Skocz do zawartości

Zielona mętna woda - problem


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
A czy ktoś zna przyczynę powstawania takiej zielonej wody?


Przyczyn zakwitu wody może być wiele .Ale najczęściej to może być zbyt silne ( intensywne) światło słoneczne, zbyt mocne sztuczne i zbyt długo świecone jak i duża ilość węglanów ,siarczanów i fosforanów . Gdyby w tym przypadku było dużo roślin to by sobie jakoś poradziły . Ale w świeżym akwa często właśnie tak się zdarza.

Opublikowano

Cześć wszystkim

Przegladałem forum właśnie w takiej sprawie i myśle, że mam podobny problem. Właśnie kończy się u mnie 3 tygodniowy remont, a problem zaczął się mniejwiecej równo z nim, więc początkowo z tym wiązałem przyczyny problemu. Początkowo bawilem sie z zaciemniańem, ale to nie pomogło. Teraz moje pytania: czy ta wata to może być taka zwykła z apteki? Trochę się boję, że wyleci to z filtra i zabrudzi całe akwarium. Czy ktoś przetestował te ściereczki z mikrofibry? Jestem bardziej przekonany do tego pomysłu ze względu na to, że to do akwarium się nie dostanie. Jeżeli ktoś testował i działa to prosiłem o podanie nazwy producenta i ewentualnie w jakiej śeciówce można to kupić.

Opublikowano
Przyczyn zakwitu wody może być wiele .Ale najczęściej to może być zbyt silne ( intensywne) światło słoneczne, zbyt mocne sztuczne i zbyt długo świecone jak i duża ilość węglanów ,siarczanów i fosforanów . Gdyby w tym przypadku było dużo roślin to by sobie jakoś poradziły . Ale w świeżym akwa często właśnie tak się zdarza.


Pewne problemy akwarystyki wydawałoby się są wieczne.

To ty mi kiedyś napisałeś że podmianki były, są i będą :P - pamiętasz?


Otóz akwarystyka też nie stoi w miejscu i co jakiś czas pojawi się jakiś preparat lub ktoś odkryje już istniejący które stają się takimi kamieniami milowymi postępu w akwarystyce.


pojawiły się biopolimery oraz ktoś odkrył właściwości i metody zastosowania żywic jonowymiennych jak Purolite A520 i problem NO3 wraz z podmiankami wody odchodzi powoli na plan dalszy. Zaraz w Tanganice dojdę do roku bez podmianek i zdrowiu ryb.


W mojej opinii takim kamieniem milowym stanie się morski " atrament" czyli Microbe Lift Phosphate Remover, którego niezwykłe właściwości odkrył nasz kolega Guban88.

( Obiecał jutro napisać i dokładnie wszystko wyjaśnić w nowym tematcie).

Wszystko co Andrzeju napisałeś to prawda poza tym że problem "zielonej wody" dotyczy nie tylko nowych zbiorników. Występuje cyklicznie w morzach, oceanach, jeziorach i naszych baniaczkach i wystarczy inna woda w kranie, remont mieszkania, LED więcej by wystąpił.

W moim największym baniaczku 4000l z koi :grin: występował corocznie od 10 lat od wiosny do póżnej jesieni ( bo na słońcu stale) i jak koledzy pisali ani chemia ani lampa UV nic nie pomagała.

A w tym roku nie mam zielonej wody, wreszcie widzę pompę na głębokości 2,5m no i widzę wreszcie koi.

A czego ja tam już nie lałem- a wystarczyło etapami buteleczka atramentu na te 4000l. i od miesiąca jest super.


Tak jak Helmety usuwają skutek powstawania okrzemek a nie przyczynę tak samo te wszystkie waty, ściereczki, lampy UV.

Oczywiście masz rację że zjawisko potęgują takie katalizatory procesu jak światło słoneczne w baniaku, silne i długie świecenie ale przyczyna tkwi w wysokiej zawartość rozpuszczonych w wodzie fosforanów, azotanów i krzemianów.


