Skocz do zawartości

JBL BioNitratEX- fakty i mity


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ponieważ wiem, ze wielu z nas boryka się z problemem wysokiego poziomu azotanów w zbiornikach, postanowiłem podzielić się kilkoma uwagami dotyczącymi stosowania tego preparatu.

zbiornik 240l brutto

obsada 18szt demasoni wielkość 6-7cm

parametry wody (5 dni po 25% podmianie)

NH3/NH4=0mg/l

NO2=0mg/l

NO3~4-5mg/l

PO4~0,25-0,30mg/l

pH=8,5

kH=12,2dkh

GH=5

Testy Salifert (głównie), Tunze


BioNitratEx stosuję około 10 m-cy. Obecnie używam 8 woreczków tego preparatu (2 opakowania). Ilość jest docelowa, sprawdzona doświadczalnie.

Umieszczone są w panelu filtracyjnym o przepływie ok.200-300l/h, wg mnie optymalnym. Obecnie przy cotygodniowych podmianach wody (25%) NO3 nie wzrasta powyżej 7-8mg/l przed podmianą. Wcześniej zanim zastosowałem ten preparat tygodniowy przyrost azotanów wynosił 15-20mg/l. Podczas ostatnich wakacji zrobiłem mały test i nie podmieniałem wody przez okres prawie trzech tygodni, NO3 przez cały ten czas nie wzrosło powyżej 7- 8mg/l.


Przy stosowaniu tego preparatu należy zwrócić uwagę na dwie rzeczy:

1. woreczki należy dodawać stopniowo, po jednym raz na tydzień. W przeciwnym wypadku może nastąpić biologiczne zmętnienie wody w związku z pojawieniem się naraz dużej ilości pożywki dla bakterii, które nie zdąża go spożytkować, w przeciwieństwie do pierwotniaków.(znika po zastosowaniu węgla i napowietrzania)

2. na pierwsze efekty działania preparatu trzeba czekać około miesiąca.

3. jak już napisałem preparat zawiera pożywkę dla bakterii, i w przeciwieństwie do tego co jest napisane w polskiej wersji instrukcji, nie należy już niczego więcej dodawać.

4. według instrukcji preparat zachowuje swoje właściwości przez około pół roku, dlatego sukcesywnie podmieniam woreczki z bakteriami, kierując się wynikami testów.

5. nie wyciągamy i nie płuczemy woreczków już aktywnych.

Zastanawiam się również nad innym sposobem podtrzymania denitryfikacji. Mianowicie skoro złoże już funkcjonuje może wystarczy go tylko odpowiednio co jakiś dokarmiać np. za pomocą C2H5OH, tylko w jakich ilościach?


Reasumując. Po wielu eksperymentach z wieloma różnymi sposobami i środkami, jak dla mnie ten sposób "walki" z NO3 jest zadowalający.

To tyle, może się komuś przyda.

  • 2 lata później...
Opublikowano

Hmm, borykam sie dokladnie z tym samym problemem teraz, moja woda z kranu ma spokojnie 40mg/l wiec podmiany nie daja mi nic poza uzupelnieniem innych sladowych elementow.

Weszac dzisiaj po moim lokalnym sklepie akwarystycznym uwage moja przykul ten wlasnie produkt, BioNitratEX. Ostatnio ktos zaproponowal mi dosyc drogi filter ktory ponoc doskonale radzi sobie z no3, sciagajac je do poziomu ponizej 10mg ze stezen ok. 40mg/l, ktory to nie wymaga zadnej interwencji (w zaleznosci od poziomu no3 w oczyszczanej wodzie) przez 4-6 miesiecy, pozniej nastepuje regeneracja zloza i znow spokoj na pol roku.


Pytanie moje brzmi:

Jakie sa szanse ze jest to po prostu baniak zasypany takim wlasnie zlozem po brzegi, spowalniajac przez to sporo przeplyw? Czy mozliwe jest to, ze przy takiej ilosci np. BioNitratEXu (np. przy pelnym kuble) jego nasycanie bedzie na tyle powolne, ze w efekcie bedzie on systematycznie usuwal no3 z wody przez kilka miesiecy?


Koszt tego filtra to jakies £200, sporo, ale pare osob juz to ma i u wszystkich dziala. Jesli bylby to po prostu tani baniak o slabym przeplywie (£50) zasypany po brzegi takim preparatem to koszty by sie prawie zgadzaly i mozna by sobie takie cos sprawic samemu.


Potrzebuje szybko cos w tej sprawie zrobic, czy mam tutaj racje czy jednak myle sie?


Z gory dzieki za pomoc.

Radek


***edycja


Czy moglby to byc tez filter zasypany Purigenem?

Opublikowano

Możesz podać nazwę tego filtra? Purigen tylko w początkowej fazie usuwa NO3 później ogranicza jego wzrost poprzez usuwanie amoniaku i NO2, więc raczej w twojej koncepcji się nie sprawdzi.

Opublikowano

To nie ma marki, jest robione prywatnie przez entuzjaste, doskonale sie sprawdza podobno. Konsultowal sie z producentem tego czym zasypuje te kubly i wyglada to na dobrze przemyslane i zrobione z glowa. Po prostu zastanawiam sie czy to moglby byc ekwiwalent np. BioNitratEXu, czy ogolnie dzialalo by to na opisanej przeze powyzej zasadzie.

Pisze z telefonu, podesle jutro link do tematu, strona jest angielska.

Opublikowano

Hm, ciekawe, ciekawe. Ktos tego uzywal?


To napewno nie jest czyms takim, gdyz to rozpuszcza sie z czasem z tego co przeczytalem i uzupelnia sie poprostu. W tamtym rozwiazaniu jest mowa o regeneracji wkladu po paru miesiacach kiedy bedzie w pelni nasycony, lub zmierzy sie spadajaca wydajnosc (rosnace no3)

Opublikowano

Zastosowałem u siebie w drugim kuble BioNitraEx i powiem wam ze jestem z niego bardzo zadowolony wsadziłem tam 6 torebek i woda jest teraz idealnie klarowna a NO3 tydzień po podmianie jest na poziomi 10-20 mg przedtem dochodziło do 80 mg. Niestety startował prawie miesiąc, ale teraz tylko z górki, chyba niepotrzebnie kupowałem Purigen, bo chyba nie ma sensu go pakować do kubła z BioNitraEx?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.