Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wodę do fiolek wlałem w sobotę.

Bąbelek się nie powiększył tylko przybyły 3 nowe.

Jakieś dziwne te bąbelki bo "normalne" powietrze łączy się w jeden większy bąbel a tych nie da rady?

Jest 4-5 maleńkich i koniec w jeden duży się nie łączą?

Opublikowano

Kurcze, szukam i szukam i nie mogę znaleźć powodu takiego stanu rzeczy. Wszędzie piszą, że denitryfikacja polega na zamianie NO3 w NO2 a następnie w N2 (wolny azot) i nigdzie nikt nie pisze, nic na temat tego stanu przejściowego, że muszą być zachowane jakieś czynniki albo że może on zostać przerwany.

Jeszcze się zapytam: w jakiej temp. sa te fiolki? Muszą być w przedziale 12-30 stopni celsjusza. Nie stoją przypadkiem koło czegoś ciepłego? W jakiej temp. stoją? U mnie stały w temp 27 stopni


Swoją drogą Ty to masz pecha... NO3 20 w kranie, żywica Ci nie działa, denitryfikator na razie tez nie działa, założysz hydroponikę, okaże się, że też nie działa :) Jakieś fatum.


No ale może ta denitryfikacja ruszy a jeśli nie to chociaż tyle w tym dobrego że nie musiałeś robić denitryfikatora, żeby się przekonać. No ale mi bardzo zależy żeby się dowiedzieć dlaczego to nie chce ruszyć. Napiszę zaraz do kilku osób.


Nie wiem czy masz ochotę dalej się z tym bawić, ale jeśli tak to zrób 3 kolejne fiolki dodając kryształek cukru oraz jedną kroplę soku pomarańczowego podzieloną na trzy części do każdej z fiolek (ostatecznie po jednej kropli soku do każdej) bo ja pamiętam, że dawałem do fiolek cukier i sok. Nie pamiętam czy robiłem testy fiolkowe z samym cukrem, teraz załadowałem trzy samym cukrem i zobaczę, poobserwuje też czy pojawia się pęcherzyk.

Opublikowano

Dziś przedostatnia fiolka i nadal NO2 poza skalą.

Jutro sprawdzę ostatnią, a zaraz przygotuję kilka kolejnych.

Co do samych denitryfikatorów to jakieś 2 miesiąca temu próbowałem zrobić w małym kubełku deni (Fluval 103) ale niestety jakieś choróbsko mi się do zbiornika wbiło i musiałem tymczasowo usunąć (tymczas trwa do dziś)

Co najdziwniejsze to to że wtedy otworzyłem po 4 dniach od zalania ten kubełek i prawie mnie na ziemię powaliło taki smród. Tyle siarkowodoru wylecialo z tego kubła że prawie razem z tym kubłem noc na zewnątrz spędziłem :-) (naprawdę myślalem że mnie moja luba zatłucze - styczeń, na zewnątrz mróz i śnieg, a tu trzeba wszystkie okna otwierać).

Wracając do tematu to H2S powstaje już po denitryfikacji czyli wtedy to przebieglo pomyślnie - jeżeli nie mam racji to mnie poprawcie.


co do żywicy to w małym baniaku w którym mam wodę do podmian dzialała świetnie ale tylko przez ok 3 tygodnie.

Może coś źle zregenerowałem???

Opublikowano

Co do żywicy to nie mam pojęcia, natomiast co do siarkowodoru to tak, on powstaje po denitryfikacji. Z tym, że czasem sie zdarzało, że u niektórych osób przy wolnym przepływie NO3 było wysokie a po zwiększeniu siarkowodór. U Ciebie nie było siarkowodoru w tych fiolkach?

Opublikowano

Testów żadnych na H2S nie mam - nosem też nic nie wyczułem bo każdą sprawdzałem.

Tak kombinuję co może być tego przyczyną i pomyślałem że jakiś wpływ mogą mieć bakterie?

Jakiś czas używałem Prodbio Biodigest który zawiera "czyste" bakterie de- i nitryfikacyjne - może przez to?

Ostatni raz używany jakieś 1,5 miesiąca temu...



Nastawiłem dziś nowy zacier :-)

3 fiolki z cukrem i 3 ze spirytusem.

Zobaczymy co z tego wyniknie...

