Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie... od początku w swoim akwarium mam grys dolomitowy (od 1mm do 1 cm)... zastanawiam się czy nie lepiej dla rybek byłoby wyposażyć akwarium w drobny piasek pozyskany z plaż Bałyku? Byłem dziś w sklepie akwarystycznym i odradzano mi stosowanie piasku ze względu na brak możliwości zagnieżdżania się bakterii w podłożu piaskowym oraz na tworzenie się stref beztlenowych. Czytałem iż na strefy beztlenowe co prawda dobre są świderki... Jednocześnie nadmieniam, iż posiadam 2 filtry wewnętrzne (głowice Aqua Szuta)... Nie mam możliwości wstawić kubełka, bo małe pomieszczenie (niestety)... Co radzicie? zmieniać rybkom na drobny piasek, czy pozostać przy grysie dolomitowym? Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź...

Opublikowano

Nie wiem jak faktura tego grysu ,ale czy nie ma on ostrych krawędzi? Bo jeśli tak to w ogóle nie nadaje się do akwarium....ale do filtra owszem.

Czy paisek...to zależy czy masz ryby kopiące (przesiewające), bo wówczas powinien być.

Jeżeli mnie pamięć nie myli to piasek do głębokości 2-3 cm nie tworzy stref beztlenowych (gromadzenie sie i produkcja siarkowodoru).

Tylko że jeżeli nie ma roślin w piasku, oraz innych części biologicznych mogących się rozkładać to nic się dziać nie będzie z braku "surowca".

Opublikowano

Ja mam grys dolomitowy (a wręcz kupowałem go jako nawóz dolomitowy) o uziarnieniu 0-2mm i trzeba przyznać, że ma on zarowno zalety jak i wady. Zaleta - mam dośc miekką wodę, a po zastosowaniu grysu skończyły się problemy z jej utwardzaniem i zwiększaniem ph. Ryby kopią w nim bardzo chętnie - nie ma różnicy w stosunku do okresu jak miałem piasek kwarcowy. Nigdy nie zaobserwowałem jakiś zranień. Wada grysu - nawet po pół roku muli, szczególnie po czyszczeniu dna, ewentualnie jak "samce gonią samice" :D . Stref beztlenowych nie stwierdziłem.

Piasek kwarcowy jest łatwiejszy przy odmulaniu,... ale nie wpływa na parametry.


Na Twoim miejscu ja bym zostawił grys (szczególnie jeżeli masz miekką wodę), ewentualnie kiedy będzie trzeba uzupełnić braki uzupełniał drobniejsza frakcją. Jescze pytanie pomocnicze - jakie masz ryby?

Opublikowano
...Jescze pytanie pomocnicze - jakie masz ryby?



Saulosi i Maingano... Kwestia podłoża nurtuje mnie od dłuższego czasu... Nazbierałem około 40 kg piasku na morzem i w dalszym ciągu zastanawiałem się czy go wymienić... proces gotowania i oczyszczania zająłby troszkę czasu, ale nie wiem czy to "ulepszenie" wpłynęłoby na poprawę życia i warunków rybek... dużo czytałem o przesiewaniu piasku... efekt pewnie wspaniały, warty "zachodu"... chcąc zrobić lepiej nie chcę pogorszyć... lepiej zastanowić się dłużej i skonsultować z Wami przed niż po fakcie...

Opublikowano

Nurosławie ja je widziałem na własne oczęta.

A to nei w kij dmuchał zważywszy na to że ludziska sypią piasek tak na 5-10 cm, więc w tych warunkach nie ma mowy o wymianie gazowej.

Jeżeli coś organicznego dostanie się w ta strefe to mamy gaz murowany.

Tylko że przy malawi i tanganice jest to raczej małoprawdopodobne, chyba że ktoś ma rośliny.


Odnosnie podłoża : obojętnie jakie by nie było to podstawowy warunek czy ryby kopią czy nie jest taki aby ziarna nie miały ostrych krawędzi.

I nie istotne przy tym czy nam się subiektywnie wydaje że "kopią i nic sie nie dzieje ,nie zauwazyłem...itd".

To jest dosłownie papier ścierny.


Piasek morski trzeba przesiac żeby się śmieci pozbyć, łupin po nasionach, patyczków itp dupereli, przepłukać i przegotowac .

No samo się nie zrobi.