Moja Tanganika stoi w wielkim oknie i słońce świeci do baniaka rano i po południu a ani okrzemek nigdy nie było ani sinic ani też zielonej wody - wprost przeciwnie.

Nurzańce rosną jak zwariowane, kamienie z krasnalami, brunatnicami i zielonym glonem a woda kryształowo-kryształowa.

Jutro po Gubanie powracamy:p

Opublikowano
Pewne problemy akwarystyki wydawałoby się są wieczne.

To ty mi kiedyś napisałeś że podmianki były, są i będą - pamiętasz?



...pamiętam Heniu i podtrzymuję swoje zdanie:) Niektórzy robią to mniej lub więcej intensywnie ale robią. I tak będzie:)

-- dołączony post:

przyczyna tkwi w wysokiej zawartość rozpuszczonych w wodzie fosforanów, azotanów i krzemianów.


..to też podałem jako przyczynę:)

-- dołączony post:

Wszystko co Andrzeju napisałeś to prawda poza tym że problem "zielonej wody" dotyczy nie tylko nowych zbiorników.


Heniu..napisałem ,że w świeżym często tak się zdarza a nie , tylko w świeżym

-- dołączony post:

..ale generalnie się zgadzamy:)

  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano
Pewne problemy akwarystyki wydawałoby się są wieczne.

To ty mi kiedyś napisałeś że podmianki były, są i będą :P - pamiętasz?


Otóz akwarystyka też nie stoi w miejscu i co jakiś czas pojawi się jakiś preparat lub ktoś odkryje już istniejący które stają się takimi kamieniami milowymi postępu w akwarystyce.


pojawiły się biopolimery oraz ktoś odkrył właściwości i metody zastosowania żywic jonowymiennych jak Purolite A520 i problem NO3 wraz z podmiankami wody odchodzi powoli na plan dalszy. Zaraz w Tanganice dojdę do roku bez podmianek i zdrowiu ryb.


W mojej opinii takim kamieniem milowym stanie się morski " atrament" czyli Microbe Lift Phosphate Remover, którego niezwykłe właściwości odkrył nasz kolega Guban88.

( Obiecał jutro napisać i dokładnie wszystko wyjaśnić w nowym tematcie).

Wszystko co Andrzeju napisałeś to prawda poza tym że problem "zielonej wody" dotyczy nie tylko nowych zbiorników. Występuje cyklicznie w morzach, oceanach, jeziorach i naszych baniaczkach i wystarczy inna woda w kranie, remont mieszkania, LED więcej by wystąpił.

W moim największym baniaczku 4000l z koi :grin: występował corocznie od 10 lat od wiosny do póżnej jesieni ( bo na słońcu stale) i jak koledzy pisali ani chemia ani lampa UV nic nie pomagała.

A w tym roku nie mam zielonej wody, wreszcie widzę pompę na głębokości 2,5m no i widzę wreszcie koi.

A czego ja tam już nie lałem- a wystarczyło etapami buteleczka atramentu na te 4000l. i od miesiąca jest super.


Tak jak Helmety usuwają skutek powstawania okrzemek a nie przyczynę tak samo te wszystkie waty, ściereczki, lampy UV.

Oczywiście masz rację że zjawisko potęgują takie katalizatory procesu jak światło słoneczne w baniaku, silne i długie świecenie ale przyczyna tkwi w wysokiej zawartość rozpuszczonych w wodzie fosforanów, azotanów i krzemianów.


Moja Tanganika stoi w wielkim oknie i słońce świeci do baniaka rano i po południu a ani okrzemek nigdy nie było ani sinic ani też zielonej wody - wprost przeciwnie.

Nurzańce rosną jak zwariowane, kamienie z krasnalami, brunatnicami i zielonym glonem a woda kryształowo-kryształowa.

Jutro po Gubanie powracamy:p



Bardzo dużo informacji przez co się trochę zamieszałem. Więc proszę Heniu napisać mi jak wpłynąć na przyczynę fosforanów, azotanów i krzemianów? Aby usunąć przyczynę a nie skutek?::P Czy w takim razie polecasz "atrament"?

