Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!


Moja samica Maylandia Livingstonii [F1] podczas przenoszenia do kotnika wypluła część młodych ok 8 szt. Myślałem ,że to wszystko więc zwróciłem jej wolność do akwarium 122l ;) Ale patrzę a ona jeszcze nosi tam kilka szt. - już jej nie będę odławiał !


Moje pytanie - Te 8 szt. narybku jest w kotniku ale mają jeszcze takie okrągłe brzuszki - woreczki żółciowe czy jakoś tak.Pomimo tego ,że nie pływają w toni śmigają przy dnie jak głupie - zaglądają do muszli ślimaka,pływają po całej powierzchni dna kotnika,potem siedzą w grupie i znowu pływają :D


Czy pomimo tych "jajeczkowatych" brzuszków przeżyją ?


Są w kotniku siatkowym w akwarium 100x35x35 (tam gdzie dorosłe) lecz za 2-3 dni przejdą do 25l (tylko filtr kupię) :)


Dadzą radę? Te woreczki żółciowe z czasem zanikną tak?

Opublikowano

Jeśli już pływają to daj im do kotnika kamień napowietrzający i nie karm narazie bo woreczek żółciowy zapewnia im stale skł. odzywcze, nie wiem na ile jest on wchłonięty, najwyżej sprawdź sypiąc papu czy się zainteresują, jeśli nie to nie karm, sprawdzisz za dwa-trzy dni czy się to nie zmieni. Wogóle w którym dniu inkubacji wypuściła?

Opublikowano

16 dzień inkubacji.


Inni użytkownicy pisali ,że taki narybek leży na boku ale żyje a mi nie.U mnie pływa cała gromada tylko ten charakterystyczny brzuszek.Bardzo szybko pływają i potrafią oderwać się od podłoża ,popłynąć do góry i znowu na dół.Także wyglądają na zdrowe.


Mają spore szanse?

Opublikowano

Jak niczego nie schrzanisz i nie mają jakichś wad genetycznych typu zdeformowany pysk uniemożliwiający pobieranie pokarmu lub coś podobnego to przeżyją wszystkie. Tylko napowietrzaj im porządnie wode w tym kotniku bo to że podpływają gwałtownie do powierzchni może wynikać z tego że mają mało tlenu w wodzie na dnie kotnika, masz napowietrzacz?

Jeśli nie masz dla nich pokarmu to albo zetrzyj płatki spiruliny na popiół albo jak najszybciej kup: http://www.zoologiczny.sklep.pl/Tropical_Mikrovit_Spirulina_75ml__25_33___308

Opublikowano
Jeśli nie wyrzuci ich poza kotnik to nic im nie będzie.


Aż tak mocne to to nie jest :D


Maluchy teraz siedzą w grupie na dnie ;)


EDIT :


Podłączyłem brzęczyk i najpierw pochowały się po kątach a teraz są bardziej ruchliwe ;) To chyba dobrze? Śmigają aż miło :D


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Zaraz z samego rana sprawdziłem jak się mają - miłe zaskoczenie - żyją i starają się pływać po części w otwartej toni :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Poszukuję sprawdzonego sklepu z tubami led i cała resztą do zabawy z oświetleniem tj. moduły, sterowniki i co tam jeszcze potrzebne  Polecicie coś? A może jakiś forumowy rzemieślnik
    • Wydaje się mi, że nie masz się czym martwić. Są to dość młode osobniki, pewnie cały czas stresują się. Wiele razy czytałem o takich zachowaniach, u mnie podobnie było z Acei, które może nie regularnie, ale jak były młode to często zbierały się w grupę i tak robiły. Spróbuj z zakryciem boków np. kartonem.
    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.