trzy nie grożą pęknięciem dna ?



Trzy otwory obudowane kominem to standard, więc spokojnie. Jest dużo większe prawdopodobieństwo, że z systemu coś się wyleje przez brak rewizji, niż że dno pęknie przez dodanie 3-go otworu.



"Co do samego sumpa. Komory prawo-lewo to dobry pomysł, ale komora pompy głównej powinna być oddzielona od reszty standardową przegrodą. Przez to we wcześniejszych komorach będzie zawsze stały poziom wody a w przypadku zapchania komina (i nie zrobienia przez Ciebie rewizji) pompa nie poda całej objętości sumpa do akwarium, a jedynie objętość ostatniej komory. "


Rozumiem że standardowa znaczy w tym przypadku przelew górą ?



Tak, do ostatniej komory (z pompą) woda przelewa się nad przegrodą, więc we wszystkich komorach (poza ostatnią) będzie zawsze ten sam poziom wody).


Nie wiem, czy dwa dodatkowe otwory w akwarium, to cena warta filtrów narurowych. W dodatku wrysowane są w taki sposób, że jakakolwiek nieszczelność przy filtrze, śrubunku lub pompie = cała woda na podłodze.


Hmm ekonomiczne to może i nie jest ale otwory i suchy komin to chyba nie tak wielki wydatek, bardziej boli mnie zakup grundfosa :). Narurowce umieszczę wobec tego wyżej. Woda będzie w zgrzanych rurach jakieś ryzyko zawsze istnieje ale raczej minimalne. Mały przesiąk może nastąpić dopiero w kotłowni bo aż do tego pomieszczenia będą szły miękkie przewody na stałe wprowadzone w komin a tam mam kratkę ściekową powodzi nie będzie a mokro w kotłowni mnie nie zabije.



A ten cały "suchy komin" już zupełnie mi się nie widzi, szkoda miejsca w akwarium. Jeśli już muszą być filtry narurowe, to lepiej zrobić dwa otwory dość wysoko (powiedzmy 3-5cm poniżej planowanego poziomu wody), w bocznej lub tylnej szybie (zależy czy bok będzie widoczny lub czy za akwarium będzie miejsce. Amerykanie uwielbiają dziurawić i ozdabiać plecy zbiorników takimi różnymi straszydełkami


1202-rc_rury.jpg


Ale, ale, oni używają w większości do budowy akwariów akrylu, więc wiertarka w dłoń i nic nie ma prawa się stać. Przy szkle, no cóż ryzyko wzrasta. Dlatego na Twoim miejscu w ogóle dałbym spokój tym filtrom narurowym, a skupiłbym się na jak najlepszym wykorzystaniu sumpa i zmyślnym schowaniu, np. za kominem (wtedy komin robisz nie w samym narożniku akwarium, a w odległości około 10cm od tylnej szyby) dwóch trzech cyrkulatorów za kilkadziesiąt PLN-ów. Jak je dobrze ustawisz to tak Ci przedmuchają zbiornik, że cały syf znajdzie się w sumpie, a tam robisz pierwszą komorę pustą - "sedymentacyjną" (którą najlepiej zakończyć gąbką) i ściągasz z niej cały syf podczas porządków.

Opublikowano

Snocho tak jak wczoraj na czacie, tak dzisiaj tutaj - nie widzimy tego zdjęcia z reefcentral ponieważ ich skrypty nie pozwalają oglądać contentu bez zalogowania. Jeśli w Twoich ciasteczkach jest info o logowaniu, to pewnie widzisz to zdjęcie, my nie. W zamian widzimy obrazek z infem żeby wejść do nich. Plizz popraw, bo jestem ciekaw co chciałeś zobrazować. :wink:


Ja bym się nie bał wiercić w bocznej szybie - narurowce powiesiłbym (tym samym wiercił) na 1/3 wysokości akwa od góry, aby jednak ciśnienie na dolocie było większe tłocząc coś przez ten narurowy przed pompą. To jest układ zamknięty a narurowe u mnie wytrzymują ciśnienie sieci wodnej w bloku, więc tam nie ma prawa nic cieknąć. Natomiast jako że szyba będzie miała 100cm to ewentualnie wkleiłbym na górze wzmocnienie wzdłużne, aby uniknąć wybrzuszenia na szybie z przelotami. Imho amerykanie wiercą "takie kontrowersyjne otwory" nie tylko w akrylu, co niejednokrotnie widać na youtubie - a interesowałem się bo sam wierciłem otwory w boku zbiornika i szukałem podpowiedzi.


3 otwory w kominie to standard - zgadzam się. A rewizję bym zrobił obowiązkowo.


Nie wiem co macie na mysli mówiąc "suchy komin" = ten od sumpa?? Jakk tak to ok - wiem o czym mówicie.


Pomysł Snocha z sedymentacją w komorze sumpa to jak najbardziej dobry pomysł - podobnie myślałem pisząc na jednej z początkowych odpowiedzi, że "jeśli chcesz koniecznie mieć narurowce", bo też uważam że są zbędne i niepotrzebnie zwiększają stopień skomplikowania systemu. :wink:

Opublikowano

Zawsze wolałem wiercić w dnie. Dno dobrze postawionego, wypoziomowanego zbiornika zawsze ugina się najmniej w porównaniu do pozostałych boków. To i ryzyko pęknięcia mniejsze. Ja się nie obawiam, że filtry narurowe nie wytrzymają ciśnienia. Jest jednak możliwość, że za 5 lat zdarzy się zapomnieć wsadzić uszczelki przy skręcaniu. Do 1/3 wysokości woda schodzi.


A ten suchy komin, to jeśli dobrze zrozumiałem jest z lewej strony rysunku. Zaciąg i wylot narurowców Hari chce dać na bocznej ściance, ale tego dodatkowego komina i później wyjść na zewnątrz otworami w dnie. To bezpieczniejsze, jeśli chodzi o same otwory, ale jest ich dwa razy więcej (dodatkowa stówka na przeloty), no i zabiera miejsce w akwarium.


Z resztą, nie ma co pisać o narurowcach, z których pewnie Wojtek już zrezygnował :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Opublikowano

Właśnie że jeszcze nie zrezygnowałem ;) ... przemawiają za nimi ... zewnętrzny charakter tego urządzonka, wyrzucone do kotłowni gdzie już nic nie zeszpeci widoku pomieszczenia oraz brak konieczności grzebania w akwa ( gdyby były wewnętrzne ) co wymusza podnoszenie nie małego barku częściej. Kuszące są same cyrkulatory ... ale czy rzeczywiście zamiotą do sumpa to czego nie chce widzieć w baniaku a dwa czy ten cały mechaniczny syfek nie wymusi częstszego grzebania w sumpie ( pozycja leząca i grzebanie celem rozłączenia ... słowem koszmarek ).


Wada narurowców to koszt ( grundfos, komin ,przejściówki i instalacja ), problemy montażowe przy instalacji baniaka ( wczołganie się i przerzucenie przez otwory węzy z suchego komina ), utrata kawałka baniaka.


Suchy komin jest konieczny bo odległość od baniaka do ściany będzie 2-3 cm a na przejściu do kuchni czy w kuchni na ścianie barku rur nie umieszczę ;). Zrobie jutro fotki to się bardziej wbijecie w kontekst sytuacyjny ;). Oczywiście komin suchy to ten nie do sumpa ;).

Opublikowano

suchy komin do tego narurowca???

to jakiś nadmiar formy nad treścią....

imho wystarcza dwa przeloty - rury i tak maja wejść w ścianę... ale dawaj ten kontekst

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.