Na marginesie: te białe piaski w tanganice i malawi uważam za cholernie nieprzystające.

Nienaturalne.

Potem sie ludzie skarżą (dziś akurat było o tym w jednym watku) że im się syf zbiera , doskonale widoczny na tym tle i co zrobić... :D

Chętnie bym napisał żeby rybom tyłki podcierać, ale niewypada. :D i zaraz by mnie tu po kostkach kąsali

Opublikowano
Odnosnie podłoża : obojętnie jakie by nie było to podstawowy warunek czy ryby kopią czy nie jest taki aby ziarna nie miały ostrych krawędzi.

I nie istotne przy tym czy nam się subiektywnie wydaje że "kopią i nic sie nie dzieje ,nie zauwazyłem...itd".

To jest dosłownie papier ścierny.


Rozumiem, że nie ważne są obserwacje własnego akwarium, należy trzymać się wytycznych Pana Draka z forum - "to jest jak papier ścierny", zakaz stosowania, koniec kropka :)


Otóż, miałem w akwarium prawie dwa lata trzy samce elongatusów i wiem jak wyglądają poranione pyszczki. Czy to piasek (biały kwarcowy Kraisel), czy dolomit był i jest cały czas przekopywany. Po redukcji - poranionych pyszczków brak. Jak już się wypowiadam, to biorę odpowiedzialność za swoje słowa, że grys dolomitowy nie powoduje u mnie poranień. Wypowiadam się nie na podstawie papierów ściernych, a na podstawie własnych, półrocznych doświadczeń, popartych wywiadem u osoby która też ma grys dolomitowy w swoim akwa.


@apacz - ja bym się wstrzyma z rewolucją w akwaium związaną z wymianą całego podłoża. Wadą Twojego obecnego jest to że ma granulacje do 1 cm. Tzn trzeba zaznaczyć, że są również wśród klubowiczów zwolennicy grysy, a nie piasku, że wspomnę tylko w tym miejscu Harrisimi. Przy czyszczeniu dna przeważnie coś jest "wciągane", dlatego pewnie za jakiś czas będą konieczne uzupełnienia - i wtedy będziesz uzupełniał - grysem, czy piaskiem, dolomitowym, czy innym tak jak Ci się ze względów estetycznych podoba. Bo rewolucje w akwarium to się robi wtedy, gdy tego naprawdę potrzeba, a to chyba nie jest taki przypadek.


ps. oczywiście odpowiednie przygotowanie piasku morskiego o którym pisał Drak, to podstawa.

Opublikowano

Dziękuję za odpowiedź... Tak jak napisał greghor nie będę robił rewolucji... W grysie pozostaje głęboko zakorzeniona flora, której usunięcie mogłoby bardziej zaszkodzić niż pomóc... jeszcze raz dziękuję za pomoc... pozdrawiam...

Opublikowano

Drak jesteś pewien że to była "strefa beztlenowa"- z siarkowodorem czy tylko bąbel CO2 się tam znalazł ?


Strefy beztlenowe mają prawo się pokazać przy akwariach ala D.Walstad z przypadkową ziemią, zbyt bogatą w zw. organiczne. W przypadku pysków ich prawdopodobieństwo jest tak małe, że pomijalne. Podobnie jak inne nieprawdopodobne zagrożenia, które czasem występują, ale normalnie nikt nie przejmuje się nimi.


Piasku z nad morza nie trzeba gotować. Prościej wrzucić piach na starę blachę i do piekarnika na 200 C. Oczywiście piach warto przesiać, bo zależnie gdzie pobrany zawiera więcej lub mniej zanieczyszczeń typu muszelki, patyczki, robaczki itp.

Opublikowano

Ggreghor


Czytaj ze zrozumieniem, jesteś w stanie sam naocznie stwierdzić czy podłoże ma lub nie ma ostrych krawędzi.

To jest wytyczna,a nie JA.


Z tym zapiekaniem piasku to lepszy pomysł niż z gotowaniem.


Nurosławie owszem siarkowodór, ALE to było akwarium ogólnorybnoroślinne, takie tam wszystko i nic.

Tam bakterie miały co rozkładać w tym piasku.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Pseudotropheus socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
    • Te zatrzaski wytrzymały u mnie kilka lat. Jedynie trzeba trochę więcej przestrzeni aby je odpiąć/zapiąć. Do tego bardzo mały pobór prądu.   🍻
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.