Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gosław nie przeginaj :P

a tak na serio nie ma co rysować - woda doprowadzona deszczownicą długa na metr - zakopaną w keramzycie - wprowadzoną z boku górą nad krawędzią donicy... a odpływ jak w umywalce w łazience, 2 szt po każdej ze stron, na dole za akwa dwie gruszki od tego odpływu i miękkie karbowane, kształtowalne rurki skierowane do wewnątrz akwa nad jego krawedzią ;)


akwa przykrywa szyba - która tłukła się 3 razy w swojej historii - a bo "zahaczyłem nogą" przy pracach i jej odstawieniu na bok :P


to akwa nie istnieje już ze 4 lata... ale dzięki ;)


nie ma dłuższych donic - max to metr

Opublikowano

błąd w założeniu - keramzyt szybko się zapcha, rośliny puszczając korzenie szybko ci ograniczą przepływ wody - nic nie piszesz o jakimś zabezpieczeniu - co by było gdyby woda nie miała jak zlecieć łazienkowymi spustami, co zrobisz aby nie przelać donicy.

Opublikowano

to nie są zalożenia tylko opis działającej hydroponiki którą miałem...

bardziej walczyłem z siorbaniem - podczas pracy nigdy nie miałem problemu z zapychaniem się tych odpływów...


oczywiście moja droga nie jest jedyną słuszną... warto rozważyć różne projeekty co akcentowałem kilka postów wcześniej ;) ot choćby stwieerdzeniem że łladniej byłoby skleić zze szkla - a wtedy i odpływy inne trzeba zrobić ;)

Opublikowano

a ile miałeś tą hydroponikę?

bo ja już 5 lat, więc korzenie porządnie zapuściły się.

Co do szkła - to ja tak mam - minusem jest to, że widać cały syfek w hydroponice

Opublikowano
błąd w założeniu - keramzyt szybko się zapcha, rośliny puszczając korzenie szybko ci ograniczą przepływ wody - nic nie piszesz o jakimś zabezpieczeniu - co by było gdyby woda nie miała jak zlecieć łazienkowymi spustami, co zrobisz aby nie przelać donicy.



ale fakt o tym nie pomyslalem, pewnie dlatego kolega Makok ma 2 odplywy, no i moze to jest najrozsadniejsze wyjscie

Opublikowano

miał... miał nie tak długo jak yaro... ale jakby miał tak długo mieć to i tak by rozsadzał rośliny co jakiś czas :P


ale nich Ci będzie - z tym że woda zawsze może pójść góra nad keramzytem - przecież nie zasypujesz do pełna...


skleić to można tez z czarnych szyb i jest znacznie ładniejsze ;)

Opublikowano

ale nich Ci będzie - z tym że woda zawsze może pójść góra nad keramzytem - przecież nie zasypujesz do pełna...

skleić to można tez z czarnych szyb i jest znacznie ładniejsze ;)


dolaczam plik z rysunkiem gdzie widac ze przy takiej konstruckji hydroponiki ilosc podloza dla roslin nie ma znaczenia, a wlasnie na dno mozna polozyc to o czym pisze nizej



chyba mam rozwiazanie i keramzytu mozna by nawet pelno dac, a mianowicie zrobic troszeczke nft czyli na dno polozyc hmmm powiedzmy cos jakby przepolowione na pol po dlugosci wasze rurki 3/4 cala, polozone na dno daly by swobodny przeplyw wody +nawilzanie keramzytu od dolu


lub na dno poprostu polozyc jakas plytke i na to keramzyt. 5mm-1cm od dna donicy do plytki wystarczy wodzie ;]


co do szkla vs donica wybieram donice bo 0 roboty tansze, lzejsze i sie nie stlucze ;] poco sobie utrudniac zycie ;]

post-11558-14695713273778_thumb.jpg

Opublikowano
z tym że woda zawsze może pójść góra nad keramzytem


Dokładnie, potwierdzam słowa makoka. Keramzyt nie do pełna i woda sobie spokojnie przeleci górą jak się zacznie zapychać. U mnie po roku czasu i swobodnym przepływie wody z lewej strony doniczki na prawą bez deszczownicy zapchało się może 1/5 keramzytu. Na zasysie pompy miałem tylko małą gąbkę.

Obecnie jestem po czyszczeniu całości i zainstalowaniu deszczownicy żeby proces zapychania był równomierny

Opublikowano
PS fajnie jakby jeszcze kolega alex dorzucił swoje 3 grosze


Goslaw - no to dorzucam:


Teoretycznie i praktycznie pompa może być na górze, w hydroponice, pod jednym warunkiem – od strony ssania powinien być dobrej jakości zawór zwrotny, najlepiej elektrozawór zamykający ssanie w momencie zaniku prądu. Do tego pompa powinna mieć w hydroponice swoją komorę i być zalana wodą. Po moich eksperymentach zdecydowałem się jednak na pompy poza hydroponiką, poniżej lustra wody. Mam już 5 baniaczków i w każdym stosuję to rozwiązanie.


