Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy zawsze długie nitkowate odchody mogą być przyczyną choroby ? czytam na forum posty i doczytałam tyle że to może być boat ? ale jakie powinny być prawidłowe ? po zgłębieniu wiedzy przypuszczam że mogłam przekarmić swoje pysie ( tłumaczę się że jestem początkującym akwarystą -pierwsze rybki wpuściliśmy ok19.02.2010 ) martwię się czy przez 2tyg.przekarmiania i nowy zbiornik nie będzie jeszcze gorzej bo dzisiaj 1pseudotrpheus socolofi bardzo dziwnie pływał wił się co jakiś czas jak piesek który macha ogonkiem na widok właściciela a przynajmniej tak mi się kojarzy a w końcu wypuściła z pyszczka czy z brzucha pokarm czy coś innego ale to coś natychmiast zjadły inne rybki -jak wcześniej wspominałam mam młode rybki 1,5-5cm czy gdybym teraz przegłodziła 1dzien to by było dobrze ? do tej pory karmiliśmy 2xdziennie tylko chyba za dużo ale zjadały do ok15-20min proszę o radę ,

Opublikowano

To może być bloat, ale niekoniecznie. Prawidłowe odchody to takie, które natychmiast odpadają. Napisz koniecznie jakie masz akwarium, obsadę i koniecznie parametry wody, czym karmisz itd. Tutaj większość użytkowników to tęgie głowy więc na pewno ktoś pomoże.


Pozdrawiam.

Opublikowano

Aniu jak je karmiłaś po 20 minut, to teraz są tego skutki, ryby się karmi małymi porcjami ale można często tak by pozamiatane było w 2 gora 3 minuty , w naturze pyszczaki są głodne, od czasu do czasu znajdują jakieś pożywienie.

Opublikowano

A Twój zbiornik wogole dojrzal??? Podaj parametry wody wielkosc zbiornika , obsade ilosciowo i jakie sa filtry narazie jedno jest pewne na 100% przekarmiasz ryby!

Opublikowano

Witajcie :) Bardzo dziękuję za zainteresowanie moim problemem podaję dane o które prosicie - akwarium narożne wromak 70x70x56 190L filtr kubełkowy TetraTec Ex 700 parametry wody sprawdzałam testem JBL NO2-0,5 NO3-25 KH-20 GH-20 PH-8 obsada - labidochromis caeruleus yelow -5szt pseudotropheus acei -5szt aulonocara calico - 5szt metriaclima majomaylandi cobalt -5szt pseudotropheus socolofi albino - 5szt nimbochromis livingstonii - 5szt młodzież 1,5-5cm a karma to płatki malawi tropical - micro wafers hikari - alge waters hikari -spirulina tropical i różne mrożonki mysis szklarka rozwielitka kryl drobny Dzisiaj jest chyba lepiej...pysiu nie wykonuje tych ruchów 2-4 pływały z nitkami 2-3 cm ale cały dzień nie karmiłam moich pysiów Proszę o rady dziękuję i pozdrawiam

Opublikowano

NO2 dużo za wysokie; odnośnie obsady to do twojego akwa nadaje się tylko 1 gatunek i to z tych mniejszych, ktoś ci dobrał obsadę do akwarium min. 600l :evil: Jeśli nie zrobisz redukcji (jak dla mnie z tych ryb co masz nadaje się Yello) to będą bardzo duże kłopoty :(

Opublikowano

tak hodowca który dobrał obsadę zaznaczył że po naturalnej selekcji chce zabrać pysie które nie będą mogły zostać u mnie tak nam też podobają się yellow :) proszę powiedz czy jest sposób żeby zmniejszyć NO-2 a z tego co poczytałam w KLUBIE to GH i KH jeśli dobrze czytam wyniki też są nie najlepsze !! czy jest sposób żeby poprawić parametry wody ? nie wiem też ile czasu tak naprawdę dojrzewa akwarium ? Dziękuję za pomoc

Opublikowano

Twoje akwarium jeszcze nie "dojrzało", czyli nie zamknął się cykl azotowy a wpuszczenie tylu rybek (nawet małych) i przekarmianie spowodowało wzrost NO2 którego bakterie w kuble nie są w stanie przerobić, jest ich jeszcze za mało.

Ja oddałbym wszystkie rybki prócz Yello i dokupił jeszcze z 5 sztuk a jak podrosną to w razie potrzeby zredukujesz nadmiarowe samce (może uda się wielosamcowo). Ograniczył karmienie i ewentualnie dodał jakiś biostarter, najlepiej same bakterie bez pożywki (podobno są takie ale ja nie znam nazw więc może ktoś z forumowiczów podpowie). Dodatkowo zrobiłbym podmianę, tak ok 30% połączoną z odmulaniem dna, na NO2 niewiele pomoże ale pozbędziesz się odchodów i resztek pokarmu.

Pomyśl nad filtrem wewnętrznym do filtracji mechanicznej.

Powodzenia

Opublikowano
może ktoś z forumowiczów podpowie


Podpowiadam - Biodigest Prodbio - świetna sprawa :-)

Co do całej reszty to zgadzam sie z przedmówcami czyli czystki w akwaium - jak najszybciej oddaj wszystko za wyjątkiem Yellowków ii jak cykl się zamknie i parametry ustabilizują dokup jeszcze kilka i będzie git.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.