Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

1) zdalne zarzadzanie. Do tego jest ssh - w windowsie jest program o nazwie putty - czyli zdalna konsola.

putty-session.gif

ALE jak raz to ustawisz nie masz zupelnie potrzeby sie na niego logowac. Ja od instalacji aby cos zmienic przestawic czy cokolwiek podobnego nie logowalem sie ani razu (przeszlo miesiac juz).

Samym aqua monitorem zarzadzasz i ustawiasz wszystko przez przegladarke.

jesli chcialbys zainstalowac vnc to nie ma problemu ale na komputerze byc musial uruchomic normalny pulpit graficzny - no bo inaczej do czego sie laczyc? :)


2)zakupy. wszystko przeciez musisz kupic wysylkowo. a spora czesc na miejscu. jesli chodzi zas o kupno kompa to w UK sprzet firmy via itp ustrojstwa nisko pradozerne mozesz kupic zncznie latwiej niz u nas.


3) pobor mocy. wszystko zalezy od tego co kupisz i do czego to uzywasz. dlatego ja mocno sugeruje energo-oszczedne platformy. atomy to takie minimum w mojej opinii.

sprawa moze sie okazac znacznie bardziej oplacalna jesli na takim komputerze bedziesz mial uruchomione cos jeszcze. Ja od paru dni trzymam tam wszystkie pliki dla calego domu i udstepniam je po sieci.

Albo skumaj takie cos:

http://www.globalscaletechnologies.com/t-guruplugdetails.aspx

Normalnie zastanawiam sie czy nie zamowic!


Dalej musisz pamietac ze to ile watow jest napisane na urzadzeniu nie oznacza automatycznie ze ono tyle pobiera. Szczegolnie na desktopach. to tylko informacja ile MAKSYMALNIE zasilacz jest wstanie DAC mocy lub ile maksymalnie pobiera. normalmanie zużywasz znacznie mniej.

DLatego ja sobie kupilem prosty watomierz elektorniczny za niespelna 30zł http://allegro.pl/search.php?string=watomierz

aby okreslic ile to wszystko bierze pradu.



Aha i jeszcze jedno. nikt nie powiedzial ze tym komputerem nie mozesz nadzorowac nawet 20 baniakow rownoczesnie.

Koszt rozbudowy o kolejny czujnik temperatury to jakies 5zł.

natomiast kolejne 8 wlacznikow to 100zł


i szczerze nie widze jakiegos limitu ile mozna bylo by podlaczyc takich urzadzen na raz....

Opublikowano

Tymczasowo wykorzystam do tego celu starego Laptopa Acer'a Aspire 3693 (1,73GHz, 1GB RAM'u, dysk 80GB więc styka)


Co do samego programu to jeszcze dwa pytanka

1. Czy te obrazy akwa które widać na filmiku to też są jakoś połączone z programem - tzn czy można je do niego "podpiąć" i podglądać akwa na kompie?

2. Napisałeś że z programem łączysz sie przez przeglądarkę - czy możesz to robić skąd chcesz czy tylko po sieci domowej?

Opublikowano
Tymczasowo wykorzystam do tego celu starego Laptopa Acer'a Aspire 3693 (1,73GHz, 1GB RAM'u, dysk 80GB więc styka)


Co do samego programu to jeszcze dwa pytanka

1. Czy te obrazy akwa które widać na filmiku to też są jakoś połączone z programem - tzn czy można je do niego "podpiąć" i podglądać akwa na kompie?



Jesli podepniesz kamerke do kompa to nie widze problemu. mozna bylo by sie nawet pokusic o wklejenie obrazu w kod aqua monitora.

w moim przypadku byc to osobny program obslugujacy kamera w lapku - obraz byl dla celow pogladowych aby pokazac ze to dziala. :)


2. Napisałeś że z programem łączysz sie przez przeglądarkę - czy możesz to robić skąd chcesz czy tylko po sieci domowej?

Jesli masz na tym kompie publika lub przekierujesz port na ruterze to mozna z dowolnego miejsca. w innym przypadku tylko lokalnie.

Wynika to jednak nie z jakiegos ograniczenia softu czy systemu ale ze standardowych zasad rzadzacych adresacjami sieci (protokolem tcp/ip).

Opublikowano

Moje pytania o kamerke I dostep wziely sie stad ze jak wyjezdzam na kilka dni I chata pusta to stawiam laptopa przed baniakiem I dzwonie na Skype'a.

Odbiera mi automatycznie z kamerka I widze co sie w akwa dzieje :-)


Jezeli jest taka mozliwosc to fajna sprawa - ale to na potem, narazie sprzet kompletuje...

Opublikowano

Generalnie bajer z linuksem jest taki ze malo rzeczy sie tutaj nie da zrobic. Programy latwo lacza sie ze soba jak klocki. :)

Problem pojawic sie moze tylko jeden w przypadku kiedy nie ma sterownikow dla jakiegos sprzetu. Ale takich przypadkow jest coraz mniej i mniej.

Opublikowano
Problem pojawic sie moze tylko jeden w przypadku kiedy nie ma sterownikow dla jakiegos sprzetu. Ale takich przypadkow jest coraz mniej i mniej.

:D

Kocham ten tekst powtarzany od lat,a sterowników i programów jest tyle ile jest, a producenci w kolejce czekają żeby do linuxa trzaskać :wink:

Opublikowano

:D

Kocham ten tekst powtarzany od lat,a sterowników i programów jest tyle ile jest, a producenci w kolejce czekają żeby do linuxa trzaskać :wink:


nie wiem co dokladnie masz na mysli....

Opublikowano

No ja się właśnie przerzuciłem na Ubuntu 10.04 z Visty i powiem, ze jestem naprawdę zaskoczony na plus, znalazłem wszystkie odpowiedniki programów (których używam) spod windy, lub ich wersje na linux'a. Wszystko działa w laptopie hp dv6000 bez dodatkowej samodzielnej instalacji ani jednego sterownika. Jeden jedyny problem to po zainstalowaniu sterownika od nvidi(mimo pięknie działającej grafiki bez niego) przy włączaniu z uruchomionym splashem plymouth, wywalał błąd i uruchamiał się w trybie niskiej rozdzielczości, jednak po odinstalowaniu sterów nvidi lub po wyłączeniu uspalsha wszystko pięknie działa. Wentylator włącza się w lapku sporadycznie, gdzie przy viscie praktycznie nie gasł do tego śmigała pod lapem jeszcze taka chłodzącą podkładką, teraz o tym zapomniałem. Ale wracając do tematu Sir_Yaro, kawal naprawdę świetnej roboty, jak już będę miał szkło to na pewno wypróbuje Twoje cudo.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • 1. Preparaty z aloesu są genotoksyczne/rakotwórcze i zakazane w PL od 2022 r (dla ludzi). Pewnie brak regulacji dla ryb... 2. Boję się też, że jeśli "coś ogranicza rozwój glonów" i zmienia kolor, to jest jakimś barwnikiem/dezynfektantem, a te skuteczniej uszkadza delikatniejsze komórki skrzeli ryb niż komórki glonów.  3. Jeśli na mikrofibrze się dużo zbiera + zielone to wskazuje to na biologiczne pochodzenia zmętnienia. Filtracja zaczyna dojrzewać  
    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.