Opublikowano

Bakterie, tymbardziej o ktore nam chodzi nie moga byc tego przyczyna :/

Ja dzisiaj o godzinie 12 w poludnie zrobilem dwie fiolki z ziarenkiem cukru (bez soku) teraz po 14 godzinach patrze i w jednej zrobilo sie kilkanascie malutenkich pecherzykow, ktore nie chca sie polaczyc. Otworzylem, zmierzylem NO2 i bylo takie jak w akwarium (0.3), jutro sprawdze ostatnia. Teraz jeszcze zrobilem dwie fiolki z cukrem oraz trzy z cukrem i sokiem. Bede testowal :)


Sluchaj, tak sobie jeszcze mysle... Wyplukales dobrze te fiolki? Tam byla raczej szkodliwa chemia, powinienes je dokladnie wyplukac oraz jezeli plukales w wodzie z kranu pozniej powinienes dokladnie wyplukac w wodzie z akwarium bo w kranie jest chlor albo ozon, ktory zabija wszelkie bakterie.


No i powiedz, w jakiej temperaturze stoja u Ciebie te fiolki?

Opublikowano

Zaje... dokładną pracę doktorską znalazłem na temat nitryfikacji, ale głównie na temat denitryfikacji: http://www.dbc.wroc.pl/Content/1136/Rozprawa+doktorska.pdf

jak kogos to interesuje to moe przeczytać, chociaż tą część o nitryfikacji i jej zapotrzebowaniu, zaczyna się na końcu 4 strony, cytat: "Źródłem węgla dla tych bakterii jest dwutlenek węgla" <- czyli jak ktoś ma mało dwutlenku węgla to może miec problemy z NO2 w akwarium ? (Oczywiście o tlenie tez piszą) "w procesie nitryfikacji niezbędne jest 4,25 g tlenu oraz 0,31 g dwutlenku węgla"


"W wyniku utlenienia 1 mola NH4+ uwalnia się 1,98 mola protonów, co może powodować zmniejszenie zasadowości lub, w przypadku wód miękkich przy niewystarczającej zasadowości wody, zakwaszenie środowiska" Regulując nitryfikację można regulować pH? :)


"Odczyn środowiska ma duży wpływ na intensywność przebiegu nitryfikacji. Optymalne pH mieści się w granicach 7÷8, a już przy pH = 6,6 szybkość nitryfikacji zmniejsza się o połowę." Dyskowcy mają problem :)


"Węgiel aktywny zapewnia dobrą immobilizację biomasy" A wielu akwarystów pisze, że węgiel się do tego nie nadaje

I dalej: "Proces charakteryzuje krótki czas wpracowania, wysoka wydajność oraz łatwe sterowanie jego przebiegiem. Konieczne jest systematyczne płukanie złoża i ponowne wpracowanie po płukaniu"


"Optymalna temperatura wzrostu bakterii nitryfikacyjnych wynosi 28–30 oC"


No ale wróćmy do denitryfikacji, to co znalazłem przyprawia o zawrót głowy:


Przy tych parametrach technologicznych stężenie związków organicznych powstających w wyniku rozkładu słomy było niewystarczające do pełnej denitryfikacji azotanów obecnych w wodzie surowej. Wysokie stężenie azotynów w odpływie świadczy o tym, że denitryfikacja częściowo zatrzymała się na etapie przejściowym, przebiegającym wg reakcji:

NO3- + 2H+ → NO2- + H2O

-------------

Podczas niepełnej redukcji azotanów w reaktorze pojawiły się w odpływie azotyny w stężeniu znacznie przekraczającym normatywne. Obniżkę stężenia azotynów można uzyskać w wyniku wydłużenia czasu retencji.

-------------

Po upływie 6 dób stwierdzono w odpływie obecność azotynów, a stężenie azotanów obniżyło się. Po upływie 7 dób redukcja azotanów wynosiła 6,7%, po 8 dobach 37%, po 9 dobach 86%. Jednocześnie stężenie azotynów (produkt przejściowy denitryfikacji) wzrosło do poziomu ok. 6 mg N/l. Po 15 dobach odpływ zawierał śladowe ilości azotynów, stwierdzono brak azotanów.

-------------

Na skutek niedoboru związków węgla stwierdzano w odpływie rosnące stężenia azotynów (rys.23).

