Skocz do zawartości

czy to glony??


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam wszystkich.

W akwarium mojego ojca (którego zaraziłem Malawi che, che :D ) na tylnej szybie i niektórych kamieniach pojwiło się "coś"... No własnie. Napisałem "coś", bo wygladą to jak nalot glonów, tylko jest koloru jasno-buraczkowego (takie bardziej bordowe niż czerwone tylko że nie bardzo ciemne). Przerabiałem juz w swoim akwa zielone glony (mam je cały czas) i atak okrzemków. Widziałem zdjęcia sinic i krasnorostów. Ale "toto" co ma w akwa mój ojciec nie pasuje do niczego. Nawet go z początku wyśmiałem jak mi przez telefon zameldował że ma czerwone glony. Cóż to więc być może panie i panowie?

Pozdrawiam - Radek Tomalak

Opublikowano

ja mialem cos podobnego jakis rok temu w akwa 200l ale na kamieniach (dzisiaj juz w nowym akwa niestety ich nie ma, a szkoda bo wygladaly super i tworzyly ladny dywanik, przypominaly wtedy kepy krasnorostow i okrzemek tyle ze byly koloru czerwonego cos jak "buraczany") swoja droga tez jestem ciekawy co to za glony

Opublikowano

Też niedawno zauważyłem jakieś buraczkowego koloru istoty na kamieniu...niach, wygląda na to że wygryzają z tego miejsca okrzemki. Zdjęcia dla porównania póki co nie mam możliwości umieścic ale bardzo jestem ciekawy co z tego wyrośnie. Jeśli ktoś już wie, proszę niech da znać.

Opublikowano

Miałem coś podobnego ale tylko w górnej część tła, lecz po jakimś czasie kolor zmienił się na ładny i przyjemny zielony, więc chyba raczej są to glony

Opublikowano

Opis jest bardzo skromny bo właściwie podaje tylko kolor - choć kolor dośc nietypowy. Co do tego koloru to niektóre gatunki sinic moga przybrac taką barwę choć te gatunki są powszechniej spotykane w akwarich morskich, w akwa słodkich najczęściej są to sinice zielone.

Opublikowano
Opis jest bardzo skromny bo właściwie podaje tylko kolor - choć kolor dośc nietypowy. Co do tego koloru to niektóre gatunki sinic moga przybrac taką barwę choć te gatunki są powszechniej spotykane w akwarich morskich, w akwa słodkich najczęściej są to sinice zielone.

Raczej skłaniałbym się ku krasnorostom, które rzadko, ale jednak zdarzają się czerwone. Zazwyczaj konieczne jest ich zaszczepienie, bo w normalnych warunkach czerwone glony raczej same z siebie się nie pojawiają. Jeśli tak się stało, to masz na pawdę dużo szczęścia :wink: .

Ciekawy przykład takiego czerwonego dywaniku można zobaczyć w poznańskiej palmiarni (kto był chyba 3 lata temu na walentynkach w Poznaniu pewnie sobie przypomni). Glony te rosną bardzo powoli, zaczyna się od kilku małych, dośc intensywnie czerwonych plamek, które z czasem rozprzestrzenią się po całym akwa.

W naturze czerwone glony nie są niczym nadzwyczajnym- występują na określonych głębokościach, nie pamiętam dokładnie na jakich, ale jakoś tak to było, że światło o różnej długości fali ociera na różną głębokość i przy którymś z kolorów występowały czerwone glony. Trzeba by sprawdzić w jakimś podręczniku od biologii, zdaje się z gimnazjum- chodzi mi po głowie, ale nie mogę sobie przypomnieć w 100% :wink: .

Opublikowano

dziękuję za wszystkie odpowiedzi, które są w raczej uspokajającym tonie, ponieważ zasadniczo miałem obawy czy nie jest to jakieś paskudztwo z którym należy walczyć; nie będę więc się przejmował i poobserwuję jak to się będzie rozwijać (może to będzie nawet dekoracyjne :) )

Pozdrowienia dla wszystkich - Radek Tomalak 8)

  • 1 rok później...
Opublikowano

Odświeżę wątek dziwnych glonów, otóż od jakiegoś czasu na mocno zaglonionym wapieniu( najwyższy kamień-nie wiem czy to ma znaczenie) na szczycie tego kamienia pojawiły mi się bordowe glony, występują "plackami" są od niedawna, ale widzę, że coraz bardziej się rozprzestrzeniają, nie jest to oczywiście jakiś szybki atak, niestety nie znalazłem odpowiednio oddającego te glony zdjęcia, w miarę możliwości postaram się fotkę zrobić. Oświetlenie to Narva oceanic nature i blue.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.