Opublikowano
Bardzo dużo informacji przez co się trochę zamieszałem. Więc proszę Heniu napisać mi jak wpłynąć na przyczynę fosforanów, azotanów i krzemianów? Aby usunąć przyczynę a nie skutek?::P Czy w takim razie polecasz "atrament"?


W moim przekonaniu nie da się usunąć przyczyn - co jedynie możemy próbować je ograniczać.

Dam ci przykład tylko co do azotanów NO3.

Żródła azotanów mogą być co najmniej dwa:

- sama woda wodociągowa która zgodnie z normą może mieć do 50mg/l NO3 i do tej wartości wodociągi leją jak leci. Nie masz na to wpływu żadnego. Owszem możesz sam usuwać poprzez instalację domową z usuwaniem NO3 albo stosować osmozę.

- same ryby poprzez to że wydalają skrzelami amoniak NH3 oraz sikają i kupkają do wody co bakterie gnilne także przerobią na amoniak - potem masz cykl nitryfikacji bakteryjnej NH3/4 do NO2 do NO3 więc by usunąć przyczynę trzeba usunąć ryby.:evil:

Ćwiczą to koledzy z akwarium roślinnym bez ryb wtedy muszą wprost dawkować w nawozach azotowych ten NO3 bo go brakuje.


Podobnie jest i z fosforanami i krzemianami choć żródeł ich w baniaku należy raczej doszukiwać się w wodzie kranowej oraz pokarmach które dajemy rybom.

Metod zmniejszania szkodliwych związków azotu, fosforu i krzemu jest wiele a "atrament" jednym z wielu innych.

Natomiast uważam że stosowanie jakiejkolwiek chemii zawsze powinno być poprzedzone rozeznaniem "skąd to złe" się znalazło w baniaku i co mogę najpierw bez chemii zrobić by to ograniczyć.

Często wystarczy np nie przekarmiać ryb by wiele złego samo spadło do dopuszczalnych poziomów.

Dlatego też zawsze odradzałem i odradzam stosowania "atramentu" na pałę bo inni stosują to i ja wleję.

W kwestii zielonej mętnej wody którą co roku miałem w swoim oczku aż do przymrozków to powiem ci tak.

Wlałem atrament tylko raz wczesną wiosną i zgodnie z instrukcją producenta 3x co kilka dni mierząc fosforany i przez całe lato po raz pierwszy od wielu lat nie miałem zielonej wody.

Dolewałem wody z kranu, padał deszcz, woda parowała i powiem ci że zauważyłem teraz niemal po roku że woda w oczku nie zamarza jak w stawach obok.

O wiele większy staw sąsiada miał lód a moje oczko nie i nie jest to skutek sypania soli kuchennej do oczka.

Ponieważ wierzę w firmę Microbe Lift to stosuję atrament wierząc że nie szkodzi rybom jak nie szkodzi krewetkom, i koralowcom u tysięcy akwarystów na świecie.

Opublikowano

Miałem ten sam problem z mętną wodą. Potwierdzam - wata robi robotę, genialnie klaruje wodę. W moim przypadku użyłem 8 warstw sprasowanej włókniny poliestrowej w filtrze wewnętrznym. 3,8zł za 1m2 na allegro.

  • 2 tygodnie później...
  • 1 rok później...
Opublikowano

Witam!

ja tez miałam problem z zieloną mętna wodą i dzięki poprzednim wypowiedziom udało mi się poprawić stan wody w akwarium, a było naprawdę strasznie. Podziałał sposób z watą w filtrze i ściereczka z mikrofibry. Musiałam podmieniać watę rano i wieczorem i tak przez 3dni, do tego nie włączanie światła no i dodatkowe napowietrzanie (chodziły 2 filtry - zewnętrzny i wewnętrzny), do tego odmulanie dna i wymiana podłoża, podmiana 15% wody i jest znowu super. 

???

IMG_4984.JPG

IMG_4985.JPG

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.