-------------

Siarkowodór i siarczki w warunkach beztlenowych hamują redukcję azotanów do azotu gazowego, stymulują natomiast redukcję azotanów do azotu amonowego (p.2.3.3. reakcja 17) i, w mniejszym stopniu, do azotynów.

-------------

W złożu stwierdzano ciągły spadek stężenia azotanów w poszczególnych punktach pomiarowych, natomiast stężenie azotynów początkowo wzrastało na skutek przemiany azotanów do azotynów (I etap denitryfikacji), następnie obniżało się w wyniku dalszej przemiany azotynów do tlenków azotu i azotu gazowego (kolejne etapy denitryfikacji) – rys.17,21,22,31



I co nam to mówi? Oprócz tego, że bez pożywki dla bakterii denitryfikacja może się zatrzymac na NO2 (nie wypłukało Ci tego cukru?) Przypomne, że cukier to pożywka związkami węgla. Natomiast w sytuacji wody z akwarium jest dużo mniejszy problem bo jest w niej dużo różnej pożywki nie to co w wodach idących do oczyszczalni ścieków, często skażonymi ściakami przemysłowymi.


Na przykład jest wzmianka o tym, że siarkowodór i siarczki mogą hamować denitryfikację i powodować NO2, może kupisz jakiś test do tego? Nie wiem czy takie są powszechne... Być może masz jakieś związki siarki w akwarium.

No i poza tym nic :(

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Od tego powinieneś zacząć planowanie. Przede wszystkim, ile możesz wygospodarować miejsca na akwarium i jaki masz na to budżet? Blat 10cm spokojnie wytrzyma, może masz kogoś znajomego, który wyspawa Ci stelaż pod ten blat. Jakie wymiary ma ten blat? A jak nie stelaż to na pewno taniej wyjdzie postawienie 3 cokołów z bloczków betonowych lub cegieł, na tym oprzeć blat i dorobić drzwiczki. Wszystko zależy od tego na co możesz sobie pozwolić. A jeszcze dobrze byłoby znać nośność stropu jeśli mieszkasz na piętrze. Jest wiele znaków zapytania, my możemy tylko gdybać...
    • Wiem że dobrze by było brać większe, z tym że szczerze bałbym się bo nie wiem do końca jaką nośność może mieć blat na którym chce to akwarium położyć - 240l, nawet ze skałami to nie jest właśnie np 400l + skały, a blatu raczej nie zamierzam wyrzucać. Nie wiem na ile to moja przezorność a na ile faktycznie może być niebezpiecznie, ale wolę dmuchać na zimne. Największym problemem by pewnie było znaleźć nogi do tego blatu które by to uciążenie zniosły, bo blat jest całkiem słusznej grubości - około 10 centymetrów. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Skoro ma być 10mm to lepiej brać większe np 450l, litraż dwa razy większy a grubość szyby ta sama. Jeśli interesuje Cię malawi to ważna jest wielkość zbiornika, im większe tym lepsze choć nie każdy może sobie pozwolić na ogromny litraż to jednak różnica między 240l a 450l jest bardzo duża, masz przede wszystkim większy wybór gatunków, więcej ryb, mniej strat z powodu agresji.
    • Cześć, miło mi . Najprawdopodobniej będę kupował właśnie od Przemka, lub od akwaria.pro. Bardzo dziękuje za tak duży odzew, finalnie najprawdopodobniej będę brał akwarium właśnie z szyby 10mm. Przede mną jeszcze pewnie sporo czytania tego forum do tego czasu, ale już wiem w jakim kierunku działać . Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
    • Mam i miałem już kilka różzych zbiorników od Wromaku. Nigdy nie bylo z nimi żadnego problemu. Obecny 375l stoi już 5 lat.
    • @Radiowski Witam Ziomka z pięknego miasta Torunia. 😉 Potwierdzam słowa Andrzeja. Mam od Przemka akwarium, co prawda sam je przywiozłem, bo akurat miałem wyjazd do Szczecina, ale wiem, że zorganizowałby Ci transport. Super wykonanie, zrobi co tylko zechcesz. Różne widziałem tu opinie na temat kontaktu z nim, ja zupełnie nie mogę narzekać, wręcz przeciwnie. Niemal na ostatnią chwilę udało mi się nieco powiększyć ostateczne wymiary zbiornika (początkowo miało być takie, jakie teraz planujesz) - także stawiaj od razu największe, jakie możesz, byś później nie żałował. 😉
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.