Pomysł z doniczkami i omiatającą je wodą jest dobry, podobnie jak z grzałką na dnie. Musisz tylko odizolować grzałkę od doniczek, żeby Ci korzeni nie popaliła. Roślinom ciepła woda nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie. W profesjonalnym ogrodnictwie podgrzewa się glebę, bo rośliny szybciej wtedy kiełkują i rosną. Grzałkę możesz też umieścić w rurze odpływowej, przy odpowiednio dużej średnicy odpływu. Wróciłbym do tego pomysłu, dodając sump z kolejnego rysunku.


Zgadzam się z Makokiem – wata Sera (i żadna inna) jest o niebo lepsza niż gąbki. Trzeba się jednak liczyć z tym, że co jakiś czas należy ją wymienić, bo gąbki da się od biedy wypłukać, ale z watą to masakra. Cyrkulator też będzie potrzebny, jeżeli nie dasz odpowiednio dużej rury na spływie. U mnie spływ grawitacyjny Ø 32 przy długości akwa 190 cm okazał się za mały.


Na Twoim miejscu pomyślałbym o wykorzystaniu kubełka, ale bez wkładów (tylko z prefiltrem). Sprawdź, czy podniesie Ci wodę do hydroponiki. Możesz też spróbować z zewnętrzną pompą cyrkulacyjną (jak to miał Makok, a i u mnie była) Omnigena. Musisz ją tylko umieścić poniżej poziomu wody, żeby zawsze była zalana.


Yaro ma rację. Zawsze należy liczyć się z zapchaniem układu. U mnie przez półtora roku zdarzyło się to dwa razy. Gdyby nie „ostatnia deska ratunku” (fotka gdzieś na początku wątku) …


Powinieneś też na odpływie dać zawór. Przy resecie hydroponiki zapomniałem go zamknąć i cały syf z hydroponiki poszedł do akwarium. Masakra. Przy okazji – mam na odpływie wylot umywalkowy – rozwiązanie do kitu. Znacznie lepsza jest gumowa redukcja z wciśnietą rurą odpływową. Można regulować poziom wody w hydroponice.


Goslaw, Twój ostatni pomysł jest kiepski. Przy tak ukształtowanych przegrodach na odpływie całe złoże masz stale zalane wodą. Korzenie roślin potrzebują powietrza atmosferycznego do oddychania – to po to rolnik przeoruje glebę 2 razy w roku. Rośliny doniczkowe, w przeciwieństwie do ryb nie pobierają powietrza z wody. Popatrz sobie na te korzonki – fotka zrobiona miesiąc temu, teraz jest to dużo bardziej zarośnięte.


http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/405400_324512217588098_224402627599058_918824_997798723_n.jpg


Makok, co to za kamyki w Twoim akwarium?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • I to mi się podoba, przeskok na 4 razy większe akwarium. Dobrze, że nie kupiłeś 240 l. 👍 Rozważ jednak większą wysokość akwarium, jeśli to możliwe, szczególnie przy tej szerokości. Moim zdaniem 60 cm wygląda dobrze do maksimum 150 cm długości szkła. Przy dwóch metrach wizualnie będzie jamnik - choć to oczywiście kwestia gustu. Zrób choć 65 cm, wówczas będziesz miał zbiornik 1000+. 😉
    • Może, ale nie musi. @Pikczer widzisz tu blat?
    • No. Po wspólnych ustaleniach z rodziną doszliśmy do porozumienia - akwarium będzie stało w salonie, i najprawdopodobniej wymiarowo będzie wyglądało następująco: 200 cm długości, 80 szerokości i 60 wysokości. Czeka mnie pewnie sporo czytania żeby jakoś w miarę dobrze zgrać obsadę, z tatą zastanawiamy się generalnie nad mbuną (najbardziej podobają nam się rumowiska skalne/generalnie miejsca gdzie jest dużo skały) tata ma już z nią doświadczenia sporo, w przeciwieństwie do mnie, ale na pewno jeszcze zdążę się wiele dowiedzieć bo jeszcze jestem całkiem młody :). Także tak, dzięki za nakierowanie generalnie bo na pewno wyjdzie to dla pyszczaków na duży plus, a takie akwarium jak już zostało tutaj słusznie zauważone będzie piękną ozdobą salonu.
    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.